Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz DOMUŚ czyli prawie stówka z M3System


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cześć Pusiu, ja pierwszy raz u Ciebie , wątek sobie zostawiam do czytania w święta a na razie przylazłam bo mnie borsukiem skusiłaś, co prawda myślałam, że wahasz się jakie futro wybrać z borsuka czy norek ale już wiem, że to futro na czterech łapach.

Cóż, ja bym goniła ale mój głos chyba nie jest wart brania pod uwagę bo ja bym goniła wszystko czego nie zapraszałam.

Natomiast jeśli masz skrupuły to spróbuj poobserwować jego zachowanie np. kamerka internetową, upozorowałabym np. obecność kota w jego terytorium np. przy pomocy jakiegoś starego pluszaka i zobaczyła co on (ten borsuk) na to.

 

Tak czy inaczej ja bałabym się stwora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem sie i Ja :sick:

 

Przeleciałam po łebkach i wpadły mi w oko tylko pojedyncze słowa...wscieklizna, wycałowac po nosku, koci kojec, rzeka, koło łowieckie...

W tym temacie mam lekka schizofrenie bo z jednej strony pozwoliłabym ulec mej ułańskiej fantazji i załozyłabym kolonie borsuków a nawet przeszczepiła z tater jakiegos sympatycznego misia ale...

Luźno rzucane głosne mysli -

- U was do niedawna było zimno i lezał snieg. Moze tam coś jeszcze spi ? Podejrzewasz borsuka a przeciez borsuki zapadaja w sen zimowy.

- Bałabym sie odpowiedzialności za zwierzaka bo mieszka na twoim terenie i wszelkie szkody, kradzieze drobiu lub pogryzienie psa czy kota sasiada mogą nieśc za sobą skutki prawne

- Bałabym sie o własny zywy inwentarz bo borsuk (o ile to faktycznie on) jest drapieznikiem i nie ma bata zeby tolerował cud miód pachnace i wypudrowane koty. Planujecie szczeniaka i co wtedy ?

- Jeden borsuk moze sprowadzic kolejnego a potem zrobic nastepne takze jedna dziura w ziemi moze mieć nieskończony wymiar

- Bałabym sie wypiąc przy pieleniu z obawy o swoja cześc i godność. Co prawda nie mam w tej kwestii doswiadczenia, ale chyba jest to mało miłe zostac wydymanym przez borsuka :o Moze któras z kolezanek pogłebi wiedze w tej materii ?

- Borsuk czy inna bestia to dzikus. Ludzie kochajacy zwierzaki na pewno zdaja sobie sprawe jak mało komfortowym dla niego jest mieszkanie tak blisko człowieka.

- Cos Wam wypierdzieliło dziurę w ogrodzie ale skad pewnośc że to zwierzę ????? A moze to sredniej budowy syryjczyk, który robi podkop z waszej działki na stronę czeską ??? Hu ich tam wie :o

- A moze to coś było i poszło sobie. Obserwowało ten Wasz kultowy juz hejt na zimno i snieg i skalkulowało, ze praktycznie przez 6 miesiecy w roku moze bezkarnie rozkopywac wam teren bo do lipca zywej duszy nie spotka...

- zadnym swirom z giwerami nie pozwoliłabym wejśc na swój teren. Bałabym sie, ze przy mnie grzecznie zwierzę wyjmą i pomiziaja a za płotem zrobia mu z dupy jesień sredniowiecza.

- Pozyczyłabym kamerkę co to sie ja w rury wsadza i obejrzałabym jamę z bezpiecznej odległości. Jak nic tam nie ma to bym to zakopała i zabezpieczyła przed kolejną wprowadzką a jak cos tam zyje, to delikatnie az stanowczo bym to wykurzyła i niech naturalnie sobie pójdzie w las.

Moze jakies nieprzyjemne zapachy czy dźwieki ? Dymiace ognisko, gnojówka z pokrzyw itp itd.

 

Pozostawiam do rozmyslań chyba dośc bogaty materiał.

Ciężka sprawa :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://forum.bocian.org.pl/files/bors2_153.jpg

takie były ślady?

ciekawe od kiedy u Was mieszka... może dopiero co się wprowadził? ja bym była za wywiezieniem go do lasu, z dala od ludzi.

dom ma być bezpiecznym miejscem dla każdego domownika, tu w każdym momencie może być ryzyko, że dziki zwierz zareaguje agresywnie na człowieka lub zwierzę domowe i jak słusznie marimag zauważyła, może się rozmnożyć.

jedna dzika kotka z potomstwem potrafiła nam życie terroryzować przez kilka dni... Pani, tak się nie da żyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle mieszka i nikt go na własne oczy nie widział, znaczy, że jemu się do kontaktu nie spieszy. Kotów przybywa, znaczy żeruje na czymś innym łatwiej dostępnym.

