Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

immoral, żeby działka była buforem niestety musisz sadzić roślinki :p

 

ja w ogóle się boje otwartych okien, nie czuję się bezpiecznie, mam wrażenie, że ktoś może mi przez nie wejść... tak samo się boje wyjść w nocy do ogrodu, panicznie się boje, Nie znoszę kiedy jest otwarta brama, i cały czas gonię męża, żeby ją zamykał. z drugiej strony szału dostałabym gdybym miała zaciągnięte rolety i nie mogłabym obserwować tego co sie dzieje wokół domu. tego, że ktoś może łazić mi po ogrodzie bezkarnie a ja tego nie widzę. Albo jakiś zwierz, który mógłby skrzywdzić moje futerkowe stworzonka. :sick: musiałabym mieć założony monitoring w tej sytuacji :p

 

co do reku

 

Przede wszystkim nie można pozwalać, żeby osoby, który nigdy nawet reku nie widziały na oczy pisały, że buczy, warczy, bzyczy :wtf: reku to nie klima, której też nie znoszę :nie: Nie można pisać, że dom z reku to zamknięta twierdza - bo nie ma to żadnego związku z rodzajem wentylacji. Kiedy miałam wentylacje grawitacyjną, też starałam się zamykać okna. Przy reku można sobie dowolnie otwierać i zamykać okna, co kto lubi, Jak chce mogę zamknąć szczelnie dom - kiedy sąsiad rozrzuca obornik, a drugi pali w piecu pampersy, kiedy mam ochotę mogę sobie je otwierać (kiedy akurat nic nie pyli :p)

 

zresztą tak zawsze jest z nowymi technologiami, budownictwo ewoluuje, kiedyś tak samo gwałtownie ludzie reagowali na posiadanie kibelka w domu. A jak się pojawiały zmywarki? jakie to było demonizowanie tych szatańskich urządzeń?? teraz nikt sobie nie wyobraża domu bez nich.

Chociaż można przesadzić w drugą stronę i otoczyć się samymi plastikami, sztucznymi materiałami nowoczesnymi materiałami i łączyć je o zgrozo z ze starymi technologiami. wentylacja grawitacyjna super sprawdzała sie w drewnianych domach, gdzie okna były mega nieszczelne, a drewniane podłogi nie leżały na betonie a na legarach, powietrze mogło sobie swobodnie krążyć, nie tworzyła się wilgoć, nie rosły grzybki. Dom ocieplony styro, z oknami plastikami i zaakrylowaną każdą dziureczką - bo wungiel drogi i trzeba oszczędzać ciepło, nie będzie zdrowym domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mieszkam całe życie bez klimatyzacji, wm i reku, nie narzekam, jak mieszkałam bez zmywarki, to narzekałem, więc ją kupiłam

 

to, że urządzenie mechaniczne, wyposażone w silnik, wentylator wytwarza drgania i emituje hałas nie podlega dyskusji, to jest fakt, a indywidualne odczuwanie tego oddziaływania może się różnić. Nie bez powodu pomieszczenia techniczne sytuuje się z dala od strefy dziennej i nocnej, bo hałasują. Na uciążliwość tego zjawiska ma oczywiście wpływ jakość wykonania instalacji i samych urządzeń, właściwe serwisowanie, montaż, ale rownież technologia wykonania pomieszczeń. W przypadku konstrukcji sztywnych, drgania przenoszą się zdecydowanie bardziej, niż dla konstrukcji lekkich. w przypadku dużego domu łatwiej jest pomieszczenie techniczne zlokalizować daleko od strefy przebywania ludzi, a w domach małych wymaga to dodatkowych zabiegów.

 

pisząc o obawach, które towarzyszyły mi przy podejmowaniu decyzji o rezygnacji z wm i reku, opierałam się na moich doświadczeniach. Jesli kiedyś uznam, że nie miałam racji, albo ogłuchnę :p to sobie zrobię.

Nie mam awersji do otwartych okien, raczej do zamkniętych. Nie lubię siedzieć w zamkniętym pomieszczeniu, więc przez trzy czwarte roku mam pootwierane okna. Lubię przeciągi, szum wiatru, śpiew ptaków, zapach trawy i taki "po deszczu". Biorąc pod uwagę te argumenty "za" i obawy (moje własne, nie ważne, czy uzasadnione) zdecydowałam świadomie na tą chwilę to co zdecydowałam.

