Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

A później telefon do architekta, żeby go opierdolić, że mi na maile nie odpisuje od kilku dni - pewnie jak zwykle ma gotową wymówkę na to :p

 

To się ciesz, że odbiera jeszcze telefony od Ciebie, bo moja architekt przestała tłumacząc się problemami z zasięgiem :wtf:

 

A co Ty w ogóle dostałeś? Wezwanie do uzupełnienia wniosku? Postanowienie? Ja dostałam postanowienie nałożenia obowiązku uzupełnienia dokumentacji i jak się odniosłam do wszystkich punktów, zaraz było PnB bez dalszego grzebania w dokumentacji i wyszukiwania nowych braków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jakiego konserwatora???

 

Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu, Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków

czyli urząd od zabytków i archeologów :p

 

Ja tak mam. Nie strach, ale ogólny wkurw. Agresor mi się włącza.

Dlatego u nas "urzędowe" załatwia Piotrek (tak w ogóle to macie od niego pozdrowienia i wyrazy współczucia za tego archeologa - trochę wczoraj o Was pogadaliśmy).

Dzięki,

wszyscy mają takie jazdy z archeologami, podobno teraz pracują nad częściowym odkręceniem zmian z 15.10.2015, m.in a kontekście archeologii i pozwoleń - no ale mnie już to dotyczyć nie będzie.

W pt będę miał już chyba wszystkie dokumenty oprócz archeologa i numeracji stron :p

 

A czyli stąd wczorajsza czkawka i czerwone uszy! (taki żarcik :p)

I dzięki za pozdrowienia, również pozdrów męża, koty, psa i węża ;)

 

 

A co Ty w ogóle dostałeś? Wezwanie do uzupełnienia wniosku? Postanowienie? Ja dostałam postanowienie nałożenia obowiązku uzupełnienia dokumentacji i jak się odniosłam do wszystkich punktów, zaraz było PnB bez dalszego grzebania w dokumentacji i wyszukiwania nowych braków.

Postanowienie z nałożonym obowiązkiem usunięcia nieprawidłowości w załączonym do wniosku projekcie budowlanym.

i brakuje mi decyzji Dolnośląskiego Konserwatora Zabytków o pozwoleniu na prowadzenie badań archeologicznych -i na tę decyzję będę teraz czekał 3-4 tyg.

I faktycznie mam nadzieję, że doniosę wszystko i dostanę niemalże od ręki PnB.

Edytowane przez molikk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam pojęcia, że konserwator zabytków jest od archeologów :(

Ja też nie, dopóki nie musiałem tam złożyć papierów :p

 

 

 

Mogliście mieć czkawkę, bo emocje były straszne, gdy opowiedziałam Wasze z archeologiem i Asi cd. Wróciły nasze wspomnienia, naładowaliśmy złe emocje. Cholera tyle czasu minęło, myślałam, że mamy do tamtych wydarzeń dystans, ale gdzie tam :mad:

Własny dom jest zbyt cenny i chyba nigdy nie powiesz czegoś w stylu, papiętam jak w 2010 roku składała pozwolenie na budowe ... to były czasy, a nie to co teraz :p

 

A węża to chyba osobiście przegoniłeś?? Nie pamiętam, byłam w stresie :confused:

Myślałem, że może jakiś mały pasek z niego zrobiłaś? :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Mari co tam u Ciebie???

 

 

właśnie skończyłam smażyć pączki dla Julki do szkoły. Żadna z matek nie chciała się podjąć. Zrobiłam hiszpańskie, bo te mi wychodzą zawsze idealnie.

A jutro zrobie n-tą próbę do zwykłych pączków - z mąki razowej nie chcą mi wychodzić za bardzo :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melduję się w Twoim wątku. Właściwie wpadłam, żeby poczytać o PC PW, bo znalazłam gdzieś u kogoś (u Dany?) informację, że masz i używasz z powodzeniem (a rozważałam i u nas, chociaz chyba jednak nie).

I zaczęłam od rana czytać całość jak pasjonującą powieść, co chwila serwując co bardziej pikantne kawałki mężowi:p

Dotarłam na razie do 20 strony, zapamiętując - a nawet zapisując sobie - po drodze informacje, które były dla mnie znaczące, no i postanowiłam jednak się odezwać, zanim skończę czytanie.

Podziwiam pomysł, dopracowanie szczegółów i konsekwentną realizację. Nasz domek wprawdzie będzie w tradycyjnej technologii i tak już zostanie, ale naprawdę podziwiam szczerze! Ojej - wiele by pisać, co podziwiam, więc tylko hasłowo: wszystkie oszczędnościowe rozwiązania, koty, murek z kamienia, róże, zmiękczacz do wody, podłogę z płytek udających deskę.

