Tern 30.07.2015 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Korytarz 124 cm macie w projekcie o ile dobrze zauważyłam, to stanowczo za mało. Mam mniej więcej tej samej długości korytarz i szerokość 150cm i płacze, że jest wąski jak kicha. Mam też malutki (krótki) korytarzyk w części gospodarczej o szerokości 120cm i to jest bardzo mało. .Celna uwaga, wcześniej nie zwróciliśmy na to uwagi. Nie bardzo też rozumiem spiżarnie zimną i ciepłą, czyli co, jedną podgrzewacie a druga ma klimatyzację? Jak nie to i tak będzie taka sama temperatura a po co mnożyć pomieszczenia. .Spiżarnia ciepła to podręczny składzik mąki, cukru, butelkowanej wody, itp. większych zapasów, które nie wymagają niskich temperatur. Spiżarnia zimna to odpowiednik piwnicy. Tutaj trafią np. ziemniaki, przetwory, wina itp., zatem ma być otwierana dużo rzadziej. Na szkicu nie zostało to uwzględnione, ale pomieszczenie nie będzie (albo będzie, ale tylko minimalnie) odizolowane termicznie od gruntu, za to bardzo mocno - od innych pomieszczeń. Właśnie po to, żeby zbić temperaturę do max kilkunastu stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 30.07.2015 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Spokojnie, całą część gospodarczą przeprojektujemy. Tam zmian będzie sporo, m.in: zimna spiżarnia w części "brudnej", korytarz przed kotłownią, większy skład opału. To może na tyle zmienić całe rozplanowanie tej części, że okaże się, że kuchnia już taka przechodnia nie będzie jak teraz. Chociaż nie wiem, czy mi to przeszkadza, bo mimo wszystko ta kuchenna komunikacja jest sensownie rozplanowana A to żaden problem wystarczy kupić składaną baterię E tam. Po co dopłacać do wykończeniówki, skoro można coś sensowniej rozplanować wcześniej? Madziula ma rację i my też chcemy przenieść zlew na ślepą ścianę i to obok zmywarki. Emi: w kotłowni może niekoniecznie prysznic, ale... jakiś głęboki brodzik to byłby bardzo dobry pomysł. Właśnie na psa, kalosze, czy coś. Dzięki! A lodówka wypadła tutaj obok zmywarki, po lewej stronie kuchni. Nie do końca mi leży jej umiejscowienie, bo żeby wygodnie wyjąć rzeczy na stół do śniadania to trzeba otworzyć lodówkę w inną stronę, niż przy otwieraniu do robienia obiadu ;P A lodówki z drzwiami otwieranymi w obie strony są DROGIE xD Katka: Racja z drzwiami zewnętrznymi. Tak naprawdę aż do ich wstawienia będziemy też myśleć, czy robić je dwuskrzydłowe, czy też jednoskrzydłowe obudowane doświetleniami z obu stron. Pracujemy dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 30.07.2015 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 eeee z tymi drzwiami nie ma co przesadzać. u mnie też są drzwi otwierane na zewnątrz. Jak ktoś przyjedzie to czekam na niego w progu na ganku. Chyba, że macie inne zwyczaje przy przyjmowaniu gości lodówka musiałaby być na końcu ciągu szafek - od strony jadalni, wtedy będziecie ją otwierać tylko w jedną mańkę. A lodówki z francuskimi drzwiami są boskie, mega wygodne i już odkładam na taką kasę. Wy chyba też musicie pomyśleć o jakieś większej lodowce, żeby nie jezdzić co chwilę do miasta po zakupy. i może jednak pomyślicie o jakieś małej piwnicy. Ta kotłownia w domu, do tego takaaa syfiasta to jest bardzo średni pomysł zwłaszcza, że mieszkając na wsi przydałaby się Wam piwniczka na przetwory i zapasy. Na opał na cały rok też potrzebujecie masę miejsca. teraz Wam sie nie zmieści na bank w tym składziku. zboża idzie chyba chyba kilka razy więcej niż węgla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 30.07.2015 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 wtedy w miejsce