Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jesoooo ludzie chyba mnie coś trafi :bash::bash::bash:

Znowu alior :bash:

Po raz kolejny przestrzegam - jeśli nie musicie nie bierzcie kredytu hipotecznego to jakaś masakra jest :bash:

Opisywałam, że pomni przejść z tą chorą instytucja w zeszłym roku, w tym roku polisę ubezpieczenia domu opłaciliśmy miesiąc przed terminem i 1 sierpnia przez placówkę banku wysłaliśmy potwierdzenie. kilka dni później był ten cyrk z niedopłatą - dopłaciliśmy i znowu przez placówkę banku wysłaliśmy potwierdzenie.

Wyobraźcie sobie dzisiaj w skrzynce listy od aliora, że nie wywiązaliśmy się z obowiązku i ze 7 dni i pierdu pierdu.... :wtf:

Dzwonię :bash:

15 minut czekałam na połączenie, żeby usłyszeć, że wszystko jest ok, że list m usiał się minąć z zaksięgowaniem dokumentu!!!!!!!!!!!

To co ja kurwa mam płacić pół roku wcześniej żeby dali mi spokój :wtf::wtf::wtf:

 

Ech...................

 

Dobrze, że przywiozłam od wujka torbę kopru, jarmużu - biorę się za mrożenie.

I pomidorów tez dostałam, a co :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz tego przenieść do innego banku? Ludzie tak robią i przy okazji podobno coś tam zyskują.

Tylko nie do PKO BP ;(

 

 

Ja dziś miałam odpał z rachunkiem od PGE.

Zmienialiśmy umowę na początku maja. Jakimś cudem nie przyslali nam ostatniego rozliczeniowego rachunku. Nie przysłali, nie ma, wyparował mi temat starej umowy z głowy.

Normalnie rachunki dostajemy mailem, a tu nagle po 2 miesiącach i 5 dniach od zmiany umowy pocztą przyszło wezwanie przedsądowe do zapłacenia 147,31 zł. Oniemiałam.

Trochę potrwało zanim dotarło do mnie, że to nie jest ponadprogramowy rachunek, tylko ten który się był nie pojawił w maju. Wkurzona zadzwoniłam i po drobnych 20 minutach oczekiwania na połączenie z konsultantem odbyłam nerwową rozmowę w wyniku której powinni mi wysłać duplikat ze stosownym terminem platności. Oczywiście mogłabym zapłacić od razu. Należy się im, ale jak mają balagan, to postanowiłam odczekać i trzymać się terminu na duplikacie. To było w połowie lipca. Poszłam w zaparte i czekam

Czekałam aż do dziś. Otwieram skrzynkę, a tam wielgachna koperta ze stęplem nadania w dniu 5 września w Ostrołęce. Otwieram i mało mnie szlag nie trafił. Termin płatności minął wczoraj.

Kolejne dziesiątki minut w oczekiwaniu na rozmowę z konsultantką, bo zaparłam się jeszcze bardziej i zażądalam zmiany terminu płatności dla porządku. Przesunęli aż o tydzień.

 

Im dłużej żyję, tym bardziej cieszy mnie, że już masa kontaktów z różnymi urzędami mi nie grozi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kanapki dostac - dobre!

no tu nie zwraca sie uwagi na wyglad bo kazdy wie ze kady cos robi kolo domu np. i ubabrany jedzie do sklepu bo cos braklo.

Bezdomnych i obdartuchow poznac mozna sie rozumie i odroznic od ubabranych roboli .

 

moja mlodsza przyrodnia siostra przyjechala tutaj jak miala 4 lata , nie pamietala wiec Polski wcale . Na pierwsza wizyte pojechala majac lat 14. Poszla z matka gdzies i sie zapytala - mamo czy jakies swiet jest ze kazdy tak ladnie ubrany????

No bo fakt tu bardziej na luz wkladaja wszystko, w Polsce odpicowane te laski.

