Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Część działki zabrana pod drogę


Recommended Posts

Na terenie gdzie będę się budował gmina wytyczyła nową linię rozgraniczenia i suma sumarum część mojej działki została przeznaczona pod drogę. Sąsiadowi z naprzeciwka nie zabrano nic.

 

Czy ktoś się orientuje, czy w związku z tym należy mi się jakieś odszkodownie od gminy? Zabrano mi w sumie około 50m2 więc biorąc pod uwagę ceny działek w Warszawie trochę szkoda oddawać to za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawa nie jest taka prosta, aby można "zabrać" pod drogę muszą jednak być spełnione pewne warunki (np. faktyczne władanie skarbu państwa pasem drogowym w określonym terminie i decyzja wojewody), odzkodowanie sie należy ale pod warunkiem ze samemu się o nie upomnimy do 2005 r. , będzie jednak żenująco niskie i lepiej walczyć o ten kawałek działki, gminy częsyto wykorzystują niewiedzę i narzucają pewne rozwiązania które nie są takie oczywiste
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogą ci po prostu narzucić linię w której może być postawione ogrodzenie.

A wykupić to muszą dopiero jak będą rzeczywiście poszerzać drogę.

W ten sposób będziesz długo czekał na odszkodowanie. W końcu musisz się ogrodzić, pas ziemi przed ogrodzeniem będzie długo twój ( i gmina nie będzie musiała za niego płacić) ale nic z nim nie zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

należy pamiętać o takim jednym śmiesznym przepisie

USTAWA

z dnia 13 października 1998 r.

Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną.

(Dz. U. z dnia 29 października 1998 r.)

Art. 73. 1. Nieruchomości pozostające w dniu 31 grudnia 1998 r. we władaniu Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, nie stanowiące ich własności, a zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 r. stają się z mocy prawa własnością Skarbu Państwa lub właściwych jednostek samorządu terytorialnego za odszkodowaniem.

2. Odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1, wypłaca:

1) gmina - w odniesieniu do dróg będących w dniu 31 grudnia 1998 r. drogami gminnymi,

2) Skarb Państwa - w odniesieniu do pozostałych dróg.

3. (31) Podstawą do ujawnienia w księdze wieczystej przejścia na własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego nieruchomości, o których mowa w ust. 1, jest ostateczna decyzja wojewody.

3a. (32) Jeżeli istnieje konieczność określenia granic nieruchomości, które przeszły na własność Skarbu Państwa lub własność jednostek samorządu terytorialnego, wydając decyzję, o której mowa w ust. 3, nie wydaje się decyzji o podziale nieruchomości.

4. (33) Odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1 i 2, będzie ustalane i wypłacane według zasad i trybu określonych w przepisach o odszkodowaniach za wywłaszczone nieruchomości, na wniosek właściciela nieruchomości złożony w okresie od dnia 1 stycznia 2001 r. do dnia 31 grudnia 2005 r. Po upływie tego okresu roszczenie wygasa.

5. Podstawę do ustalenia wysokości odszkodowania stanowi wartość nieruchomości według stanu z dnia wejścia w życie ustawy, przy czym nie uwzględnia się wzrostu wartości nieruchomości spowodowanego trwałymi nakładami poczynionymi po utracie przez osobę uprawnioną prawa do władania gruntem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wywłaszczenie na podstawie innej ustawy (np. o gopodarce nieruchomościami) jest dalece bardziej skomplikowane, poprzedzone długotrwałą procedurą która powinna w zasadzie zakończyć się podpisaniem umowy pomiedzy starostą a właścicielem nieruchomosci, to naprawdę nie odbywa się na zasadzie pisma z urzędu, czytać przepisy i nie oddawać swoich nieruchomosci gruntowych i to jeszcze za frajer bo pani z urzędu gminy wólka dolna wam tak napisała a naczelniczka zmieniła bez uzasadnienia mapkę w rejestrze gruntów itd. Sprawdzajć też na co was chcą wywłaszczyć, jeżeli na drogę to nie wszystko jest drogą (pasem drogowym), sprawdzajdcie co się składa na pas drogowy (ustawa o drogach), , sprawdzajcie plany zagospodarowania na co przeznaczono wasze grunty i czy w ogóle, sprawdzie co to znaczy władać nieruchomością, żądajcie w końcu wysokich odszkodowań rynkowych które z reguły wam się należą i na które z reguły gmin lub starostów nie stać itd itp