spiżarki można dać pralnie, a w miejscu kotłowni i pralni zrobić bawialnie dla dzieciaków :wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stajger 30.07.2015 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Czy ta spiżarnia zimna będzie miała w takim razie wejście z kuchni? Bo za każdym razem gdy potrzebuje marchewki nie chciałbym przenosić kurzu i smrodu z kotłowni. Ten układ z wejściem z ciepłej do zimnej jest lepszy. Moim zdaniem. A czasami się mylę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katka 30.07.2015 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Spiżarnia ciepła to podręczny składzik mąki, cukru, butelkowanej wody, itp. większych zapasów, które nie wymagają niskich temperatur. Spiżarnia zimna to odpowiednik piwnicy. Tutaj trafią np. ziemniaki, przetwory, wina itp., zatem ma być otwierana dużo rzadziej. Na szkicu nie zostało to uwzględnione, ale pomieszczenie nie będzie (albo będzie, ale tylko minimalnie) odizolowane termicznie od gruntu, za to bardzo mocno - od innych pomieszczeń. Właśnie po to, żeby zbić temperaturę do max kilkunastu stopni. A to teraz rozumiem. Przypuszczam jednak, że taniej, wygodniej i skuteczniej byłoby wybudować piwniczkę lub ziemiankę. Ale każdy ma swoje pomysły w końcu to Wasz wymarzony dom i ma być tak jak Wy sobie to wyobrażacie . Kibicuje. Dworki to moja pasja . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 30.07.2015 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 lodówka musiałaby być na końcu ciągu szafek - od strony jadalni, wtedy będziecie ją otwierać tylko w jedną mańkę. Taki mamy właśnie plan i może jednak pomyślicie o jakieś małej piwnicy. Oj myśleliśmy. Ale głęboki fundament, ławy schodkowe, drugi strop i schody... To ja już wolę parter powiększyć i po schodach nie ganiać. Szczególnie, że kolano mi raczej nie wyzdrowieje, mogę tylko liczyć na to, że gorzej nie będzie Czy ta spiżarnia zimna będzie miała w takim razie wejście z kuchni? Bo za każdym razem gdy potrzebuje marchewki nie chciałbym przenosić kurzu i smrodu z kotłowni. Ten układ z wejściem z ciepłej do zimnej jest lepszy. Moim zdaniem. A czasami się mylę. Wyobrażam to sobie w ten sposób: mamy wyjście z kuchni do korytarza. Z tego korytarza drzwi do kotłowni i do zimnej spiżarni. Dzięki temu brud z kotłowni tak się nie niesie, a i spiżka jest blisko, ale jednak już w tej części brudniejszej. Przynosząc do niej powiedzmy 4 worki ziemniaków - pójdzie się przez kotłownię. Wynosząc kosz ziemniaków na kilka dni, żeby były pod ręką - wyjdę z kuchni. Jak myślisz, ma to sens? Przypuszczam jednak, że taniej, wygodniej i skuteczniej byłoby wybudować piwniczkę lub ziemiankę. I ten pomysł również chodził nam po głowie, ale... żadnemu z nas nie uśmiecha się wychodzenie z domu przy temp. -20 stopni. A na kwestię piwnicy odpowiedziałam wyżej Dworki to moja pasja Moja też Któregoś dnia wrzucę zestaw książek na ich temat, który sobie skompletowałam przez ostatnie lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tern 31.07.2015 05:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 Jak ktoś przyjedzie to czekam na niego w progu na ganku.O to to Na opał na cały rok też potrzebujecie masę miejsca. teraz Wam sie nie zmieści na bank w tym składziku Tona owsa to ok 2,5m3. Przy szacowanym zużyciu na poziomie 10 ton/sezon rzeczywiście ten skład jest nieco za mały. Ale pani architekt już o tym wie i uwzględni to w nowej aranżacji części gospodarczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MadziulaPM 31.07.2015 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 co do lodówki duuużej