 

 

Mother - faceta od dyskoteki mam po lewej na koncu ulicy. Od zlotego na wprost mnie.

Ten od dyskoteki to Anglik , bardzo fajna rodzina zreszta, sa tu niedlugo bo niecale 9 lat, musze sie ich w koncu zapytac czy w Anglii tez takie dyskoteki robili czy zarazili sie tym tutaj??

ale tam, moze i dyskoteka - ale dzieciaki maja radoche :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra, mam pytanie, jak juz piszecie o tych pozyczkach na domy.

mozecie mi powiedziec jak jest w Polsce? Tutaj bierzesz kredyt na dom np na 25-30 lat, ale zamkniety masz na kilka lat i co kilka lat trzeba odnawiac ta pozyczke.

Jak sie nic w zyciu nie zmienilo (utrata racy, choroba, platnosci do tylu, nabranie innych pozyczek i spapranie sobie numerkow kredytowych itp itd) to nie ma problemu i sie odnawia. Jesli bank lub broker daja dobre oprocentowanie - zostaje sie w tej samej instytucji, jesli gdzies daja mniejsze oprocentowanie - przenosi sie.

Zdaza sie tez ze bank odmowi odnowy pozyczki przez np powyzsze przeszkody - trzeba wtedy szukac nowego kredytu a jak nikt dac nie chce - trzeba sprzedac dom.

 

wiec chcialam sie zapytac, czy w Polsce tez odnawiacie te hipoteki co kilka lat czy jak juz wezmiecie to do samej splaty zostaje w jednym banku???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, bierzesz kredyt i spłacasz. Nie masz kłopotów jeśli spłacasz terminowo przez tyle lat na ile podpisałaś cyrograf.

 

W PL bierzesz kredyt pod hipotekę, albo tzw. konsumpcyjny, który też może być przeznaczony na budowę lub remont lub zakup domu czy działki. Kredyty hipoteczne też mają różne warunki co wiąże się m.in z oprocentowaniem. Można też mieć kredyt w złotówkach, albo w innej walucie.

 

Zanim kredyt dostaniesz, jest droga przez mękę. Góra papierów do pozbierania i zlożenia w banku. Sprawdzają czy nie wisisz na czarnej liście z powodu nieterminowego spłacania czegoś. Jest centralna ewidencja, do której można „wpaść” bo nie zapłaciło się w terminie mandatu. Oprócz tego banki mają swoją ewidencję i porozumiewają się między sobą. Jak bierzesz kredyt w innym banku niż masz konto, to też je sprawdzą.

 

Nie dostaniesz kredytu na samą hipotekę. Musisz mieć stały dochód w wysokości wystarczającej wg. banku na spłacanie rat i odsetek kredytowych.

Im jesteś starsza tym oprocentowanie i warunki gorsze, bo kredyt dostajesz na krótszy czas.

Poza tym bank na twój koszt przyśle rzeczoznawcę, który wyceni Twój dom. To zupełnie jak sprawdzenie czy bankowi będzie się oplacało zabrać ten dom, jeśli przestaniesz mieć za co splacać.

 

Jeśli tracisz pracę, to właściwie masz tylko możliwość negocjowania z bankiem karencji na spłacanie. Taka przerwa może trwać do roku czasu i można to tylko raz zrobić w czasie całego okresu kredytowania. Potem jest oczywiście kara, bo przez ten czas narosły odsetki i bank wciska je w spłatę, więc teraz płacisz wyższe raty. Można podobno zawrzeć z bankiem umowę, w ramach której jest ubezpieczenie od sytuacji, że nie możesz spłacać, ale nie wiem jak to działa i czy działa.

 

Jeśli grzecznie placisz raty, możesz przenosić kredyt z banku do banku. Są ludzie, którzy tak robią i podobno można w ten sposób zyskać lepsze warunki.

