Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

jaki ten kotek jest kochaniutki, przytulaśny, miziasty i caluśny. nauczył się mrukania od Kici :)

 

ciapkowate kotki to całkowite przeciwieństwo, są kochaniutkie, ale opętane przez jakiegoś szatana, latają jak tornado z kurwikami w oczach. :lol2:

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pusia rok?! gratuluję!

matko ja prawie rok wybierałam okna ;) a Ty już tyle mieszkasz :lol: nie chcę myśleć o wyborze płytek czy gniazdek :lol2:

 

Emi wymiziaj maleństwo ode mnie, jak się dzisiaj czuje ?

Bo ja wybierałam przed budową :D

Domu jeszcze nie było a u nas już wszystko było wybrane, upatrzone, zapisane, po wprowadzeniu tylko realizowaliśmy plany :yes:

 

Też mam taki plan. W zasadzie jest to plan pocieszenia, z braku możliwości budowania ;)

 

Emilia, bardzo się cieszę, że u kotka wszystko dobrze. Jak długo oczko się goi i czy wymaga jakichś specjalnych zabiegów? Zaszyli powieki? Przepraszam, jeśli makabryczne są moje pytania, ale lepiej wiedzieć takie rzeczy, gdyby ( odpukać) coś takiego przytrafiło się moim zwierzakom.

kotek ma zszytą powiekę, za 10 dni ściągniecie szwów i chyba już wtedy będzie w miarę. Jest też możliwość wsadzić sztuczne oko - sylikonowe. Nie było czasu, żeby je zamawiać, ale nie wiem czy to nie byłoby kolejne niebezpieczeństwo.

nawet jak tłuczesz kotlety nie włażą? :p

 

w sumie Kicia też po blacie mi nie skacze, ale zdarza się jej na stół włazić. Ale to kot podwórkowy, nienauczony zachowania w domu.

też miałam przed budową wybrane trochę rzeczy. Kiedy nadszedł czas kupowania, okazało się że już nie produkują tego :p

 

Kuchnie miałam zaprojektowaną przed projektem domu :rotfl:

też miałam przed budową wybrane trochę rzeczy. Kiedy nadszedł czas kupowania, okazało się że już nie produkują tego :p

 

Kuchnie miałam zaprojektowaną przed projektem domu :rotfl:

 

Dlatego właśnie ja chcę zacząć kupować już, przynajmniej te rzeczy z kategorii "must have" ;) Są tylko 2 problemy do pokonania:

1. brak miejsca na składowanie,

2. mąż i jego "przecież nawet fundamentów nie ma!" ;)

 

A kuchnia to główne centrum dowodzenia w domu, więc się nie dziwię. Urządzanie pomieszczeń także zaczęłam od kuchni :D

Pusia skoro mieszkasz rok to przeprowadziłaś się mniej więcej w tym czasie co ja :)

Jakie wrażenia po roku mieszkania?

 

Ja zaczęłam "urządzać" pomieszczenia w momencie, gdy mieli wejść elektrycy. Chciałam mieć gotowe odpowiedzi, gdzie, ile i jakie gniazdka w pomieszczeniach. Na pierwszy rzut poszły łazienki, kuchnia i salon. Reszta już z ruszyła z prądem :)

 

A to my gniazdka mieliśmy rozplanowane jeszcze przed projektem.

Do architekta jak jechaliśmy to już z gotowym planem :)

 

Bardzo słusznie. Im wcześniej się więcej tematów przemyśli tym potem mniej niespodzianek.

Dlatego właśnie ja chcę zacząć kupować już, przynajmniej te rzeczy z kategorii "must have" ;) Są tylko 2 problemy do pokonania:

1. brak miejsca na składowanie,

2. mąż i jego "przecież nawet fundamentów nie ma!" ;)

 

A kuchnia to główne centrum dowodzenia w domu, więc się nie dziwię. Urządzanie pomieszczeń także zaczęłam od kuchni :D

 

Kupuj :-) Ja jestem zadania ze niektóre rzeczy warto kupowac wczesniej, bo potem jakos kasy nie ma na te rózne cudowności jak juz mury stoja i trzeba zapłacic tynkarzowi, wylewkarzom , glazurnikowi itp :-)

 

A jakie Ty masz odczucia po roku mieszkania??

 

Ja jestem zachwycona!

Dotychczas zawsze w bloku. Jednak teraz już nie chcę wrócić do bloku (stuki, póki, imprezki). W swoim domu super. Co prawda zawsze jest coś do zrobienia i na nudę nie narzekam, ale móc wyjść w każdej chwili do ogrodu. Poobserwować rośliny. Zwłaszcza, że to mój pierwszy ogród i moja pierwsza w nim jesień. Jest fantastycznie :)

Ogrodnictwo mnie bardzo wciągnęło. Dopiero się uczę, ale już mi sprawia frajdę :)

Ogród to niesamowita frajda :) Odskocznia, miejsce do odreagowania stresów (chyba, że są w domu koty - one to najlepiej robią)

 

Moja kota wychodzi ze mną do ogrodu.

Jak ja coś dłubię przy rabatkach to ona się kładzie niedaleko i do mnie zagaduje lub po prostu obserwuje.

Szczęściara :)

 

 

Moja mama np. przywozi sernik na zimno dla Whiskasa, bo on go uwielbia. Wystarczy powiedzieć Whiskasowi rano, że przyjedzie babcia i przywiezie serniczek dla kota, a będzie cały dzień w altanie czekał.

 

Jaki mądry kotek :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...