Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ustawienia sterownika na ekogroszek


mack0r

Recommended Posts

Tak jak napisałem - skontaktuj się z Energotop. Na innym forum jest wątek dotyczący Twojego sterowania. Do pewnych rzeczy ciężko mi się odnieść bo nie znam zasady działania SKPZ. Nie wiem czy algorytm sam ustala sobie parametry spalania. Czy też działa na podstawie pewnych wyjściowych dany i później moduluje np długością przerwy w oparciu o to co aktualnie dzieje się z temp CO. Nie wiem jak dobierany jest nadmuch Tu nie pomogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Podłączę się do tematu.

Mam kocioł Krzaczek SKP3D 18kW ze sterownikiem TECH ST480 (bez PID) ustawiony następująco:

Praca:

czas podawania - 5s

przerwa podawania - 30s

temp. CO - 60C

histereza CO - 2C

temp. CWU - 50C

histereza CWU - 2C

 

Podtrzymanie:

czas podawania - 15s

przerwa podawania - 30min

czas przedmuchu - 15s

przerwa przedmuchu - 15min

 

siła nadmuchu - 6/10

groszek z Wesołej (>27kJ)

 

Po rozpaleniu pieca wszystko chodzi elegancko. Ogień jest na całym palniku, kopczyk nie zapada się, ani nie przesypuje, praktycznie nie ma spieków. Problem pojawia się kiedy kocioł przejdzie w podtrzymanie. Na brzegach palnika robią się duże spieki, które spadają i bardzo szybko zapełniają komorę, a kopczyk zapada się i płomień pali się tylko na środku palnika. W dodatku temperatura płomienia jest niższa (zmienia barwę z intensywnie żółtego na pomarańczowy). Efekt jest taki, że piec po nocy grzeje 180m2 z 19C do 21C przez 4 godziny, a kocioł ciągle trzeba czyścić (nie wspominając o ilości zmarnowanego groszku w postaci spieków)...

 

Próbowałem już Pieklorza i Wesołej, więc myślę, że jest to kwestia nieprawidłowych ustawień kotła. Z góry dzięki za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak pomogles bo wskazales mijesce gdzie szukac juz tam prowadze dyskusje, teraz testuje udzielone rady tj. modulacje od 5 do 50% mocy z 15 min opoznieniem zobaczymy co wyjdzie

 

Widziałem:). Jesteś w dobrych rękach. Część rad Energo pokrywała się z tym co pisałem ja. On jednak zna ster i napisał konkretnie co zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz. Z tego co się orientuję to Wesoła w tym roku jest nad wyraz tragicznym wyborem. Nie znam dmuchawy jaką masz zamontowaną w zestawie. Ale z grubsza proponowałbym obniżenie mocy na jakiej pracuje piec. Nastawy 5/50 i obniżenie biegu dmuchawy. Bardziej kaloryczny potrzebuje niestety wbrew pozorom trochę dłuższego czasu aby oddać co ma w sobie. Praca w częstym podtrzymaniu może kończyć się niedopalaniem i zwiększoną ilością spieków.

Nie rozumiem zdania, że piec po nocy potrzebuje 4 godziny aby ponownie wygrzać pomieszczenia. Czy to oznacza, że wieczorem wyłączana jest pompa CO a piec przechodzi w nadzór i startuje dopiero nad ranem. Czy chodzi o jeszcze coś innego?

Jeszcze jedno - jaki palnik w zestawie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem zdania, że piec po nocy potrzebuje 4 godziny aby ponownie wygrzać pomieszczenia. Czy to oznacza, że wieczorem wyłączana jest pompa CO a piec przechodzi w nadzór i startuje dopiero nad ranem. Czy chodzi o jeszcze coś innego?

Jeszcze jedno - jaki palnik w zestawie??

Pewnie jest sterownik pokojowy i w nocy obniża temperaturę blokując pompę CO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest sterownik pokojowy i w nocy obniża temperaturę blokując pompę CO.

