Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kalina wśród brzóz


fafulja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 211
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Co do farby elewacyjnej pytajcie np. Barbarę 74, Basię_KRK, Tatarak. One już to mają pozytywnie za sobą. Warto też zaglądać do Autorusa. On buduje niezwykły dom, ale właśnie ma problem z farbą i zaglądają do niego dobrzy doradcy :)

 

 

Piękne te drzwi witrażowe. Te w drone gomółki, które kiedyś wkleiłaś najpiękniejsze.

 

Te z kolorowych desek recyklingowych :D Wykorzystałabym w ogrodzie w bramce wejściowej do „tajemniczego ogrody” lub nawet warzywnika. Świetnie by też wyglądały w gęstym żywopłocie, który dzieliłby ogród na części. 4-5 mb luzem stojącego na trawniku żywopłotu z takimi drzwiami :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do farby elewacyjnej pytajcie np. Barbarę 74, Basię_KRK, Tatarak. One już to mają pozytywnie za sobą. Warto też zaglądać do Autorusa. On buduje niezwykły dom, ale właśnie ma problem z farbą i zaglądają do niego dobrzy doradcy :)

 

Wow! Pestko, ja się nie dziwię, że masz tytuł NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE. Powinnaś dostać jakąś złotą wersję! :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

wpadłam tu z wątku Andariel, który regularnie czytam :D i widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, bo my kupilismy połówkę bliźniaka na kredyt, ale nie mamy za co wykończyć i czekamy aż sprzeda się nasze mieszkanie. I tak czytam ostatnie kilka stron i widzę, że nie tylko ja mam taki problem, że nikt nawet nie przychodzi oglądać tego mieszkania.

 

Poczytałam rady Pestki i już nawet wstawiłam ogloszenie na adresowo.pl :D musze jeszcze tylko znaleźc chwilę na porobienie nowych zdjęć wg tych rad, chociaż mamy ogłoszenie w dwoch agencjach i nikt nie chciał przyjść zrobić swoich zdjęć.

 

Odnośnie domku - przepiękne okna masz, zawsze marzylam o takiej laweczce w oknie, ale niestety u mnie się tak nie da zrobić.

Będę podglądać jeśli pozwolisz?

 

Pozdrawiam

Edyta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eedytaa, nie załamuj się :) My wynajęliśmy - łatwiej kredyty spłacać :) Ale teraz widzę, że nie potrzebnie pospieszałam. Wiele decyzji zakupowych można było odłożyć, bo własnoręcznie wykańczanie wolno idzie więc i koszty mogą się rozłożyć w czasie a koncepcje ewoluują, zwłaszcza gdy się już użytkuje :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andariel na razie się nie załamuję, ale to już długo trwa. Nie chcemy wynajmować, bo w tym domku nie ma pieca i grzejników ani nawet kominka, więc nie mam gdzie iść. Jak się mieszkanie sprzeda, to na jakiś krótki okres przeniesiemy się do teściów, ale wtedy jak bedzie kasa, to szybko się mieszkanie wykonczy do stanu zamieszkania (podłogi, kuchnia i łazienka). Zresztą jak czytam o tych wynajmujących, to sie nóż w kieszeni otwiera.

 

fafulja dziękuje za przywitanie, oglądać jest co, są inspiracje :) ja również trzymam kciuki za Waszą sprzedaż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andariel na razie się nie załamuję, ale to już długo trwa. Nie chcemy wynajmować, bo w tym domku nie ma pieca i grzejników ani nawet kominka, więc nie mam gdzie iść. Jak się mieszkanie sprzeda, to na jakiś krótki okres przeniesiemy się do teściów, ale wtedy jak bedzie kasa, to szybko się mieszkanie wykonczy do stanu zamieszkania (podłogi, kuchnia i łazienka). Zresztą jak czytam o tych wynajmujących, to sie nóż w kieszeni otwiera.

 

Eedytaa :hug::hug::hug: my tak na początku zamieszkaliśmy. Tylko piecyko-kominek w salonie dzielnie grzał, a my na zmianę dorzucaliśmy drewna. Sypialnię, łazienkę i kuchnię grzaliśmy zależnie od potrzeb i możliwości elektrycznością (zabójstwo rachunkowe) albo gazem z butli. Jeszcze beton na podłodze w salonie był, jak go optańcowała pierwszego sylwestra kupa kumpli mojej Kaśki. Na zdjęciach nic nie było widać poza szarym pyłem i błyskami światła. Rano jak wróciliśmy zastaliśmy jednego z młodych śpiącego na brzuchu na rozwiniętej roli wełny mineralnej. Potem zabraliśmy się za wykańczanie własnymi rękami. Tak naprawdę skończymy to dopiero teraz.

Może kiedyś założę jakiegoś bloga i zdobędę się na opowieść. Było śmieszno i straszno, ale nie mieliśmy wyjścia. Chcieliśmy być razem. Teraz są wspomnienia, ale nikomu nie życzę takiego wprowadzania się do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No...wcale bym się nie zdziwiła. W takich chwilach myślę po co mi było wydawać tyle kasy na coś, czego i tak nikt nie doceni:/

 

Te odsłony niczego nie dowodzą,chyba, że to wyjątkowe curiusum.

 

Jakiś pesymizm zasiałam :( Myśl pozytywnie :yes: Jeśli tylko nie przesadziłaś z ceną, to masz piękne mieszkanie dla kogoś i ten ktoś się znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, spoko, tak tylko rozczarowanie przeze mnie przemawia:) I tak musiałam tam ogarnąć po tych wszystkich flejach, więc wydatek był przesądzony. Mam nadzieję, że w końcu coś się wyklaruje... Wtedy będę szukała czegoś albo w W-wie albo w Trójmieście i pewnie będę marudziła, że nic ciekawego nie ma. Albo że widoki nie takie heheh;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te odsłony niczego nie dowodzą,chyba, że to wyjątkowe curiusum.

 

Jakiś pesymizm zasiałam :( Myśl pozytywnie :yes: Jeśli tylko nie przesadziłaś z ceną, to masz piękne mieszkanie dla kogoś i ten ktoś się znajdzie.

 

tylko kiedy....

 

Może kiedyś założę jakiegoś bloga i zdobędę się na opowieść. Było śmieszno i straszno, ale nie mieliśmy wyjścia. Chcieliśmy być razem. Teraz są wspomnienia, ale nikomu nie życzę takiego wprowadzania się do domu.

 

chętnie poczytam, jesteś niezłą gawędziarką ( vide - opowieść o p. renacie i p. ani :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...