Ale jeśli masz kłopoty finansowe i wyczerpałaś negocjacje z bankiem, to dom przejmuje bank i zlicytowuje go. Najczęściej za takie pieniądze, ktore pokrywają kredyt, a tobie zostaje na papier toaletowy. Jedyny ratunek to spróbować sprzedać zanim bank uzna, że jesteś niewyplacalna.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec chcialam sie zapytac, czy w Polsce tez odnawiacie te hipoteki co kilka lat czy jak juz wezmiecie to do samej splaty zostaje w jednym banku???
Nie mam żadnego doświadczenia z kredytami hipotecznymi, ale w Polsce biorąc kredyt musisz przysiąc tak jak na ślubnym kobiercu, że nie opuścisz kredytu aż do śmierci :). Bierzesz 350tys zł, po 30 latach spłacisz drugie tyle, jak w połowie tego związku nie będziesz miała z jakiś powodów środków do życia, to przyjaciel bank zlicytuje dom za śmieszne pieniądze, a Ty zostaniesz bezdomnym człowiekiem ze sporym długiem do spłacenia. Hipoteka nie zabezpiecza kredytu, tak jak w normalnych krajach. Ciężki temat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli masz kłopoty finansowe i wyczerpałaś negocjacje z bankiem, to dom przejmuje bank i zlicytowuje go. Najczęściej za takie pieniądze, ktore pokrywają kredyt, a tobie zostaje na papier toaletowy. Jedyny ratunek to spróbować sprzedać zanim bank uzna, że jesteś niewyplacalna.
Komornik z radością zlicytuje dom za pieniądze, które na 100% nie wystarczą na spłatę długu, a takiej nieruchomości nie można sprzedać samemu. Hipoteka jest obciążona, bank jest właścicielem do momentu całkowitej spłaty kredytu. Można z nim negocjować, ale nie sądzę, żeby pozwolili na sprzedaż domu kredytobiorcy, sami to zrobią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, czyli nie macie tych okresow co my na odnawianie , fajnie.

Pestka pamietasz ze robilam wycene teraz , wlasnie tez ja po to robilam bo musialam odnowic, czyli jakby od nowa pozyczka bo przeszlam gdzie indziej.

Tez mozna przeskakiwac przy odnowac zeby znalezc lepiej (znaczy mniej) oprocentowane. Tez jest masa papierow, dzisiaj bylam, myslalam ze mi reka odpadnie od podpisywania.

 

Artix napisales ze to jak slub az do smierci, znaczy co - w czasie splacania nie mozna sprzedac??? nierozumiem :confused:

 

Pestka - nierozumiem tego:..."Nie dostaniesz kredytu na samą hipotekę. Musisz mieć stały dochód w wysokości wystarczającej wg. banku na spłacanie rat i odsetek kredytowych"...czy to nie jest to samo? Biorac pozyczke na dom banki musza miec pewnosc ze stac kupca na ten dom stad sprawdzania i wertowania???

 

u nas miedzy bankami sie nie komunikuja, bierzesz gdzie pasuje i Twoj bank nie ma nic do tego. Walute wiem ze macie rozna na te pozyczki, a czy inne opcje tez, czy TYLKO bank? Bo u nas jest tzw broker i orzez niego potrafia byc mniej oprpcentowane te pozyczki. Walute tylko jedna mamy .

 

Czy macie - oprocz ubezpieczenia potrzebnego od spalnia, zalania itp - ubezpieczenie na wypadek choroby, utraty pracy badz smierci? i nie mowie o ubezpieczeniu na zycie. Czy macie taka inna opcje do wyboru, czy tylko skazanie jest na sprzedaz badz zabranie domu??

 

 

Artix kilka lat temu moja szwagoerka zawalila sprawe z mieszkaniem w Polsce mam na mysli, ze splatami. Bank jej dal szanse ze sprzeda sama. Co tez zrobili. Trochu im zostalo, niestety tyle co kot naplakal i pozegnali sie na amen z kupnem drugiego. Wiec chyba daja taka mozliwosc zamiast komornika??

