Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

Mother, te pieski to Twoje?

Piękna laurka wystawiłaś :) nic tylko brać podhalana i kochać!

 

Podczas zimy stulecia w stanie wojennym jechałam tramwajem zmarznięta do granic. W butach zimowych pękły mi podeszwy i miałam na nogach sznurowane pantofle kończące się pod kostką. Wsiadła kobieta z wielkim podhalańczykiem, pięknym i puchatym. Pies chwilę postał i położył się owijajac wokoł tych moich lodowatych stóp. Pani przepraszajac chcisla go odciągnąć, ale nie dał się :) odszedł ode mnie dopiero gdy wysiadali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To moja sunia w pierwszym tygodniu pobytu z nami MWSnap002.jpg Ja gotowałam, ona sobie spała :)

 

Pusia, polecam Ci forum podhalanów http://podhalan.fora.pl/ Przyjmą Cię z otwartymi rękami, bo cenią osoby, które najpierw szukają informacji, a później biorą psa, nie na odwrót :) Z forum związana jest też Fundacja Bono przygarniająca i szukająca nowych domów porzuconym podhalanom.

 

Pestko, moje są 2 - przewijająca się na zdjęciach podhalanka i ten co na niej leży na 1 fotce, przygarnięty dziaduszek mieszaniec, aktualnie pirat :) Podhalan to moja ukochana rasa, od dziecka (przez pierwsze 6 lat swojego życia często przesiadywałam w budzie podhalanki dziadków, nawet wtedy gdy miała szczeniaki - dziadek robił z drewna kołyski dla lalek a ja bujałam w nich szczeniaki :D)

 

Mari - to nie takie proste z tym biznesem na działce, bo ten słup i gaz, to nie moje ;) Moja ziemia, ale graciarnia tepsy/psg. Co lepsze, mam jeszcze mieć ich odpłatny nadzór przy pracach prowadzonych w pobliżu tych ustrojstw :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari - to nie takie proste z tym biznesem na działce, bo ten słup i gaz, to nie moje ;) Moja ziemia, ale graciarnia tepsy/psg. Co lepsze, mam jeszcze mieć ich odpłatny nadzór przy pracach prowadzonych w pobliżu tych ustrojstw :mad:

 

a od kiedy te słupy tam stoją? i czy masz służebność wobec tepsy zrobioną, albo jakąś umowę?, bo jak nie, to masz prawo ich na działkę nie wpuścić.

A z gazem z tego co pamiętam, to chyba jest podobnie.

 

 

Marimag - źle mnie zrozumiałaś (chociaż jak to teraz przeczytałem, to się nie dziwi - ale nie taki był mój zamiar).

Jak kupię 10ha lasu i będę mógł tam budować, to na pewno Ci jakiś kawałek wyodrębnię, żebyś miała "swój kąt w lesie".

 

PS Swoją drogą, myślałem, że za taki las to kilka milionów trzeba dać, a tu się okazuje, że można taniej :p (jak wygram w totka kilka baniek, to sobie kupie :p)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a od kiedy te słupy tam stoją? i czy masz służebność wobec tepsy zrobioną, albo jakąś umowę?, bo jak nie, to masz prawo ich na działkę nie wpuścić.

A z gazem z tego co pamiętam, to chyba jest podobnie.

 

Nie ma służebności, umów ani niczego. Na krzywy ryj to robili a moi dziadkowie to prości i bezkonfliktowi ludzie. Chwilę ich w domu nie było, przyjechali a tu słup stoi, tak to się odbywało. Z gazem nie wiem jak było, ale też bez służebności. Teraz ten kawałek działki jest mój i zamierzam zrobić porządek.

 

Przy 10 ha lasu to może nawet byś zgarnął jakieś dotacje unijne? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- na razie pani urzędnik wystosowała elaborat rzeczy które jej nie pasują w moim projekcie - np muszę na projekcie zaznaczyć poziom wód gruntowych - a geolog napisał że do 3 m zero wody - ale pani urzędnik to nie interesuje, ma być konkretna liczba :p

 

Pytałeś z uśmiechem na ustach o podstawę prawną - konkretny paragraf?

u nas w starostwie jest taka pani Halinka (sąsiad projektant często opowiada z pianą na ustach - co trzecie slowo to niecenzuralne) - jak do niej trafią kwity to gwarancja czepialstwa i własnego widzimisię..

 

Nie ma służebności, umów ani niczego. Na krzywy ryj to robili a moi dziadkowie to prości i bezkonfliktowi ludzie. Chwilę ich w domu nie było, przyjechali a tu słup stoi, tak to się odbywało. Z gazem nie wiem jak było, ale też bez służebności. Teraz ten kawałek działki jest mój i zamierzam zrobić porządek.

Od kiedy to Twoja działka?

Jak udowodnią że wiesz o nich to zasiedzą służebnośc przesyłu i nic nie wymyslisz.. poczytaj na forum prawnym bo jakoś tak niedługo mija okres że można się sądzić (chodzi o bycie następcą prawnym zakładów energetycznych przez koncerny czy coś takiego).. więc kwestia żeby przerwać bieg czasu zasiedzenia w tzw. złej wierze - a to 30 lat czyli od 89 roku chyba liczone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałeś z uśmiechem na ustach o podstawę prawną - konkretny paragraf?

u nas w starostwie jest taka pani Halinka (sąsiad projektant często opowiada z pianą na ustach - co trzecie slowo to niecenzuralne) - jak do niej trafią kwity to gwarancja czepialstwa i własnego widzimisię..

ja mam nawet do poprawy numeracje stron, oczywiście na każdy jeden punkt, który jej nie podpasował, jest podstawa prawna :p

Co śmieszniejsze, zadzwoniłem zapytać, czy zaświadczenie z lipca może być, odebrała jakaś inna babka i na moje pytanie, że chce robić POŚ i że mam donieść aktualną decyzje o braku możliwości przyłączenia obiektu do sieci kanalizacyjnej,i co to znaczy aktualna, usłyszałem coś w stylu: p. Joanna Panu kazała to donieść?, no cóż, to nie mój rejon,i nie ja prowadzę sprawę, więc ciężko mi się w tej kwestii wypowiadać, jak bardzo aktualną decyzję będzie p. Joanna chciała :p.

