mania1220 27.07.2016 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 czerwone lubie bialych jakos mniej Marimag no agrest zielony jest zilony ale jak dluzej na krzaku powisi to mu skorka lekko sie czerwieni i juz nie jest taki kwasny. Bo ja mam ogrodek wielkosci husteczki do nosa i zamiast warzyw itp obsadzilam drzewami i krzakami, zreszta nici z owocow, agrest mialam, posadzilam dwa krzaki, cos mi je zezarlo dwa lata temu to wyrwalam, truskawki zoztaly zezarte najpierw przez wiewiore teraz chipmunki je obzeraja W Kanadzie mieszkam, na totalnym zadupiu, osiedle od miasta oddzielone naokolo same lasy. Pierwszy sklep a raczej stacja benzynowa no ale mleko moge kupic - kilometr od domu, a sklepy dwa kilometry. Chinczyki tutaj maja warzywniaki. Polacy stawiaja na kielbasy i salcesony a na mojej wsi jeszcze nie szukalam warzywniakow, pewno gdzies sa w centrum. Mam farmy naokolo to czasem jezdzimy ale pozeczek nie widzialam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.07.2016 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Ale za to masz syropu klonowego po kokarde!!! Powiedz mi bo nie zasne, co cię wygnalo aż tak daleko????? Kanada to ogromne tereny i zrobili ci chusteczkę do nosa??? Niepojęte! Tez mam rodzinę ( daleką) w.Kanadzie i tez na zadupiu Może to też i twoje zadupie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 27.07.2016 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 no nie lecialam "na zmywak" jak to mowicie za komuny jeszcze, mloda nastolatka bylam, jeszcze dowodu nie mialam, na laczenie rodzin do ojca. Tu swojego M poznalam i sie tu dzieci urodzily. Ojciec dal noge z Pl 3 dni przed stanem wojennym, a ja z tego kumalam wtedy tylko tyle ze nie musiala do szkoly isc i cicho pod koldra lezalam udajac ze spie i sie zastanawiajac czemu mnie z wyra nie sciagaja????? pare lat potem mnie sciagnal, na policji mnie przesluchali w celi (!!!!!!) z kratami (!!!!!!) i dali papszport "one way", do dzis go mam na pamiatke. Wykopali z Pl, z papierami juz przyjechalam nie byla uchodzca caly czas w Toronto mieszkalismy, 3 lata temu dom na zadupiu kupilismy , miasto ma jakies niecale 140 tys ludzi, ale do kilkumilionowej metropoli dla mnie jest zadupiem, no...tymbardziej ze moje osiedle lezy jak pisalam w lesie z dala od "miastowych" wiesniara jestem kojoty mi tu lataja a skunksy po ogrodku a i misie wlaza tez, kurna dzicz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.07.2016 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Odgadujac twój pesel powinnam raczej zwracać się do.Ciebie Psze Pani Twoje opowieści przyrodnicze przywołał mi najnowszą traumę: ŁOŚ!!! Przecież Kanada to łosie. Nie zapraszaj mnie na grzyby Moja rodzina mieszka w Scarboroo pod Toronto. Kojarzysz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 27.07.2016 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 pesla nie mam i nie mialam ale polskiego paszportu tez niet wiec nie dali mi zadnego jeszcze Pani?????? ja mam problem z lataniem do Pl jak musze paniowac albo mi paniuja, nie przyzwyczajona, tu sie wali na "ty" No az tak stara nie jestem losie sa ale nie tu w okolicach gdzie mieszkam, jeszcze zadnego nie widzialam na oczy jak dlugo tu zyje Mozna spokojnie na grzyby isc ja tylko pieczarki i tylko z sklepu, sie nie znam. Jasne ze wiem gdzie jest Scarborough. Jest wlasciwie zlaczone z Toronto, gdyby nie tabliczka bys myslala ze dalej w tym samym miescie jestes. To jest cale tzw GTA (Greater Toronto Area), skupia jakies 29 miejscowosci na kupie sa, polaczone, razem prawie 6 mln ludziow. Na Scarborough dluzej sie jedzie niz do mnie na wies mimo ze blizej takie korki, tyle samochodow. A ja jestem prawie 100 km od Toronto teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 27.07.2016 16:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 no nie lecialam "na zmywak" jak to mowicie za komuny jeszcze, mloda nastolatka bylam, jeszcze dowodu nie mialam, na laczenie rodzin do ojca. Tu swojego M poznalam i sie tu dzieci urodzily. Ojciec dal noge