Bardzo Ci dziękuję za wiele cennych informacji, bo jesteśmy właśnie na etapie przygotowawczym do budowy - jestem Ci szczególnie wdzięczna za odmitologizowanie sprawy kredytu hipotecznego i jego względnej opłacalności. My też będziemy musieli w pewnym momencie wziąć kredyt - mamy gotówkę na SSZ, może nieco więcej (jesli uda się nam sprzedać taką jedną zbędną działkę). To będzie kredyt tak "na zakładkę", do względnie szybkiej spłaty - mamy nadzieję - bo kiedy się juz wprowadzimy, sprzedamy ten domek i działkę, gdzie obecnie mieszkamy i z tego chcemy spłacić pozostałą kwotę kredytu. Więc chyba rozejrzę się za gotówkowym.

No i jeszcze na zakończenie muszę napisać o różach, na których punkcie jestem kompletnie walnięta :). Już teraz się nieco uspokoiłam, ale około 7 lat temu, kiedy zaczęłam je kupować, śniły mi się w nocy i na jawie. Mam ich sporo - obiecałam sobie, że będę miała 100 odmian i przestałam liczyć z rok temu, po przekroczeniu tej liczby. Nie mam rosarium, bo róże mam właściwie wszędzie, ale takich klasycznych różanych rabat mam 6. Początkowo miałam taki pomysł, jak Ty, żeby róż z niczym nie łączyć - ale z czasem wypracowałąm kilka połączeń, które - wydaje mi się - dodatkowo wydobywają ich piękno. Po pierwsze lawenda, no ale to już klasyka, zwłaszcza z różowymi różami. O dziwo doskonale komponują się z różami ostróżki - te mam na rabacie żółto- pomarańczowej. No i moje drugie szaleństwo ostatnich kilku lat - lilie. One do tego kwitną w większości wtedy, kiedy róże powtarzające mają przerwę, więc doskonale się wpasowują.

Ufff...no tak - zaczęłam o różach...

Serdecznie Cię pozdrawiam i wracam do czytania :)

Edytowane przez gaja2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusiu, do dziennika dojrzewam :) Po prostu - juz pisuję regularnie na 2 forach ( w tym oczywiście na ogrodniczym) i boję się na razie, że nie wyrobię...

Domek będzie na pewno dobrze ocieplony, natomiast sprawa wyglada tak: pompy PW jakoś się - wiem, irracjonalnie - boję; że nie wyrobi i trzeba będzie sporo dopłacać za elektryczność i nie zdecydujemy się na nią na pewno, więc jeśli pompa, to gruntowa.

Ale to, ze domek będzie mały i dobrze ocieplony, to paradoksalnie powoduje pewien problem - otóż oczywiście ogrzewanie PC będzie tańsze, ale ogrzewanie gazem też będzie tanie i ta różnica w kwotach bezwzględnych nie będzie tak znacząca...a różnica w instalacji oczywiście jest wyraźna. No i tak na razie kombinujemy...jest tu też drobny konflikt małżeński, bo ja wolałabym jednak PC, a mąż gaz. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusiu, do dziennika dojrzewam :) Po prostu - juz pisuję regularnie na 2 forach ( w tym oczywiście na ogrodniczym) i boję się na razie, że nie wyrobię...

Domek będzie na pewno dobrze ocieplony, natomiast sprawa wyglada tak: pompy PW jakoś się - wiem, irracjonalnie - boję; że nie wyrobi i trzeba będzie sporo dopłacać za elektryczność i nie zdecydujemy się na nią na pewno, więc jeśli pompa, to gruntowa.

Ale to, ze domek będzie mały i dobrze ocieplony, to paradoksalnie powoduje pewien problem - otóż oczywiście ogrzewanie PC będzie tańsze, ale ogrzewanie gazem też będzie tanie i ta różnica w kwotach bezwzględnych nie będzie tak znacząca...a różnica w instalacji oczywiście jest wyraźna. No i tak na razie kombinujemy...jest tu też drobny konflikt małżeński, bo ja wolałabym jednak PC, a mąż gaz. :p

 

PC Powietrzna jest porównywalna w kosztach jak gaz.

Przy gazie poza ceną pieca, (bo podłogówka w obu przypadkach będzie ta sama), musisz doliczyć jeszcze przyłącze do gazu (a to nie mało), do tego konieczność robienia komina, wygospodarowania odpowiednio pomieszczenia ( bo nie każde może być), (podam jeszcze sytuację goepolityczną, ale to już od osoby zależy czy jest to obiektywny argument, czy co najwyżej subiektywna opinia).

