Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ustawienia sterownika na ekogroszek


mack0r

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Te głowice wyglądają ciekawie, ale cenę mają zaporową. Za dużo rzeczy mam jeszcze do zrobienia przy domu... Spróbuję ze zwykłymi. I tak ostatnio podniosłem temperaturę nocną do 20C, więc jeden stopień nie zrobi chyba dużej różnicy...

Wczoraj zacząłem notować ilość spalanego grochu, więc za kilka dni odłączę regulator pokojowy i zobaczymy.

Tymczasem wrzucam zdjęcie pracy mojego kotła na nastawach 5/47/20. Chętnie przyjmę wszelkie sugestie.

[ATTACH=CONFIG]339383[/ATTACH]

 

Musiałbyś jeszcze wskazać w którym momencie wykonywałeś zdjęcie. Chodzi o to czy było to w chwilę po przejściu z podtrzymania w stan pracy. Czy też kocioł wykonał większą liczbę cykli praca/przerwa. Ja bym jeszcze lekko zmniejszył nadmuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Powoli dochodzę do wprawy z ustawieniami sterownika, za co wszystkim dziękuje. Kiedyś miałem ustawienia 18 sekund podawanie co 58 s przerwy, a teraz mam 13 s podawanie co 1:22 przerwy i zmniejszyłem znacząco dmuchawę dzięki czemu robi się kopczyk(chociaż przerwę wydłużę bo jeszcze troszkę się nie dopala). Problem mam głownie z tym pilotem g z firmy prond. Pompa co załącza się jak temp w pomieszczeniu spadnie poniżej zadanej. Oczywiście instalacja jest wtedy bardzo wychłodzona w grzejnikach. Mam 14 grzejników(po średnio 12 żeberek, dom 270m2, stara instalacja). Co powoduje że piec spada do 40 stopni i trochę tych cykli musi zrobić żeby nadgonić. Nie mam zaworu czterodrożnego.

Mam w pilocie g opcje cyklicznego załączenia pompy, ale wtedy w domu jest za gorąco i różne grzejniki mają różne temp. Te co mają bliżej są wrzące, a te co dalej zimniejsze. Co też powoduje wychładzanie.

Tu moje pytania:

 

1.Temp zadaną na kotle mam 60 stopni. Temp załączenia pompy co to 60 stopni. Piec oczywiście osiąga wyższą temp niż 60 stopni. Pompa Co wyłącza się w temp 55 stopni. Tak zostawić czy zmniejszyć?

2. Mój czujnik z komputera pokazuje mi temp o 8-10 stopni mniejsze niż w termometrze wkręconym. Kiedyś te różnice były mniejsze. Czy jest prawdopodobne że się popsuł? Mam go ustawionego na rurze zasilania.

3. Chciałbym aby jednak ta pompa co pracowała cyklicznie, to może zmniejszy różnice temp w kotle i zmniejszy spalanie.

Co w moim przypadku lepiej zrobić?

Zamontować głowice termostatyczne na wszystkich grzejnikach oprócz łazienkowych?

Czy może wstawić zawór 4 drożny? Jeśli tak to jak on będzie współpracował z pilotem g? Czy musi być z siłownikiem?

Dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil - masz bardzo dużą chałupę podobną metrażem do mojej. Kiedyś w drugim roku od zakupu pieca również bawiłem się w cykliczną pracę pompy. Efekt był podobny do tego co opisujesz. Dwa piętra były ciepłe ale na parterze już nie bardzo. Ja proponowałbym mimo wszystko pójście w zakup głowic termostatycznych i odpięcie regulatora. Jestem zwolennikiem jak najprostszej instalacji. Oczywiście są użytkownicy którzy posiadają zawór 4D i są z niego zadowoleni. Bywa jednak, że czasem potrafi on dość mocno destabilizować pracę kotła. Sądzę jednak, że obydwa rozwiązania mogłyby przyczynić się do zmniejszenia zużycia węgla niezależnie od tego które byś wybrał. Rezygnując z cyklicznego załączania pompy automatem uzyskałbyś dużo stabilniejszą temp CO bez tych skoków i późniejszych gwałtownych spadków. Przy zaworze 4D musiałbyś sprawdzić czy Twój sterownik ma opcje obsługi zaworu oraz siłownika. Edytowane przez sebsa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbyś jeszcze wskazać w którym momencie wykonywałeś zdjęcie. Chodzi o to czy było to w chwilę po przejściu z podtrzymania w stan pracy. Czy też kocioł wykonał większą liczbę cykli praca/przerwa. Ja bym jeszcze lekko zmniejszył nadmuch.