z Pl 3 dni przed stanem wojennym, a ja z tego kumalam wtedy tylko tyle ze nie musiala do szkoly isc i cicho pod koldra lezalam udajac ze spie i sie zastanawiajac czemu mnie z wyra nie sciagaja????? pare lat potem mnie sciagnal, na policji mnie przesluchali w celi (!!!!!!) z kratami (!!!!!!) i dali papszport "one way", do dzis go mam na pamiatke. Wykopali z Pl, z papierami juz przyjechalam nie byla uchodzca caly czas w Toronto mieszkalismy, 3 lata temu dom na zadupiu kupilismy , miasto ma jakies niecale 140 tys ludzi, ale do kilkumilionowej metropoli dla mnie jest zadupiem, no...tymbardziej ze moje osiedle lezy jak pisalam w lesie z dala od "miastowych" wiesniara jestem kojoty mi tu lataja a skunksy po ogrodku a i misie wlaza tez, kurna dzicz Ale ciekawa historia Zawsze miałam zapytać o tę "Twoją" Kanadę, a tu proszę - opowieść na życzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.07.2016 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Widzisz Pusia, nikt nie jest w stanie się oprzeć mojej ciekawskiej naturze:rotfl: Dzięki Mania za zwierzenia. Fajnie jest poznawać nowych OTWARTYCH ludzi Ja tez właśnie stałam się wiesniarą z.czego jestem dumna jak cholera. Ogródek mam nieco większy niż chusteczka i skunksa raczej nie uswiadczysz ale od sąsiadów wiem ze zdażają się żmije. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 27.07.2016 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 a ja tego nigdy nie ukrywalam, bo po co, Pusia trza bylo pytac , pisalam juz nieraz o tym bo co jakis czas sie ktos pytal ale moj watek za dlugi zeby go przekopac no ale wlasnie dlatego ze wyjechalam za maloalata, mam czasem zagwozdke jak mowicie, strzelicie jakims terminem, nazwa a ja oczy w slup - sie wydaje ze dobrze po polsku szprecham ale tak naprawde duzo slow nie znam - bo ich za mlodu w Pl nie uzywalam i sie musze potem pytac co to za slowo. Niestety z Polonia sie nie zadaje i jedynie gdzie pisze i az "tyle gadam" po polsku to tu na muratorze. Przynajmniej sie cwicze i ucze nowych slowek Mari to jest cala paranoja ze tyle ternow mamy a dzialki postawione na chusteczce od nosa no i fakt taki ze sie nie buduje domow jak w Polsce samemu, builder buduje cale osiedla a ty sobie tylko model wybierasz i wielkosc w zaleznosci od zasobow kieszeni i pozwolenia banku Chyba ze kupisz dzialke ze starem domem i ja wyburzysz. Czasami szeregowiec potrafi miec wiekszy ogodek niz ja. Na opak wszystko wole spotkanie ze skunksem niz z kojotem, a niestety spotkalam ich wiele w 4 oczy. Skunks najwyzej obszczy mnie ale kojot moze zagryzc. ale i tak najpsze sa koliberki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.07.2016 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 I tak cud ze piszesz po polsku bo nasi rodacy mają taką głupią przypadłość ze po mieszkaniu przez miesiąc na obczyznie zapominają języka ojczystego a po dwóch, znikają ich polskie korzenie. Jak nie Kumasz słówek to wal i pytaj. Zawsze możesz powiedzieć ze masz.zaawansowana miaźdżyce Musze cie w końcu przeleciec bo to chyba ty jesteś tą Manią o której legendy krążą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 27.07.2016 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 u mnie też żmije po ogrodzie latają, niedawno jedna dziabła męża w nogę kiedy kosił trawę, głupek dopiero po kilku godzinach sie pochwalił, kolejną godzinę zmuszałam go żeby na pogotowie pojechał i dobrze, bo ciśnienie miał niczym trup jak mu zmierzyli Uwielbiam opowieści Mani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.07.2016 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Jezu Emilka!I co dalej z mężem? Pisz szybko bo temat niestety mnie interesuje. Martwica poszła?Paprze się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 27.07.2016 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 wszystko OK, dostał surowice i ładnie chyba mu się to zagoiło (nie przyglądałam się później jej ale nie zauważyłam, żeby mu noga odpadła czy coś ) rana wyglądała normalnie - 2 kropki od zębisków i zaczerwienienie