 

Też mi to przemknęło. Nic dziwnego, że później piec potrzebuje tyle czasu aby z powrotem dogrzać układ. Preferuję regulację temperaturową pomieszczeń poprzez głowice termostatyczne. Można swobodnie kształtować temperatury w poszczególnych pokojach bez odcinania całego układu CO. Nie ma później efektu zalania kotła zimną wodą, która zdążyła się przez noc wychłodzić. To nie wychodzi ekonomiczne.

Edytowane przez sebsa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te nowsze sterowniki mają coś takiego jak załączanie pompy CO w trybie blokady - kwestia tylko dobrania czasu załączania i na jak długo. Sam korzystam z tej opcji w SPP + PPX .

 

Te starsze jak mój coal też mają taką funkcję. Nie w tym rzecz. Autor pytania jeśli dobrze dedukujemy zatrzymuje pompę na CO na kilka godzin. Później się głowi czemu kocioł potrzebuje tak dużo czasu aby dogrzać temperaturę pomieszczeń do poprzedniej. Wszystko jest kwestią kalkulacji. W małych domkach, dobrze docieplonych i budowanych wg nowych norm ma to pewnie jakieś uzasadnienie. W starych słabo ocieplonych, energochłonnych i dużych klocach jak mój takie rozwiązanie średnio się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastawy 5/50 i obniżenie biegu dmuchawy.

 

Mam 10 biegów dmuchawy (plus przysłona - klapka). Sebsa, jak sugerujesz ją ustawić?

 

Nie rozumiem zdania, że piec po nocy potrzebuje 4 godziny aby ponownie wygrzać pomieszczenia. Czy to oznacza, że wieczorem wyłączana jest pompa CO a piec przechodzi w nadzór i startuje dopiero nad ranem. Czy chodzi o jeszcze coś innego?

 

Mam zainstalowany dwunastawowy regulator pokojowy. W dzień mam temperaturę 21C, a w nocy 19C. Regulacja następuje poprzez wyłączenie pompy CO (tak polecił mi producent sterownika). Rozumiem, że na rozgrzanie zimnej instalacji, a następnie podniesienie temperatury w domu o 2C potrzeba czasu, ale chodzi mi przede wszystkim o to, jak wygląda spalanie podczas pracy kotła po wyjściu podtrzymania. Wnioskuję z poprzednich wypowiedzi, że spieki są wynikiem używania groszku z Wesołej. Jednak wydaje mi się, że zapadnięty kopczyk i mały płomień na środku palnika, to kwestia ustawienia kotła.

 

Jeszcze jedno - jaki palnik w zestawie??

 

Palnik retortowy żeliwny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam dmuchawy jaką posiadasz a więc również jej wydajności. Po prostu zmniejszaj ilość powietrza poprzez obniżanie biegu, ewentualnie regulację przysłony. Zmiany wprowadzaj stopniowo i powoli. Ilość powietrza zmniejszasz do momentu kiedy zauważysz delikatne kopcenie z komina. Wtedy dmuchawa delikatnie w górę i to jest to.