Nie wiem jak daleko masz do gazu gaja2, ale to jest kluczowe - poza tym liczy się też czas, jak nie masz gazu, to od ręki Ci go nie założą - na to się czeka najdłużej.

Ja też się obawiam PC powietrznej, ale w końcu ile takich super mroźnych dni będzie? (poza tym można by się martwić, gdyby takie mrozy były ciągle, a nie, że np w nocy temp spada do -20 a w dzień jest -10, to nie stanowi żadnego problemu dla PC)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek będzie na pewno dobrze ocieplony, natomiast sprawa wyglada tak: pompy PW jakoś się - wiem, irracjonalnie - boję; że nie wyrobi i trzeba będzie sporo dopłacać za elektryczność i nie zdecydujemy się na nią na pewno, więc jeśli pompa, to gruntowa.

 

Co to znaczy dobrze ocieplony?? ja mam w miarę dobrze ocieplony i grzeję TYLKO PRĄDEM (nie mam nawet PC ani pieca) łącznie z ciepłą wodą i rocznie 2500zł to kosztuje.. ale kto bogatemu zabroni.. podłogówkę wodną i sprawa z głowy.. gruntówkę zawsze zdążysz założyć.. Po szczegóły zapraszam do mojego dziennika (link w stopce)..

Patrzą na mnie na wsi jak się dowiadują jak na Pusię - "niby inteligent a jednak idiota ;) "

(ja - bo grzeję prądem - Pusia - bo ma dom ze styropianu ;) )

dopóki nie ma kwestii ile kosztuje ogrzewnie i co trzeba robić - sąsiedzi się cieszą że tylko 4 tyony węgla idzie w zimę (3500) i mają syf i robotę, a ja nic nie robię, tylko palcem nastawiam jak ma być ciepło.. Pusia podejrzewam że podobnie..

 

 

to paradoksalnie powoduje pewien problem - otóż oczywiście ogrzewanie PC będzie tańsze, ale ogrzewanie gazem też będzie tanie i ta różnica w kwotach bezwzględnych nie będzie tak znacząca...a różnica w instalacji oczywiście jest wyraźna. No i tak na razie kombinujemy...jest tu też drobny konflikt małżeński, bo ja wolałabym jednak PC, a mąż gaz. :p

 

To nie żadem problem tylko oczywista oczywistość że pchać się w gaz to idiotyzm.. (sorry że tak wprost ale tak uważam) - koszty przyłącza masakrycznie duże, koszty stałe miesięczne też (coś mi się kojarzy kilkadziesiąt złotych jakieś -50-60) nawet jak nic nie zużywasz:

proszę bardzo link:

 

http://zaradnyfinansowo.pl/co-sklada-sie-na-twoj-rachunek-za-gaz-przeswietlam/

cytat z linku powyżej:

 

Widać, ile gazu zużyłem i w której taryfie. Są wszystkie kwoty składające się na ostateczną wysokość rachunku. Do zapłaty mam 168 złotych. Łatwo natomiast zauważyć i policzyć, że „czystego gazu” zużyłem za 56 złotych. Reszta – czyli dokładnie 112 złotych – to wszystkie wymienione przeze mnie wyżej opłaty! Zwróćcie uwagę, że w przypadku zużycia 13 i 19 m3, wyższy od kosztu samego gazu jest koszt dystrybucji! Można to policzyć i przedstawić jeszcze inaczej – zużyłem w sumie 35 m3 gazu. Kwota rachunku to 168 złotych. Oznacza to, że włącznie z opłatami cena jednego metra gazu wynosi 4.80 zł! Oficjalnie natomiast w moim przypadku ten sam gaz kosztuje około 1,60 zł za m3. W taki oto sposób dopłacam gazowni ponad 3 złote do każdego metra. Świetnie się z tym czuję.

 

do tego piec za parę tysięcy (powiedzmy że tyle co PC powietrze-powietrze), komin (jakieś 5 tysięcy), z gazem problem jest też taki że gotowanie to tłuste opary z gazu (na indukcji nie stierdzono, od półtora roku mieszkamy i okapu z wyciagiem nie mamy)

 

Zresztą, nie jestem odosobniony:

 

PC Powietrzna jest porównywalna w kosztach jak gaz.

Przy gazie poza ceną pieca, (bo podłogówka w obu przypadkach będzie ta sama), musisz doliczyć jeszcze przyłącze do gazu (a to nie mało), do tego konieczność robienia komina, wygospodarowania odpowiednio pomieszczenia ( bo nie każde może być), (podam jeszcze sytuację goepolityczną, ale to już od osoby zależy czy jest to obiektywny argument, czy co najwyżej subiektywna opinia).

