Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tynk Dolina Nidy c-w lekki, a gruntowanie


Recommended Posts

A czemu tynk ma być twardy i to na silke? Powinien mieć większą dyfuzyjność od niej. Parametrów silki nie znam, ale ten tynk do supermocnych ani do mocnych nie należy.

Poza tym - jak już idzie obrzutka, a wykonawca chce użyć gotowca, niech spyta się Kreisla jaki grunt na silkę a pod konkretny tynk zaleca. A nie losowo jaki jest pod ręką na składzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu tynk ma być twardy i to na silke? Powinien mieć większą dyfuzyjność od niej. Parametrów silki nie znam, ale ten tynk do supermocnych ani do mocnych nie należy.

Poza tym - jak już idzie obrzutka, a wykonawca chce użyć gotowca, niech spyta się Kreisla jaki grunt na silkę a pod konkretny tynk zaleca. A nie losowo jaki jest pod ręką na składzie.

 

Z tą twardością to chodziło mi pod kątem użytkowym - żeby nie był tak miękki jak lekki gipsowy i byle uderzenie krzesłem nie robiło w nim dziury.

Jeśli chodzi o dyfuzję to silka ma ten współczynnik równy 5/25 a tynk paroprzepuszczalność u=7,8. Nie wiem jak ma się jedno do drugiego.

 

Kreisel podaje, że do gruntowania silki użyć środka gruntobet 310

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuuu..... ale negatywnych opinii o Nidzie.

U mnie już niestety na ścianach , Nida super lekki :( . I co teraz? W sumie wszyscy chwalą, że równo, ale jakoś dziwnie się sypie po przetarciu ręką.

Wykonawca kazał przed malowaniem pomalować najpierw rozcieńczoną białą śnieżką. Myślicie, że to dobry pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciejka: ja teraz będę robił za chłopa, forum za miedzę, a ty - wiadomo za co. Każdy producent każdego rodzaju tynku przewiduje na określony rodzaj podłoża określony rodzaj gruntu albo sposób nakładania. Tzw. mądrości ludowe w guście : weź kup grunt, rozrób go z wodą 1 : 2 dodać farbę szurnij raz odczek szurnij raz i nakładaj co musisz są z serii miejskich legend. Podobno działa, podobno strzela, podobno nie wybucha. Podobno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balto, jestem prostą kobitą i te wszystkie budowlane wybory przyprawiają mnie o ból głowy. Nader często słyszę, że "wszyscy tak robią" albo "nic się nie będzie działo". Nigdy nie wiem czy słusznie wybrałam (tak jak z tą Nidą) i czy później z tego powodu nie będę płakać :/ Nie mieszkamy jeszcze, ale już wiem (także dzięki FM) , że kilka rzeczy powinno być zrobione inaczej. Trudno.

OK, więc z tą śnieżką jako grunt to był poroniony pomysł fachowca. Uderzę do przedstawiciela Nidy z zapytaniem co rekomenduje.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M: ja nie wiem ile razy tłukłem do różnych rycerskich łbów co i jak należy robić. Hasło "wszyscy tak robią" oznacza zwykle - nie wiem czemu, ale tak, a "nic się nie będzie działo" - wyszło mi trzy razy. Logika. Prosta, zwykła bzdurna. Jak kupujesz nowy opiekacz do chleba, to zwykle wiesz gdzie jest on/off wejście na kabel i gdzie opieczony chleb ma ładnie wyskakiwać do góry, tak jak na reklamie... Reszta - instrukcja obsługi. A opiekacz kosztuje 400 zł...

To czemu do ciężkiej takiej-owakiej ładując kilka tysięcy w materiał pomijając wyjątki nikt nie przeczyta co z tyłu pisze producent? Każdy się zna na iks rodzajach farby, nie wiadomo ilu rodzajach grunty, ze sześciu bazach tynków i diabli wiedzą czego jeszcze?

To nie jest problem "ja się nie znam" - tylko "czemu nie chce mi się przeczytać". Lenistwo i głupota, w dowolnej kolejności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym lenistwem i głupotą to o mnie czy o moim pseudo fachowcu? :/

Inwestor nie musi znać się na budowlance. Zatrudniając fachowca z polecenia zakłada, że facet wie co robi, zna się na tym i robota będzie wykonana jak należy. Jak uczy życie nie zawsze jest się niestety zadowolonym z efektu końcowego. Jak zwrócisz takiemu fachmanowi uwagę, to już jest wielka obraza majestatu. Najlepszy tekst jaki słyszałam to był: "pani już idzie, bo my nie lubimy jak się nam patrzy na ręce"!