Druga kwestia o której piszesz to to nieszczęsne podtrzymanie. Wnosząc z opisu parametrów jest ono realizowane trochę inaczej niż w miśku. Ale prawdopodobnie tam też dajesz za dużo wiatru. On przyczynia się do zapadania kopczyka i stanu który widzisz. Ponadto Wesoła ma sama w sobie mało popiołu(przynajmniej ta z sezonu 2013 i 2014) To uniemożliwia czasem powstanie odpowiedniej kołderki gdzie żar mógł utrzymać się pod nią odpowiednio długi czas. Bywało u mnie i pisali o tym również inni, że piece miały problem ze "wstaniem" już po pół godziny od ostatniego cyklu. Dlatego również piszę, że należałoby zmniejszyć dmuchanie w podtrzymaniu do poziomu tego jaki dopasujesz w normalnym trybie grzania. Ponadto węgiel sam w sobie się wyżarza i ciężko o piękny idealny kopczyk w podtrzymaniu. Wtedy musisz wziąć poprawkę na to, że palnik będzie potrzebował troszkę czasu aby w miarę poprawnie się nawęglić po tym jak kocioł ponownie wejdzie w tryb pracy. Przepraszam za długawy opis. Nie potrafię podawać konkretnych wartości - jeśli tego oczekiwałeś. Zbyt dużo czynników których nie znam. Wolę tylko naprowadzać na pewne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna rzecz. Znajomy w piątek mi opowiadał, że w zakładzie w którym pracuje palą Wesołą. Na pewno oryginalna. Bo sam bazowałem na tym węglu przez ostatnie 3 sezony. Ponoć w tym roku z 2 taczek groszku wybierają taczkę żużlu, koksu i jakiegoś tam popiołu. Ten stan utrzymuje się niezależnie od nastaw. Mam zaufanie do kolegi. On kilka lat pali u siebie na Tilgnerze więc pojęcie o nastawach jakieś ma. Groszek nie jest jednorodny. Raz bardziej spieka, kiedy indziej bardzo koksuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebsa, podsumowując rozumiem, że należałoby zmniejszyć moc nadmuchu i kiedy osiągnę odpowiednią, to wtedy obserwując kopczyk dobrać odpowiednią przerwę między kolejnymi porcjami. Następnie tę samą moc dmuchawy ustawić w podtrzymaniu i zobaczyć co będzie. Mam rację? Popatrzę jeszcze wieczorem, jaką mam dmuchawę i napiszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Dokładnie na odwrót. Ustawić relację podanie/przerwa na poziomie ok 1/10. Czyli np 5/50. Do tego dobierać właściwy nadmuch. Jeśli taka relacja wystarczy aby kocioł dochodził do zadanej to albo wydłużać przerwę lub zostawić. Przy takich ustawieniach mocniejsze węgle spalają się w miarę poprawnie. Mała tylko uwaga. Na mniejszej mocy kocioł po przerwie i na wychłodzonym układzie może dochodzić do zadanej i ponownie ogrzać pomieszczenia dłużej niż teraz. Może ale nie musi. Kwestia ile tego ciepłą da się wyciągnąć z takich rogatych węgli. Dlatego moim zdanie odłączanie układu na pół dnia w przy temperaturach jak teraz nie jest dobrym rozwiązaniem. Preferuję ciągłe palenie. Z opcji pompa wyłączona korzystam w miesiącach wrzesień, październik i później kwiecień,maj. Wtedy dzień jest już długi i dochodzi uzysk z tego co świeci za oknem,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze sprawdziłem swoją dmuchawę. Ma 140W. Ustawia się ją procentowo (od 0 do 100%), a nie tak, jak mówiłem wcześniej od 0-10. Piec ustawiłem 5/50, a dmuchawę na 40% (56W) Dzisiaj rano dom nagrzał się dużo szybciej niż do tej pory (2h zamiast 4h), ale i noc była cieplejsza... Spieków jest znacznie mniej i są mniejsze, ale nie jestem pewien czy nie wysypuje się za dużo groszku. Czy powinienem zwiększyć dmuchawę, czy lepiej wydłużyć czas przerwy podawania?

 

Dlatego moim zdanie odłączanie układu na pół dnia w przy temperaturach jak teraz nie jest dobrym rozwiązaniem. Preferuję ciągłe palenie. Z opcji pompa wyłączona korzystam w miesiącach wrzesień, październik i później kwiecień,maj. Wtedy dzień jest już długi i dochodzi uzysk z tego co świeci za oknem,

 

