Adam___ 05.06.2004 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Chcialem sie Was zapytac o powyzsza kwestie. Czy mozecie liczyc na pomoc rodziny albo sasiadow w remontach,budowach? Tzn chodzi mi o to czy sami proponuja Wam pomoc przy budowie. Albo skrzykna sie i przychodza z wlasniej inicjatywy pomoc - tzn rodzinka. Ja niestety nie moge na taka pomoc za bardzo liczyc . Sasiad jest ale predzej do filozofowania niz do pomocy.Jak poprosze to przyjdzie ale znika szybciej niz przyszedl.Rodzina daleko. A ze jestem niestety jedynakiem to mam dodatkowo przegwizdane bo musze sam robic.Rodzice za duzo nie pomoga. W zasadzie od obcych - tzn znajomych rodzicow - dostalismy wieksza pomoc niz od rodziny - mowie o pomocy przy robocie Troche przykre ale nic.Trzeba dalej przeć do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 05.06.2004 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 U mnie pomaga moja rodzina.....wszyscy mocno zaangażowani w budowę, bardziej niż ja Rodzina z drugiej strony (mojego chłopaka) przeciwna budowie od początku - zero pomocy (wsparcie, finanse, pomoc przy budowie). Popieram Cię Adam, że bez wsparcia rodzinnego i znajomych, czasem trudno. Chodzi mi oczywiście o wsparcie przy budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-331777 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabriela 05.06.2004 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Pomoc sasiedzka??? A co to jest? My przez sasiada musielismy na rok przerwac budowe, dopiero w tym roku sprawa sie wyjasnila i mozemy budowac dalej. A sasiad omija nas z daleka. Taka mamy pomoc sasiedzka. A rodzina? Jak umiesz liczyc, licz na siebie!! Moj jedyny szwagier jeszcze nie raczyl odwiedzic naszej budowy. Jak myslicie, czy to zazdrosc? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-331783 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PAJONK 07.06.2004 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Trzymaj się - jesteśmy z Tobą. Też jestem jedynakiem, mieszkałem tylko z matką, a jak uzbierałem trochę grosza ( z żoną) to zaczeliśmy się budować. Trwa to już chyba z sześć lat - jestem na etapie gładzi na poddaszu - ale jestem dumny że wszystko robię sam. Licz tylko i wyłącznie na siebie i za przeproszeniem lej na wszystko ale z uśmiechem na ustach.Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332159 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arek99 07.06.2004 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 pochwalę się, że moja rodzinka jest super! Mój tato zaangażował się w budowę bardziej niż ja i właściwie przejął inicjatywę. Wszystko jak do tej pory robimy we dwóch (stan surowy, ocieplenie, teraz przymiarka do elektryki - to już elektryk). Oprócz pomocy czysto "fizycznej", dużo podpowiada, ma genialne pomysły na rozwiązanie różnych problemów. Bez niego moja budowa trwała by dużo dłużej i kosztowała o wiele więcej! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332176 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RYDZU 07.06.2004 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Jako jedynakowi wypada mi się przyłączyć do dyskusji. U mnie wygląda to tak: moi rodzice nie za bardzo mogą pomóc fizycznie (zdrowie) - za to stają na głowie i inwestują w swoją pociechę (i chwała im za to bo inaczej bym w tym roku nie zaczął budowania); a ze trony teściów z kolei wsparcie bardziej fachowe - teściowa się zajęła wiktem a teść to elektryk i "złota rączka" więc tutaj wsparcie fachowe jest znaczne. Reszta rodzinki się nie wtrąca z małymi wyjątkami - wujo jest drwalem i stolarze, więc sami rozumiecie... Sąsiadów mamy praktycznie jednych - za to bardzo w porządku. Na razie będzeimy od nich brali wodę na budowę. pozdrawiam budujących jedynaków (i nie tylko) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332197 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 07.06.2004 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 My liczymy