Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

Tjaaa zmieniłam :D :lol2:

 

Szalona Kobieto :lol2:

 

No wlasnie, bo te kupowane pomidory słone i chociaż pomidory suszone jako takie bardzo lubię, to ta sól mi przszkadza

 

Wiesz, w tych kupnych ... oby to tylko sól była :rolleyes:

 

 

 

probowalas z innymi odmianami? Z malinowymi może?

 

No właśnie teraz te od wujka to malinówki.

Limy są późniejsze.

Limy są jakby mniej mokre.

 

Z tych środków wydrążonych z pomidorów robię albo taka surówkę ze śmietaną, albo je miksuję i taki gęsty sok fajny wychodzi.

 

W ogóle to jestem uzależniona od pomidorów (to moje warzywo nr 1) i od truskawek (to mój owoc nr 1).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiesz, w tych kupnych ... oby to tylko sól była :rolleyes:

no niestety wiem, czasem wolę nie czytać co jem, bo stres też zdrowy nie jest, to przynajmniej jeden szkodliwy czynnik eliminuję

 

Żeby robić samemu trzeba mieć dobre zródło, że tak powiem, surowca, choć pewnie dla chcącego ...

Może w końcu kiedyś zacznę robić przetwory, na razie jakoś nie mam takiego nawyku niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety wiem, czasem wolę nie czytać co jem, bo stres też zdrowy nie jest, to przynajmniej jeden szkodliwy czynnik eliminuję

 

Żeby robić samemu trzeba mieć dobre zródło, że tak powiem, surowca, choć pewnie dla chcącego ...

Może w końcu kiedyś zacznę robić przetwory, na razie jakoś nie mam takiego nawyku niestety

 

Jasne, że trzeba mieć pewne źródło.

Bez sensu jest robienie własnoręczne czegoś co i tak pozostaje nawalone chemią.

 

Ostatnio zdębiałam, gdy przeczytałam na opakowaniu jakiś ziół (chyba z prymata), że mają w składzie glutaminian sodu i jakieś inne gówna.

Po huk do suszonych ziół pakować konserwanty??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis wpisałam w moją elektroniczną książkę kucharską :)

Ja słabo kucharzę, a bakcyla przetworów złapałam dopiero u mnie na wsi zaczynając od nalewek :) Świetnie wychodzi mi konfitura z winogron bezpestkowych, i z brzoskwiń, które udaje się u nas na targu kupić. Poza tym robię kosmiczne ilości żurawiny z jabłkami i gruszkami. Sama pochłaniam żurawinę całymi słoikami.

Powoli rozpędzam się przetworowo :) a mój J obiecuje, że wreszcie w tym roku (jeśli pogoda pozwoli) skończy piwniczkę i wędzarenkę.

 

Suszarkę mam niestety bez regulowanej wysokości, bo te pół cm, które można uzyskać stawiając „talerze” z lekkim przesunięciem wokół osi, nie da się nazwać regulacją.

 

Mamik, jesteś skazana na robienie przetworów. Zobaczysz, że też w to wpadniesz po uszy i tylko żal Ci będzie, że nie wszystko możesz zrobić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za błyskawiczną odpowiedź, jadę do miasta szukać :) :) :)

 

Suszarek do wyboru do koloru i drogie nie sa. Ta moja juz 5 rok ma.

 

 

Poza tym robię kosmiczne ilości żurawiny z jabłkami i gruszkami. Sama pochłaniam żurawinę całymi słoikami.

 

 

A jaką masz żurawinę??

Moja w tym roku będzie miała pierwsze wielkie owocowanie - wiadro powinno być, pięknie dojrzewa.

 

Co do regulacji suszarki, to moja ma takie 1.5 cm wysokości wypustki, które stawia się na podpórkach. I robi to różnicę np. właśnie przy pomidorach, które potrzebują więcej miejsca niż zioła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuję na targu zawsze od tego samego sprzedawcy hodowlaną żurawinę. Niestety u mnie nie ma warunków do posadzenia żurawiny, a w okolicy dziko też nie rośnie :(

 

Moja suszarka to Zelmer i ma 250 W, więc niewiele. Pusi ma tyle samo. Ale są też takie po 400 W

http://www.euro.com.pl/suszarki-do-grzybow-i-owocow.bhtml?gclid=CjwKEAjwlZa9BRCw7cS66eTxlCkSJAC-ddmwJN1y8K5OiSCYf-3J2uZ1mAglP7gq89NXbBhJ9JuvMBoC0Xzw_wcB&gclsrc=aw.ds

 

Suszarki sa dość niedrogie, więc chyba dokupię drugą do „specjalnych poruczeń”, ale to już jak będzie piwniczka :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupuję na targu zawsze od tego samego sprzedawcy hodowlaną żurawinę. Niestety u mnie nie ma warunków do posadzenia żurawiny,

 

Ale do uprawy żurawiny nie potrzeba specjalnych warunków. Za wyjątkiem miejsca i piasku o odpowiedniej gramaturze to kompletnie bezproblemowa roślina.

Dodatkowo bardzo dekoracyjna, no i jaka frajda, że masz własnoręcznie wyhodowany owoc, który lubisz.

 

Swoje sadzonki kupowałam w poleconej szkółce żurawiny, tam też są wszelkie informacje potrzebne do uprawy.

http://zurawina.net/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi głównie o miejsce.

Mam taki niby lasek, gdzie mogłabym o posadzeniu żurawiny pomyśleć, ale na razie walczę tam z chwastami. Ta część ogrodu przylega do nieużywanej, potwornie zachwaszczonej drogi, za którą jest jeszcze bardziej zachwaszczona łąka. Dopiero w tym roku zajęliśmy się tłumieniem chwastów na tej drodze. Wcześniej było masę innych priorytetów. Jak sobie poradzę z chwaściorami, to zacznę realizować pomysł na mech w lasku i może znajdę też miejsce dla żurawiny :)

Musiałabym tam nieźle zakwasić glebę, ale chcę tu też przenieść borówkę amerykańską, wię obie rośliny powinny być zadowolone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...