Nie wszystko co nowe musi być dobre dla wszystkich i w każdej sytuacji. Jeśli ktoś wybiera rower zamiast samochodu, to nie znaczy, że samochody uważa za zło tego świata i z definicji jest zacofany i z "zamkniętą" głową.

Edytowane przez mamik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisząc o obawach, które towarzyszyły mi przy podejmowaniu decyzji o rezygnacji z wm i reku, opierałam się na moich doświadczeniach. Jesli kiedyś uznam, że nie miałam racji, albo ogłuchnę :p to sobie zrobię.

Nie mam awersji do otwartych okien, raczej do zamkniętych. Nie lubię siedzieć w zamkniętym pomieszczeniu, więc przez trzy czwarte roku mam pootwierane okna. Lubię przeciągi, szum wiatru, śpiew ptaków, zapach trawy i taki "po deszczu". Biorąc pod uwagę te argumenty "za" i obawy (moje własne, nie ważne, czy uzasadnione) zdecydowałam świadomie na tą chwilę to co zdecydowałam.

Nie wszystko co nowe musi być dobre dla wszystkich i w każdej sytuacji. Jeśli ktoś wybiera rower zamiast samochodu, to nie znaczy, że samochody uważa za zło tego świata i z definicji jest zacofany i z "zamkniętą" głową.

 

Masz prawo mieć własne obawy i masz prawo dokonywać wyborów, które uważasz za słuszne dla Ciebie.

Chodzi tylko o to, że skoro nie znasz pewnych rozwiązań bo ich nie masz to nie możesz swoich obaw przedstawiać jako faktyczne, bo to jest nieprawda.

Ty myślisz że hałasuje, ja wiem że nie hałasuje - bo to mam za drzwiami, śpię z tym, mieszkam już niemal 2 lata.

Rozumiesz o czym piszę?? Nie o tym, że tego nie wybrałaś, tylko o tym, że wystawiasz temu opinie, które są nieprawdziwe i ktoś szukający wiedzy merytorycznej zostaje wprowadzony w błąd. Na zasadzie "WM nie bo to hałasuje".

Emi bardzo dobrze to napisała.

Nie walczyć z wyborami, tylko z nieprawdziwymi opiniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weszłam w środek dyskusji - bardzo ciekawej i potrzebnej. I myślę tak - obawy wolno mieć, bo obawy to kwestia emocji, a nie faktów. Warto je tylko przedstawiać właśnie jako obawy czy wyobrażenia, a nie fakty...ale to czasem kwestia słów... A że się różnimy - to świetnie! Przynajmniej jest ciekawie. Pamiętam jakąś ostatnią dyskusję na temat blachy na dachu i blaszanych parapetów, ze wtedy słychać każdą kroplę deszczu - wtedy tego nie napisałam, ale zdałam sobie sprawę, że ja to właśnie bardzo lubię :) I tak jest być może z wieloma sprawami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weszłam w środek dyskusji - bardzo ciekawej i potrzebnej. I myślę tak - obawy wolno mieć, bo obawy to kwestia emocji, a nie faktów. Warto je tylko przedstawiać właśnie jako obawy czy wyobrażenia, a nie fakty...ale to czasem kwestia słów... A że się różnimy - to świetnie! Przynajmniej jest ciekawie. Pamiętam jakąś ostatnią dyskusję na temat blachy na dachu i blaszanych parapetów, ze wtedy słychać każdą kroplę deszczu - wtedy tego nie napisałam, ale zdałam sobie sprawę, że ja to właśnie bardzo lubię :) I tak jest być może z wieloma sprawami.

 

Bo my jesteśmy fajne babki i inteligentnie dyskutujemy. Tam w wątkach wyżej to wojna samców, splecione poroża i leje się krew. Naszą Aniqę, która próbowała ich ostudzić do garów odesłali :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde urządzenie mechaniczne w ruchu hałasuje, to są prawa fizyki i to nie jest sprawa "wydawania się" albo "nie wydawania się"

http://muratordom.pl/instalacje/wentylacja-i-klimatyzacja/co-jest-zrodlem-halasu-w-wentylacji-mechanicznej-jakie-sa-dopuszczalne-normy-halasu,41_13622.html

 