 

Najbardziej śmieszne że mam opinie hydrogeologiczną, a w niej: "wód podziemnych do głębokości prowadzonego rozpoznania nie nawiercono", a pani Joanna stwierdziła, że ma architekt na projekcie zaznaczyć liczbowo na jakiej głębokości są wody podziemne :p (chyba sobie tą liczbę wyczaruje :p) - na szczęście architektowi to daje do załatwienia - niech p. Joannę czaruje przez telefon - idzie mu to znacznie lepiej niż mi :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam bym wpisała co bądź niech się goni głupi babsztyl. U nas też są takie ropuchy w urzędzie. na szczęście cała budowę ogarniał architekt. Ja miałam przeprawy tylko z ogrodzeniem :mad:

 

Nie strasz, ja właśnie szukam jakiegoś taniego i zastanawiam, się czy robić samemu, czy żeby ktoś to zrobił za mnie?

Z czym miałaś problem?

Edytowane przez molikk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakich ludzi masz w okolicy? Nie wiem na jaką wysokość jest murek przy drodze, ale chyba nigdy nie zapomnę, jak mi koleżanka opowiadała, jak ją pewna rodzinka w osłupienie wprawiła. Pewnego razu stanęło auto na drodze, wysiadł facet z żoną i córką i zaczęli obrywać płatki róż, z których koleżanka ma żywopłot. Głównie to jest róża pomarszczona, ale też inne odmiany. Córka jeszcze zaczęła sobie bukiet robić i nikt nic ani me ani be do koleżanki, tylko targają. Ją w pierwszej chwili zatkało, ale się ocknęła, podeszła i mówi, żeby jej nie dewastowali ogrodu, bo to własność prywatna. Facet z fochem odburknął, że skoro tak rośnie przy drodze to myślał, że niczyje :o Zabrali się i odjechali, "przepraszam" nikt nie powiedział a jeszcze obrażeni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po jakich rodzicach te szczeniaki by były?

Hodowca udostępni Ci rodowody mailem? Bo na ich stronie nie znalazłam.

 

W podhalanach jest Księga Wstępna - wpisują tam psy po nieznanych rodzicach spełniające kryteria wzorca. Takie psy mogą być używane w hodowli, jednak nie dostają rodowodu - zamiast PKR jest KW. Nieznani są ich przodkowie, tak że czasami w ich potomstwie może znaleźć się szczenię z brązowymi piegami czy łatami. Bernardyny były używane w tej rasie w celu poprawienia puli genetycznej i eksterieru. W efekcie niektóre podhalany do dziś mają głowę lub ucho bernardyna, ale to najmniejszy mankament ;) Wadą w rasie jest też opadająca powieka, jak dla mnie przede wszystkim w aspekcie zdrowotnym.

 

Hodowla nie udziela się na naszym podhalanim forum, dopytam koleżankę z ZKwP czy coś wie.

Trzeba bardzo uważać, ostatnio wypłynął podły czyn jednego z szanowanych dotąd hodowców - oddał trzy championy weterany do pilnowania jakiegoś lotniska. Stare, tytułowane psy, które latami nagarniały kasę do kieszeni hodowcy wylądowały w takim beznadziejnym miejscu, z którego uciekły i znalazły się w schroniskach. Jedną sukę wyciągnęła fundacja - suka z 25 kg guzem nie przeżyła niestety operacji, nie udało jej się uratować :( Guz nie pojawił się z dnia na dzień, więc hodowca oddając ją musiał o nim wiedzieć. Drugą sukę ze schroniska odebrał hodowca i chwilę potem napisał, że zdechła. Los psa jest nieznany :/

Jestem zbulwersowana takim zachowaniem, zobaczymy jaki będzie finał tej sprawy. Domagamy się zakazu prowadzenia hodowli przez tego człowieka.

 

Wcześniejsze przekręty w hodowlach to: podmiany suk, żeby ukryć przypadkowe krycie lub kolejne w tym samym roku, machlojki ze zdjęciami rtg stawów i pewnie jeszcze kilka było, ale w zeszłym roku mało co się udzielałam w rasie.

Edytowane przez mother_nature
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusiu witam się oficjalnie ,bo od kilku dni czytam Twoje budowlane dzieje ,a jeszcze mi kilka zejdzie :D

Uwielbiam Twój styl pisania, czytam z rozdziawioną paszczą jak najlepszą powieść. Chciałabym umieć tak pięknie ubrać w słowa to co chcę przekazać, ale cóż...

Stary dom był ogromny i przypuszczam ,że jego remont byłby ogromnie kosztowny .Nowy cudny ,wcale nie mały ;-) , cieplutki i przytulny .Nie znałam wcześniej tej technologii muszę doczytać bo to ciekawe rozwiązanie .

Twój zwierzyniec uroczy <3

Ja wczoraj oświadczyłam ,że jak wybudujemy to Teddi dostanie koleżankę :) Uwielbiam kudłate kule :D

Pozdrawiam i wracam do lektury :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...