Jezier 26.01.2005 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Ja czasami do hipermarketu wpadam po północy. Jest wtedy dużo gorzej niż w południe w niedzielę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Thjazi 26.01.2005 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Jezier, Ale przecież ty możesz i w niedzielę i w krawacie!!! W końcu jesteś z korzeniówki a nie z Wawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jezier 26.01.2005 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Udaję warszawiaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Thjazi 26.01.2005 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Ja to chyba jestem zmorą w sklepie bo z regóły dużo łaże i żadko kiedy cos kupie. Musze najpierw zobaczyć w wszystko ze trzy razy potem jeszcze w paru innych miejscach czy nie jest taniej albo ładniej. No i w ten sposób dokładam swoje trzy grosze do parszywej opinii miasta stolecznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Thjazi 26.01.2005 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 No dobra jade zaraz do Ikei kupić jakąś półkę na ksiązki bo mi już miejsca brakuje. Wybaczcie mi że nie ściągnę krawata ale jakoiś sie głupio czuję w garniturze bez krawata. No i pewnie żona by sie wstydziła z takim oberwańcem po takim wielkim sklepie łazić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martta 27.01.2005 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2005 Dobrze ,że jutro piatek..popędze kunia, wyjeżdzam z Wwy na swoja prowincje, zakładam ubranie budowlane ( i nawet w takim mogę się przejść do warzywniaka i kupi sobię peto kiełbasy..!) i w takim stroju wciagajac kiełbachę będę łazic po swojej prowincji i wdychać czysciutkie powietrze( chociaz zimne) tyle by starczyło na cały nastepny tydzień pracy w Wwie. Żeby Wam było lepiej to wyobrażcie sobie mnie łażącą po Galerii centrum albo Ikei w stroju budowlanym, a u mnie kurzy sie teraz ,że hej, błoto i brudno, kupiłam sobie waciak i jeszcze wpieprz.. kiełbache ...kurcze chyba musze spróbować... byłoby widowisko hihi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 27.01.2005 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2005 I tu mamy klasyczny przykład wyższości prowincji nad Warsiawką. Oj marzy się taki luzik, marzy. I żeby można było rower zostawić pod sklepem bez łańcucha ( ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 27.01.2005 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2005 W Kraku tez rower na ulicy nie zostawisz. Sam odjedzie w sina dal Fakt, co prowincja to prowincja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 27.01.2005 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2005 Kraków jest fajny.Mam tam siostrę.A cały ten temat jest idiotyczny.W każdym mieście są sadzące się buraki.A że w Warszawie jest ze 2mln ludzi to i statystycznie tej hołoty najwięcej.Pewnie jeszcze najgłośniej krzyczą.Żeby nie było nieporozumień:moim zdaniem owo buractwo,wsiowość czy jak je tam nazwiecie nie ma nic wspólnego z miejscem urodzenia czy zamieszkania.Znam świetnych ludzi,na wysokim poziomie mieszkających w malutkich wioskach,znam też chamstwo panoszące się po Radomiu,Warszawie,Poznaniu czy Lublinie.Tu chodzi o typ,mentalność,horyzonty(raczej ich brak),klapki na oczach,koń dorożkarski,priorytety,poziom,oczytanie,wiedzę ogólną i takie inne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 28.01.2005 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 No skoro poruszamy Poznań, to nie bójmy sięwskazać dlaczego nie tak dawno Warszawa zamknęła wykopaliska na Ostrowie Tumskim - bo się dokopano do Pierwszej Stolicy Polski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 28.01.2005 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Boże broń! Nie czepiam się Poznania ani Lublina ,ani Warszaway. Po prostu znam trochę ludzi w tych miastach. Kroyena nie nerwujsia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 28.01.2005 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 No skoro poruszamy Poznań, to nie bójmy sięwskazać dlaczego nie tak dawno Warszawa zamknęła wykopaliska na Ostrowie Tumskim - bo się dokopano do Pierwszej Stolicy Polski. No i co by było jak by wykopali jakiś palac kultury z dziewiatego wieku naszej ery dar jakiegoś germańskiego cesarza "ottona" dla przyjaciól za odry? byłby kłopot jak z tym co na placu defilad stoi tylko wiekszy bo jeszcze tamten by sie pod obiekt zabytkowy lapal i zburzyć było by trudniej. A swoja droga