Nie wiem jak daleko masz do gazu gaja2, ale to jest kluczowe - poza tym liczy się też czas, jak nie masz gazu, to od ręki Ci go nie założą - na to się czeka najdłużej.

Ja też się obawiam PC powietrznej, ale w końcu ile takich super mroźnych dni będzie? (poza tym można by się martwić, gdyby takie mrozy były ciągle, a nie, że np w nocy temp spada do -20 a w dzień jest -10, to nie stanowi żadnego problemu dla PC)

 

Od początku sezony do dzisiaj koszty ogrzewania prądem u mnie wyniosły 1150 zł.. jak nawet te parę dni podgrzejesz elektrycznie wodę to naprawdę kieszeni nie urwie.. tylko normalnie zrobić instalację, dwutaryfowy licznik, jakiś buforek i z głowy..

Edytowane przez _artur_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, ale nie zauważyłeś, że problem nie tyle jest w kosztach, co w apokaliptycznej wizji braku prądu.

Ile już wątków na FM porusza ten temat??

Nikt nie patrzy, że ogrzewanie gazowe, czy piec z podajnikiem na węgiel/pelet też potrzebuje prądu do działania.

Naciskanie na alternatywne sposoby ogrzewania, nawet wciskanie ludziom, że jest wymóg wskazania takiego przy PnB.

Ludzie się bzdetów nasłuchają, naczytają i boja się elektrycznego ogrzewania.

 

u nas jak nie ma prądu to sądziedzi który mają niekoniecznie super dobrze zrobiona instalacją *podłogówka z grzejnikami połączone) czasem wręcz gaszą piec bo wszystko w kotłowni aż się trzęsie - pompy obiegowe nie działają, temperatura i ciśnienie rośnie, ostatnio przerabiali naczynie wzbiorcze u góry na otwarte (idiota hydraulik dał zamknięte i mało nie wystrzeliło bo za małe było)..

ja u mnie poczekam myślę 3-4 lata jak fotowoltaika stanieje bardzo (teraz już tanieje tylko cła zaporowe na te produkty z chin są), i na dachu od strony południowo-zachodiej (tam od tarasu - nie mam okien dachowych 120m2 czystego dachu) walnę z 10-20 paneli i będę miał z głowy.. i niech ruscy gaz podnosza albo kopalnie zamykają.. PRĄD będzie zawsze.. zwłaszcza jak wreszcie ruszy fotowoltaika i wybudują elektrownię atomową..

te smartfony, internety, i co tam jeszcze musi jakoś działać..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusia na nogach jestem od 7 :p

 

hehehe tyle czekasz na przepis a to najzwyklejsze ciasto parzone usmażone w głębokim oleju

http://www.mojewypieki.com/przepis/paczki-hiszpanskie

moje ulubione pączki z dzieciństwa. Julka też potrafi ich zjeść każdą ilość. :lol2:

Ciasto parzone wychodzi super z każdej mąki - w tym z razowej. Jest łatwe do smażenia, bo nie jest tak wrażliwe na zmiany temperatury jak zwykłe pączki. Ja je wole nawet smażyć w garnku i kontrolować temperaturę termometrem cukierniczym niż bawić sie z frytkownicą lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaja :bye:, wklejam lekcję umieszczania w postach zdjęć pobieranych z komputera bezpośrednio:

 

Pod oknem z postem po prawej stronie LEKCJA-01.jpgklikasz „zaawansowana edycja”

 

Rozwinie się poniżej więcej opcji

LEKCJA-02.jpg Klikasz „zarządzaj załącznikami”

 

Otworzy się okienko

LEKCJA-03.jpg klikasz „dodaj pliki”

 

Następne okienko może wyglądać:

albo tak

LEKCJA-04.jpg klikasz „wybierz pliki”. TA opcja pozwala na wybranie za jednym razem 5 plików z komputera. Pojawia się okno z wyborem teym co masz na komputerze. Tu wyszukujesz odpowiedni plik i na dole okienka klikasz „otwórz”, albo „open”, albo „dodaj” (patrz 1 fotka w następnym poście).

 

albo tak

LEKCJA-04A.jpg Ta opcja każe ponawiać wybieranie wyłącznie pojedynczymi plikam, czyli trzeba ją powtórzyć 5 razy.

Klikasz „browse” i wyszukujesz plik na komputerze jak wyżej. Jego nazwa pojawi się tam, gdzie napisane „no file selected”. Gdy się pojawi klikasz „wgraj”.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...