Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

Takie ratatuj widzę.

 

No, ale pychota była :)

 

A kurczak nie jest suchy od tej wysokiej temperatury?

 

Nie, bo jest "napity" tą marynatą :)

 

Ale się musieli rodzice zdziwić ze zamiast im to nałożyć robiłaś zdjęcia.

 

Zdjęcia robiłam jak poszli ogród oglądać :)

 

Niech zgadne - kuchnia beeeeee, co?

 

A jak!!! :lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pewnie za ciemna jak w domu pogrzebowym?

 

Ja przynajmniej usłyszałam taki komentarz od mojej babci jak się dowiedziała jaki kolor planuje.

Cegła?

Matko bosko!!!

To jak warszawa w czasie powstania.

Nawet nie wspominałam o rzeźni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie za ciemna jak w domu pogrzebowym?

 

Jak ciemna?? Przecież jest biała??

Pomijam fakt, że nigdy takiego komentarza nie usłyszałam ani od teściów, ani od nikogo z rodziny. Nawet jak sobie coś tam myślą to nigdy tego nie poiedzą. A już na bank nie do mnie.Zresztą nie wyobrażam sobie ze idę do kogoś w gości i mu dom krytykuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my odwrotnie, latem mało mięska, choć wczoraj ulepiłam 60 pulpecików z 3 gatunków wymieszanych razem. Podzielę zaraz na części i do zamrażarki. Dla nas to 10 obiadów :)

 

Uwielbiam ryż zapiekany z posiekanym czosnkiem i ziołami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkleję sobie bo zniknie w czeluściach forum, a bardzo mnie się podoba:

 

Szczyty kiczu...

 

Przeczytałam ostatnio wywiad z Agatą Dudą-Gracz, córką artysty,

jednego z największych malarzy współczesnych, Jerzego Dudy-Gracza.

Zacytuję fragment tej rozmowy:

 

- W Pani opowieściach o ojcu jest dużo emocji.

A czy pamięta Pani taki moment, kiedy się posprzeczaliście?

 

- Pamiętam takie zdarzenie, bardzo charakterystyczne dla mojego dzieciństwa.

Miałam wtedy 9 lat. Jechaliśmy na święta do rodziny.

Po drodze przejeżdżaliśmy przez wioskę, w której jeden z domów udekorowany był

potłuczonymi lusterkami. Drzwi wejściowe otaczał soczyście kolorowy landszaft,

a furtki strzegły dwa gipsowe lwy. Skrytykowałam bezlitośnie gust właścicieli, przekonana,

że zasłużę na pochwałę za to, że tak się znam na sztuce.

Ojciec dostał szału.

Kazał mamie zjechać na pobocze i powiedział:

"Trzeba mieć gówno zamiast serca i mózgu, żeby pieprzyć takie głupoty".

Powiedział, że wystrój tego domu wynika z potrzeby piękna.

A potrzeba piękna w ludziach jest godna najwyższego szacunku.

Na zakończenie rozmowy, kiedy na tylnym siedzeniu malucha tonęłam we łzach,

tato zawyrokował, że jeżeli dalej będę bawiła się w takie sądy i wywyższała nad innych,

to powiększę i tak już nie małe grono "snobistycznych debili niewrażliwych na ludzi albo,

co gorsza, zostanę kimś, kto się ma za artystę"!

 

I może (choć bardzo w to wątpię) da niektórym do myślenia :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że i prawda i nieprawda.

Mnie chodziło bardziej o takie wypowiedzi jakie przedstawiła Mari:

 

Pewnie za ciemna jak w domu pogrzebowym?

 

Ja przynajmniej usłyszałam taki komentarz od mojej babci jak się dowiedziała jaki kolor planuje.

Cegła?

Matko bosko!!!

To jak warszawa w czasie powstania.

Nawet nie wspominałam o rzeźni.

 

Nie wyobrażam sobie, żeby któryś z moich gości, a tym bardziej rodzina wyskoczyli do mnie z takim tekstem, nie wyobrażam sobie, że jestem u kogoś i tak krytykuję co się MNIE nie podoba.

 

Plan zagospodarowania - no tak, bo tak chce większość, ale kto to jest większość??