A jak regulujesz temperaturę w domu? Ja początkowo sterowałem temperaturą zadaną kotła zamiast pompą CO. Kiedy w domu robiło się 21C, to temp. zadana CO spadała z 60C do 50C. Tylko to wciąż było za dużo i temperatura w domu rosła do 25C, a nie chciałbym jeszcze zmniejszać zadanej, bo chyba wtedy kocioł się kisi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli piszesz o niedopalonym groszku w popielniku to wyjścia masz dwa. Możesz teraz stopniowo podnosić nastawy dmuchawy aż do uzyskania akceptowalnego wg ciebie stanu. W tym przypadku uzyskasz to, że kocioł będzie miał cały czas w miarę dobrą dynamikę, która pozwoli obskoczyć na tych nastawach pewnie cały sezon. Możesz też bawić się dalej i wydłużać przerwę bez ruszania dmuchawy. Zwiększyć relację przerwa/podanie i obserwować. Wtedy ewentualna korekta dmuchawy albo kolejne wydłużenie przerwy. Moim zdaniem takim maksem jest relacja 1/12. Poniżej już raczej spada efektywność pracy palnika i szkoda zachodu na dalszą zabawę. Dodatkowo trzeba pamiętać o mocy kotła. Przy niższych temperaturach uboższe nastawy mogą być niewystarczające do tego aby uzupełniać straty ciepła w budynku. Może zajść więc konieczność ponownej regulacji nastaw. Niższa moc kotła to też pewnie niższa temperatura spalin. Może to czasami być niebezpieczne dla kominów murowanych tradycyjną cegłą. Sam więc widzisz, że regulacja sterownika dwustanowego może być niekończącą się zabawą - jak ktoś lubi;). Lepiej więc wypracować sobie ewentualnie 2-3 zestawy parametrów na cały sezon w zależności od temperatur na zewnątrz i na tym bazować. Dojść do akceptowalnego kompromisu pomiędzy wielkością spalania a wyglądem popiołu. Pamiętać, że węgle są co raz gorsze i że na popiół niczym z papierosa szans już raczej nie ma.

Od siebie dodam tylko, że w tym roku spalam prawdopodobnie jakiegoś ruska 25MJ na 620 zł. Jesienią mieszałem go jeszcze z miałem 19MJ za 400zł. Popiołu było więcej ale z uwagi na finansowy aspekt jestem zadowolony,. Namawiam gorąco do rezygnacji z zakupów bardzo kalorycznych węgli. Nie wiedziałem różnicy w wielkości spalania między tym a ubiegłoroczną Wesołą. Ogrzewam prawie 300m2. Czekam na większe mrozy. Wtedy będę mógł powiedzieć jeszcze coś więcej.

Temperatury w pomieszczeniach reguluję zwykłymi głowicami termostatycznymi. Już o tym pisałem. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Kiedyś kupiłem nawet Danfosy LIving Eco. Ale po 2 dniach małżonka kazała je zdemontować. Dochodzi podłogówka w kuchniach i łazienkach. Temp na CO - 55deg wystarcza właściwie na cały sezon.

.

Edytowane przez sebsa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam potrzebuje porady.

Mam piec berski 30kw na 270m2 powierzchni po podłodze, dom ocieplony, sterownik titanic połączony z regulatorem pokojowym, podajnik ślimakowy retorta. Ekogroszek jakim palę to silver bądz gold z bartexu.

Temp. pokoju ustawiona na regulatorze to: 0:00-8:00(23,6), 8:00-16:00(23,4), 16:00-24:00(24). Spalanie na dobę koło 28kg( przy temp -1 stopnia, dom z lat 80). Nie posiadam zaworu 3 ani 4 drożnego. Temp zadana 52 stopnie na komp(termometr wkręcony w piec pokazuje 60 stopni).

Piec chodzi różnie w ciągu godziny, zależy od strefy czasowej jaką mam ustawioną. Jednak w strefie 16:00-24:00(ustawione 24 stopnie) piec przy tych temp -1 na zewnątrz jest 15 minut w potrzymaniu, pracuje 24 minuty i znowu 15 minut w potrzymaniu.

Temp na kotle gdy włącza się pompka i jest grzanie na grzejniki spada do 41 stopni(w termometrze wkreconym 49) i stopniowo rośnie do zadanych 52 stopni(termometr wkręcony 60 stopni). Gdy temperatura w pomieszczeniu zostaje osiągnięta i pompa co się wyłącza a piec jest w potrzymaniu to rośnie nawet do 75 stopni. Rosła by dalej ale przy takich temperaturach pomieszczenie się wychładza i znowu włącza się pompka. Gdy jest cieplej na dworze to mam w regulatorze ustawione że pompa co włącza się na 25 sekund co 30 minut co powoduje to że piec mi się nie zagotuje.