to mój pomysł moze i Tobie sie spodoba;) W spiżarce szufladowa zamrażarka, a w kuchni lodówka- chłodziarka bez zamrażarki- wysoka 1,9 np. i teraz problem z głowy i cena przystępna Tylko my mamy zamrażarkę ( u babci niemal nowa stoi niewiele używana i swoją komorową mamy ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 31.07.2015 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 dziewczyny zanim skończycie budować to technologia znowu pójdzie do przodu i wymyślą jeszcze inne kosmiczne lodówki. Ja też planowałam osobno lodówkę, osobno zamrazarkę. Lodowki sbs kompletnie mi się nie podobają - nie mają symetrycznych drzwiczek:rotfl:, i ciasno w nich. Kiedy projektowałam kuchnie, tylko samsung miał lodowkę i zamrazalnik osobno. Teraz pojawiła się masa lodówek z francuskimi drzwiami, które dla mnie są idealne - szeeeeroookie panaromiczne półki tylko, że mam teraz ciut za dużo miejsca w kuchni bo miało być 60+60, a będzie 90 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 31.07.2015 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 Nie kupujcie tych wybajerzonych lodówek. Mam taką i jak tylko skończyła się gwarancja, to taki mały dzyndzel zaczął się psuć regularnie. Każde jego zepsucie to 350 zł za dzyndzel i za naprawę. Do tego psuje się w najmniej spodziewanych momentach. Musieliśmy kupić małą lodówkę pokojową i w razie czego ratuje nam tyłek. Nigdy więcej! Teraz kupię najprostszą. To jest tak jak z samochodami. Im więcej elektroniki tym bardziej kłopotliwy, pomimo, że ładny i na początku wygodny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 31.07.2015 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 a co to za cudowny model lodówki. Teraz mam LG i gdyby nie to, że nie mam kasy na nową z dziką przyjemnością porąbałabym ją na drobny mak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 31.07.2015 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 a co to za cudowny model lodówki. Teraz mam LG i gdyby nie to, że nie mam kasy na nową z dziką przyjemnością porąbałabym ją na drobny mak Samsung. Niech go..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stajger 01.08.2015 23:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2015 Moim zdaniem nie jest to sensowne. Będziesz nosić te ziemniaki z kąta w kąt I gdzie będziesz trzymała ten tygodniowy zapas? W szafce? Czy na widoku? A tak to kipniesz wór do pokoiku i z garczkiem/reklamówką sobie będziesz brała tyle ile na dziś potrzeba. Bo od tego jest współczesna spiżarnia i jak ją przeniesiesz dalej od kuchni to coraz więcej rzeczy będziesz chować po szafkach i kątach Masz dwie strefy - kuchenną i kotłownie - i ich nie mieszaj. Wyobraź sobie taką sytuacje : Jest wigilia (imieniny, urodziny, jakaś uroczystość rodzinna) [niepotrzebne skreślić] I przed gośćmi paradujesz z rybką, owocami, ciastem i przy okazji przynosisz zapach "Wędzonego kotła nadziewanego owsem" . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 02.08.2015 19:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2015 Masz dwie strefy - kuchenną i kotłownie - i ich nie mieszaj. To wyobraź sobie rozwiązanie tej kwestii następująco: kuchnia --> korytarz -->spiżarnia zimna LUB kotłownia. Zależy mi na tym, by jednak spiżarnię zimną oddzielić od kuchni dodatkowymi drzwiami (brud i temperatura) oraz by był do niej dostęp również z części brudnej, bo - jak już wspomniałam - nie uśmiecha mi się targać worków z ziemniakami przez kuchnię zapach "Wędzonego kotła nadziewanego owsem" Podobno czuć piekarnią - więc nie tak źle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 05.08.2015 09:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2015 Inny wątek natchnął mnie do wyprodukowania posta na temat naszej przyszłej biblioteki. Książek już mamy ponad 500 sztuk + jeszcze trochę czasopism. Nie chciałam nic wcześniej pisać o wnętrzach, gdyż nie było koncepcji, na której mogłabym je sobie wyobrażać Teraz już jest coś, na czym mogę się oprzeć, bo część dzienna bardzo nam się podoba i nie planujemy jej jakoś drastycznie zmieniać. Skoro już o książkach mowa, to dla potomnych lista pozycji niezbędnych dla każdego fana dworu polskiego. Ich znajomość bardzo pomaga w stworzeniu dworu nawet współczesnego, ale dobrze nawiązującego do tradycji i pozwala ustrzec się przed wybudowaniem dworka-potworka. A jeśli już się takiego potworka buduje, to przynajmniej z pełną premedytacją ;P Jak zwykle kliknięcie powiększa obrazek w nowym oknie (album o Bieszczadach się nie liczy ;P zapomniałam go zdjąć z półki przez fotką) Przy okazji: książka "Dwór wiejski" to reprint z 1843 r. Zdziwicie się, jak bardzo aktualna! Proszę, oto cytat: "Należy dobierać dobrych rzemieślników choć droższych, a na lada partaczy się nie spuszczać, a nadewszystko pijaków wystrzegać się." Chyba to sobie do stopki dopiszę jako motto budowlane. I ad rem: Salon w naszym przypadku będzie miał aż 3 funkcje: 1. salonu - czyli pomieszczenia, gdzie przyjmujemy gości na kawę 2. biblioteki 3. miejsca na moje robótki typu szydełko czy haft Obecnie salon ma jakieś 30 mkw, docelowo będzie miał nieco mniej (powiększymy odrobinę pokój telewizyjny, jadalnia bez zmian). Pi razy oko planujemy coś takiego: W dolnym prawym rogu widać regał i pół fotela. O co chodzi? Ano o tzw. "zaciszne miejsce" Wiadomo, że ciężko o ciche i spokojne miejsce w centralnym punkcie domu, ale jeśli fotel/szezlong z podnóżkiem będzie obudowany regałami, to już jakaś namiastka zaszycia się będzie Dla nas wystarczająca. Jeśli ktoś nie potrafi sobie tego wyobrazić, to przyjmijmy roboczo, że coś w tym guście, tylko płytsze i w zupełnie innym stylu (tak, wiem jak to zabrzmiało: "takie same, ale zupełnie inne", tylko kobieta może coś takiego wymyślić xD) Dalej, w dolnym lewym rogu jest biurko. "K" jak "Kącik Kasi" To właśnie miejsce na moje robótki. Najprawdopodobniej biurko będzie zamykane, aby w każdej chwili móc schować moje szpargały, bo to się nie godzi, aby były na widoku kiedy goście przyjdą Czyli coś w ten deseń: Potem na lewej ścianie mamy 2 regały. Czy będą to 2 czy jeden duży, czy może 3 - jeszcze nie wiadomo. Niemniej, cała ściana będzie w regałach. Wszystkie regały w salonie będą zamykane: albo witrynka albo pełne drzwiczki (szczególnie jeśli będę tam trzymać swoje materiały do robótek). Kurze na odkrytych regałach to absolutna tragedia. Tak samo będziemy mieć drabinkę do książek, bo komu jak komu, ale mi to na pewno się przyda. Być może zmieścimy w salonie jakieś ładne długie półki na łuki - posiadamy dwa historyczne, których od czasu do czasu używamy rekreacyjnie. Hm, może nad tym schowanym fotelem/szezlongiem? Ale spokojnie, na urządzenie tego wnętrza mamy jeszcze mnóstwo czasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 05.08.2015 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2015 [ATTACH=CONFIG]326602[/ATTACH] Bardzo pomysłowe U nas coś w tym stylu planujemy tylko zamiast fotela książkami ma być obudowane "biurko" z komputerem Kurze na odkrytych regałach to absolutna tragedia. Zwłaszcza na książkach Tak samo będziemy mieć drabinkę do książek, bo komu jak komu, ale mi to na pewno się przyda. Tak samo - u nas wysokość 3.10 więc mało kto da radę bez drabinki Ale z czego planujecie ten regał na książki?? Gotowy czy zamawiany, własnoręczny?