taki ładny w centrum miasta i tak sie marnuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 28.01.2005 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Łotton to przywiózł jeno jakąś dzidę, bodajże po Św. Maurycym. A temu sknerusowi cysarzowi pono to kopara opadła, jak mu A2 z brokatu czyrwonego taki świeży królik na Poznaniu w stronę Świecka rozwinął. Ode siebie wyjeżdżał po błocie. A o własny łęk siodła o mało co się Ottonek nie przefiknął, jak zobaczył w witającej go kolumnie pojazdów dwucylindrowego wielbłada o mocy większej niż niejeden kuń niekoniecznie mechaniczny. W końcu Mieszko to nie od tego, że się ma gdzie mieszka, ale od tego, że się ma pełny mieszek. Na placu Defilat, to policzmy: 1-Poznań, 2-Kraków, 3-Poznań, 4-Kraków, 5-Warszawa, 6-Londyn, 8-Lublin o Dziewiąta Stolica Polski dostała prezent od braci Rusów. A jak by tak na nominały zerknąć to Pałac z betonu wcale dużo droższy od tej dzidy by nie był. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 28.01.2005 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Paty, Wymagajac szacunku sam(a) go okazuj. Chyba obca Ci jest taka postawa.Skad u Ciebie taka antypatia do Warszawy? Czyzby sasiad, ktory bezczelnie tuje posadzil mial krewnych w Warszawie ? pozdrowienia dla tatusia, warszowiok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 28.01.2005 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Niby Gość, a warszawiok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 28.01.2005 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Nie rozumiem skad u niektorych ludzi taka antypatia do ludzi z Warszawy.Ja mieszkam pod Warszawa i choc jestem tam codziennie to nigdy nie spotkalo mnie tam nic chamskiego a w innych miastach owszem.Ludzi nie ocenia sie po tym gdzie mieszkaja,ale co soba reprezentuja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 28.01.2005 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Nie rozumiem skad u niektorych ludzi taka antypatia do ludzi z Warszawy.Ja mieszkam pod Warszawa i choc jestem tam codziennie to nigdy nie spotkalo mnie tam nic chamskiego a w innych miastach owszem.Ludzi nie ocenia sie po tym gdzie mieszkaja,ale co soba reprezentuja. Jadę sobie dzisiaj trasą Toruńską o 20.15 w stronę Marek, korek jak co piątek i widzę gościa na Krakowskich nr. i gada sobie przez tel. kom., myślę sobie, że ktoś go prowadzi jak ma dojechać do miejsca docelowego, prawy pas którym jedzie zaraz go odciągnie od trasy , włącza lewy kierunek by ciągnąć prosto, widząc to daje po hamulach i wpuszczam gościa przed siebie ( a co Mi tam przecież jestem tutejszy i myślący, "wawaka" bym nie wpuścił , bo bym pomyślał , że jest "wciskaczem" wykorzystującym wolny prawy pas by przejechać szybciej do przodu) dopada Mnie myśl podziękuje Mi czy oleje Frajera z Warszawy?, ale, Gościuwa walczy z komurą , kierownicą i światłami awaryjnymi i włącza na chwilę awaryjne, a Mi robi się ciepło na sercu, że mogłem komuś pomóc, a ten to docenił. Zawsze tak robię jak widzę obcą rejestrację, ale nie zawsze to kierowcy doceniają moje spostrzeżenia to takie, że kierowcy z okolic Warszawy są mniej kulturalni bądź nie umieją podziękować ,a może są tak zestresowani ruchem w Wa-wie że nie mają czasu podziękować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 29.01.2005 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2005 GOŚCIU Widzę że jesteś doskonale zorientowany w tym o czym piszę na forum. I szkoda tylko że jesteś tchórzem i nie potrafisz się ujawnić pod prawdziwym nickiem. I nie zauważyłam żebym kogoś obraziław swoim poście. Wyluzuj trochę bo widać nadepnęłam Ci na bolący odcisk..... Paty. P. S. A do Twojej wiadomości tuje wymarzły w pień..... Natura wiedziała co robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 29.01.2005 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2005 Patos mam podobne spostrzezenia. MOze w wawce nie uzywa sie kierunkowskazów zmienia pasy i czasem lekko wymusza ale jak stoje na podporzdkowanej i chce wjechac w ruchliwa ulice to moze nie pierwszy ale dziesiaty zatrzyma sie i mnie wpusci ( czzsem musze mu lekko pomóc podjac te decyzje) i robi to bez wymachiwania rak i wygrazania. W moim rodzinnym mogłbym z głodu umrzeć i jak bym nie wymusił to bym nigdy nie wyjechał, a kazde takie wymuszenie zwykle konczy sie wymachiwaniem rekami i pokazywaniem piesci przez szybe przez tego który musi mnie wypuscić wbrew pierwszenstwu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.