To mi się nie chce przeczytać instrukcji na opakowaniu z tynkiem? Przecież to powinien zrobić wykonawca. Ale taki arogant uważa, że już posiadł wiedzę absolutną w tej dziedzinie i nie będzie sobie głowy zawracał jakąś "głupią" instrukcją. Jak mam go kontrolować? I tak bym się nie zorientowała gdyby materiały były mieszane w niewłaściwych proporcjach lub tynk byłby źle zarzucany. Sprawdziłam natomiast datę ważności na workach. Teraz już nic nie sprawdzę, bo wszystkie śmieci spalili.

Może powinnam być bardziej asertywna w stosunku do wykonawców. Hmmm....

Po to właśnie jest to forum, żeby w razie jakichś wątpliwości inwestor mógł zasięgnąć opinii na nurtujący go temat.

Chciałam sie tylko spytać o gruntowanie Śnieżką na tynkach Nidy. Teraz już wiem , że pomysł majstra był bezsensowny.

Dziękuję za opinię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M: ogólnie o ludziach w tym kraju. O fachowcu nie muszę, sam pokazał co dokonał. Z drugiej strony jeśli inwestor na dąsy fachury (?) o to że mu się na ręce patrzy spuszcza głowę i idzie do ciemnego kącika i nawet głowy zeń nie wychyli to jest nie powiem co a nie inwestor. To jedno, drugie - znakomita większość pytań jakie są i co zrobić padają już post factum. Nie zanim pomalowałam pokój, nie zanim wybrałam tynk, system, cokolwiek ale po. Zamówiłam fachowca, który na mój widok dostawał białej gorączki, dwa miesiące, tydzień, trzy po odejściu zaczęły pojawiać się cuda...

Przecież jeżeli kupuje się farbę, bo nie podejrzewam, by do pokoju farbę wybierał majster i pisze na niej grunt konkretny z nazwą a jest dowolny to coś nie teges....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balto, z tym chowaniem się do kąta to masz trochę racji... du.a jestem a nie inwestor :( Ale staram się pracować nad tym. Mąż zaczął straszyć mną wykonawców , więc już jest chyba lepiej :)

Wybierając tynk zeszłego roku kierowałam się właśnie pozytywnymi opiniami w internecie. Jest już, to trudno. Może nie będzie tak źle. Tynk zdążył juz sobie elegancko wyschnąć. Farba ani grunt nie są jeszcze kupione. Na razie robię rozeznanie i czytam opinie.

Tak więc grunt będzie dobrany do rodzaju farby.

Dziękuję i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M: ty płacisz ty wymagasz. Nie to wyp... przepraszam tam są drzwi. Ty jako inwestor masz prawo podejść i się spytać a czemu płytki idą w karo i z przesunięciem? Wtedy powinnaś otrzymać odpowiedź, że ściany w pani łazience są krzywa jak pewna część ciała pewnego zwierzaka a takie ułożenie sprawi, że wszelkie krzywizny się zgubi. I Tobie ta wiedza wystarczy i fertig. Kupujesz farbę po 35 zł/litr stać cię i na grunt po 20 zł/litr dedykowany do konkretnego typu podłoża do danej farby.

Straszenie wykonawców to taka zabawa z małym dzieckiem: jak nie będziesz grzeczny i nie zjesz owsianki - ni dostaniesz cukierka i pójdziesz spać po wieczorynce. I zabawa - mama zauważy, że stłukłem te starą lampę co jest zawsze na stole na Nowy Rok czy nie? Bo teraz jest marzec i zawsze w listopadzie jak jest myta będę mógł udawać Greka... Ja? W życiu! To ma być relacja na zasadzie : płacę wymagam, płacę mam prawo, płacę - chcę wyjaśnień czemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

ZDECYDOWANIE odradzam wszystkim wykonania tynków Dolina Nidy!!!

Jakość beznadziejna, tynki się sypia, kruszą, na pewno nie nadają się na położenie na nich płytek - wiem bo niestety na własnej skórze się o tym przekonałam. Myślałam że jak tynk jest cementowo-wapienny to na pewno będzie trwały, mocny i będzie idealny pod płytki. Niestety tynk tej firmy pozostawia wiele do życzenia. W skrócie mówiąc firma ma klienta gdzieś, żadne reklamacje i odwołania nie mają sensu. Tynki musiałam skuć i położyć nowe :(. Kosztowało mnie to mnóstwo nerwów o czasie i kosztach nie wspomnę.

Natomiast mogę polecić tynki gipsowe Knaufa Diamant, mam je w pozostałych pomieszczeniach, są mocne, gładkie, gotowe do malowania :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... tynk c-w jest prosty jak no wiadomo co, drzewiej było myśl milicjanta. Pytanie kto i jaka sierota i na co go dawała. Jeśli okazało się że szło na silikatkę to mogło być naprawdę ciekawie. Jeśli wysechł za szybko także będzie się sypał. Mała uwaga: cement by wiązać wilgoci potrzebuje i to całkiem całkiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...