Domek letniskowy - pompowanie wody z jeziora

[viper105]

Witam , kupilem nie dawno domek letniskowy i chcialbym zasilic go w wode , niestety jedyna opcja jest czerpanie wody z jeziora ktore jest oddalone od domku o 100m , domek stoi na gorce jakies 10m powyzej lustra wody , nie mam mozliwosci zamontowania hydroforu przy samej wodzie , moje pytanie brzmi czy jest takie urzadzenie i ew jak sie nazywa ktore bede mogl zamontowac przy domku i da rade zasysac wode oddalona o 100m ? z gory dziekuje za odpowiedz.

[Nefer]

Rozumiem, że już masz pozwolenie wodno-prawne na pobór wody z jeziora? http://www.wodnoprawne.pl/pozwolenia.html

[Beja]

...domek stoi na gorce jakies 10m powyzej lustra wody ,

...oddalona o 100m

 

...czy jest takie urzadzenie i ew jak sie nazywa ktore bede mogl zamontowac przy domku i da rade zasysac wode ?

 

Nie istnieje takie urządzenie. Przynajmniej nie w warunkach panujących na naszej planecie.

[Jastrząb]

Witam , kupilem nie dawno domek letniskowy i chcialbym zasilic go w wode , niestety jedyna opcja jest czerpanie wody z jeziora ktore jest oddalone od domku o 100m , domek stoi na gorce jakies 10m powyzej lustra wody , nie mam mozliwosci zamontowania hydroforu przy samej wodzie , moje pytanie brzmi czy jest takie urzadzenie i ew jak sie nazywa ktore bede mogl zamontowac przy domku i da rade zasysac wode oddalona o 100m ? z gory dziekuje za odpowiedz.

Nie da sie. I nie chodzi o 100m odleglosci, ale o 10m roznicy wysokosci. Praktyczna gorna roznica zasysania wody to 8m.

Musialbys wrzucic do jeziora pompe zanurzeniowa (głębinowa), zabezpieczajac ja jakos przez zasysaniem syfu czy mułu.

 

marcin

[butynski]

A jakaś przepompownia ? Podzielić te 10 m na dwa odcinki .

[Beja]

A jakaś przepompownia ? Podzielić te 10 m na dwa odcinki .

 

Nie ma sensu nic dzielić. Wodę należy tłoczyć, a nie zasysać. Tłoczyć można nawet na kilkaset metrów do góry. Problemem są brudy w wodzie i - jak pisał Nefer - pozwolenie.

 

Jeśli to ma być robione cichaczem bez pozwolenia, to nie bardzo sobie wyobrażam stawiania jakiejś stałej przepompowni.

[butynski]

Nie ma sensu nic dzielić. Wodę należy tłoczyć, a nie zasysać. Tłoczyć można nawet na kilkaset metrów do góry. Problemem są brudy w wodzie i - jak pisał Nefer - pozwolenie.

 

Jeśli to ma być robione cichaczem bez pozwolenia, to nie bardzo sobie wyobrażam stawiania jakiejś stałej przepompowni.

 

Ta przepompownia to może być jakaś większa beka a jej położenie zależy od ukształtowania terenu . Może być na działce zainteresowanego .

[sacha]

Nie istnieje takie urządzenie. Przynajmniej nie w warunkach panujących na naszej planecie.

 

Czyżby na pewno? W latach 60-tych w moim rodzinnym domu, była pompa w piwnicy, która zasysała wodę z studni o głębokości 28 m.i tłoczyła ją do hydrofora do ciśnienia 3,2 atm. i to było na planecie ZIEMIA. Wtedy to był komplet Czeski i zasysała na zasadzie eżektora /część wody z pompy powracała do kosza ssawnego, czyli z studni biegły 2 rury- ssąca i ta powrotna/. Nawet teraz zerknąłem w gogle i w katalogu GRUNDFOSa /http://cdn21.pb.smcloud.net/t/files/7a/06/7d/c7f75aa1b0/pompy-samozasysajace-i-hydrofory.pdf str 14 figuruje pompa JDBasic samozasysająca przy oporach ssania 27m, tak że z tego jeziorka bez problemu pociągnie.

Edytowane 17 Października 2014 przez sacha

[Beja]

Czyżby na pewno?

Pierwszy przykład wyrzucony przez gugla:

http://en.wikipedia.org/wiki/NPSH

Zwracam uwagę na "Example 1"

 

W latach 60-tych w moim rodzinnym domu, była pompa w piwnicy, która zasysała wodę z studni o głębokości 28 m.i tłoczyła ją do hydrofora do ciśnienia 3,2 atm. i to było na planecie ZIEMIA.

Na pewno nie. Prawdopodobnie miałeś otwarty jakiś tunel czasoprzestrzenny i nawet o tym nie wiedziałeś. Pewnie to ci Czesi maczali w tym palce.

 

 

PS.

"Zasysanie" za pomocą eżektora to nic innego jak tłoczenie. Wytłumaczenie, jak to działa, znajduje się na następnych dwóch stronach cytowanej przez ciebie publikacji. Tak naprawdę ssanie jest tam na odcinku kilku-kilkudziesięciu cm.

Ale przykład rzeczywiście bardzo interesujący i serio dziękuję za niego.

