Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

Mari nie moge wedzarni zbudowac ;) nie tu gdzie mieszkam. W miescie trzeba miec pozwolenie na ognisko na ogrodku a wedzarnia jako ognisko sie zalicza, stawiana mozna.

zbudowac wiem jak jakbym mogla, w Pl cale zycie stala i do dzis stoi i sie robilo wszystko, od szynek i kielbas po owoce, ciocia nadal suszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Asiu dzięki za mamuty, zajebiste są i na bank się skuszę. .

 

 

Dziewczynki kochane, nigdy niczego nie suszyłam w piekarniku

Mam suszarkę do warzyw i owoców.

Suszyłam już chyba wszystko co można ususzyć od ziół po warzywa i owoce, ale przede wszystkim pomidory.

 

Asiu najlepsze do suszenia są limy, przed budową zamawialiśmy u znajomego ogrodnika 4-6 skrzynek i to przepuszczaliśmy przez suszarkę.

Robię dwa rodzaje pomidorów, te na sucho suszę mocno, a te to zalewy słabiej.

Te w zalewie też robię dwa rodzaje.

Do spożywanie na bieżąco zalewam gorącym olejem, do przechowywania zimnym i pasteryzuję.

Do słoiczka wkładam czosnek, kolorowy pieprz i kwitnące gałązki majeranku.

Używamy je do miliona potraw, nawet do sushi.

Młoda całe baterie słoików wywozi.

Ta zalewa po pomidorach jest aromatyczna i też ja używamy w całości, do zup, sosów, ale także do marynowania sera.

 

 

Maniu, tak jabłka też suszę i inne owoce. W tym roku pierwszy raz będę suszyła żurawinę, bo spory plon się zapowiada.

Owoce suszone te sklepowe są jakimś świństwem sypane.

 

Emi, przepis na bułeczki chętnie.

 

Mari - każdy ma coś co lubi i coś czego nie tknie. U mnie na czarnej liście rzeczy, których do pycha nie włożę jest tatar, zupa owocowa, flaki i inne podroby.

 

Leje dziś od rana zgodnie z prognozami i jest teraz 10 stopni, więc bez żalu dziś do ogrodu nie pójdę, będę suszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusiu, Twój dziennik jest tak obszerny, że jestem dopiero w połowie, a tu wciąż i wciąż nowe tematy! Kiedy ja to nadgonię? W każdym razie jak przeczytałam całą Twoją relację z budowy, to pomijając Wasze problemy papierkowe/urzędowe/bankowe, stwierdziłam, że trzeba było budować dom ze styropianu... :) Może moi rodzice się kiedyś na takie rozwiązanie zdecydują, jak na emeryturze sprzedadzą dom w Krakowie - mają to przynajmniej w planach. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusiu, Twój dziennik jest tak obszerny, że jestem dopiero w połowie, a tu wciąż i wciąż nowe tematy! Kiedy ja to nadgonię? W każdym razie jak przeczytałam całą Twoją relację z budowy, to pomijając Wasze problemy papierkowe/urzędowe/bankowe, stwierdziłam, że trzeba było budować dom ze styropianu... :) Może moi rodzice się kiedyś na takie rozwiązanie zdecydują, jak na emeryturze sprzedadzą dom w Krakowie - mają to przynajmniej w planach. ;)

 

Mieliśmy presję czasu, to musiała być technologia szybka, tania, ale też spełniająca nasze oczekiwania.

No i się udało to wszystko pogodzić :D

 

Brzesko niedaleko Krakowa, Twoi rodzice mogą na żywo pooglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I g....... nic nie zrobiłam :mad:

Lele tak koszmarnie, że jakoś tak ... kocyk, poducha, Mały Cholera pod kocyk ... i właśnie się obudziliśmy :(

 

Lubie tez tak, ale ta pogoda mogłaby sie w końcu poprawić.

Zamiast brązowieć to ja w te wakacje blada sie robię bardziej niz byłam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzicie, pozamiatało mnie jak dzieciaka, mam taki deficyt snu, że chyba nie do nadrobienia.

 

Mel Ty jak zwykle jak diabeł z pudełka :lol2:

 

Meggi - jak kąpie koty sama to nie ma szans na zdjęcia, a Mały Cholera ostatnio asystował siedząc na moich plecach. Rozumiesz?? Ja na kolanach, w kabinie mokry kot do którego potrzebuję dwie ręce a na plecach Cholera i jeszcze na głowę mi łapy kładł żeby lepiej widzieć :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Meggi - jak kąpie koty sama to nie ma szans na zdjęcia, a Mały Cholera ostatnio asystował siedząc na moich plecach. Rozumiesz?? Ja na kolanach, w kabinie mokry kot do którego potrzebuję dwie ręce a na plecach Cholera i jeszcze na głowę mi łapy kładł żeby lepiej widzieć :lol2:

Ten widok był bezcenny :) :) :), następnym razem kąp koty z dwoma asystami: Mały Cholera plus fotograf :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten widok był bezcenny :) :) :), następnym razem kąp koty z dwoma asystami: Mały Cholera plus fotograf :) :) :)

 

Większość szalonych pomysłów Małego Cholery to widoki bezcenne. Wiem, że się powtarzam, ale od 17 lat mam koty, były już rozmaite okazy, Cholera bije wszystkie na głowę, takiego kota jeszcze nie mieliśmy. Niedługo będziemy świętować roczek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...