Może tak być, że pomieszka przetrzebi spiżarnię i pójdzie gdzie indziej.

 

Ja bym tego nie demonizowała wobec faktów istniejących. Większość dzikich zwierząt raczej odejdzie albo nawet w panice niemal ucieknie, gdy uzna, że jest dla nich niebezpiecznie lub choćby niekomfortowo.

My kociary doskonale wiemy jak wiele kot jest zdolny poświęcić dla świętego spokoju :) Jeśli coś mu nie odpowiada, to będzie tego unikał. Dopiero doprowadzony do ostateczności zaatakuje. A kot ma w sobie sporo cech wspólnych dla całej rasy łącznie z wielkimi kotami dzikimi. Tak samo funkcjonują inne zwierzęta. Dziki spotkałam na spacerze jesienią. Były w odległości 10 -15 metrów i miały nas, a także biegnącego w towarzystwie psa pana, w nosie.

Wilki, o których pisała któraś, też przecież nie zaatakowały. A przecież spokojnie mogły dogonić każdego człowieka choćby nie wiem jak się starał uciekać na piechotę. Póki nie tworzymy dla dzikich zwierząt zagrożenia, póty nie rzucą się na nas.

 

A tak w ogole, to myszka, chomik, szczur (Mari!), królik i co tam jeszcze trzymamy w domu, też mogą pogryźć, ukąsić. Znałam koguty, ktore atakowały z furią, gdy się koło nich przechodziło. A koń (?), gdyby o swej sile wiedział, żaden by jeździec na nim nie usiedział :)

 

Zostaw go, Pusiu :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym szukała rozwiązania aby go jednak wyprowadzić, ale nie odstrzelić, dzikie zwierzę to jednak nie domowe i nigdy nie wiesz, co takiemu strzeli do głowy ;)

 

Problemy mogą być raczej typu, że będzie kradł jedzenie, alkohol!

 

Jeśli jednak zdecydujesz się na nowego lokatora - proponuję co dzień flaszkę na zgodę zapobiegawczo pod norkę podstawiać :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczy, no jak nie jak tak - tylko głosowanie zaczęło się oficjalnie dzisiaj, po rozmowie z łowczym.

Kotom daj spokój - my kociary mamy tu nad Tobą przewagę liczebną :D.

 

ależ ja też mam kota, i absolutnie przeciwko kotom nic nie mam, ale posadanie własnego borsuka to nie byle co i należy o niego dbać,

jak już wszystkie żaby i ślimaki zeżre to musi mieć co jeść żeby nie wyniósł, stąd propozycja żeby było dużo kotów :D

poczytaj dla równowagi co będzie jak kuna się zagnieździ, lis wiadomo co..

a borsuk to ich wróg..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A borsuki przypadkiem, to nie jest gatunek chroniony i mogą go tylko przenieść w inne miejsce. Jeśli mu u Was dobrze, może wrócić :p

 

Artur, Ty się tu kociarom nie narażaj. Pusia ma kilka, Emi też i moje co najmniej dwa. Jak je napuścimy na Ciebie, to Twój kiciuś Cię nie obroni :no:

 

Mother, przecież Pusia nawet na nie nie spojrzy, a co tu dopiero mówić o łapaniu, pakowaniu i wysyłaniu :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, Ty się tu kociarom nie narażaj. Pusia ma kilka, Emi też i moje co najmniej dwa. Jak je napuścimy na Ciebie, to Twój kiciuś Cię nie obroni :no:

 

spoko, jak pisałem, tu w okolicy podbno sporo borsuków jest (regularnie polują myśliwi m.in. na borsuki) to koty się nie zmarnują na pewno..

aha,jak wynika z ogłoszeń są jeszcze jenoty (kojarzą się z czapką)

 

Powiedz to moim fobiom ;)

 

U nas jest wszystko co możliwe: jaszczurki rozmaitej maści i wielkości, żaby od takich maleńkich po wielkie jak cegła ropuchy, węże, żmije i inne wijące, gryzoni nie jestem w stanie wymienić ale od jakiś polnych chomików, przez krety, nornice, łasice, kuny, myszy, ryjówki, karczowniki, bogata u nas fauna strasznie, sarny, zające, jeże, lisy, jak się okazuje borsuki też.

Nie wiem czy my mieszkamy u nich czy one u nas ;)

A ja niemal wszystkiego się boję.

Ciągle gdzieś wrzeszczę w ogrodzie bo coś wylazło albo wypełzło.

 

może jednak do miasta trzeba się przenieść?? zapomniałaś w tej wyliczance o śniegu :D

 

Jesteś okropny :lol2:

 

ktoś musi.. tak to tylko koty, koty i koty..

a tak to borsuk wpadł iod razu trochę rozrywki :D

Edytowane przez _artur_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...