Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Winnicy - projekt indywidualny (śląska stodoła NF40)


nk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 267
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

O, jak miło, że tyle sympatycznych Forumowiczek odwiedziło mój dziennik! Ale nie zgadłbym, że to nieodkryte dotąd czeluścia domowej "produkcji żywności" są takie atrakcyjne :-)

Na dokładkę powiem, że od paru lat, w każde wakacje tłoczymy własny olej. Początkowo chcieliśmy wydobyć olej z pozostałych pestek winogron, ale nie jest to łatwa sprawa i jak dotąd nam się to nie udało. Tym nie mniej tłoczenie oleju jest super sposobem wykorzystania orzechów włoskich, których też mamy sporo każdego roku. Naprawdę sam dotąd nie doceniałem jakie są one bogate w bardzo wartościowy olej. Z kilograma łuskanych, suchych orzechów otrzymujemy ok. 0,6-0,7 l oleju! Jest niesamowicie aromatyczny i pasuje praktycznie do wszystkiego, choć tylko "na zimno" jest taki zdrowy. Przy okazji czasami też tłoczymy olej lniany (ziarna już nie są nasze), ale to już nie idzie tak łatwo i oleju jest mniej niż z orzechów.

Zachęcam, naprawdę to nie są trudne rzeczy, a efekt jest niesamowity, cała rodzina się angażuje (łupanie orzechów - szczególne ukłony dla Teściowej!) i mamy potem dużo radości z biesiady.

Kolejny temat, to wędzenie, ale to już bardziej popularna technika.

Swoją drogą, muszę trochę uaktualnić dziennik i proszę o wsparcie radą i komentarzami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dokładkę powiem, że od paru lat, w każde wakacje tłoczymy własny olej. Początkowo chcieliśmy wydobyć olej z pozostałych pestek winogron, ale nie jest to łatwa sprawa i jak dotąd nam się to nie udało.

I nie uzyskasz oleju z pestek winogron, bo nie jest to roślina oleista, ani same pestki nie zawierają zbyt dużo olei. No chyba, że zmontujesz małe laboratorium chemiczne :p

Olej z pestek winogron nie jest ani tak naturalny, ani tak zdrowy jak nam się wmawia. Ma po prostu bardzo dobry marketing.

Poniżej fragment artykułu Poczty Zdrowia o produkcji olejów z roślin nieoleistych:

Wyprodukowanie oleju kukurydzianego wymaga najpierw zmiażdżenia ziaren pod wysokim ciśnieniem. W wyniku tego powstaje płyn zawierający tłuszcz. Do jego ekstrakcji stosuje się rozpuszczalnik, heksan lub 2-metylopentan. Następnie rozpuszczalnik jest odparowywany, odzyskiwany i ponownie wykorzystywany. Po ekstrakcji olej kukurydziany poddawaje się rafinacji w celu usunięcia śluzów roślinnych (stąd termin odśluzowywanie), a następnie alkalizacji, by pozbyć się fosfolipidów. Alkalizacja neutralizuje wolne kwasy tłuszczowe i umożliwia odbarwienie oleju (wybielanie).

Następnie rozpoczyna się proces zimowania, polegający na usuwaniu wosków i trójglicerydów, aby uzyskać przezroczysty olej. Na koniec następuje dezodoryzacja oleju poprzez destylację parową w temperaturze 232–260°C w warunkach bardzo niskiego ciśnienia.

Tak powstaje olej, który możesz kupić w butelkach w lokalnym supermarkecie.

Taki sam proces przetwarzania dotyczy innych niż kukurydziany olejów roślinnych (olej z kiełków pszenicy, z pestek winogron, z soi, z nasion krokosza…). W każdym przypadku należy pamiętać, że produkty te nie istniałyby bez przemysłu i chemii.

