Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kwitnace wiosna zawsze sadzi sie jesienią i odwrotnie te co kwitna latem lub jesienią sadzi sie wiosną :)

Staram sie dobierac takie, zeby co sezon nie wykopywac np. Tulipany wymienilam na wylacznie botaniczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Link do pasjonata róż http://www.roses.webhost.pl/

Poza wszystkim, bardzo ciekawa lektura. Ostatnio np. dowiedziałam się skąd wzięła się nazwa mojej Glisaine do Feligonde http://www.roses.webhost.pl/2008/03/ghislaine-de-feligonde/ i innych tez. Facet to istna encyklopedia.

 

Glicynię koniecznie przesadź jak tylko ziemia rozmarznie. Musi mieć wystawę południową, albo południowo zachodnią. Maksimum słońca. Nie lubi cienia za cholerę. Nie lubi wiatrów. Lubi mieć ścianę za plecami.

 

Faktycznie drobna jest jak na tyle lat, bo to równolatka moich. Moje też długo nie kwitły, ale tak bywa, gdy kupujesz z nieznanego źródła. Jeśli Glicynia jest z siewu, to czeka się na kwiaty nawet 10 lat i podobno może wcale nie zakwitnąć.

 

Nic więcej raczej Ci nie poradzę. Różnie mówią o kwitnieniu – gdzieś przeczytałam, żeby w odległości kilkudziesięciu cm od „pnia” przerąbać łopatą korzenie. podobno pobudza. Ale ja w to wątpię.

Widziałam takie jak twoja kwitnące. Miały po 3-5 kiści, ale już kwitły. Moje zakwitły dopiero gdy główny pęd rozrósł się - pogrubił do 6 cm średnicy. Ona bardzo się wysila na kwitnienie i nie wolno pozwolić jej owocować. Ja wszystkie pozostałości po kwiatach obrywam jak najszybciej. Strąki są piękne i dekoracyjne, ale osłabiają.

 

Nie można też przenawozić. Daję kompost co drugi rok.

 

Cierpliwości, odwdzięczy się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to tulipany botaniczne?

 

Lleniuchu, a wyklikaj sobie w necie.

 

Podstawowa zaleta dla mnie, że jak wsadzę w jedno miejsce to kilka lat nie muszę wykopywać.

 

Nie jest prawdą, że tulipany botaniczne to "dzikusy", które interesują tylko naukowców i miłośników skalniaków. Wystarczy spojrzeć! Owszem, są wśród nich maluchy, ale za to rozkwitają bardzo wcześnie, razem z krokusami.

http://www.e-ogrody.pl/Ogrody/1,113408,10959143,Tulipany_botaniczne_kwitna_najwczesniej.html

 

 

A tu też o NARCYZACH BOTANICZNYCH

http://www.naogrodowej.pl/artykul,Najpiekniejsze_odmiany_narcyzow,211?PHPSESSID=c6a8asrhapktlbb0j5sbtr5rm7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do certyfikatów ADR- to odmiany róż dostają te certyfikaty, a nie sprzedawcy.

ADR (Allgemeine Deutsche Rosenneuheitenprüfung) - Ogólne Niemieckie Badanie Nowości Różanych to najtrudniejsze ze wszystkich badań róż. Róże – bez stosowania jakichkolwiek środków ochrony roślin – są oceniane przez trzy lata przez niezależnych jurorów w jedenastu, rozmieszczonych w różnych regionach Niemiec, zakładach. Przyznanie certyfikatu jakości ADR jest jednym z najwyższych wyróżnień, jakie może otrzymać róża. W ocenie pod uwagę bierze się oprócz zdrowotności rośliny, jej silny wzrost, zimoodporność, obfitość kwitnienia oraz estetyczne wrażenie ogólne.

Więc jeśli jakaś róża ma ADR to go zawsze ma, niezależnie od tego, kto ją sprzedaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tnij :) śmiało. Ja bym dziabnęła główny pęd tak nad drugim max trzecim pędem bocznym. Swoje tak cięłam i odrastały jak obłąkane.