 

Ustawienia pieca:

Temp zadana: 52(termometr wkręcony 60 stopni)

Czas podawania: 16 sekund

Czas między podawaniem: 57 sekund

Dmuchawa 6 bieg w 12 stopniowej skali(czyli na 50%)

Pokrywa we dmuchawie otwarta na 50%

Czas w potrzymaniu: 20minut

Czas przedmuchu w potrzymaniu:10s

 

Spalony popiół wygląda dość dziwnie. Mam część spaloną na papierosa, część niedopalonego groszku i część spalenogo prawie na popiół(drobne resztki)

 

Ogień na retorcie gdy otworzę piec jest żółty.

 

Czy podane parametry są dobre, czy da się jakoś ulepszyć proces spalania?

Wydaje mi się że piec za długo pracuje, a za mało jest w potrzymaniu, oraz że jest za dużo tego złego popiołu.

Co radzicie mi zrobić?

Dziękuje

 

Dodam że na retorcie jest mały kopczyk po środku, a po bokach taki trochę niedopalony groszek(może spiek)

 

wydajność dmuchawy mam na 5 biegu przy ustawieniach serwisowych od 1-ego do 11-ego biegu 10-40% (10% przy 1, 40% przy 11, 12 bieg 100% wydajności);

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatury w pomieszczeniach reguluję zwykłymi głowicami termostatycznymi. Już o tym pisałem. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Kiedyś kupiłem nawet Danfosy LIving Eco. Ale po 2 dniach małżonka kazała je zdemontować. Dochodzi podłogówka w kuchniach i łazienkach. Temp na CO - 55deg wystarcza właściwie na cały sezon.

 

Widzisz, ja z kolei nie wyobrażam sobie innego rozwiązania niż regulator pokojowy. Jest to jednak przyzwyczajenie z pieca gazowego... Skoro piec jest przystosowany do pracy w lecie, a wtedy chodzi głównie w podtrzymaniu, to chyba nie jest to złym rozwiązaniem... Dom mam nowy, dobrze ocieplony, więc może nie będzie kłopotów ze sterowaniem poprzez odłączanie pompy CO. Jestem początkujący w tych tematach i jeszcze dużo przede mną, więc nie wykluczam, że na przyszły sezon będę miał już zupełnie inne poglądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ja z kolei nie wyobrażam sobie innego rozwiązania niż regulator pokojowy. Jest to jednak przyzwyczajenie z pieca gazowego... Skoro piec jest przystosowany do pracy w lecie, a wtedy chodzi głównie w podtrzymaniu, to chyba nie jest to złym rozwiązaniem... Dom mam nowy, dobrze ocieplony, więc może nie będzie kłopotów ze sterowaniem poprzez odłączanie pompy CO. Jestem początkujący w tych tematach i jeszcze dużo przede mną, więc nie wykluczam, że na przyszły sezon będę miał już zupełnie inne poglądy.

 

Tryb podtrzymanie jest najgorszym trybem w jakim może pracować kocioł na ekogroszek.

Wtedy nie ma żadnej kontroli nad spalanym opałem , bo w stanie podtrzymania też opał jest spalany przecież ...

 

Powinno sie dążyć do pracy stałem kotła , bez żadnych przerw , modulując odpowiednio moc.

Ewentualne przestoje (podtrzymanie) powinno być możliwie jak najkrótsze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Kamil- trudno odnieść się do Twojego zapytania. Zbyt mało podajesz danych. Brak info o grubości ocieplenia, ilości spalanego groszku.Nie wiem tez co uznajesz za tzw zły popiół. Wybacz proszę ale nie będę ponownie powtarzał gdzie kilka postów wcześniej pisałem Nie jestem zwolennikiem cyklicznej pracy pompy w dużych domach. Preferuję pracę kotła na niższej mocy gdzie odstawienie jest możliwie najkrótsze. Zwłaszcza przy temperaturach jak teraz. Edytowane przez sebsa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...