 

Cały artykuł: 6-klamstw-na-temat-cholesterolu

Edytowane przez moniss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orzech wloski mam niestety tyko jeden i to młody posadzony 5 lat temu. Od 3 lat dopiero owocuje. Dopiero ostatniej jesieni pokazał co potrafi :) Niestety przegraliśmy w wyścigu po orzechy z wiewiórkami. Dosłownie jednego dnia orzechy były, a następnego już nie było po co sięgać. Rude się uwinęły. Niech im na zdrówko pójdzie ;) A my zdolaliśmy tylko zrobić słuszna ilość naleweczki na zielonych orzechach wg przepisu mojej babuni :wiggle:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy wpisy Gości w dzienniku zawstydziły mnie, że mam zaległości w relacjonowaniu postępów. Pozytywne jest to, że od ostatnich wpisów cały czas coś dzieje się na budowie.

Udało się pokyć domek dachem. Jest to dużo zmiana. Sam dach nie jest specjalnie ciekawy, bo wysoka ściana kolankowa (ok. 180 cm wewnątrz po wykończeniu) oraz stosunkowo mały spad dachu 30 st, a do tego perspektywa - teren jest nieco wyżej, sprawiają, że szczegóły są mało widoczne. Może i dobrze, bo ta dachówka jest daleka od doskonałości.

Najpierw membrany i łaty tradycyjnej więźby

http://www.chemia.polsl.pl/~nkuznik/FM/20160129-dach0.jpg

http://www.chemia.polsl.pl/~nkuznik/FM/20160129-dach1.jpg

Jak widać ścianę szczytową zakończyliśmy na wysokości przyszłęj, ogrzewanej kubatury. Strych opiszę oddzielnie, jak pojawi się więcej szczegółów.

Potem było układanie dachówek:

http://www.chemia.polsl.pl/~nkuznik/FM/20160129-dach2.jpg

Aż w końcu cały dach został nimi pokryty. Przypomnę, to kontrowersyjna Bergamo Robena. Szczegóły później.

http://www.chemia.polsl.pl/~nkuznik/FM/20160129-dach3.jpg

Ostatecznie zdecydowaliśmy się na 4 okna dachowe. Daliśmy też płotek śniegowy od południa. Trochę psuje obraz dachu, ale jest to konieczne, gdyż od tej strony będzie taras z jakimś zadaszeniem (o sposobie zadaszenia też cały czas myślimy).

http://www.chemia.polsl.pl/~nkuznik/FM/20160129-dach4.jpg

I tak ostatecznie wygląda pokrycie dachu. Jak dla nas satysfakcjonujące, gdyż widać zarys płaskiej dachówki, a nierówności nie są bardzo widoczne. Za namową innych użytkowników dachówki Bergamo ostatecznie zdecydowaliśmy się na układ szeregowy (bez przesunięcia) dachówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie, dziękuję za pozytywny odbiór dachu :-)

Tomkowa tak, z pesteczką już o tych oknach i okapie dyskutowaliśmy. Kompromis jest taki, że okap kończy się mniej więcej na wysokości otworu okiennego, a ramy niestety dodatkowo go zmnieszją (i obniżą). Wtedy też okap będzie wyżej od krawędzi samej szyby. Jak widać mamy ostatecznie 4 okna dachowe i to nam daje zdecydowanie więcej światła i widok nieba (jeśli tylko śnieg nas nie przysypie).

Eh, tak to jest, staramy się wybrać rozwiązania najlepsze z możliwych. Dzięki Wam są one lepsze niż gorsze. :-)

Edytowane przez nk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płotek śniegowy daj tez z drugiej strony. U nas snieg zsuwajacy sie z dachu polamal drzewka wiśni.