 

A może możesz jej przygotować dobre stanowisko. Może ściany jakieś altany :)

 

Sadziłam pierwsze wiosną 2007. Były 3, ale jedną posadziłam na narożniku domu i nie przeżyła nawet 2 sezonów. Tam było dla niej i za dużo wiatru, i na dodatek zbyt mokro, bo tuż koło odpływu z rynny dachowej.

Moje mają południowo-wschodnią i południową wystawę, bo dom ma skos i one są w załomie. Na pierwszym zdjęciu widać ten załom budynku. Oświetlone okno ma widok dokładnie na południe.

 

Tak wyglądały moje 4 glicynie w 30 kwietnia i w 20 maja rok temu. Te pąki, które widać w górnej części są kwiatowe.

Dwie bliżej z przodu to są najstarsze. Przy drugiej kratce rosną 2 młodsze o połowę. Ale o dziwo zakwitły jako pierwsze te młodsze. Miały zaledwie kilka kwiatów w maju, ale powtórzyły kwitnienie we wrześniu 2013. Starsze dopiero w rok po nich jednak dały czadu. W zeszłym sezonie kwitły już wszystkie jak szalone i nieśmiało powtórzyły kwitnienie jesienią.

 

2015_04-30kwiecien-IMG_1564.jpg2015_05-20maj-IMG_1643w.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rośnie i kwitnie właśnie, bo to nie liście, tamaryszek drobnokwiatowy, a właściwie 2 tamaryszki w kupie. Przesadzałam je 3 razy z różnych miejsc w ogrodzie i dopiero tu jest mu dobrze.

 

Czerwone-bordowe liście to śliwa Pissardii. Kochane drzewko udało mi się ją odratować po ataku łosia :) Niesamowicie pięknie kwitnie wiosną.

Małe różowe przy drzwiach - rododendron katawbijski.

A przed śliwą jest wierzba Hakuro Nishiki.

 

Przed chwilą weszłam sobie na forum do profilu z zamiarem założenia wątku i mnie cofnęło. Bo... co ja chcę właściwie pokazywać? Mogłabym zacząć od początku, bp zawsze może to być dla kogoś ciekawa historia. Mogłabym zrobić galerię tylko, ale lubię opisać co jest na zdjęciach. Sama nie wiem... Chyba zapytam moderatorów gdzie mam umieścić ten wątek.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziabnąć dziabnę i pomyśle nam miejscem.

Altana odpada, raz że będziemy pod nią kopać piwniczkę, dwa ona zrobiona z drewnianych listewek - za słabe podpory.

Na siatkę ogrodzeniową też się boję ją puścić. Skończy się pewnie zrobioną specjalnie dla niej pergolą.

 

Wsadź ją w duża donicę-skrzynięi niech poczeka. Korzeniom trzeba zapewnić sporo miejsca, więc pojemnik lub donica musi być duża (wysokości ok. 60 cm i nie mniejszej średnicy). Roślina może zdrowo rosnąć tak przez kilka lat, pod warunkiem, że będzie regularnie zasilana odpowiednim nawozem wieloskładnikowym (ale niezbyt intensywnie), wiosną wymieniana będzie wierzchnia warstwa gleby, a pojemnik na zimę będzie owijany włókniną, matą słomianą lub tekturą falistą. Warto też na zimę (ale może tak być przez cały rok) postawić pojemnik na podstawce z kółkami lub na deskach, tak by nie gromadziła się pod nim woda, która zamarznie na mrozie. Glicynie potrzebują silnych podpór i umiarkowanego podlewania.

 

 

Te podpory, które widać u mnie to kantówki 7 cm. Jakoś ciągle wytrzymują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol2: A ta glicynia nie jest trująca czy cos? Bo kolezanka chce złotokap ale chyba trujacy jest..

 

Nie jest trująca. Złotokap niestety tak. Ale ja bym się tym tak nie przejmowała. Jest masę trujących roślin ogrodowych, o których nawet nie myśli się, że trują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...