 

tutaj wlasnie jesli nie mozna odnowic po par latach bo bank odmawia mozna isc do innego banku badz do brokera , zawsze ktos sie znajdzie kto da. Bardzo malo ludzi traci, chyba ze ci ktorzy kolo tego nie chodzili i nie starali sie i zostawili wszystko na ostatni monent z mysla "jakos to bedzie".:sick: Jesli mieli wykupione ubezpieczenie od utraty pracy i choroby sa pokryci od roku do dwoch, w razie smierci tez bo ubezpiezyciel splaca caly dom odrazu . Niestety wielu ludzi tego nie ma bo wiadomo - ekstra koszta.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz kłopotów jeśli spłacasz terminowo przez tyle lat na ile podpisałaś cyrograf.

 

Jak pokazuje nasz przypadek terminowe wywiązywanie się ze zobowiązań nie wystarcza żeby nie mieć kłopotów. Wystarczy bank w którym jest burdel i masz to co u nas.

Nasz kredyt jest mały, nie wiem po co go brałam, zaćmienie umysłowe jakieś, spokojnie na tę kwotę dostałabym gotówkowy i teraz jedynym "problemem" byłoby spłacanie rat.

 

 

 

Z całkiem innej beczki.

Uprzejmie donoszę, że dziś rano mieliśmy 1 stopień, niby bez przymrozku, ale auto męża, które póki co stoi na dworze pokryte grubą warstwą lodu :cry:

Po drodze widziałam niemal we wszystkich domach dymy z kominów ....... zaczęło się :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze sie mialam o jedno zapytac - jak jest w Polsce z podatkiem za ziemie i dom? jakie macie ceny i jak sie to ma do zarobkow? mozecie mi podac jakis przyklad na byle jakiej sumie? i czy tez inne ceny sa w zaleznosci w jakim miejscu/miescie..???nawet w jakiej czesci miasta??

 

 

W dużym skrócie płacimy od powierzchni ziemi i metrażu domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy ubezpieczenie od choroby, utraty pracy - dodatkowo płatne, ale może się opłacić.

 

Są brokerzy, pośrednicy i może nie dostaną super lepszych warunków, ale załatwią wszystko za Ciebie.

 

Można sprzedać samemu nieruchomość, zanim bank rozpocznie egzekucję, wpisze ją na księgę, a nawet i potem. Można tak zrobić z domem i z nieruchomością za miliony. Nawet bankom to się opłaca, bo klient lepiej zadba o to, żeby sprzedać jak najdrożej, a komornik ma to gdzieś, bo kasuje od kwoty sporu.

 

Podatek płacisz od m2 ziemi i m2 powierzchni domu (ok. 1 zł za m2 na rok), każda gmina sama ustala stawkę podatku, ustawa podaje tylko maksymalne stawki dla całego kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Pusia, stojac z drugiej strony to tak sie wydaje, ale zyjac tutaj i wydajac tutejsze pieniadze wcale juz nie jest wesolo :sick:

Splata domu jest nizsza niz wynajecie mieszkania, jednak nie mozna dostac pozyczki, zarabiajac srednia krajowa nie ma jak odlozyc.

Wiesz jak to sie mowi - trawa zawsze jest zielensza po drugiej stronie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesoooo ludzie chyba mnie coś trafi :bash::bash::bash:

 

Pusia spokojnie, nie ten jeden bank ma burdel w papierach ;-)

Mi tez przy kolejnym ubezpieczeniu /w innym banku niż Twoj/ napisali ze nie wypełniłam jakiegoś wniosku u ubezpieczyciela i ze tez ubezpieczenie nie jest wazne ;-) i nagle mimo juz zmian ubezpieczyciela wcześniej jest problem a wynikło to z tego ze zgubił im sie papier w systemie z nadaniem numeru nieruchomości a tym samym nagle ubezpieczenie wg nich było na jakis im nieznany budynek ;-)

jak widac bywa w rónych instytucjach tak ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...