 

Nie za długo, ale trochę już popracował od wyjścia z podtrzymania. Powiedzmy, że jakieś 20 min...

Zauważyłem, że jak nie zaglądam przez cały dzień do kotłowni, a ostatnio to mi się zdarza, to po ok 24h otwieram piecyk i widzę na brzegach palnika taką jakby "koronę" ze spieków. Boję się, że jak jeszcze zmniejszę nadmuch, to będę miał za małą moc. Kiedy z kolei zwiększę przerwę podawania, to kopczyk zaczyna się zapadać. Myślicie, że taka już natura grochu z Wesołej, czy w podtrzymaniu mam coś źle ustawione i wtedy to się (dzieje dla przypomnienia - praca 15s; przerwa 25min; nadmuch co 12,5min przez 20s)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil odpuść sobie sterowanie wg temp w domu a przejdz na ciągłę z głowicami.

Ja mam w pokojach głowice a w łazience, ubikacji i kuchni zwykłe i otwarte na max.

Kamil nie odpuszczaj sobie sterowania termostatem i pracą przerywaną :p - to dobre rozwiązanie, Zrobiłem niedawno test i w pracy ciągłej piec spalał około 20 ~22 kg po powrocie do pracy przerywanej dziś np tylko 14,2 kg ( choć i zadowalał się 11kg węgla ) - 7kg węgla na dobę robi dla mnie różnicę. Przestaw piec. Zmniejsz temperaturę pieca na np 55 C a moment załączenia pompy CO na 45 ~48 C . Zastanów się bo może masz żle pokryzowane ( czy jak to się nazywa - trzeba by hydraulika) grzejniki . U mnie było tak że w jednym pomieszczeniu ostatni kaloryfer był tylko letni - hydraulik pokryzował na nowo i pomogło . Pobaw się biegiem pompy CO. Zamontuj termostaty na grzejnikach - to wyrówna Ci temperatury w pomieszczeniach. Jak kupujesz nowe to dołóż parę złotych i kup elektroniczne - sprawdzają się wyśmienicie - zwłaszcza w sypialniach . Na grzejnikach łazienkowych nie zakłada się termostatów , choćby dlatego by pompa CO miała gdzie przepchać wodę gdy zamkną się pozostałe termostaty ( tak twierdził mój instalator ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dziękuje za rady.

Można powiedzieć udało się. U mnie problemem głównym okazało się złe działanie czujnika temp na rurze zasilania. Po prostu piec grzał na termometrze wkręconym 66 stopni a na komputerze 48. Później szybko się wyrównywało ale to dawało nagle 70 stopni, bardzo gorące i nierównomiernie nagrzane grzejniki, dużo opisywania.

 

Teraz chodzi wszystko dobrze. Pompa załącza się co 25 minut na 180s. Każdy grzejnik w domu jest leciutko i równo nagrzany, przez co woda się tak nie ochładza. Temp jest taka jaką chce.

Piec działa na godzinę w potrzymaniu jakieś 12-15minut, nie wiem czy nie za krótko, ale to już kwestia ustawienia pieca.

Kiedyś miałem podawanie co 58sekund na czas 18s.

 

Teraz mam takie ustawienia:

temp zadana 60 stopni z tym że jeżeli jest osiągnięta temp w pomieszczeniu to nagrzewa do 52 stopni(tak mam ustawioną histeryze na regulatorze).

Czas podawania 13s

Czas Między podawaniem: 1min30sekund

Czas postoju 5minut, krotność:2

Czas przedmuchu w postoju 10s

Dmuchawa przysłonięta na 85%

Bieg dmuchawy był nastawiony na 3, lecz zmniejszyłem na dwa.

Tu pytanie co zrobić?

W popielniku jest dosyć ładnie, ale pojawiają się bardzo małe ilości drobnych spieków, ę pracuje 45 minutoraz troszkę małego niedopalonego groszku.

Postanowiłem że zmniejsze dmuchawę, ale może wydłużyć jeszcze czas?

To że piec na godzinę pracuje 45minut to chyba nie jest źle?