dość duże dookoła. Nic sie nie skarżył później więc chyba przeszło mu (a wiadomo jak u chłopów, umierają od kataru czy ukąszenia komara ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 27.07.2016 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 (edytowane) slyszalam o takich, osobiscie znalam jednego, ale tak dlugo jak my tu jest. Rozmawial do nas po angielsku, a raczej - usilowal, a ja tylko glowa kiwalam bo mowil na zasadzie "Kali byc, Kali miec", az w koncu kazalam mu gadac po polsku - moze mu lepiej wyjdzie bo mi uszy kaleczyl, a 10 min przed tym pytal sie mnie jak sie literuje "corka" po angielsku bo napisac w sms'ie nie umial duzo ksiazek po polsku czytam to jakos sie trzymam pionu corka ladnie mowi nawet napisac potrafi, niestety syn juz inna sprawa, 90% rozmawiamy po angielsku, latwiej mu. Napisac slowa nie napisze. i zeby nie bylo - do polskiej szkoly poslalam, ale nie chcieli chodzic bo nauczycielka po angielsku mowila. I wcale im sie nie dziwie. Edytowane 27 Lipca 2016 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 27.07.2016 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 mojego wujka w Pl tak w zeszle lato dziabla, ale wyladowal odrazu w szpitalu (ciocia pielegniarka) zastawke mial to nie bylo czekania. Emi mowisz? nie zauwazylas zeby mu noga odpadla? to tak jak jak moj M naprawial lustro to lecialam patrzec za kazdym razem jak bluzgal i machalam reka ze sie TYLKO skaleczyl, wazne ze lustro nie peklo jeszcze kazalam mu isc sobie polac ranke zamiast przyniesc mu flaszke zmije raz widzialam jak w Pl bylam, lezalo u mnie w domu a raczej za domem na lysej polanie, wygrzewaly sie, a bylo ich chyba z 20 jak nie wiecej. Nie byla to era komorek wiec fotki niet, a szkoda, piekny widok byl, chociaz straszny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 27.07.2016 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Pusia się ucieszy, żmije to jej ulubione zwierzątka są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.07.2016 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Ugryzienie Żmii to nie żarty.Nie umiera się ale powikłania potrafią być okropne. Naoglądalam się martwic, amputacji, opuchlizn. Jutro Pusia tu wejdzie, puści pawia i fiknie kozła przy biurku. Dobrze ze w szpitalu pracuje to sole trzeźwiące podadzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 27.07.2016 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Mari umrzeć też można, bo jad żmii działa na serce. U męża który ma problemy z niskim ciśnieniem, spadło do poziomu trupiego. trzeba jechać od razu po prostu na pogotowie i chyba nic złego nie powinno się stać jak w porę podadzą surowice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 27.07.2016 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Dobrze jak wiesz ze cos ci dolega bo jak nie to moze sie okazac :"to late" jak mawiaja rosjanie. Ja jestem uczulona na niewiadomo co wiec pewnie tez bym fikneła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 27.07.2016 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 tu jest kilka wezy z trucizna, reszta jest OK, w Ontario jest tylko jeden - grzechotnik. Niestety najwiecej go jest tu gdzie mieszkam. Najlepsze albo najgprsze jest to ze malo ktory szpital nawet ma surowice na niego bo jest ciezka do dostania. Poki co zanotowane sa tylko dwie smierci od ukaszenia i to tylko temu ze nie dostali odpowiedniej pomocy. Nasze grzechotniki sa male, do 75cm. Ale stanac bym nie chciala na niego i byc 3 osoba Reszte innych trujacych gadow jest w innych prowincjach. Pusia w szpitalu a ty Mari gdzie pracujesz ze takie widoki mialas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Meggi56 27.07.2016 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2016 Pusia mam do Ciebie pytanie o kotkę. Mamy podobny problem z kotką main coon - dotyczy lizania. Jaki kupujesz rozmiar kaftaników i jak je przygotowujesz, pisałaś coś o gumce? Chcę sprawdzić może nasz kotka też przestanie się lizać.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.