RYDZU 04.06.2004 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 RYDZU wyjaśnij dokładnie temat opłat za przyłącze energetyczne gdy wcześniej na działce stał dom podłączony do sieci. U mnie była sytuacja podobna, wyburzyłem dom który był podłaczony do sieci, no ale przyłącze też zostało zdemontowane wiec jak to możliwe, że Energetyka nie pobierze kasy, skoro w rzeczywistości przyłącza nie ma. Już tłumaczę. Opłata za wykonanie przyłącza zawiera w sobie poza samym przyłączem fizycznym także koszty dostarczenia energii - czyli np wcześniejszej rozbudowy stacji transformatorowej w okolicy. Dlatego skoro prąd juz był w domu zakład energetyczny uznał że za ten prąd juz im się kasa nie należy bo rozbudowy dokonali wcześniej. Tak jest w zakładzie energetycznym Częstochowa. Ale wiem że każdy z nich rządzi się swoimi prawami (i cenami usług). pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 04.06.2004 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Jestem po rozmowie z moim zakładem energetycznym W-wa Teren. Niestety u "nas" obowiązuja inne zasady: rabat z tytułu istniejacej mocy ma sie wtedy gdy poprzednie przyłącze jeszcze istnieje, moje wraz z rozbiórka zostało zdemontowane - muszę płacić jak inni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 04.06.2004 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Szczerze mówiąc otoczenie Twojej działki mi absolutnie nie odpowiada. Może dlatego, że z mojej roztacza się wspaniały, a przede wszystkim rozległy widok, po łące kicają zajace (rymnęło mi się ) , są też kurapatwy, pełno ptactwa, nawet widziałam jak szybował jakiś drapieżnik. Do centrum miasta mam ok. 7km. Dość mam widoku bloku naprzeciwko swoich okien (również w bloku). Zyczę miłego budowania i dalszej wytrwałości w walce z przeciwnościami. Ja zaś uważam, mimo że sam podjąłem zupełnie inną decyzję życiową niż RUDZU, że RUDZU podjął swoją bardzo rozsądnie. W jego sytuacji zapewne zrobił bym to samo. Jednak mam inną sytuację (jestem starszy, nie mogę liczyć na pomoc rodziców, mam zupełnie inną pracę) więc mimo podobieństw (moja żona nawet nie ma prawa jazdy więc też nie jeździ samochodem) zdecydowałem się na budowę 3 km od centrum najbliższego miasteczka (właściwie sypialni podmiejskiej) i prawie 40 km od pracy. Czyli zupełnie inne miejsce, projekt domu też zupełnie inny itd. Tym niemniej bardzo popieram decyzję RYDZA. Dom w centrum rekompensuje swój koszt i brzydotę otoczenia możliwością łatwiejszego zarabiania na nim. I zdecydowanie popieram koncepcję "pudełka" na tej działce. Po pierwsze taniej (dach spadzisty to niezła forsa) a po drugie bardziej pasuje do otoczenia. I może też być ładny. W ogóle spodobało mi się wiele rzeczy a szczególnie że dom na siebie zarabiać będzie. Mój docelowo też będzie na siebie zarabiał, acz ze względu na moją sytuację, nie jest to podstawowy, ani nawet główny cel budowy. A poza tym - jestem zdecydowanie za wszelkimi działaniami w wyniku których jest szansa, że mimo wysiłków wszystkich tych ....... (tu dużo niecenzuralnych słów) powstanie nam coś a la "klasa średnia". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zofija 04.06.2004 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 A ja mam takie pytanie : ile Cię to wszystko do tej pory kosztowało (wliczając kredyt)? Jaka duża ta działka? Szczerze mówiąc otoczenie Twojej działki mi absolutnie nie odpowiada. A otoczenie... cóż, decydując sie na nią miałem tego świadomość. Nie można niestety mieć wszystkiego. Popatrz na to z tej strony: jest masa ludzi którzy za komfort mieszkania w centrum są wstanie zapłacic naprawdę duże pieniądze i godzą się na pewne niedogodności z tym związane. Ja też jestem takim typem, który ma działkę możę nie najpiękniejszą i nie najbardziej ustawną ale za to w mieście, blisko przystanku, przychodni itp. Przy dzieciach w wieku 2 i 6 lat jest to argument moim zdaniem nie do pobicia (a znam ludzi z domem 10 km od miasta, kilkunastoletnie dzieci mają problem wyskoczyć wieczorem do znajomych). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 04.06.2004 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Brzoza70 i Zofija.Dzięki wam za te słowa. Niby mnie do tego, że postapiliśmy dobrze przekonywać nie trzeba, ale zawsze to miło usłyszeć że ktoś myśli bądz coś robi podobnie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 07.06.2004 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Z filmu: "Są czasem takie dni, że mam ochotę zburzyć dom, ściąć drzewo i wp..lić synowi" Z jakiego to filmu? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zofija 08.06.2004 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Och, RYDZU, jak ja ci zadzroszczę, że twoja ekipa zaczyna JUŻ za miesiąc. Mój papierek w urzędzie na razie leży, bo pani jest na urlopie, a pan stażysta nie umie . No i 3 tygodnie w plecy. Ale za to fajnie, cieszę się, że w miarę szybko znalazłeś fajną ekipę . Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 09.06.2004 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Och, RYDZU, jak ja ci zadzroszczę, że twoja ekipa zaczyna JUŻ za miesiąc. Mój papierek w urzędzie na razie leży, bo pani jest na urlopie, a pan stażysta nie umie . No i 3 tygodnie w plecy. Ale za to fajnie, cieszę się, że w miarę szybko znalazłeś fajną ekipę . Powodzenia A ja własnie byłem w urzędzie i się dowiedziałem że w poniedziałek będę miał prawomocne pozwolenie na budowę!!!! Juppiiiiii!!!!! A Ty trzymaj się dzielnie i nie daj się! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 09.06.2004 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Gratulacje! Tylko wiedz, że wraz z tym dniem przestaniesz być po prostu człowiekiem. Będziesz inwestorem w jego żywiole! A to już stworzenie zupełnie innego gatunku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kon111 09.06.2004 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 (...) będę miał prawomocne pozwolenie na budowę!!!! Gratulacje, mam nadzieję, że jak też już niedługo bedę się mógł tak cieszyć. Prawie tak jakby urodził mi się wyczekiwany od 9 miesięcy syn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 14.06.2004 12:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 Ja na szczęście na pozwolenie czekałam nieco krócej. Zaledwie 5 miesięcy. Zawsze to nie 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zofija 16.06.2004 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 Hmmm, RYDZU, czy ja dobrze przeczytałam? PANI kierownik budowy? No, no, ciekawam jak to się będzie toczyć na stopie oczywista zawodowej . Ja osobiście wolę w pracy rozmawiać z facetami, niż babkami, jakoś, kurcze, idzie mi to lepiej . Tylko babka-budowlaniec to jakoś tak dziwnie... Ale już nie raz spotkałam się ze zdziwnieniem - pani zna się na komputerach? No, kurde, jakoś się znam Pozdrówki, także dla pani kierownik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 16.06.2004 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 Hmmm, RYDZU, czy ja dobrze przeczytałam? PANI kierownik budowy? No, no, ciekawam jak to się będzie toczyć na stopie oczywista zawodowej . Ja osobiście wolę w pracy rozmawiać z facetami, niż babkami, jakoś, kurcze, idzie mi to lepiej . Tylko babka-budowlaniec to jakoś tak dziwnie... Ale już nie raz spotkałam się ze zdziwnieniem - pani zna się na komputerach? No, kurde, jakoś się znam Pozdrówki, także dla pani kierownik Dobrze przeczytałaś. Ja tam nie jestem skłonny do dyskryminacji płciowej i uważam, że to nie robi różnicy. Pani Kierownik to zresztą znajoma (ale to wyszło dopiero później - więc nie był to argument ZA). Na codzień jest inspektorem nazoru budowlanego, ale w innej gminie więc konfliktu interesów nie ma Co do dywagacji płciowych to znam sporo kobiet informatyków, którym ja i rzesze moich kolegów nawet do pięt nie dorastamy - i nie chodzi tu bynajmniej o walory "widokowe" Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 18.06.2004 06:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2004 Rydzu, zgadzam się w całej rozciągłości co do topoli Mam na nie uczulenie i dlatego tak kicham ciągle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 18.06.2004 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2004 Rydzu... kurka..brawo! My też mamy panią KB i ŚWIETNIE się z nią dogaduję (ewentulani kantydaci na panów KB...byli jacyś tacy... hm.... niekontatowi ) Powodzenia i czekamy na ciąg dalszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 21.06.2004 07:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2004 Rydzu! Nie obijaj się! My tu czekamy na porządne sprawozdanie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 21.06.2004 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2004 Rydzu - ty to, masz wenę do pisania tak trzymaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 21.06.2004 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2004 Rydzu! Nie obijaj się! My tu czekamy na porządne sprawozdanie! Hehehehe No dobra... dobra.... teraz trochę dopiszę i po południu też uzupełnię - może być? Nie ma co robić to chociaż piszę o budowie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 22.06.2004 08:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2004 Ej, Rydzu... Gdzie ta motyka? Co z Twoją weną? Nie mów, że się skończyła! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 22.06.2004 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2004 Ej, Rydzu... Gdzie ta motyka? Co z Twoją weną? Nie mów, że się skończyła! Wena przybyła i już nadrobiłem - jest dzisiejsza relacja! Co prawda bez obiecanych zdjęć - bo nie ma za bardzo czego fotografować Pozdrawiam cieplutko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.