Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Koszyczek Rydzów- komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 841
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rydzu, jak ja Ci zazdroszczę, podobno na podobnym etapie mam być dopiero na koniec maja... niby mało a tak długo trzeba czekać...

 

I pewnie mnie na tym etapie zastaniesz na koniec maja - bo robota bez kasy stać musi :(

Potrzebny mi klient na mieszkanie i to szybko - na koncie zaczyna mrugać rezerwa ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś ten pomocnik od "podlewania" ma za bradzo zadowolnioną minkę :D :D .

Żeby mu nie zostało jak już będzie parkiecik :D :wink:

Taaaaa, ja to już ostatnio Rumunów lepiej postrzegam niż siebie. :o

Ostanio zachwycony dekorami dowiedziałem się że kosztują 850 zł. :o :o

Byłem pewien, że metr a to jedna sztuka !!!!! :o :o !!!!!!!!!

Zweryfikowaliśmy nasze koncepcje, które zostały prawie takie same i za cząstkę kasy tych ze sklepu "od znajomych" - oczywiście poza granicami sotlycy.

Będziesz przecierał tynki papierem przed gruntowaniem, malowaniem czy wogóle?

Mi tynkarze doradzali, żeby najpierw zagruntować a potem zetrzeć to co ma odpaść. W przeciwnym razie moża "za dużo" piasku zetrzeć ze ściany i będzie widać ślady.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nurni - jak juz będzie coś więcej w domu to pomocnik będzie miał pole do popisu

w ogrodzie (przyszłym). :lol:

Do tymczasowego bycia Rumunem trzeba mi się będzie przyzwyczaić, bo wszystkie strategiczne

zakupy jeszcze przed nami. Niektóre ceny mogą zabić.... :)

Ściany planuję przeszlifować - wydaje mi się że dobrym urządzeniem będzie do tego to

wykorzystywane go szlifowania gipsówek - uchwyt z wymiennymi siatkami - całkiem

wygodnie się tym pracuje.

Patrycja ścianę pod naszą próbkę najpierw szlifowała, potem grunt i dopiero farba.

Poeksperymentujemy z odwróceniem kolejności grunt-szlifowanie i zobaczymy jaka będzie różnica.

 

Juras74 - gruntowałem ściany czyms o nazwie Reno Grunt - ale tym się nie sugeruj.

Każdy grunt wiadomego pochodzenia będzie dobry - ważne żeby nie miał w sobie za dużo

wody w stosunku do reszty ;).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj mam pytanko, czy ten blok za Wami nie przeszkadza Wam, nie wiem ze zdjęć widaje mi się, że sąsiedzi będą na Was z okien patrzeć, a może to jakieś złudzenie optyczne. :-?

 

Witaj.

A będa patrzeć... coż, kazda lokalizacja ma swoje plusy i minusy ;)

I nawet jak sobie popatrzą, to naprawdę nic nam się nie stanie - już prędzej któryś

z lokatorów bloku padnie na atak serca jak zobaczy za dużo ;).

Chce się mieszkać trochę bliżej cywilizacji to trzeba się na pewien kompromis zgodzić.

Na blok mamy w sumie okno tylko z salonu i warsztatu (łazienki nie liczę, bo tam okno

i tak jest ze szkłem matowym) - więc jakoś przeżyjemy :) - pomoże w tym całe życie

spędzone w blokach gdzie sąsiad i tak przez okno mógł zajżeć.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie

 

Oczywiście masz rację, ja obecie też mieszkam, tak, że naprzeciwko mam sąsiadów w bloku tylko bardziej z boku, ale też wszystko widać, ja to trktuję bardzo normalnie jakby ich nie było, ale szukałam działki z izoalcją niby znalazłam, jeżeli pominąć dewelopera który kupił naprzeciw 10 ha na osiedle domków jednorodzinnych :cry:

 

Pozdrawiam I-ska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RYDZU - układaniem papy, ociepleniem podłóg oraz budową stelaży do sufitów to nas "rozwaliliście". Pozdrowienia dla ładniejszej połowy.

Waszymi zdjęciami (również) motywuję moją małżowinkę do większego wysiłku i częstszego bywania na budowie (w celach wysiłku a nie inspekcji :wink: ).

Nawet mi się udaje. :o :D :D :wink:

 

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RYdzu - kafle to ciężki temat - ja go pozostawiłem mojej małżonce i staram się nie wcinać, kolory preferujemy podobne, a co do reszty to się nie wypowiadam. Ja mam pokonywać kłopoty logistyczne i sam wpakowałem się w kłopoty, gdyż przetarłem sobie drogę w pewnej hurtowni i sprawę zostawiłęm na czas przyszły, a tu niespodzianka, gościu z hurtowni już nie pracuje, a jego kolega nie jest już skory dać takie łądne rabaty. Co robić trzeba brać to co jest.

 

Pozdrawiam

 

PS. Może zaczniesz zawodowo robić te sufity? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rydzu

U nas z płytkami to było tak, że wszystko co wybieraliśmy to albo było za mało albo za 6 tygodni. :o

Więc jak tylko nam się coś podobało i było to od razu kupowaliśmy - znaczy tym tematem to się żonka zajmuje. :lol: :wink:

 

No to teraz już dom będzie solidnie przykryty - jak sądzę i czego życzę.

 

Pozdrawiam

 

PS.

Ja tych bez HDS-u lub z "kłopotami" wyleczyłem nie dopłacając do faktury kosztów rozładunku własną osobą - a ja jestem dość drogi :wink:

Wystarczył jeden taki numer i potem już nie było problemów - albo byli ludzie albo HDS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...