RYDZU 27.04.2005 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Pozdrawiam i przepijam właśnie za zdrowie Twoich wylewek i moich tynków - coby się nie rozeschły oczywiście. Dziekuje ślicznie! I wzajemnie - właśnie sączę jasia z colą i zycie staje sie prostsze Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 27.04.2005 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Rydzu, jak ja Ci zazdroszczę, podobno na podobnym etapie mam być dopiero na koniec maja... niby mało a tak długo trzeba czekać... I pewnie mnie na tym etapie zastaniesz na koniec maja - bo robota bez kasy stać musi Potrzebny mi klient na mieszkanie i to szybko - na koncie zaczyna mrugać rezerwa Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 28.04.2005 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2005 A Rydze to tylko wylewają, rozlewają i polewają Już tylko kolor na ściany i mieszkać można, gratulacje i pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 04.05.2005 07:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Zaczęły się piękne chwile Rydzu My jak Rumuni czuliśmy się często, zwłaszcza od etapu wykańczania wnętrz Nie dajcie się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 04.05.2005 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Rydzuu uuu!!! Jaką średnicą robisz GWC ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 04.05.2005 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Jaką średnicą robisz GWC ??? Rura do domu wchodzi fi 160 - musi wystarczyć A GWC chcę zrobić żwirowy - te rurowe to jakoś tak bez przekonania..... Koszt wykonania rurowego niższy ale i wydajnośc też taka sobie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maxymov 04.05.2005 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Dzięki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 04.05.2005 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Coś ten pomocnik od "podlewania" ma za bradzo zadowolnioną minkę . Żeby mu nie zostało jak już będzie parkiecik Taaaaa, ja to już ostatnio Rumunów lepiej postrzegam niż siebie. Ostanio zachwycony dekorami dowiedziałem się że kosztują 850 zł. Byłem pewien, że metr a to jedna sztuka !!!!! !!!!!!!!! Zweryfikowaliśmy nasze koncepcje, które zostały prawie takie same i za cząstkę kasy tych ze sklepu "od znajomych" - oczywiście poza granicami sotlycy. Będziesz przecierał tynki papierem przed gruntowaniem, malowaniem czy wogóle? Mi tynkarze doradzali, żeby najpierw zagruntować a potem zetrzeć to co ma odpaść. W przeciwnym razie moża "za dużo" piasku zetrzeć ze ściany i będzie widać ślady. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras74 04.05.2005 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Rudzu, a jakim środkiem gruntowałeś ściany przed tynkowaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 05.05.2005 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2005 Nurni - jak juz będzie coś więcej w domu to pomocnik będzie miał pole do popisu w ogrodzie (przyszłym). Do tymczasowego bycia Rumunem trzeba mi się będzie przyzwyczaić, bo wszystkie strategiczne zakupy jeszcze przed nami. Niektóre ceny mogą zabić.... Ściany planuję przeszlifować - wydaje mi się że dobrym urządzeniem będzie do tego to wykorzystywane go szlifowania gipsówek - uchwyt z wymiennymi siatkami - całkiem wygodnie się tym pracuje. Patrycja ścianę pod naszą próbkę najpierw szlifowała, potem grunt i dopiero farba. Poeksperymentujemy z odwróceniem kolejności grunt-szlifowanie i zobaczymy jaka będzie różnica. Juras74 - gruntowałem ściany czyms o nazwie Reno Grunt - ale tym się nie sugeruj. Każdy grunt wiadomego pochodzenia będzie dobry - ważne żeby nie miał w sobie za dużo wody w stosunku do reszty . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
