Greengaz 11.01.2017 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2017 Carrefour. Dzięki. Zajrzę i zdam sprawozdanie po weekendzie. Jeśli będzie z czego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 12.01.2017 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2017 trochi.... drogo? ceny znam, bardziej chodzilo mi o opinie czy z tego co mozna kupic na co dzien nie latajac jak wsciekly w poszukiwaniu miesa da sie chociaz troche zblizyc do tej jakosci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 24.01.2017 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2017 Na próbę, znów stek ze "Świat Szlachetnej Wołowiny" czyli zakłady Mięsne Łuków. Już sam wybór w sklepie nasuwał wątpliwości, każdy kawałek inny, niektóre kompletnie bez marmurka. Znalazłem w miarę równo docięty antrykot z delikatnym marmurkiem. No cóż. Potwierdziły się moje podejrzenia o losowej jakości tych steków. Smakowo, były nie najgorsze, choć do poprzedniego brakowało sporo ale za to były mniej kruche. Jedna trzecia powędrowała do psiej miski. Najwyraźniej pakują, co mają. Raz lepsze, raz gorsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 24.01.2017 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2017 Nowa cenna porcja informacji, tak trzymaj. Brawo TY! ps a olejem ryżowym będziesz paprać steka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 24.01.2017 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2017 Perm, być może nie znasz tajemnych sekretów obecnego na tym forum, kulinarnego miszcza, który to ze starej (nie dającej już mleka) krowy, potrafi wyczarować najwyższej jakości danie ... być może tajejmnica tkwi w spryskaniu zelówki olejem "truflowym", następnie wysmarowaniu majonezem kieleckim i upieczeniu go na białej patelni pełnej smalcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 24.01.2017 16:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2017 Ja już się nawet na temat tego miszcza nie wypowiadam. Moim zdaniem, to jakieś nieszczęście. Piszę poważnie. Pozwolili mu pisać z litości. Niech sobie pisze co chce. Ignorujcie go i tak będzie najlepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 24.01.2017 16:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2017 Nowa cenna porcja informacji, tak trzymaj. Brawo TY! ps a olejem ryżowym będziesz paprać steka? Trochę te moje recenzje przypominają czasy PRLu i sposoby samodzielnego robienia masła. Zdaję sobie z tego sprawę. Nie da się jednak u nas po prostu wejść do rzeźnika i kupić dobry stek ( może poza Warszawą i Krakowem) i większość ich miłośników jest skazana na to co w sieciówkach. Jeżdżę kilka razy do roku do UK i przywożę sobie steki. Nie widzę jednak sensu recenzowania ich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 24.01.2017 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2017 Nowa cenna porcja informacji, tak trzymaj. Brawo TY! ps a olejem ryżowym będziesz paprać steka? Ty się nie śmiej ... nasączanie olejem ryżowym mleczaków może stać się kulinarnym przebojem wszechczasów to nawet lepsze niż kury w majonezie kieleckim z krakersową posypką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 08.02.2017 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2017 Ostatnio na loterii pod tytułem zakup steku w supermarkecie trafiłem na bardzo przyzwoitego steka. Co ciekawe Sokołów który już dawno od czci i wary odżegnałem (produkcja brendowa dla Auchan więc trochę inaczej pakowany ale produkcja Sokołów) Stek z antrykotu, ceny dokładnie nie pamiętam, ale w granicach 40 zł za kg. Stek trochę ponad 30 dkg, równo ucięty, dosyć sporo tłuszczu, przerost śródmięśniowy niby niezbyt imponujący, ale po usmażeniu na medium rare wyszedł, bardzo miękki kruchy, soczysty, bez śladu kwaskowego czy wątróbkowego posmaku (co często było przypadłością Sokołowa) dawno tak dobrego nie trafiłem nie wspominając nawet o cenie. W opisie tylko że z polskiego bydła do 30 miesięcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 08.02.2017 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2017 ... [ATTACH=CONFIG]381097[/ATTACH] wygląda zupełnie przyzwoicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 08.02.2017 15:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2017 Ostatnio na loterii pod tytułem zakup steku w supermarkecie trafiłem na bardzo przyzwoitego steka. Co ciekawe Sokołów który już dawno od czci i wary odżegnałem (produkcja brendowa dla Auchan więc trochę inaczej pakowany ale produkcja Sokołów) Stek z antrykotu, ceny dokładnie nie pamiętam, ale w granicach 40 zł za kg. Stek trochę ponad 30 dkg, równo ucięty, dosyć sporo tłuszczu, przerost śródmięśniowy niby niezbyt imponujący, ale po usmażeniu na medium rare wyszedł, bardzo miękki kruchy, soczysty, bez śladu kwaskowego czy wątróbkowego posmaku (co często było przypadłością Sokołowa) dawno tak dobrego nie trafiłem nie wspominając nawet o cenie. W opisie tylko że z polskiego bydła do 30 miesięcy. [ATTACH=CONFIG]381097[/ATTACH]Miałeś szczęście. Loteria to dobre słowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 09.02.2017 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2017 Zgadza się, ale chyba coś drgnęło. 