Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pusiu, skromny bukiecik :)

 

[ATTACH=CONFIG]367852[/ATTACH]

 

Dzięki :hug:

 

Gratulacje! Oby każdy miał takie wrażenia po dwóch, dwunastu, dwudziestu latach mieszkania w wymarzonym domu :)

 

I Wam też tego życzę :hug:

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ale przysmarowałaś tym dwóm modowym ekspertom, wymiękłem! :D. Wiem o czym piszesz. Na Polsat Play albo Polsat Cafe leci to coś, z tymi "człowiekami" :). Jacyków zwany Pajacykowem i wyszczekana Ruzia Pończoszanka ubrana zazwyczaj w jakieś guano z pomocy dla powodzian. Ubrani jak obłąkańcy, komentują stroje tzw. celebrytów. Za długa spódnica, nie ten kolor torebki, za długie kolczyki, jak ona tak mogła i inne tego typu bzdety rodem z ławeczki pod monopolowym. Trochę tak jakbym miał na głowie stary aluminiowy durszlak, żakiet śp. cioci wywinięty na lewą stronę, podarte grube różowe rajstopy, do tego zielone szpilki i zwracał uwagę normalnie ubranej żonie, żeby się przebrała, bo robi mi obciach :D. Mieszkając dłuższy czas w Norkowni, nauczyłem się jednego. Nie ważne jak się ubieram, jakim samochodem jeżdżę, w jakim domu mieszkam, jeżeli jestem z tym wszystkim szczęśliwy, to nikt mi nie będzie dopierdzielał i mówił jak mam i powinienem żyć. Dziwny kraj :). Przefasonowaliśmy sobie z żonką gusta, zeszliśmy na ziemię i życie stało się prostsze. Spotykam różne dziwne domy w okolicy, kiczowate nawet, ale jak komuś pasuje różowa lub czerwona elewacja, to trudno, traktuje to jako ciekawostkę, stada ogrodowych krasnali, kaczuszek i boćków też toleruję :D. Jak dla mnie, im większa różnorodność zabudowy, kolorystyka itd., tym lepiej. Nie chciałbym mieszkać na osiedlu żółtych bungalowów z czerwonym dachem, czy tym podobnych szeregowców. Niech będzie kolorowo, różniasto i ciekawie.

 

Ten Jacyków to kretyn z powołania ;)

 

Dżisas to Wy go znacie??

Też po opisie tylko Jacyków mi podpasował xD

 

Znam to za dużo powiedziane. Ja TV nie oglądam, ale gdzieś mi się rzucił w oko raz czy drugi jak przewijałam onety czy inne bzdety ;)

Trochę tak jakbym miał na głowie stary aluminiowy durszlak, żakiet śp. cioci wywinięty na lewą stronę, podarte grube różowe rajstopy, do tego zielone szpilki i zwracał uwagę normalnie ubranej żonie, żeby się przebrała, bo robi mi obciach :D.

 

Boszzz dokładnie to chciałam powiedzieć :yes:

Trochę tak jakbym miał na głowie stary aluminiowy durszlak, żakiet śp. cioci wywinięty na lewą stronę, podarte grube różowe rajstopy, do tego zielone szpilki i zwracał uwagę normalnie ubranej żonie, żeby się przebrała, bo robi mi obciach :D.

 

No ale tu wracamy do tego kto ustalił, że to żona ubrana jest normalnie a Ty nie? Bo durszlak jest zły? Jego noszenie niczemu nie służy i jest niewygodne? No to rajstopy tak samo :D

 

Kwestie filozoficzne, chyba nie do rozstrzygnięcia :)

Kwestie filozoficzne, chyba nie do rozstrzygnięcia :)

 

No i tu wracamy do samego początku dyskusji - czyli do nieszczęsnych lwów gipsowych w ogrodzie tudzież innych krasnoludków.

Kto ustala czy są piękne czy są kiczem??

Czy w ogóle można ustalić co jest piękne??

Chyba tylko i wyłącznie w kontekście "dla mnie" jest piękne lub nie.

No ale tu wracamy do tego kto ustalił, że to żona ubrana jest normalnie a Ty nie? Bo durszlak jest zły? Jego noszenie niczemu nie służy i jest niewygodne? No to rajstopy tak samo :D.Kwestie filozoficzne, chyba nie do rozstrzygnięcia :)
Dokładnie, nie do rozstrzygnięcia. Przykład który podałem, odnosił się tylko i wyłącznie do tego trzepniętego duetu obsrywaczy wszystkiego co nie jest trendy ich zdaniem. Osobiście gdybym musiał biegać po mieście w durszlaku na łbie, to nie miałbym większych z tym oporów :D. Razem z żonką mamy luźny stosunek do ubioru, łazimy w wygodnych ciuchach, w nosie mamy strojenie się przed wyjściem na zakupy. Moje spodnie 3/4 zmieniam na długie dopiero po większych przymrozkach, w Norge nikt na to nie zwraca uwagi, bo nawet kilkudniowe noworodki widuję zimą w marketach bez skarpet i czapek, tutaj paniusie skanują mnie od stóp do głów, dziwak, wariat czy co? :D. Ten sam motyw z domem. Po kiego grzyba nam 300m2 jak przy 100 jest już co sprzątać. Do życia trzeba podchodzić młodzieżowo, praktycznie, na luziku, bez kołka w kręgosłupie :D

spodnie od pizamy w kolorze blue, do tego rozowe crocs'y, albo cala w ziemi z roboty w ogrodku, nogi czarne od ziemi , albo w czasie malowania cala w farbie, albo baletki na golych nogach do pierwszego sniegu -- ja tak chodze jak musze do sklepu, nikt sie nie oglada ani nie komentuje :p Na szczescie to tutaj jest normalne :p

za to moj sasiad wymyslil dach zmienic...wszyscy maja stonowane (czarno-brazowe-szare). Umyslil sobie ze zalozy nowy metalowy - zloty :o jak mi pokazal probke to zapytalam czy chce mnie oslepic :o mieszka naprzeciwko, slonce wali w dach od wschodu do zachodu i co mu zrobisz? bedziemy podziwiac dziwolaga i zakladac okulary sloneczne jak na zaciemnienie slonca