i_ska 12.05.2005 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2005 Witaj Rydzu Słuchaj mam pytanko, czy ten blok za Wami nie przeszkadza Wam, nie wiem ze zdjęć widaje mi się, że sąsiedzi będą na Was z okien patrzeć, a może to jakieś złudzenie optyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 13.05.2005 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Słuchaj mam pytanko, czy ten blok za Wami nie przeszkadza Wam, nie wiem ze zdjęć widaje mi się, że sąsiedzi będą na Was z okien patrzeć, a może to jakieś złudzenie optyczne. Witaj. A będa patrzeć... coż, kazda lokalizacja ma swoje plusy i minusy I nawet jak sobie popatrzą, to naprawdę nic nam się nie stanie - już prędzej któryś z lokatorów bloku padnie na atak serca jak zobaczy za dużo . Chce się mieszkać trochę bliżej cywilizacji to trzeba się na pewien kompromis zgodzić. Na blok mamy w sumie okno tylko z salonu i warsztatu (łazienki nie liczę, bo tam okno i tak jest ze szkłem matowym) - więc jakoś przeżyjemy - pomoże w tym całe życie spędzone w blokach gdzie sąsiad i tak przez okno mógł zajżeć. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
i_ska 13.05.2005 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2005 Witam ponownie Oczywiście masz rację, ja obecie też mieszkam, tak, że naprzeciwko mam sąsiadów w bloku tylko bardziej z boku, ale też wszystko widać, ja to trktuję bardzo normalnie jakby ich nie było, ale szukałam działki z izoalcją niby znalazłam, jeżeli pominąć dewelopera który kupił naprzeciw 10 ha na osiedle domków jednorodzinnych Pozdrawiam I-ska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 16.05.2005 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 RYDZU - Ty to ambitny zawodnik jesteś. Co rusz coś własnymi rękami rzeźbisz, a teraz te sufity . A na wydawanie kaski nie narzekaj. Skoro wydajesz to znaczy jeszcze masz . POZDRAWIAM !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 16.05.2005 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2005 RYDZU - układaniem papy, ociepleniem podłóg oraz budową stelaży do sufitów to nas "rozwaliliście". Pozdrowienia dla ładniejszej połowy. Waszymi zdjęciami (również) motywuję moją małżowinkę do większego wysiłku i częstszego bywania na budowie (w celach wysiłku a nie inspekcji ). Nawet mi się udaje. Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 18.05.2005 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2005 RYdzu - kafle to ciężki temat - ja go pozostawiłem mojej małżonce i staram się nie wcinać, kolory preferujemy podobne, a co do reszty to się nie wypowiadam. Ja mam pokonywać kłopoty logistyczne i sam wpakowałem się w kłopoty, gdyż przetarłem sobie drogę w pewnej hurtowni i sprawę zostawiłęm na czas przyszły, a tu niespodzianka, gościu z hurtowni już nie pracuje, a jego kolega nie jest już skory dać takie łądne rabaty. Co robić trzeba brać to co jest. Pozdrawiam PS. Może zaczniesz zawodowo robić te sufity? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 24.05.2005 06:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2005 Powodzenia ze stropodachem. Czas najwyższy aby go wreszcie zrobić jak należy. Specjalne pozdrowienia dla poobijanej małżonki !! Aha - chyba też będę musiał ściągnąć tynkarza bo destrukcja instalacyjna przeszła moje najśmielsze oczekiwania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 24.05.2005 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2005 Rydzu U nas z płytkami to było tak, że wszystko co wybieraliśmy to albo było za mało albo za 6 tygodni. Więc jak tylko nam się coś podobało i było to od razu kupowaliśmy - znaczy tym tematem to się żonka zajmuje. No to teraz już dom będzie solidnie przykryty - jak sądzę i czego życzę. Pozdrawiam PS. Ja tych bez HDS-u lub z "kłopotami" wyleczyłem nie dopłacając do faktury kosztów rozładunku własną osobą - a ja jestem dość drogi Wystarczył jeden taki numer i potem już nie było problemów - albo byli ludzie albo HDS. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 01.06.2005 10:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Rydzu Czyżby wychodziły czasem gusta odmienne? Normalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 01.06.2005 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2005 Rydzu Czyżby wychodziły czasem gusta odmienne? Normalka No tak nam się czasami "rozjeżdżają" guściki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.