2-3 miesiące temu jak przy okazji ogólnych zakupów zaglądałem do lodówki ze stekami to właściwie nic co by wyglądało znośnie nie było. Krzywo pocięte, jakieś przypadkowe kawałki, a teraz przynajmniej 3/2 wyglądała na całkiem przyzwoite, stąd i decyzja żeby kupić jednego na próbę. Nie chcę zapeszać, ale może odbili się od dna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 10.02.2017 17:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2017 Te "krzywo przycięte" to najlepsza wskazówka, by nie kupować. Sokołów, jak i inni producenci mają wielki problem z oceną jakości mięsa. Raz sprzedają za grosze mięso wyśmienite, raz za tę samą cenę byle co. Najwyraźniej coś takiego jak ocena jakości mięsa tam nie istnieje. Pakują jak leci, razem kawałki, których cena powinna być przynajmniej trzykrotnie wyższa i takie za które złotówki nie warto wydać. Kompletne bezhołowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 14.02.2017 23:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2017 Ciemiężycielka postanowiła nakarmić solidnie Walentego Ribeye z kością (prawie półtora kilograma, 7 cm grubości) http://www.chefpaul.net/FB/DSC05349s.jpg ... pieczemy - temp. 300*C 9 minut z jednej strony, przekładamy, 8 minut druga strona ... oczywiście tylko sól i pieprz http://www.chefpaul.net/FB/DSC05350s.jpg ... tylko z winem ... jakiekolwiek inne dodatki zupełnie zbędne http://www.chefpaul.net/FB/DSC05356s.jpg pozdrowienia dla stekożerców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolek75 15.02.2017 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 ahhh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 15.02.2017 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 Krótka relacja z wizyty w steakhouse o nazwie Evil w Szczecinie Działają już od dłuższego czasu ale jakoś omijałem, bo to najpierw zdaje się była pizzeria a teraz dodatkowo steakhouse. Zachęciły mnie recenzje. Bardzo entuzjastycznie wypowiadali się o tym lokalu klienci.."Najlepszy stek na świecie!". Tak pisali prawie wszyscy. No to poszedłem spróbować tego najlepszego steka. Nieporozumienie! Argentyńskie steki tylko na zamówienie a tak dostępne tylko polskie. Byle jakie. Mam wrażenie, że ci co tam chodzą nie bardzo wiedzą, co to znaczy dobry stek. Szef kuchni, z którym chwilę porozmawiałem najwyraźniej nie zadał sobie trudu, by się o tym co sprzedaje dowiedzieć jak najwięcej..Zadziwiające miał teorie. Nie kontynuowałem rozmowy, bo mi było zwyczajnie głupio. Sympatyczny gość ale o stekach ma pojęcie nijakie. Takie też są serwowane przez nich steki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 15.02.2017 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 Jeźeli Szef kuchni tak wykonuje swoją pracę to bardzo smutne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 15.02.2017 13:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 Jeźeli Szef kuchni tak wykonuje swoją pracę to bardzo smutne Stara się niewątpliwie, jest też sympatyczny. Myślę, że został tym szefem trochę z przypadku. Coś przeczytał, coś usłyszał. Chwalił się, że sami sezonują steki, nawet do 40 dni ... na mokro, tj zawinięte w folię. Mięso, które kupują też od razu zawijają w folię. Zdaje się uważa to za szczyt maestrii ale dobił mnie stwierdzeniem, że filet mignon to stopień wysezonowania steka. Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Generalnie stek był przyrządzony prawidłowo, tu nie mogę mieć pretensji, choć inne, cieńsze steki smażył na grillu kontaktowym dwustronnym. Stek najpierw długo opalał palnikiem gazowym, zastanawiałem się po co. Wiem, że niektórzy tak robią ale ja jeszcze tak przyrządzanego steka nie jadłem. Bałem się, że będzie to jakoś odczuwalne ale, na szczęscie nie było. Doszedłem do wniosku, że te grille elektryczne, którymi dysponował (zwykłe grille dwustronne z pokrywką) nie dają odpowiedniej temperatury, więc może to zamknięcie porów za pomocą palnika ma sens. Jak już steka przyrządził posypał go bardzo grubo solą z jednej strony, na to czarny pieprz w dużych ziarenkach. Soli nie było czuć, ziarenka pospadały. To wszystko jednak drobiazgi. Problemem, na który chef najwyraźniej nie ma wpływu albo się na tym nie zna jest dobór mięsa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 15.02.2017 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 Raczej się nie zna, tak jak większość ludzi którzy za szczyt adrealiny restauracyjnej uważają jak ich chef kuchni dłonią po łbie wyklepie do fotki. Typowi restauracyjni janusze wykarmieni na topiony w tłuszczu kawałku spalonego mięsa. Ot cała diagnoza, smutna i prawdziwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 15.02.2017 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2017 Perm, bez dobrego produktu, znajomości procedur i stosownych narzędzi (nie tylko w kuchniach komercyjnych) nawet najbardziej miły Chef nie przygotuje dobrego dania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.