Ustawienia są bardzo delikatne.

 

Teraz kopczyk jest na równo z dopalonym groszkiem po bokach na talerzu(Tylko te boki nie mają postaci pyłku, lecz takich jakby drobnych dopalonych spieków).

 

Dziękuje za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnich dniach, miałem spalanie ok. 20kg/dobę... Do tej pory myślałem, że to w porządku, ale kiedy czytam wypowiedzi na forum, to jestem w szoku. Ogrzewam 180m2. Dom jest nowy, dobrze ocieplony (15cm styropianu), a czytam, że do ogrzania 200m2 starego, docieplonego budynku w tym samym okresie forumowicze zużywają 10-14kg/dobę... Nasuwa mi się tylko jedno pytanie. O co chodzi?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnich dniach, miałem spalanie ok. 20kg/dobę... Do tej pory myślałem, że to w porządku, ale kiedy czytam wypowiedzi na forum, to jestem w szoku. Ogrzewam 180m2. Dom jest nowy, dobrze ocieplony (15cm styropianu), a czytam, że do ogrzania 200m2 starego, docieplonego budynku w tym samym okresie forumowicze zużywają 10-14kg/dobę... Nasuwa mi się tylko jedno pytanie. O co chodzi?!

 

 

tzn że nie znasz jeszcze swojego kotła i jego możliwości :-)

 

od 1 października spaliłem 30 worków czarnej perły, 13 pieklorza na 190 metrów. Dom stary, połowa ocieplona. Wychodzi 15 kg doba. Dół 23 stopnie. Góra 20 stopni. Znam przypadki że ludzi palą po 7 kg na dobę i też ciepło mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn że nie znasz jeszcze swojego kotła i jego możliwości :-)

 

Zmniejszyłem jeszcze nadmuch do 10%, żeby ograniczyć ilość spieków. Teraz mam 5/50/10. Spieki nadal są i tak już chyba musi zostać na moim groszku... Nie wiem, co jeszcze mogę zrobić w celu zmniejszenia ilości spalanego opału. Wolałbym nie modernizować swojego pieca, jak niektórzy wyjadacze na tym forum, a jedynie pracować nastawami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Timon, wrzucam zdjęcia:

20151210_205005.jpg

To zrobiłem wczoraj wieczorem. Piec był w podtrzymaniu. Od dwóch dni do niego nie zaglądałem.

 

20151210_205117.jpg

Tu widać spiek w powiększeniu.

 

20151211_075044.jpg

A tu piec podczas pracy dzisiaj rano, a więc na pełnym gazie (kąpiele i dogrzewanie po nocy).

W poprzednim poście napisałem, że piec pracuje na nastawach 5/50/10. Pomyliłem się, a prawidłowe nastawy to 5/55/10. Dzisiaj rano zwiększyłem przerwę do 57s i zobaczymy.

Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotykałem się już z opiniami, że Wesoła się bardzo spieka. Kupowałem groszek w Bartexie. Mają dobre opinie, ale czy to Wesoła, to nikt nie dojdzie... Workowali sami w jutowe worki, więc w środku może być choć co.

 

Jestem ciekawy, co inni myślą o podawaniu krótszym niż 5s, bo spotykałem się na tym forum wielokrotnie z opiniami, że poniżej 5s nie warto już schodzić. Co więcej wygląda na to, że muszę podnieść nadmuch, bo dzisiaj w nocy zaczęły się lekkie mrozy i dom nagrzewał się z 20C do 21C prawie 4 godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, lepiej palić w PID czy dwustan? Bo te parametry 5/20 wentyl. 40% to o matko kochana :)

 

Jak dal mnie , po to się dopłaca do sterownika PID czyli takiego który sam potrafi dobierać dawkii paliwa , przerwę i nadmuch aby proces spalania był ciągły i optymalny aby nie potem używać takiego sterownika jak kilka razy tańszego najprostszego dwustanu.

 

Dwustan może i czasami lepszy , w bardzo nietypowych przypadkach , i to naprawdę tylko jak użytkownik ma olbrzymie doświadczenie i wiedzę i mnóstwo wolnego czasu aby robić za "sterownik" ...

 

Ja bym działał na PID i co najwyżej lekko skorygował ustawienia i tyle ..

 

A kocioł spali tyle ile musi , to znaczy tyle jakie wymagania energetyczne ma dom ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...