Kto jest tym który mówi co jest piękne a co obciachem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z planami zawsze jest problem bo zwykle uwzględniają one jakieś obecne trendy i widzimisię firmy, która została zatrudniona + widzimisię radnych i prezydenta i ostatecznie wychodzi z tego nic.

Jak dla mnie uprawnienia do tego powinna mieć wąska grupa ludzi z jakąś spójną wizją, ale to są utopijne marzenia. Narazie wystarczyłoby zabronić malowania domów na fioletowo (taki przykład).

W moim mieście można stosować na zabytkowym terenie pięć kolorów: beż, szary, oliwka, biały i coś tam jeszcze. Wystarczy i można się wyróżnić, można mieć ładnie.

 

Jeżeli chodzi o krytykowanie wnętrza czyjegoś domu to już zahaczamy o brak dobrego wychowania a nie tylko o gusta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczelny Architekt miasta, województwa, powiatu. Takie decyzje powinien podejmować ten właśnie urząd.

 

U nas nie słyszałam o innym ograniczeniu jak tylko zakaz budowy domów piętrowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie to ma jakieś tam uzasadnienie, prawo budowlane itp.

Mnie chodziło raczej o to, kto ustala kryteria: co jest piękne, co nie, co jest kiczem, co trendy itp.

Kto?? I dlaczego??

Owszem "technologii" sztuki można się nauczyć, do tego trochę talentu i sztukę się tworzy, ale piękno??

Tego nie da się nauczyć, dla każdego co innego jest piękne. Dlaczego ktoś (nie wiadomo kto) ma decydować o kiczowatości czegoś, bądź określenia że jest trendy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryteria urody :) cóż, o gustach podobno się nie dyskutuje, ale statystycznie na szczęście więcej jest osób, które nie przykleją sobie lustereczek na elewacji domu.

Jak bym jednak tolerancyjna nie była, to jednego z moich sąsiadów nazywam „ten z byłej zielonej paskudy”. Przemalował dom na szczęście i już nie jest zielony z czerwonym dachem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bez kozery zadałam pytanie o to KTO decyduje o tym czy coś jest piękne czy nie.

Ostatnio zobaczyłam coś czego nie da się "odwidzieć"

Pstrykając pilotem po kanałach trafiłam, nawet nie wiem na jakim kanale, na program gdzie dwie dziwne postaci oceniały czy ktoś jest ubrany dobrze czy źle. Nie pamiętam tytułu, ale pokazywane były migawki "gwiazd" i innych "vipów" i te postaci wypowiadały się na temat ich strojów.

Jedną z tych postaci było jakieś okropnie brzydkie na pysku babsztylisko, włosów chyba nigdy nie myje a ubrana w taki szmateks, że kijem bym tego nie dotknęła, a obok niej stało coś - popapraniec genetyczny jakiś, ciężko ustalić płeć, wyglądu nawet nie jestem w stanie opisać, coś pomieszanego z zakładem dla obłąkanych i Edwardem Nozycorękim i piratami z Karaibów. (to wszystko moje subiektywne odczucia "piękna" jeśli kogoś uraziłam to przepraszam)

Czyli co - oni ustalają kanony mody? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie powiedzenie, że o gustach się nie dyskutuje, a oznaczać ma tyle, że każdy ma prawo do wyrażania siebie w dowolny sposób (de gustibus non est disputandum), oczywiście wszystko w granicach przyzwoitości. I o ile powiedzenie wprost osobie, że coś nam się u niej nie podoba jest grubym nietaktem, to nie oznacza, że w ogóle nie możemy sprawy przedyskutować w innym gronie. Ale to są wtedy nasze opinie, a każdy ma prawo do swojej, tak samo jak i do dobierania kolorów elewacji, dachów i płytek w łazience.

Wg mnie mpzp to jest nieporozumienie i ograniczenie prawa własności. Co komu do tego, jaki kolor dachu mam?

Obecnie i tak niektóre rzeczy robi się pod urzędasów, a po sprawie zmienia wg własnego uznania. Gdyby nie było bzdurnych obostrzeń, byłoby mniej kombinowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...