A wyobraźcie sobie jak nudno byłoby, gdyby wszystko było jak lubimy, gdyby nie było różnych oszołomów wokół, gdybyśmy sami nie mogli zachowywać się z taką swobodą jak lubimy :) Jednak dobrze jest zachowywać jakieś granice.
Osobiście gdybym musiał biegać po mieście w durszlaku na łbie, to nie miałbym większych z tym oporów :

 

Wcale mnie tym stwierdzeniem nie zdziwiłeś :lol2:

 

i co mu zrobisz?

 

No dokładnie - co mu zrobisz?? Pójdziesz i powiesz, że to kicz, wiocha, że obrzydliwe,??? Nie. Udasz ze tego nie widzisz.

 

Jednak dobrze jest zachowywać jakieś granice.

 

Zgadza się - zachować, ale nie narzucać. Niestety niektórzy tego nie rozumieją i uważają że maja prawo do krytyki wszystkiego co nie jest w ich stylu bo ...... no właśnie bo??? Bo ich poczucie piękna jest lepsze od poczucia piękna innych?? Co za totalna bzdura.

Jak Artrix mam w nosie co mówią inni.

Nie wiem ile guru musiałoby stać i mi mówić, ze coś mojego jest "passe" żebym z tego zrezygnowała jeśli mnie się podoba.

A ja chciałam powiedzieć, że w całym ferworze tego naszego filozofowania omal nie zapomniałam:

 

Naszemu domkowi stuknęły właśnie 2 latka :wiggle:

:wiggle:

 

Kochana to mi też 2 latka stuknęły , tylko w sierpniu :):):)

Z tym,że ja teraz niektóre meble będę wymieniała , bo miałam wszystkie z poprzedniego mieszkania. Muszę u córki łóżko, biurko w salonie narożnik .

 

Gratuluję ! To była nasza najlepsza decyzja !:)Codziennie się w tym utwierdzam :)

spodnie od pizamy w kolorze blue, do tego rozowe crocs'y, albo cala w ziemi z roboty w ogrodku, nogi czarne od ziemi , albo w czasie malowania cala w farbie, albo baletki na golych nogach do pierwszego sniegu -- ja tak chodze jak musze do sklepu, nikt sie nie oglada ani nie komentuje :p Na szczescie to tutaj jest normalne :p

a w Polsce zwracają uwagę w większości i raz nawet w takich ciuchach dostałam za darmo wczorajsze kanapki w kawiarence, bo "może jestem głodna" :D

a w Polsce zwracają uwagę w większości i raz nawet w takich ciuchach dostałam za darmo wczorajsze kanapki w kawiarence, bo "może jestem głodna" :D

 

Pamiętam :lol2::lol2::lol2:

Świetnie z tymi kanapkami :-D

Podwójnie, mało kto w taki sposób pomaga potrzebującym. Empatia na wagę złota.

Słuchajcie w ogóle bo dawno o Cholerze nie pisałam, jaką mi dziś rano akcję odwalił.

Codziennie o tej samej porze szykuję mężowi kanapki do pracy po czym wynoszę je do wiatrołapu i kładę na jego plecak - inaczej zapomni.

No i dzisiaj jak co dzień idę z tymi kanapkami półprzytomna (5.00 rano), wchodzę w zakręt a tam nagle kot mi wyskakuje spod nóg na wysokość głowy, zapolował na mnie!! kanapki (4 sztuki) zaczęły lecieć każda w inna stronę, zażonglowałam jak najlepszy cyrkowiec, złapałam wszystkie, kot uciekł a ja dostałam atak śmiechu.

Nigdy wcześniej nie zapraszał Cię do takiej czysto kociej zabawy?

Tzn. On po prostu wyskoczył w górę, nie na Ciebie :) I, co, uciekl potem?

Wyraźnie chciał się z Tobą „pobić” jak kot z bratem/siostrą kociczką.

 

Pasqal często mnie „atakuje”. Najpierw ociera się bardzo gwałtownie, a w następnej chwili już chwyta mnie za stopy i prowokuje do potarmoszenia. Chwyta pazurkami i ząbkami dość mocno, ale nigdy tak, żeby pokaleczyć. Kopie tylnymi łapami. Jest szybki i wygląda to groźnie. Ale tak naprawdę to taka kocia zabawa w bitwę. Muszę tylko uważać, gdy chcę zakonczyć tarmoszenie. Trzeba łagodnie i powoli, bo w tym momencie kończy się kocie opanowanie i mogę nieco oberwać.

 

Gangster też by tak chciał, ale muszę go lepiej poznać, żeby się zdecydować na kocie przepychanki :) Jest dużo mlodszy od Pasqala. Ma jakieś 2-2,5 roku, więc i gwałtowność w zabawie może być bardziej nie do opanowania.

Nigdy wcześniej nie zapraszał Cię do takiej czysto kociej zabawy?

 

Oczywiście że tak, ale nie o 5.00 rano gdy jestem nieżywa, a poziom mojego jarzenia w skali od 1 do 10 wynosi minus piętnaście :lol2:

Robi się coraz starszy, a starzy ludzie wcześnie wstają, więc kot wcześniej harcuje :D:D

 

Zima idzie - mój pies dzisiaj już spał pod kocykiem, zawinięty jak parówka w cieście :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...