Pytanie na ile ten hałas nam przeszkadza, na ile udało się go ograniczyć poprzez obudowy dźwiękochłonne itp.

zgadzam się w zupełności, że ten hałas moze być znikomy, niezauważalny, nieuciążliwy, ale jest

Warto o tym pisać nie po to, żeby wm czy innych tego typu urządzeń nie montowali inni, ale aby byli świadomi, że muszą zadbać o ich właściwą lokalizację albo izolację. Ja spasowalam, bo przeciw U MNIE przeważyło, nigdzie nie napisałam, że tak jest lepiej generalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku MOJEJ WM nie mam żadnych - podkreślam ŻADNYCH dźwiękochłonnych rozwiązań. MOJE pomieszczenie techniczne ma ściany z k-g izolowane wełną i najzwyklejsze drzwi - bez żadnych wygłuszeń i na dodatek z podcięciem wentylacyjnym. To trzeba ludziom mówić - że instalując taki sprzęt nie muszą narażać się na dodatkowe koszta w postaci jakiś ochron dźwiękochłonnych, gdyż jest to niepotrzebne. Dobry sprzęt, prawidłowo ustawiony i tak pracujący niczego takiego nie wymaga. A wiem to bo taki mam. Za ścianą pomieszczenia technicznego jest jedna z sypialni, a obok nasza sypialnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne, każdy kto do nas przychodzi zachwyca sie czystością i świeżością powietrza, klimatem jaki panuje w domu, odpowiednią wilgotnością która potrzebna jest do utrzymania komfortu cieplnego.

 

u mnie też nic nie słychać co już pisałam, chociaż mam urządzenie większe niż Pusia, więc powinno głośniej pracować. też nie mam izolacji akustycznej, stoi sobie w garderobie, do której drzwi są ciągle otwarte, Kiedyś jak zbuduję drewnianą ściankę będzie lux - zero szumu. Komp męża głośniej chodzi :p

 

a reku pewnie można kupić tak jak pompy ciepła chałupniczej zrobione ze starej pralnki i lodówki, która chodzi jak traktor :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia, ale ja tego ani przez chwilę nie kwestionuję :yes:Obudowy dźwiękochłonne montuje się fabrycznie, w dobrych urządzeniach zastosowane są dobre materiały, precyzyjnie wykonane, dobrze spasowane, dobrze zamontowane i dlatego są ciche. Wymuszają to też na producentach odpowiednie normy i w dobrych urządzeniach walka z hałasem jest z pewnością wygrana.I to by było chyba na tyle, mam nadzieję :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde urządzenie mechaniczne w ruchu hałasuje, to są prawa fizyki i to nie jest sprawa "wydawania się" albo "nie wydawania się"

 

Zaraz dojdziemy do poziomu molekularnego dźwięku, a przecież dyskusja dotyczyła hałasów - czyli realnych dźwięków, które zakłócają sen, budzą.

Jeszcze raz więc stwierdzam, że prawidłowa WM nie hałasuje.

W pomieszczeniu technicznym mam WM + reku, moduł PC, zbiownik cwu, zamrażarkę, zmiękczacz wody i pralkę.

Wszystkie te urządzenia wydają dźwięki i słychać je gdy przebywa się w pomieszczeniu technicznym. Gdy z niego wychodzę słyszę tylko pralkę.

Gdybyś u mnie była i nie wiedziała, że mam WM nie wpadłabyś na to że ją mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia, ale ja tego ani przez chwilę nie kwestionuję :yes:Obudowy dźwiękochłonne montuje się fabrycznie, w dobrych urządzeniach zastosowane są dobre materiały, precyzyjnie wykonane, dobrze spasowane, dobrze zamontowane i dlatego są ciche. Wymuszają to też na producentach odpowiednie normy i w dobrych urządzeniach walka z hałasem jest z pewnością wygrana.I to by było chyba na tyle, mam nadzieję :-)

 

to nie rozumiem skąd obawy, że będzie hałasować jak zamontujesz w domu??? :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie rozumiem skąd obawy, że będzie hałasować jak zamontujesz w domu??? :lol2:

stąd, że tak jak pisałam, emitowany poziom hałasu jest wypadkową rożnych czynników, rownież jakości urządzeń, jakości wykonania, technologii budynku itd - nie będę sie powtarzać, nie mam dobrej lokalizacji, a ryzyko nieprawidłowości jest na tyle duże, że u mnie nie rekompensowało zysków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia, no trzymajcie mnie :lol2:

