Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pusiu przypominam się z receptą na sadzenie borówek :) :) :)

Pozdrawiam

 

Pamiętam Kochanie :)

W październiku będziemy sadzić :) Teraz czasowo się nie wyrabiamy.

 

 

Dziewczyny, każda z wymienionych - mięsna czy bezmięsna to są diety. Każda dieta ma swoje plusy i minusy.

I tak samo żyją po 100 lat jedzący mięso jak i wegetarianie.

 

Mari no tak, napisz co jesz tak przykładowo.

Mania zapytuję po raz drugi...

Jak do ciebie trafić?

 

Pozwolę sobie (Mania wpada i wypada)

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?181294-Domek-z-dziecinstwa&p=7264189#post7264189

Mari - przeciez Pusia wkleila zaraz jak pytalas pierwszy raz :p

 

 

Pusia mnie uprzedzila znow , no latam tu i tam a dokladnie tu i na ogrodek za Edkiem i Ryskiem, to jest jak narkotyk wraz z koliberkami.

 

 

 

Pusia masz racje ze na kazdej diecie mozna zyc 100 lat, mi tylko chodzilo ze niektorzy mysla ze nie jedzac miesa beda zawsze zdrowi i dlugo zyli bo mieso fe i be a tak nie jest.

Edek i Rychu wyszli dobrze, wkeleje potem. Ostatnie podskoki? Musze sprawdzic kiedy sie zwijaja na zime do norek.

Nie zauważyłam wcześniej :(

Sorki i dzięki.

Musze zobaczyć tego Ryśka :)

 

Jezu ale obciach będzie...

 

Na śniadanie gdy jestem głodna tak ok 13 lub 14 jem kanapki z wedliną plus warzywo jak brzuch nie boli. Od wielkiego dzwonu pierdykne żółtego sera a od jeszcze większego dżem czy coś w tym typie.

Obiadu juz nie jem bo nie jestem głodna.

Czasem gdy robie kolacje dzieciom złapie kanapkę i koniec jedzenia.

To moje jedzenie gdy mam schemat jedzeniowy A.

 

Schemat jedzeniowy B wygląda tak :

Nie jem nic na śniadanie i wtedy dopiero jem obiad ok 17.00

Dwóch dań nie dam rady wiec jem zupę ALBO drugie danie ale najczęściej drugie.

I koniec jedzenia.

 

Na śniadanie gdy jestem głodna tak ok 13 lub 14 jem kanapki z wedliną plus warzywo jak brzuch nie boli. Od wielkiego dzwonu pierdykne żółtego sera a od jeszcze większego dżem czy coś w tym typie.

Obiadu juz nie jem bo nie jestem głodna.

Czasem gdy robie kolacje dzieciom złapie kanapkę i koniec jedzenia.

To moje jedzenie gdy mam schemat jedzeniowy A.

 

Schemat jedzeniowy B wygląda tak :

Nie jem nic na śniadanie i wtedy dopiero jem obiad ok 17.00

Dwóch dań nie dam rady wiec jem zupę ALBO drugie danie ale najczęściej drugie.

I koniec jedzenia.

 

Rozumiem, że już więcej nie będziesz mi próbowała wmówić, że jesteś normalna :rolleyes:

Pusia masz racje ze na kazdej diecie mozna zyc 100 lat, mi tylko chodzilo ze niektorzy mysla ze nie jedzac miesa beda zawsze zdrowi i dlugo zyli bo mieso fe i be a tak nie jest.

 

Mniej więcej to samo miałam na myśli :)

 

Rób te zdjęcia rób, gdy przyjdzie wstrętna zima będziemy oglądać i lato wspominać.

U Dany roślinki a u Ciebie wiewióry i koliberki :lol2:

czy cóś?

 

Nie będę skromna, ale lepiej bym tego nie ujęła :rotfl:

Durne dziecko można wziąć przez kolano i dupę nastrzelać, a co zrobić z durnym starym babsztylem:confused:

Przepis na sernik przepisałam do mojego kajeciku, ale jeszcze nie robiłam :( :( :(. W przepisie nie ma nic o biszkoptach.

Pozdrawiam

 

Biszkopty to moja fantazja, a na spód biszkopty nadziewane czekolada tym razem dałam :)

Stary?

Babsztyl?

To do mnie?

 

Ale co ci nie leży w mojej diecie?

 

Sternika nie brałam bo to dla gości.

Trzeba mieć kulturę nie?

Poza tym, sernika nie lubię :(

O mammmuniu!!! Aroniowka tez sie poczestuje :lol2: baardzo lubie :D :lol2:

po ciezkim dniu nalezy sie, a co (dopiero wrocilam :( )....

jutro bede sie zataczac miedzy pokojami, chociaz jesli to dla wszystkich, to pewnie nie bedzie po czym :rolleyes:

 

biere jedna butle poki chetnych nie ma :rotfl:

 

 

edit...nie bede taka pazerna...biore wieksza :D

Ale co ci nie leży w mojej diecie?

 

A co mnie ma leżeć lub nie, duża dziewczynka jesteś, masz swój rozum wiec wiesz co robisz :)

 

sernika nie lubię :(

 

:lol2:

 

edit...nie bede taka pazerna...biore wieksza :D

 

Chyba nie myślisz, że mam tylko te dwie flaszki :wiggle:

 

Meliska, Tyś tam wcześniej pisała, że tak Cię w pracy jak cytrynę wyciskają ... trochę się nie dawaj, wyciśniętą cytrynę się wyrzuca, jest nieprzydatna :(

No, dobra, to jedna flaszeczka dla mnie :lol2:

Serniczek to ja niekoniecznie. Mało ciastowa jestem generalnie. Za to pochłonę każdą ilość lodów:wiggle:

 

Dziś zebrliśmy 3,5 kg tarniny. Jeszcze co najmniej drugie tyle na kilku krzakach zostało, więc jutro dokończymy :rolleyes:

 

MARI, na miejscu twojego brzucha bolałabym Cię co najmniej 2 razy mocniej i nieustająco. Ty się odżywiasz tak jakbyś chciała popełnić samobójstwo. Jeśli Pusia zdecyduje się Ci wlać, to ja z chęcią przytrzymam na własnym kolanie :mad:

Edytowane przez pestka56

Oj, będzie.

Tarki z dzisiejszego zbioru już wylądowały w zamrażarce.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...