wyłącznie na siebie - jak ze wszystkim. Kiedyś pomagał nam teść - ale teść ma 76 lat, może będzie pełnić rolę naszego "kierownika" - będzie jeździć na budowę i patrzeć na ręce ekipie. No i liczymy na wsparcie psychiczne, że zajmą się od czasu do czasu dziećmi etc. To będzie i tak bardzo dużo. W zamian - teściowie będą mieć możliwość spędzania weekendów na wsi ZA DARMO - po udanym zakończeniu budowy, w co wierzę. Rodzice mieszkają dość daleko, zresztą ich stan zdrowia i tak nie pozwalałby na pomoc przy budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332232 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pirat 07.06.2004 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Budujemy sobie domek systemem gospodarczym .... stan surowy był murarz do pomocy mój ojciec , ja , szwagier .... elektryke alarmówkę itd kładłem sam. Ojciec pilnuje teraz tynkarzy posadzka w garazu taras to robiłem z ojcem. Tescie i rodzice wspomagają finansowo ... jakoś sie pomału ta wszystko kula .... Wkażdym bądź razie widać już światełko w tunelu.. napewno będzie OK Pozdrawiam wszystkich BOBÓW i BOBICZKI budowniczych Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332336 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
puchatek 07.06.2004 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Pełne i nieustające poparcie rodziny. Bardzo ważne duchowe, poza tym troska by nasz debet nie rósł powyżej rozsądnej granicy oraz wkład pracy brata przewyższający pewnie mój (oczywiście uzasadniał to tym, że jak będzie robił swój, to zrobi lepiej bo się na moim nauczył...).Sąsiedzi pomagali przy wyładunku, a ponieważ u sąsiada firma z branży, to były możliwe zakupy o dziwnych porach, na krechę i w dobrych cenach. Dzieciom jedynaków polecałbym rodzeństwo. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332766 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agiszonek 07.06.2004 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 u mnie też rodzinka pomaga ogromnie: tato myśli, służy doświadczeniem i pomysłami oraz w miarę sił (zdrówko) pomocą w pracach. Mama jest bardzo dzielna i nie boi się łopaty. Pomaga też teść, wujek męża, mój wujek i mąż kuzynki. Mam też świetnego sąsiada, który pożycza narzędzia oraz służy pomocą, gdy tylko znajdzie czas. Pilnuje też działki, żeby nic nie zginęło i to kompletnie za friko !!!! Teściowa ani szwagierka nie były na działce bo boją się pobrudzić rączek - ale jakoś idzię. Dzięki wszystkim za wsparcie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332912 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabriela 07.06.2004 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Czy to tylko my mamy taka rodzinke i sasiadow? Niemozliwe!!Gdyby moj tato zyl, byloby tez tak na pewno, a mamie brak juz sil. Ale wspiera nas duchowo i to wazne!! A poza tym to nikt, szwagier zwija sie z zazdrosci. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332920 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 07.06.2004 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Czy to tylko my mamy taka rodzinke i sasiadow? Nie martw sie .Nie tylko Ty Tata za duzo nie pomoze,czasami nawet przeszkadza Mama w miare mozliwosci to pomaga Ale i tak reszte musze sam robic.A to troche trwa - bo wiadomo ze w ekipie(chocby dwuosobowej) to robota idzie szybciej U mnie sasiad - wujek zreszta,taka dalsza rodzina - jak robimy teraz to siedzi caly dzien jak borsuk w domu.Mimo ze pogoda ladna.Pewnie boi sie ze poprosimy go o pomoc. Pewnie zacznie przychodzic na klachy - znaczy filozofowanie - jak sie skonczy robota.No ale coz Rodzinka ze strony taty to sie wogole nie odzywa. Ze strony mamy to daleko to i tak by za duzo nie pomogli - tak na odleglosc.Jednak wiem ze seniorzy rodu to nas wspieraja duchowo Ale nic - byle do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/19392-pomoc-rodzinna-i-s%C4%85siedzka/#findComment-332958 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.