Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

:rotfl:

Swietłaną to on będzie miał przyszłość, jak już mi dom pobuduje :D

 

Asia :rotfl:

 

Pestko, może chodzi o gatunek pomidora, jedne są bardziej soczyste i krócej się suszą inne maja więcej soku i dłużej to trwa.

Ostatnio to suszyłam całkiem na wariata, bo wyniosłam suszarkę do garażu i o niej zapomniałam. Dopiero mąż pyta czy te pomidory jeszcze się mają suszyć, pachnie cały garaż a one jak kreseczki wyglądają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zapytaj ojca naturę o 19 letnią Swietłanę.

Może wtedy nie być taki chętny na roombę ;)

 

hahaha.. kurcze, po co kupowałem parownicę itp. takiej opcji nie rozważałem ;)

 

Tak mówisz matko?

Daj Ci Boże :)

Ja nadal za opcją Swietłana 1000 bo i stacji dokującej nie potrzebuje, schemat domu ogarnie i co najważniejsze schody opitoli.

Jest jedno ryzyko a mianowicie ładowanie ;)

 

Swietłana 19, no max. 25.. 1000 zdecydowanie odpada.. to przestarzały model ;)

a z ładowaniem trzeba uważać, żeby w końcu pobór "prądu" nie był za duży :D bo się ładowarka może popsuć..

 

Do podżerania zamiast chipsów i ciastek w długie zimowe wieczory, tak samo suszone morele i inne owoce.

Te kupne są jakimiś świństwami posypywane, siarką czy czymś podobnym.

 

suszone jabłka i śliwki zwłaszcza - blee ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suszone owoce wykorzystuje tylko do kompotu wigilijnego. .

 

Boszzzzzz jedna z tych rzeczy których do ust nie wezmę to właśnie kompot z suszu, potem kutia, brrrrrr

W zasadzie jestem wszystkożerna, ale te dwie rzeczy, do tego tatar, flaki i zupa owocowa - fuuuuuuuuuuu

A i nie jadam niczego co ma oczy albo wygląda jak robak czyli krewetki i inne ślimaki :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, ja nie zjem suszonych owoców i nie dlatego że jakoś mnie obrzydliwa tylko...po co?

No jeszcze morele ujdzie, śliwki suszone w czekoladzie czy do mięsa pycha ale żeby tak siedzieć i jeść to nie.

Suszone jabłko ma konsystencję słodkiego styropianu i to naprawdę jest bleee.

Jogurtów nie jadam...rodzina moja tez nie.

Nie ma mowy o jakiś owocach, orzechach i eko wynalazkach.

Goja, sroja czy inne mody nie dla nas.

Flaki bardzo lubię, tatara kiedyś też lubiłam ale mi przeszło.Nie żeby jakaś trauma czy zatrucie...ot tak przestałam.

Robalom z morza mowie won!

Nic i za żadne skarby!

Ewentualnie krewetka jak juz naprawdę muszę ale żeby sobie to zamówiła świadomie np. w knajpie to nie.

Wiele rzeczy przestałam jeść bo mój żołądek daje mi znać ze nie mogę.

Po kilku degustacjach miałam takie bóle ze podziękowałam a przecież zdrowe to było.

Teraz mam tak ze jedzenie kojarzy mi się z jakimś tam cierpieniem i poprostu nie jem.

Moja dieta zrobiła się bardzo uboga i monotonna.

Ubolewam, że nie mogę jeść zieleniny za ktora przepadałam i jadłam wiadrami.

Za owocami nigdy nie przepadałam wiec porzuciła je bez żalu.

Raz na kilka lat zdarza mi się ze zachce mi się jabłka i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po.co było retoryczne :)

 

No to nie wczytałam :rolleyes:

 

Zapomniałam o nie lubieniu melona i awokado.

Kompletnie nie kumam tych owoców.

 

Melona zjadam tonami, a awokado używamy do sushi :popcorn:

Ogólnie mogłabym na owocach i warzywach przeżyć.

Choć ostatnio jestem nagrillowana po uszy, bo od urlopu tydzień w tydzień mamy gości, pogoda jest tak cudna, że chcemy ją wykorzystać do ostatniego promyczka słonka. Zwłaszcza, że to już końcówka ciepełka :(

 

A wiecie, że już półtora miesiąca non stop kwitnie nasza magnolia??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmierdzi mi byczą spermą :sick:

 

Nie mam pojęcia jak śmierdzi bycza sperma :rotfl:

 

A podsumowując temat kulinarny - to byśmy sobie razem nie pojadły :rotfl:

 

Co do magnolii - ja wiem, że one zwykle powtarzają kwitnienie, ale to jest kilka kwiatków, tydzień, dwa i po wszystkim.

Nasza ma 15 lat i kwitnie jak nigdy dotąd nie kwitła, cała obsypana kwiatami, przy wielkich liściach i kwitnie non stop od połowy lipca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia, ja mogę z Tobą poucztować :wiggle:

Nie jadam tylko tego co tłuste, chociaż jak zrobię golonkę albo żeberka dla J, to zawsze kawałeczek chudego ukroję i popróbuję.

Rodzynki mogłabyś wydłubywać i oddawać mnie :)

Kocham morskie „robale”, także te na surowo z cytrynką i z białym winkiem :p

Aaaa, nie zjadłabym takich typowych robali jak potrafią w Chinach :(

 

A jabłka i inne susze uwielbiam podgryzać jak pracuję. Chociaż wtedy to głównie stawiam sobie miseczkę łuskanego słonecznika.

Tak samo suszone pomidorki. Cudnie się z nich wydobywa smak, taki mocny, intensywniejszy niż ze świeżych.

 

Mari :lol2: ciekawam skąd wiesz jak śmierdzi bycza sperma :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...