Z drugiej strony płotka nie będzie, gdyż wzdłuż większości długości dachu jest przewidziany teras nad garażem. Teraz ten chcemy częściowo zadaszyć i będzie to takie przedłużenie dachu budynku. W pozostałych miejscach nie będzie przejścia (ścieżki) ani roślin, więc raczej nie ma obawy, żeby coś (i ktoś) mogło zostać uszkodzone spadającym śniegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie Panie, dziękuję za pozytywny odbiór dachu :-)

Tomkowa tak, z pesteczką już o tych oknach i okapie dyskutowaliśmy. Kompromis jest taki, że okap kończy się mniej więcej na wysokości otworu okiennego, a ramy niestety dodatkowo go zmnieszją (i obniżą). Wtedy też okap będzie wyżej od krawędzi samej szyby. Jak widać mamy ostatecznie 4 okna dachowe i to nam daje zdecydowanie więcej światła i widok nieba (jeśli tylko śnieg nas nie przysypie).

Eh, tak to jest, staramy się wybrać rozwiązania najlepsze z możliwych. Dzięki Wam są one lepsze niż gorsze. :-)

 

Tak, tak, czytałam, ale ponieważ jestem mało techniczna za wiele z tych rozważań nie rozumiałam, ale teraz widzę, o co Wam w tych dyskusjach chodziło :D

Jakiej szerokości taras planujecie? Tak, jak w projekcie?

Edytowane przez Tomkowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiej szerokości taras planujecie? Tak, jak w projekcie?

Taras - jak w projekcie. Nie jest spektakularny, ale na działce jest trochę miejsca, więc i inne kąty biesiadne są planowane.

Dziękuję za wszystkie odwiedziny! Tak, pogoda sprzyja więc na budowie cały czas się coś dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie uzyskasz oleju z pestek winogron, bo nie jest to roślina oleista, ani same pestki nie zawierają zbyt dużo olei. No chyba, że zmontujesz małe laboratorium chemiczne :p

Olej z pestek winogron nie jest ani tak naturalny, ani tak zdrowy jak nam się wmawia. Ma po prostu bardzo dobry marketing.

Dziękuję moniss za tę wiedzę. Pestki winogron są u nas odpadem i wbrew pozorom łatwo je oddzielić od skórek po fermentacji, gdyż osiadają na dnie, a skórki unoszą się wyżej. Dlatego poszukiwaliśmy możliwości ich wykorzystania. Mamy taką prasę ręczną o wdzięcznej nazwie Piteba, która nie wytwarza dużego ciśnienia. Ale jest ona wystarczająca do tłoczenia orzechów włoskich. I to nas bardzo satysfakcjonuje. Smak tego oleju jest niesamowity. Przy okazji tworzy się trochę takiej orzechowej "papki". Dodajemy ją do ciasta na gofry (wychodzą orzechowe) lub innych pieczonych ciast. Jedyny problem z tymi orzechami, to ich łupanie, ale jak pisałem mamy na szczęście wsparcie rodzinne.

Własny olej lniany też jest świetny, ale znacznie ostrzejszy w smaku. Próbowaliśmy też tłoczyć olej z orzechów arachidowych, takich prażonych ze sklepu (minimalnie solonych). Olej nie wyszedł, za to wyszła masa - masło orzechowe, też bardzo przyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję moniss za tę wiedzę. Pestki winogron są u nas odpadem i wbrew pozorom łatwo je oddzielić od skórek po fermentacji, gdyż osiadają na dnie, a skórki unoszą się wyżej. Dlatego poszukiwaliśmy możliwości ich wykorzystania. Mamy taką prasę ręczną o wdzięcznej nazwie Piteba, która nie wytwarza dużego ciśnienia. Ale jest ona wystarczająca do tłoczenia orzechów włoskich. I to nas bardzo satysfakcjonuje. Smak tego oleju jest niesamowity. Przy okazji tworzy się trochę takiej orzechowej "papki". Dodajemy ją do ciasta na gofry (wychodzą orzechowe) lub innych pieczonych ciast. Jedyny problem z tymi orzechami, to ich łupanie, ale jak pisałem mamy na szczęście wsparcie rodzinne.