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 12.08.2015 20:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2015 Kurczę, kochani, pomóżcie. Jak macie u siebie zorganizowane pranie, suszenie i prasowanie? Bo my właśnie doszliśmy do wniosku, że nie wiemy czego chcemy od tej naszej pralni... Czy ma być ona tylko pralnią, czy prasowanie też tam będzie? Czy umiejscowić ją w części gospodarczej domu (nieraz jednocześnie robię obiad i pranie) czy raczej w prywatnej (na noc też nieraz ładuję pranie, by na rano było gotowe do powieszenia)? Ale z czego planujecie ten regał na książki?? Gotowy czy zamawiany, własnoręczny?? Prawdopodobnie zamawiany - chcemy wykorzystać jak najwięcej przestrzeni, a sufit u nas będzie wysoko, ok. 3,0m. Do tego drabinka i gitara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 12.08.2015 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2015 to zależy ile prasujesz i kiedy. Ja prawie nic nie prasuję no chyba ze moje hafty po praniu albo córce bialą koszulę na rozpoczęcie roku :lo2l:. Deska stoi w pralni, żeby mi nie przeszkadzała w domu i żebym z mokrymi haftami na musiała po praniu ręcznym po całym domu latać. jeżeli prasujesz wszystkie ciuchy to chyba lepiej sobie deskę postawić gfzieś blisko tv czy coś, bo ja bym z nudów umarła - a i tak umieram prasując tą jedną koszulę 2 razy w roku u mnie pralnia jest na poddaszu (to Ci pomogłam ) Nie robiłabym pralni za blisko sypialni, po pralki czasem potrafią nieźle walić, pobudzi wszystkich. Moja do tego lubi urządzać sobie spacerki Jeżeli prasujesz okazjonalnie lub przed samym założeniem to w garderobi na środku daj na środku jakiś fajny stół do prasowania, lub deskę gdzieś w okolicy. w poprzednim domu stała schowana za szafą i wyciągałam ja kiedy była potrzeba a może jakiś kompromis - dać pralnie po środku domu - blisko z kuchni, blisko z łazieniek do brudnika? deskę gdzie ci wygodnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katka 13.08.2015 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2015 (edytowane) Jak już Emila zauważyła to wszystko zależy od Twoich zapotrzebowań. Ja mam po Dworsku czyli pralnia nie jest w zasadniczej części domu tylko w dobudówce. Ale jest ona bezpośrednio połączona z kuchnią i ma też osobne wyjście na zewnątrz jak to drzewiej bywało dla służby . W pralni mam również prasowalnie, w przeciwieństwie do Emili u nas większość rzeczy się prasuje, co nie znaczy, że ja to robię . Ale to, co podkreślam cały czas to ma być wygodne dla Ciebie. Nie zawsze to, co sprawdza się u innych będzie Tobie pasowało. Jeśli prasujesz dość dużo to prasowalnia w garderobie nie jest dobrym pomysłem. Dużo pary, zazwyczaj garderoba nie jest wielkim pomieszczeniem, zawilgocenie wszystkich ubrań gwarantowane. Jeśli prasujesz sporadycznie np. jedna bluzeczka przed ubraniem to rozwiązanie będzie dopuszczalne. Pralnia przy sypialni też nie dla mnie, znacznie lepszym rozwiązaniem jest umiejscowienie jej w okolicach kuchni, ale też nie bezpośrednio, pranie ma pachnieć świeżym praniem a nie np. kapustą i pieczystym . Biblioteczka o tematyce dworskiej niezła, zwłaszcza zainteresował mnie ten reprint, bo go nie mam, koniecznie musze zakupić, pozostałe mam (oprócz tych niezidentyfikowanych) i jeszcze trochę więcej . Te grzbiety bez napisów w oprawie skóropodobnej to pewnie też reprinty starej literatury, napisz proszę jakie? Trzeba będzie uzupełnić biblioteczkę . Edytowane 13 Sierpnia 2015 przez katka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.