Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto ocieplać?


Recommended Posts

Ściany z bloczków gazobetownowych z wkładką z wełny mineralnej 10 cm łączna grubość ściany 42 cm, budynek budowany w 1993 roku. Rachunki za gaz idzie przeżyć :). Przydałoby się małe odświeżenie elewacji więc współwłaściciele mówią żeby od razu ocieplić. Stąd moje pytania.

1. Czy ocieplać taki budynek czy pozostać przy malowaniu? Czy koszt inwestycji przyniesie "wymierny" efekt i się zwróci w sensie czy odczuje to na rachunkach za gaz :)?

2. Czy można taki budynek ocieplić styropianem czy w grę wchodzi tylko wełna? Niektórzy "fachowcy" twierdzą że nie ma problemu żeby dać styropian inni natomiast że jak jest wełna w środku to ocieplać wełną.

Dlatego proszę o ewentualne rady i sugestie.

Z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jeżeli ocieplać - to wełną. Jeśli dasz styro ton wilgoć będzie w ścianie. Tym bardziej że i beton i wełna całkiem ładnie ją przepuszczają. Nie wiem jakie są tynki w środku, ale jak już to wełna mineralna i jakiś tynk co jak się to ładnie nazywa jest paroprzepuszczalny....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pytanie czy docieplenie się w ogóle opłaci kosztowo. Zejdziesz coś tam z "U" ściany, ale moim zdaniem oszczędność na rachunkach będzie niewielka. Bo ile może być? 10% kosztów w dół? Trzeba by sobie to przeliczyć.

 

Znam człowieka, który ma docieplony jednowarstwowy materiał, czyli Porotherm 44. Zrobił to właśnie wełną (10 cm). Nie tylko stworzył sobie bunkier o grubości prawie 60 cm, to z obniżenia kosztów ogrzewania niewiele mu wyszło. Moim zdaniem Polska nie jest też aż takim biegunem zimna. W moim regionie ubiegłej zimy było może z 10 dni z mrozem przez całą dobę... Global warming is coming! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Polska nie jest też aż takim biegunem zimna. W moim regionie ubiegłej zimy było może z 10 dni z mrozem przez całą dobę... Global warming is coming! :p

 

Ja mieszkam bliżej wschodniej granicy więc u mnie trochę chłodniej a i dostawy gazu niepewne ;)

Co do obniżenia wysokości rachunków to też mam podobne odczucia bo o ile może coś się oszczędzi to zwrotu kosztów ocielenia raczej bym nie doczekał

ale dla przekonania współ. wezmę kogoś z kamerą termowizyjną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie jeżeli ocieplać - to wełną. Jeśli dasz styro ton wilgoć będzie w ścianie. Tym bardziej że i beton i wełna całkiem ładnie ją przepuszczają. Nie wiem jakie są tynki w środku, ale jak już to wełna mineralna i jakiś tynk co jak się to ładnie nazywa jest paroprzepuszczalny

Beton komórkowy i wełna w ścianie 3W to jest brak izolacji .. nie że wełna ją przepuszcza ! tylko w cale jej nie hamuje ... i pcha się jej tyle tam gdzie jest zwyczajnie zimno ... wystarczy zobaczyć to f1.jpg wełna ... i w tych samych warunkach EPS f2.jpg

 

jakie są tynki w środku, ale jak już to wełna mineralna i jakiś tynk co jak się to ładnie nazywa jest paroprzepuszczalny....
tak .. to bardzo gruby błąd .. nie można wpuszczać pary wodnej w ścianę ! kto cie tego nauczył ?

