Emila3000 30.10.2015 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2015 są rozkoszne i urocze z natury zwłaszcza moje pomponiki przekochane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 31.10.2015 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2015 Aż się zdziwię :rotfl::rotfl: Jak sam nie będzie chciał, to zapomnij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 31.10.2015 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2015 :rotfl: Mała cholera jest za mała, ale miałam kiedys takiego kota już wielkiego. Potrafił wleź na kanapę tam przy oparciu. prostował kopyta i zwałał męża z kanapy :rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 02.11.2015 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2015 buhahahahahaha no nieźle !!:lol2: :rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mother_nature 02.11.2015 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2015 hahahahaa to są właśnie zwierzęta :D:D:D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 02.11.2015 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2015 są rozkoszne i urocze z natury tia.... taki jeden, jak jeszcze leżałam nietomna rano w łóżeczku na 5 minutowej drzemce, skoczył mi na brzuch, że do tej pory mnie boli nie ma to tamto, trzeba wstać za pierwszym dzwonkiem i saszetki do misek nałożyć i z rana tylko Whiskas, bo inaczej tylko sos/galaretka wylizane a reszta chyba dla mnie zostawiona na śniadanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mother_nature 03.11.2015 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 z obłędem w oczach biegał po domu z moim stanikiem w szczęce warcząc na inne koty i psa Hahahahahahaha :rotfl::rotfl: Ale masz folklor z tym kotem Nas dzisiaj ominęło skrobanie szybek w samochodzie. Nie wiem jakim cudem, bo poza naszym ogrodem wkoło siwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 03.11.2015 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 zaszczep go na wściekliznę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mother_nature 03.11.2015 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 Diabeł w kociej skórze :D Też bym kradła tiramisu i uciekała z łyżeczką w pysku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 03.11.2015 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 Moja Kicia ostatnio mi szarlotkę wrąbała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 03.11.2015 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 Co z nim robicie, jak macie wyjść z domu Znajomi wrócili z wizyty u rodziców z szarlotką zapakowaną w karton cukierniczy wielkości prawie połowy blaszki. Powrót późnym wieczorem, zmęczeni więc nierozpakowane ciasto zostało na stole w kuchni. Rano okazało się, że cała paczka zniknęła. Pomyśleli najpierw, że została w samochodzie. Skoro okazało się, że też nie ma, doszli do wniosku, że w ogóle nie zabrali od rodziców. W ciągu dnia zapomnieli o sprawie. Po 4 dniach obudził ją w środku nocy szelest dochodzący spod łóżka. Zaglądają, a tam kot Gizmo ucztuje. Prawie połowy ciasta już nie było, a jabłka rozsmarowane po podłodze. Moja Spinoza uwielbia kruche ciasteczka i herbatniki. Zawsze usiłuje podkradać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 03.11.2015 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 Pusia znalazłam takie cuś za 25 zł, ale plastikhttp://allegro.pl/maselniczka-czarna-rio-i5431904934.html 59złhttp://allegro.pl/po-maselnica-maselniczka-pojemnik-do-masla-czarny-i5724803025.html A tak sobie pomyślałam ,że powinnaś Cholerę na jakieś castingi wysłać ! heheheh PS. u mnie -3 rano było;/ brrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JagaR 03.11.2015 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 (edytowane) Może takihttp://www.superwnetrze.pl/dozownik-na-plyn-do-naczyn-umbra-joey-czarny,t55431.htmlalbo tu http://www.barokko.pl/pol_m_Prezenty_Prezenty-Swiateczne_Dozowniki-i-akcesoria-do-mycia-775.htmlhttp://zakupy-wnetrza.tuznajdziesz.pl/dozowniki-mydla/balvi-dozownik-na-plyn-do-naczyn-pojemnik-na-gabke,6323401,3036/ tu niestety nie ma miejsca na nic więcej.Uściski dla kociambrów od kolejnej ofiary zakocenia - nie każdy jest MARU - filozoficzna gwiazda jutuba.A ... jeszcze jedenhttp://www.homebook.pl/produkty/zmywanie http://bazylia.pl/organizer-kuchenny-duzy-grafitowy-caddy-joseph-joseph.html ale jest grafitowyPozdrawiam Edytowane 3 Listopada 2015 przez JagaR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.11.2015 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2015 Ciekawe kiedy odkryje, że można skoczyć i wczepić się pazurkami w uda ofiary Obiecane CYDRy – przepisy, z których korzystał mój J. Przepis francuski: 15-20 kg jabłek – ma być z tego 10 l soku Jabłka trzeba wybrać dojrzałe o winno-kwaskowatym smaku. Umyć i pokroić razem ze skórką i gniazdem nasiennym (tylko bez ogonków) w ćwiartki. Włożyć do dużej donicy lub drewnianej faski i niech poleżą 12 godz. (my użyliśmy dużych glinianych garnków do kwaszenia ogórków). Przepuścić jabłka przez sokowirówkę (albo