 

Trzymię Cię mocno :hug:

 

Już tłumaczę. Moduł zewnętrzny PC (ten co stoi na dworze) jest za ściana sypialni naszej i rano na 5.00 jest ustawione cwu oraz moje wstawanie do pracy - i nie wiem czy to moja podświadomość, ale zwykle "słyszę" jak PC stratuje i wstaję również ja :)

W dzień tego nie słychać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja pompa też tak głośno startuję?? u mnie słychać takie pierdolnięcie, jakby coś wybuchło w niej :lol2: elektryk za pierwszym razem o mało zawału nie dostał, coś tam robił w piwnicy przy elektryce i nagle pompa sie włączyła - pierdolneła, myślał, że coś popsuł i pompę w powietrze wysadził :rotfl: ale stoi w piwnicy i na co dzień nie słychać tego jak startuję, a samej pracy też nie słychać, nawet po otwarciu drzwi od piwnicy, więc nie da sie sprawdzić czy akurat pracuje czy już 3-ci dzień z rzędu robi se wolne :lol2: są takie modele, które można stawiać w strefie dziennej - mają wypas podświetlane obudowy i różne bajery - i są super wyciszone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może nie jestem całkiem normalna, ale nie po to wyprowadziłam się na wieś, żeby siedzieć w zamurowanej szczelnie chałupie.

Uwielbiam świerszcze, a one jazgoczą tak, że własnych myśli nie słychać. Co roku nie mogę doczekać się słowiczych nocnych koncertów. Nawet potrafię o świcie wstać i posłuchać wiosennego koncertu ptaków. Mam ich w ogrodzie co sezon więcej i to jest cudowne.

A mam kłopoty z zasypianiem, więc wg tego co piszecie powinnam siedzieć w dźwiękoszczelnym kokonie. Nic z tego :) wolę nie spać.

 

Zapisuję się do Twojego stronnictwa :)

 

Ależ, Pusiu, ja nie twierdzę, że moje podejście jest jedynie słuszne. Trochę przesadziłam, ale pisałam na tablecie i starałam się skrótowo, bo niewygodnie pisać, a skróty są zdradliwe ;)

Zresztą, nie chodziło mi o Emi. :) tę reakcję wyzwolił we mnie tekścik Immoral „...jak ja nienawidzę tych świergoczących stworzeń....”

Mam nadzieję, że żartowała, ale po przeczytaniu pomyślałam, po co budować dom, zakładać ogród, jeśli nie jest się wrażliwym na naturę i jej urodę.

Każdy człowiek coś wybiera, jakiś sposób życia. Mamy tę wolność :) więc czemu wybierać coś czego się nie lubi, nie ceni, co nie sprawia radości. O to mi chodziło.

 

Gorzej jak ktoś z taki podejściem mając za płotem pole drze mordę że mu śmierdzi jak obornik rolnik rozwozi, albo (niedawno było głośno o takim przypadku) przeszkadzają piejące koguty i taki miastowy ciul pisze skargi itp.

 

Masz prawo mieć własne obawy i masz prawo dokonywać wyborów, które uważasz za słuszne dla Ciebie.

Chodzi tylko o to, że skoro nie znasz pewnych rozwiązań bo ich nie masz to nie możesz swoich obaw przedstawiać jako faktyczne, bo to jest nieprawda.

Ty myślisz że hałasuje, ja wiem że nie hałasuje - bo to mam za drzwiami, śpię z tym, mieszkam już niemal 2 lata.

Rozumiesz o czym piszę?? Nie o tym, że tego nie wybrałaś, tylko o tym, że wystawiasz temu opinie, które są nieprawdziwe i ktoś szukający wiedzy merytorycznej zostaje wprowadzony w błąd. Na zasadzie "WM nie bo to hałasuje".

Emi bardzo dobrze to napisała.

Nie walczyć z wyborami, tylko z nieprawdziwymi opiniami.

 

Moja też nie hałasuje..

 

Czyli nie pompa hałasuje, tylko czerpania:D :rotfl:

 

Pompa.. Pusia ma pompę z jednostką zewnętrzną..

 

Gdzie te wątki z kłótniami, wpadnę może tam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...