Tynk ma być wymalowany farbą która możliwie mocno spowolni dyfuzję pary wodnej w głąb !!! inaczej to można zapomnieć, że w murze jest izolacja termiczna

 

Znam człowieka, który ma docieplony jednowarstwowy materiał, czyli Porotherm 44. Zrobił to właśnie wełną (10 cm). Nie tylko stworzył sobie bunkier o grubości prawie 60 cm, to z obniżenia kosztów ogrzewania niewiele mu wyszło. Moim zdaniem Polska nie jest też aż takim biegunem zimna. W moim regionie ubiegłej zimy było może z 10 dni z mrozem przez całą dobę... Global warming is coming!
tak bo mu wełna oddycha ..:lol2: stąd mu nic to nie dało .. wełna "oddycha" tylko tynk na elewacji już nie ...

oj ludzie ludzie ...

to są zabawy w izolację ... i tłumaczenie że 220 z gniazdka jest dobre do masażu .. to ten sam poziom bzdur jak z oddychaniem ścian ..

Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że dom jest budowany dawnymi metodami a nie tymi obecnymi i nawet tynki c/w w środku spełniają swoje funkcje. I te na zewnątrz i te wewnątrz. Niegdyś ich skład był deczklo inny niż dziś i swoją rolę pełniły. Więc po cholerę to demolować?

Wiem, wszystko przepuszcza parę wodną, czy powietrze, pytanie tylko jak bardzo. A wełnie chyba to nieco lepiej niż styropianowi idzie. Poza tym jeśli na zewnątrz jest tynk mineralny to co by o nim nie mówić, nie jest nieprzepuszczalny dla wody i wilgoci i nasiąkliwość swą ma. I wcale nie jest ona zbliżona do 0...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale bierzemy poprawkę na to aby była równia pochyła w przegrodzie dla pary wodnej .. aby swobodnie mogła wyjść z przegrody ...

każda blokada tam gdzie jest już za zimno = kondensacja... przecież jak masz +30 w łazience i 99% .. a ściana w super pasywniaku ma +19,8 ... przy -20 st na zewnątrz ... to żeby co się działo zacznie się intensywna kondensacja.. na płytkach..

 

Teraz jeśli w przegrodę wejdzie za dużo pary wodnej, a bezpiecznie może wyjść tylko tyle a tyle, to nastąpi gdzieś kondensacja.

Przeważnie jest to w ścianach 3W styk izolacji z murem ... o ile jest to EPS to izolacja będzie izolacją ... wełna zamoknie.

Plus jeszcze wykonanie tynku akrylowego z wszelakim dodatkami o bardzo wysokim oporze dyfuzyjnym po stronie zimnej ...

i zaczyna się kiszenie ... o ile jest to EPS, to przy 20cm jest pod nim na tyle ciepło ... że

para wodna jak wpadnie na styk EPS mur jeszcze będzie gazem i jako gaz ma się dalej przepchać do tynku i furr na zewnątrz ...

jeśli tu stanie wełna na drodze, to natychmiast jak by przeniesie cały ładunek pary pod tynk ... gdzie nastąpi intensywna kondensacja.

O ile była by to ściana z deskowaniem ... i była pustka powietrzna pod deskowaniem 3-4cm jak pod dachem ...

nie było by problemu ... ale jest tynk, który ma opór parę .. do paru set razy większy niż wełna...

I jako całość trzeba przegrodę liczyć ... właśnie z oporami dyfuzyjnymi różnych materiałów ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z racji czasu budowy domu ('93 r) i sposobu w jaki był budowany brałem pod uwagę następujące założenia:

1. Tynki zewnętrzne i wewnętrzne wykonane są zgodnie z regułami sztuki, czyli są bardziej nasiąkliwe niż mur, czyli woda z coraz większymi oporami wchodzi w głąb, bo łatwiej jej zwiać na zewnątrz

2. Oba tynki są z rodzaju mineralnych - a nie innych "wynalazków". W tamtym okresie to była norma

3. Ówczesna sztuka budowlana przewidywała między wełną a jedną z warstw zewnętrznych pustkę powietrzną szerokości ok 3 cm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego piszę o prawidłowej budowie ściany. Nasiąkanie tynku od deszczu niby nie... ale jak zaprawa czy narzut jest słabszy od tynku zewnętrznego "bo ten ma być twardy" wilgoci trudniej będzie uciec... a nie da Boże i wszyscy święci jak cegła w ścianę szła jaka była pod ręką...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...