Własny olej lniany też jest świetny, ale znacznie ostrzejszy w smaku. Próbowaliśmy też tłoczyć olej z orzechów arachidowych, takich prażonych ze sklepu (minimalnie solonych). Olej nie wyszedł, za to wyszła masa - masło orzechowe, też bardzo przyjemne.

 

Orzechy włoskie są "tłuste", więc spokojnie można je wyciskać :yes: ale kukurydza, pszenica czy pestki winogron, to już insza inszość.

 

A jak tam masło orzechowe? Dobre było?

Prawdę mówiąc nigdy nie jadłam, ale Amerykanie się tym zajadają, więc coś w tym musi być ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam masło orzechowe? Dobre było?

Prawdę mówiąc nigdy nie jadłam, ale Amerykanie się tym zajadają, więc coś w tym musi być ;)

Trzeba spróbować. Osobiście unikam takich przysmaków w codziennej diecie, bo akurat olej arachidowy, to głównie tłuszcze nasycone, a same orzechy dodatkowo potwornie słone, ale smakuje dobrze. Taką bombą kaloryczną o niesamowitym smaku był dla mnie zestaw dżemu winogronowego przekładanego właśnie masłem orzechowym. Można to kupić u Amerykanów i przyznam, że po otwarciu takiego słoiczna trudno się od tego oderwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
No proszę, widzę budowa wre!

Tak, faktycznie na budowie cały czas coś się dzieje. Jestem bardzo zadowolony za swojej ekipy z WodmetalDom, choć jakieś drobne niedociągnięcia się zdarzały, to jak dotąd wszystkie udało się naprawić, a wiele rozwiązań pojawiło się w wyniku dyskusji, spotkań i omawiania różnych szczegółów.

A okna już wybrane? Jaki system montażu?

Tak, profile Rehau Synego, montaż w warstwie ocieplenia na kotwach.

Jak będziesz ocieplał strych i co tam położyłeś pod tę dachówkę? membrana? papa? deski? bo nie dowidzę na tych zdjęciach.

Pod dachówką jest membrana paroprzepuszczalna.

W projekcie strych nie miał być ocieplony, tylko strop pod nim (16+16 cm wełny), ale daliśmy dodatkowo 10 cm wełny pod dach na strychu, żeby były mniejsze ekstrema temperatury i żeby tam można było składować różne b-a-r-d-z-o w-a-ż-n-e s-k-a-r-b-y :-)

Ja Twój dziennik też podglądam. Jestes niedościniony w opisach, szczegółowych przemyśleniach, a przede wszystkim, że to wszystko ogarniasz przy takiej rodzince! Pozdrawiam i też trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T (ciach)

Jestes niedościniony w opisach, szczegółowych przemyśleniach, a przede wszystkim, że to wszystko ogarniasz przy takiej rodzince! Pozdrawiam i też trzymam kciuki!

 

Dzięki za odpowiedzi i za komplementy ;)

Aż się zarumieniłem :D dobrze że brodę mam to nie widać :rotfl:

 

No cóż, trochę ogarniam, się staram przynajmniej - niedospanie chroniczne - widzisz o której ja tu czy u siebie piszę?

A u mnie wybór więźby ... mam straszny dylemat czy wybrać mokre (tarcica) czy heblowane (suszone) czy może KVH (ale cena mnie zbija z nóg 25kpln za sam materiał i dostawę...) Jakkolwiek, kilka osób na forum mnie nastraszyło, że z mokrej to się nie robi.. bo się poskręca, etc... inni znów piszą, że to suche jak złapie wilgoć da mi się we znaki... już nie wiem co mam robić. :spam:

 

Ale wracamy do Ciebie - pracuj tam pracuj, ciekawym efektów i innych rozwiązań - np tych technicznych we wnętrzu :)

PS - budujesz piwniczkę na zewnątrz na winko czy masz gdzieś w bryle domku jakieś pomieszczonko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...