wyciskacz do owoców ). Powinno być około 10 l soku. Nie dodawać cukru, ani drożdży. Czysty moszcz wlać do butli lub gąsiorka, takiej wielkości, żeby napełnić tylko do 3/4 jego pojemności. Butlę zamknąć rurką fermentacyjną i odstawić w ciepłe miejsce (20–25°C). Będzie mocno fermentować przez 3-4 dni. Młody jabłecznik sciągnąć znad osadu. Przelać do innej butli – tym razem napełmić aż po samą szyjkę. Zamknąć ponownie rurką fermentacyjną. Trzymać w chłodzie 6 tygodni, a następnie rozlać do butelek. Cydr nie będzie zbyt klarowny, ale będzie lekko kwaskowaty, smaczny i orzeźwiający. Ma dużą zawartość dwutlenku węgla. Może jednak szybko skwaśnieć lub na powierzchni pojawi się warstewka białej pleśni (jak na kwaszonych ogórkach). Jeśli chce się uzyskać cydr nadający się do dłuższego przechowywania, tzw. spokojny, trzeba: Po 6 tygodniach sciągnąć napój znad osadu Przelać do starannie wymytej butli (lub wysiarkowanej beczułki ). Szczelnie zamknąć korkiem. Przechowywać w chłodzie przez 6-12 miesięcy. Sposób angielski (10 l): 5 kg jabłek + 10 l wody + l kg cukru + 5 cytryn + 40 g mielonego imbiru Dojrzałe winno-kwaskowate jabłka Umyć i pokroić razem ze skórką i gniazdem nasiennym (tylko bez ogonków) na cwiartki. Zmiksowac na miazgę – przepuścić jabłka przez sokowirówkę (albo wyciskacz do owoców ) Zmieszać sok z odciśniętymi „wiórami” z sokowyciskaczki. Wlać wszystko do dużego garnka kamiennego i dolać ok. 3 l zimnej wody. Odstawić naczynie przykryte gazą w ciepłe miejsce (20–25°C). W czasie fermentacji – 7 dni – mieszać miazgę rano i wieczorem. Po 7 dniach odcedzić płyn przez gazę (lepiej przez gęstą lnianą ściereczkę). Resztę, która zostanie odcisnąć i zmieszać z cukrem, otartą skórką z cytryn i sokiem wyciśniętym z tych cytryn oraz dodać mielony imbir. Wlać do gąsiorka. Dopełnić wodą do 10 l Gąsior lekko zakorkować. Niech postoi 24 godz. Po tym czasie cydr przesączyć, rozlać do butelek zamykanych na zakrętkę metalową. Pić można już po tygodniu, ale lepszy będzie po kilku miesiącach. Ten angielski nam lekko skwaśniał i to w trakcie robienia , ale było gorąco i wypiliśmy mocno schłodzony. Nie zaszkodził Wkleiłam też u Tomkowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 05.11.2015 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2015 chłodne miejsce to jakie? poddasze nieogrzewane 12-15* starczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.11.2015 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2015 Raczej piwniczka. Najlepiej byłoby tak koło 10 stopni. U mnie latem, kotłownia miała poniżej 20 w tym roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 05.11.2015 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2015 to nad poddaszem stryszek.. piwniczki nie mamy.. już żonie pokazałem.. bo cydr u nas od roku zamiast piwa pijemy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 05.11.2015 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2015 u mnie też cydr odkryty dzięki Wladimirowi Władimirowiczowi : w końcu mogę z mężem się napić czegoś lekkiego, bo piwa nie znoszę strasznie, wyczuję go w każdym nawet najmniej piwnym badziewiu owocowym. Topiliśmy w nim nerwy podczas budowy Twoja Mała Cholera to cienki bolek przy mojej kruszynce. Jessuuuu jak to to lata. Jak wpadnie do domu to poł dnia ganiam i złapać nie mogę, szaleje, biega po meblach, po ścianach masakra. I to ten kotek co go miesiąc temu bez oznak życia znaleźliśmy pod toną drewna u sąsiada w komórce. Na własnej piersi strzykawką wykarmiła a teraz takie niedobre stworzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 05.11.2015 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2015 a jaki numer odwalił dzisiaj mój inny kot. Kot ma na imię Ptysio, rasy dochowcowej, bury prążkowany, puchaty, teraz ma 4 lata, Od urodzenia zachowywał się dziwnie, piszaczał ja się go wzieło na ręce, tak samo jak się posadziło np. na pustaku czy niskiej ławeczce. Po prostu ma lęk wysokości. Boi się dosłownie wszystkiego, jest całkowicie niezaradny. praktycznie nie opuszcza podwórka. Do tego mega milutki, strasznie lubi mizianie i miętolenie, stąd imię - słodki mięciutki jak ptyś. Ptyś złapal dzisiaj myszkę. pewnie 3 raz w życiu, w ogóle się dziwimy jak tego dokonał. Złapał ją, ale nie potrafił normalnie po kociemu ją zabić, a co dopiero zjeść. Ptyś je tylko najlepsze mięsko drobniutko pokrojone. Bawił się tą myszką cały dzień. Łapał ją w pyszczek, po chwili puszczał, odwracał się - miał, miał, miał - myszka trochę uciekła, on wtedy znowu ja łapał i znowu wszystko zaczynało się od nowa. Kiedy po całym dniu zabawy myszka była już wykończona wziął ją w pyszczek i położył na środku asfaltowej drogi. Sam usiadł sobie na poboczu i czekał aż ją jakiś samochód rozpłaszczy Niestety nie widziałam tego, bo Ptyś został w starym domu, tu na wsi kompletnie nie potrafił się zaaklimatyzować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.11.2015 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2015 Kocham Ptysia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.