[sacha]

Pierwszy przykład wyrzucony przez gugla:

http://en.wikipedia.org/wiki/NPSH

Zwracam uwagę na "Example 1"

 

 

Na pewno nie. Prawdopodobnie miałeś otwarty jakiś tunel czasoprzestrzenny i nawet o tym nie wiedziałeś. Pewnie to ci Czesi maczali w tym palce.

 

 

PS.

"Zasysanie" za pomocą eżektora to nic innego jak tłoczenie. Wytłumaczenie, jak to działa, znajduje się na następnych dwóch stronach cytowanej przez ciebie publikacji. Tak naprawdę ssanie jest tam na odcinku kilku-kilkudziesięciu cm.

Ale przykład rzeczywiście bardzo interesujący i serio dziękuję za niego.

 

No właśnie dobrze napisałeś - "Zasysanie" za pomocą eżektora to nic innego jak tłoczenie" I czego nie rozumiesz? Zaprzeczasz że eżektor pozwala zasysać z tej głębokości? Sugerujesz że producent podaje fałszywe dane, pisząc że podaję interesujący przykład? Napisz wyraźnie. I nie pisz że miałem "tunel czasoprzestrzenny" bo to może Ty jesteś w tym tunelu. Jaja to sobie rób w innym miejscu a nie w poradach o temacie technicznym.

Edytowane 20 Października 2014 przez sacha

[Beja]

No właśnie dobrze napisałeś - "Zasysanie" za pomocą eżektora to nic innego jak tłoczenie" I czego nie rozumiesz?

 

Moi?

 

 

Zaprzeczasz że eżektor pozwala zasysać z tej głębokości?

 

Zaprzeczam

 

Sugerujesz że producent podaje fałszywe dane, pisząc że podaję interesujący przykład?

 

Sugeruję, że producent użył bardzo nefortunnego określenia. Nie da się zasysać wody z głębokości 27 m.

Podziękowałem ci za wyszperanie bardzo pomysłowego rozwiązania, które może się przydać niektórym forumowiczom. Sam o tym nie pamiętałem.

 

Napisz wyraźnie.

 

Piszę wyraźnie:

NIE DA SIĘ NA ZIEMI ZASYSAĆ WODY Z GŁĘBOKOŚCI 27 M

 

Przez szacunek dla innych zainteresowanych, którzy to czytają wyjaśniam: w tym rozwiązaniu wykorzystana jest dodatkowa rura TŁOCZĄCA wodę w dół, do eżektora umieszczonego nad powierzchnią wody w studni. Eżektor rzeczywiście zasysa wodę, ale z głębokości liczonej zaledwie w centymetrach i de facto wtłacza ją do rury podłączonej do króćca ssawnego pompy. Skoro producent pisze o zasysaniu z głębokości 27 m, to sam eżektor musi podnosić wodę na jakieś co najmniej 19-20 m. Dopiero tą resztę może załatwić ssanie pompy.

 

Nie da się zasysać wody z głębokości większej niż 10 m, a w praktyce, przy sprawnych pompach - 8 m, ze względu na opory i kawitację wirnika. Dzieje się tak, ponieważ temperatura wrzenia cieczy zależy od ciśnienia atmosferycznego (np. na Evereście woda wrzałaby w temperaturze ok. 72 stopnie C).

Ponieważ w warunkach normalnych na powierzchni ziemi (Ziemi) ciśnienie wynosi ok. 10 m słupa wody, to teoretycznie z takiej głębokości można by ją zassać. Przy większej głębokości woda gotowałaby się przed dojściem do pompy.

Nie pisałem tego wcześniej, bo inni koledzy już to w tym forum wyjaśniali.

 

 

I nie pisz że miałem "tunel czasoprzestrzenny" bo to może Ty jesteś w tym tunelu. Jaja to sobie rób w innym miejscu a nie w poradach o temacie technicznym.

Żart za żart. Skoro kwestionujesz prawa fizyki, to ja wpadam w ten ton, bo przecież nie możesz pisać serio!

 

O, przepraszam! Teraz zauważyłem twoje motto: "myślenie jest przyszłością". Proponuję włączyć je w teraźniejszości.

[viper105]

@ Nefer - to trzeba jednak wejsc na forum zeby spotkac takiego ufola jak Ty z formula wodna prawna- ha , czlowiek chce sie zapytac o cos , ale zawsze jakis idiota zacznie sie wymadrzac , jakby nie mozna odpowiedziec albo tak albo nie jak kazdy inny ponizej. tragedia.

[wiesiek6308]

@ Nefer - to trzeba jednak wejsc na forum zeby spotkac takiego ufola jak Ty z formula wodna prawna- ha , czlowiek chce sie zapytac o cos , ale zawsze jakis idiota zacznie sie wymadrzac , jakby nie mozna odpowiedziec albo tak albo nie jak kazdy inny ponizej. tragedia.

 

A nie pomyślałeś, że NEFER tylko uprzedza pytającego, że coś takiego jest wymagane a tym samym daje do zrozumienia , że być może wywiercenie studni głębinowej plus pompa i agregat prądotwórczy ( o ile nie ma prądu) może mieć łagodniejszy skutek w portfelu? viper105 -łatwo Ci nazywać kogoś idiotą ale widać, że do szkoły było Ci trudniej chodzić, a może Pani z j. polskiego zmarła Ci w II klasie?