kristom 01.06.2004 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 Witam !!! Mam problem z wykonanym podkładem betonowym pod podłogi, który zapadł się na całym parterze (źle zagęszczony grunt). Kogo pociagnąć do odpowiedzialności i jak mu to udowodnić? Zawinił kierownik który nie dopilnował wykonawców, czy wykonawcy? Czy ktoś miał takie zdarzenie i jak z niego wybrnął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 01.06.2004 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 Zawinili i wykonawcy - nie budowali zgodnie ze sztuką - i kierownik - nie pilnował (chyba że byłeś z nim umówiony tylko na prowadzenie dziennika). Jest tylko pytanie od kogo łatwiej przyjdzie coś wywalczyć, np. kto będzie zręczniej się migał od płacenia, kto ma kasę żeby pokryć koszty skuwania, być może wybierania ziemi ze środka (bo jeśli się tak szybko zapadło, to chyba nie dali tam wcale piachu, albo masz pod spodem rzekę co wszystko wypłukuje, albo jaskinię ), potem nawożenia i zagęszczania piachu. Jeśli nie uda Ci się załatwić sprawy polubownie, nie unikniesz sporządzenia opinii biegłego - najlepiej z listy biegłych sądowych (koszt! nie mówiąc o czasie) i zapewne procesu sądowego, kosztów komornika itp. Jedynym dobrym punktem w tej sytuacji jest to, że zapadło się tak szybko, na etapie chudziaka. Sąsiadowi niedawno tąpnęła podłoga z ogrzewaniem, wylewką i terakotą - na szczęście rurki na razie wytrzymują, a terakota popękała tylko przy ścianach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kristom 02.06.2004 08:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2004 Dzięki Tomku Obecnie poprawiają podłogi, skuwanie betonu po obwodzie sprawdzenie co z piachem (wszędzie dotychczas było około 20-30 cm), ponowne ubijanie zbrojenie siatka metalową. Po dużej awanturze (opory kierownika, że takiego wpisu to on mi nie zrobi) wzywam kierownika przed każdym zalaniem ponownym pokoju i żądam wpisu w dzienniku budowy. Najpierw, że zostało poprawione zgodnie z zaleceniami kierownika potem, że można zalewać. Mam pytanie czy takie wpisy w razie czego będą dostatecznym argumentem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 02.06.2004 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2004 Taki wpis to bardzo dobra rzecz, nie powie potem: mnie przy tym nie było. Pilnuj tylko, żeby nie zginął Ci dziennik budowy. Jak coś będzie źle, można kierownika pomęczyć nie tylko przez sąd, ale i przez izbę inżynierów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kristom 02.06.2004 12:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2004 Mam jeszcze pytanie czy dokumentacja zdjęciowa jest honorowana w przypadku roszczen i jakie musi spełniać warunki. W chwili obecnej wierzę, że to co jest poprawiane będzie juz dobre ale strzeżonego .... Pozdrawiam i dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 02.06.2004 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2004 Na pewno nie zaszkodzi fotografować. Wszystko może być dowodem, zwłaszcza jak te dowody wzajemnie się wspierają, wykazując te same fakty. Zdjęcia, zwłaszcza cyfrowe raczej nie byłyby wystarczające jako samoistny dowód, ale jeśli do tego sąsiad (czy inna osoba niezależna) potwierdzi w sądzie, że widział właśnie takie pęknięcia jak na zdjęciu, będzie to znacznie bardziej przekonujące niż gołe zeznanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.