Nie da się doradzić ogólnie, nie znając konkretnego indywidualnego przypadku, bo każdy jest inny. Niektórzy przodkowie za zaoraną miedzę na dwa palce chwytali za kosę i później ucielkali do Ameryki , pamiętacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .Chce zaznaczyc , ze powołana przez Ciebie ustawa dotyczy gruntów zajętych pod drogi publiczne w dniu 31 grudnia 1998 roku , na przykład na gruntach prywatnych lub częściowo na nich została urządzona ulica - droga publiczna / jakie drogi wchodzą do kategorii dróg publicznych mówi o tym ustawa o drogach / . A z tego co wcześniej przeczytałam chodzi o nowe wytyczenie drogi więc nie można zastosować cytowanych przez Ciebie przepisów . Sadze , że Gmina napewno będzie Cie zapraszać na negocjacje .

Pozdrawiam Anka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie przygotowywania nowego planu zag. przest. mi gmina również zabrała, ale aż 12 metrów pod drogę. Tak naprawdę wiadomo było,że gmina nigdy tego nie wykupi, bo tereny drogie i nie będzie jej na to stać. Oprotestowałam tę decyzję i droga zniknęła, ale trochę zdrowia mnie to kosztowało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie na wsi ludziska pogrodziły się w granicy, efekt tego jest taki ze nie ma szans na mijanke, a sama wygląda tak że kto ma bliżej do zjazdu ten daje R, ot takie małe wiejskie udogodnieni by wszystkim lepiej sie żyło.

Tak że jeśli możesz to stawiaj płotek w granicy, ale z tego co się orientuję to Ci sie to nie uda (i całe szczęście) bo robiąc plany ogrodzenia musisz odtąpić od granicy min.2m (tak jest u mnie)

 

pozdro i oby wam sie lepiej żyło :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?????? Jakie 2 m. od granicy? Cos nie bardzo wiesz o czym mowa. Na terenie planowanej drogi rosna drzewa- droga planowana jest pomiedzy 2 dzialkami i kazdy z nas ma oddac po 5m, droga ta ma dlugosc 27,5 m bo tyle ma dlugosci dzialka- dalej w planach jej nie przewidziano :o . Skad wziely Ci sie te 2 m.? Jesli jest planowana droga o szerokosci 10 m to jesli juz miala by powstac nikt nie bedzie dodatkowo oddawal 2m (tak wynika z Twego opisu). Droga z ktorej ja mam wjazd na posesje ma 10 m szerokosci i wszyscy ogrodzili sie w granicy- nie ma mowy o zadnych 2m bonusowych, zreszta w imie czego? Moze ja mialbym jeszcze placic podatek od tych 2 m?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?????? Jakie 2 m. od granicy? Cos nie bardzo wiesz o czym mowa. Na terenie planowanej drogi rosna drzewa- droga planowana jest pomiedzy 2 dzialkami i kazdy z nas ma oddac po 5m, droga ta ma dlugosc 27,5 m bo tyle ma dlugosci dzialka- dalej w planach jej nie przewidziano :o . Skad wziely Ci sie te 2 m.? Jesli jest planowana droga o szerokosci 10 m to jesli juz miala by powstac nikt nie bedzie dodatkowo oddawal 2m (tak wynika z Twego opisu). Droga z ktorej ja mam wjazd na posesje ma 10 m szerokosci i wszyscy ogrodzili sie w granicy- nie ma mowy o zadnych 2m bonusowych, zreszta w imie czego? Moze ja mialbym jeszcze placic podatek od tych 2 m?

 

tak to napisałes (t/z kadrap)jak by pomiędzy twoja a sąsiada działką juz była droga, w tej sytuacji jesli jeszcze nie ma drogi, a ma sie konczyc na twojej dzialce to chyba nie ma logicznego uzasadnienia by ja budowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie bylo tak:

byla sobie jakas tam polna droga, w momencie gdy chcialem grodzic powiadomiono mnie ze w planach jest droga z prawdziwego zdarzenia i ze w tym przypadku musze odstapic 2m co tez z radościa uczyniłem bo jazda po błocku juz troche mnie meczyla.

Niestety jakies 100m wczesniej jest jakis rasowy Kargul co za chiny na to sie nie godzi :( i pewnie znowu bedzie wspaniale miejsce na mijankę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli wyjaśnienia - u mnie jest trochę inaczej. Droga pomiędzy mną a sąsiadem jest, jest na mapie, itd, jest to zwykła droga gruntowa. Pod planowaną w przyszłości utwardzaną ulicę gmina wprowadziła nowe linie rozgraniczenia, które tak poszły, że mnie zabrano niecały 1 metr z szerokości działki. Działka jest długa (prawie 60m), więc w sumie wyszło 50m2. Ogrodzenie więc mogę stawiać tylko w nowej linii rozgraniczenia, ale problem polega też na tym, że nikt nie wie kiedy będzie robiona ta utwardzana droga. Większość okolicznych mieszkańców robi drogi z kostki w ramach swoich inicjatyw. I teraz nie wiem czy, kiedy i na jakiej podstawie mogę upominać się od gminy odszkodowania za te 50m2?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odszkodowanie to będą musieli ci dać jak będą zajmowali twój pas działki na poszerzenie drogi - a ponieważ w twoim przypadku takie pojęcie chyba nie ma sensu (bo aktualnie droga i tak jest nieutwardzona) to pewnie wtedy kiedy utwardzą całość. A jak utwardzisz jako jej aktualny właściciel, to Gmina już nie będzie tego musiała robić. Czyli nie bedzie musiała zajmować twojego pasa drogi czyli nigdy nie zapłaci ci odszkodowania.

Nie wiem czy taka jest wykładnia prawna ale wiem że taka jest praktyka.

 

Być może jakby gmina miała kłaść w twoim pasie jakąś infrastrukturę (np woda) to wtedy. Ale to tylko moje przypuszczenie. Zawsze mogą się wtedy wymigać biorąc od ciebie notarialne zgodę na przeprowadzenie w twoim pasie działki mediów. Bo przecież chcesz mieć wodę i kanalizację.

Generalnie stoisz na bardzo trudnej pozycji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, u mnie tez linię rozgraniczająca od projektowanej drogi jest jakis 1m od granicy działki (oczywiscie na mojej działce).

Tracę na tym też jakieś 50m2, ale to małe piwko bo sąsiadom po drugiej stronie tej hipotetycznej drogi - (bo jest tylko w planie miejscowym, na razie rosną na niej wielkie sosny, które uniemozliwiają dojazd do działek w dalszej linii zabudowy) zabrano 5m i stracili 250m2! I żeby było weselej: mieli już w prawdziwej granicy swojej własnosci postawiona podmurówkę. Po awanturze w urzędzie, niestety musieli przesunąć ogrodzenie :(

Za to zostawili tymczasowe ogrodzenie na geodezyjnej granicy swojej działki i zapowiedzieli, że dadzą nic zrobić z drogą, póki nie dostaną odszkodowania. Urząd ma dwa wyjścia - albo odkupić za slusznym odszkodowaniem (czyli po cenie rynkowej - tak z grubsza okresla to ustawa) albo wywłaszczyć - i tu tez nalezy sie odszkodowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli wyjaśnienia - u mnie jest trochę inaczej. Droga pomiędzy mną a sąsiadem jest, jest na mapie, itd, jest to zwykła droga gruntowa. Pod planowaną w przyszłości utwardzaną ulicę gmina wprowadziła nowe linie rozgraniczenia, które tak poszły, że mnie zabrano niecały 1 metr z szerokości działki. Działka jest długa (prawie 60m), więc w sumie wyszło 50m2. Ogrodzenie więc mogę stawiać tylko w nowej linii rozgraniczenia, ale problem polega też na tym, że nikt nie wie kiedy będzie robiona ta utwardzana droga. Większość okolicznych mieszkańców robi drogi z kostki w ramach swoich inicjatyw. I teraz nie wiem czy, kiedy i na jakiej podstawie mogę upominać się od gminy odszkodowania za te 50m2?

 

czyli dobrze przeczytałem :)

Powiem wam ze macie spoko, ja mam prawie 100m wzdłuż drogi tak ze jak by nie było 200m2 poszło sie ..bać, ale patrzac na to z 2 strony to bede mial mniej do koszenia a i na drodze swobodnie miną się 2 autka, by było śmieszniej moja działka jest ostatnia, potem to juz las i las.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...