kroyena 04.01.2005 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2005 prosciu tyś jest po prostu jewropejczyk pełną gębą, a od 1 maja 2004 zwłaszcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 11.01.2005 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2005 Niektorzy nie byli na tyle blyskotliwi, zeby dojsc do wniosku, ze ten topic to jest miernej jakosci prowokacja i sie napinaja i ....prowincjonalnosc z nich wylazi. Troszke wiecej luzu i usmiechu ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 12.01.2005 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martta 16.01.2005 00:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2005 Moi rodzice uciekli z warszawy do Józefowa ( ja teraz jeszcze dalej ) a moja Babcia ( z aspiracjami wielkopańskimi - z całą miłością do Babci ) skomentowała: aha Teściowa mojego Tatusia: "... jak można uciekać zWarszawy, no ja sobie nie wyobrażam bo ja jestem rodowita Warszawianka !!! Urodzona w Warszawie!!!" a mój Tatuś : .."no tak bo jak z mamusią jechali furmanką do porodu to kunie spod Sochaczewa ponieśli !" I nie obrażaja nikogo z Sochaczewa ani mojej Babci, to do Warszawy leciała ludność napływowa w tym murarze i inni budowniczowie, czyli w sumie biedota za chlebem, a potem ich pokolenia mieszkające w blokowiskach chełpia się tym, że są z Warszawy, robią obciach na wyjazdach, że wstyd się przyznać skąd się jest .... a tak naprawdę wg słów mojej dobrze naprutej kolezanki " bo ja to jestem prosta dziewczyna z Warszawy i słoma mi z butów wystaje..." i ta słoma to naprawdę wyłazi az wstyd..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 19.01.2005 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 Dzisiejszy ONET - http://info.onet.pl/1039925,11,item.htmlKraj PAP, MD /2005-01-19 06:07:00 Sondaż: Negatywne opinie o warszawiakach "Życie Warszawy": Reputacja Warszawy jest opłakana, a sądy Polaków o mieszkańcach stolicy bardzo negatywne. W kraju myślą o warszawiakach źle i szybko się to nie zmieni - to wniosek z najnowszych badań opinii o stolicy. "Życie Warszawy" poprosiło ankietowanych, by porównali warszawiaków do zwierząt. Wskazywano na pawie i lisy. Pawie, bo mieszkańcy Warszawy są zapatrzeni w siebie i bardzo dumni; lisy - bo przy okazji są też bardzo cwani i przebiegli - wyjaśnia Mateusz Galica z TNS OBOP, który ogłosił wyniki badań "Co dalej z Warszawą...?". Badanie OBOP-u miało pokazać, czy dawne stereotypy na temat Warszawy i warszawiaków są wciąż aktualne w kraju. Okazało się, że podobnie jak 5, 10 czy 15 lat temu stolica i jej mieszkańcy w oczach Polski nadal są postrzegani negatywnie. Polacy, choć często w Warszawie nie bywają, potrafią wskazać szereg czynników, które psują atmosferę miasta. To korki i ciągły pośpiech mieszkańców. Zdaniem badanych, aby zła dzisiaj reputacja Warszawy stała się lepsza. trzeba poprawić przede wszystkim bezpieczeństwo, estetykę architektury i komunikację. - Na pewno nie trzeba poprawiać urody warszawianek. Zdaniem badanych, jest ona znacznie powyżej polskiej przeciętnej. Zdaniem Janusza Czapińskiego, psychologa społecznego z Uniwersytetu Warszawskiego, warszawiacy być może są przekonani o swojej wartości, ale to dlatego, że są pracowici, zdolni i generalnie bogatsi od reszty Polaków. To zresztą tendencja ogólnoeuropejska. Prawie wszędzie z podobnych powodów nie lubi się mieszkańców stolic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 19.01.2005 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 Prawie wszędzie z podobnych powodów nie lubi się mieszkańców stolic. Czyli wszystko jest w normie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.01.2005 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2005 jeszcze kilka zaslyszanych "prawd" o Warszawie -do lat 90 tych krazyla taka prawda ze "Warszawa zyje z pracy calego kraju - glownie z trudu i mozolu ludzi z Zaglebia i Gornego Slaska " Po czym nagle okazalo sie, ze gornictwo, hutnictwo jest niedochowe, trzeba w braci gornikow pompowac forse, poniewaz sami nie umieja zarobic na siebie a przyzwyczaili juz sie do "sklepow za zoltymi firankami". - z Wielkopolski tym razem "W Warszawie jest tak dobrze, bo "warszawa" kradnie wszystkie zyski z Targow Poznanskich" Dlatego oczywiscie w Wielkopolsce jest tak niedobrze - wszystkie nieudaczniki z pracowitej Wielkopolski tak to sobie tlumacza. - kilka postow wyzej ktos napisal, ze Warszawa zdechlaby z glodu gdyby nie prowincja, ktora ja karmi Czyli wszyscy ludzie, ktorzy na prowincji bezposrednio nie produkuja zywnosci TEZ powinni z glodu zdechnac - ktoras pani napisala, ze "dobrze, ze maz byl w krawacie" na zakupach w jakims centrum handlowym w Warszawie <> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 20.01.2005 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2005 - ktoras pani napisala, ze "dobrze, ze maz byl w krawacie" na zakupach w jakims centrum handlowym w Warszawie <> no bo, ze zacytuje z " Misia": " trzeba wpuszczać tylko klientów w krawacie! Klient w krawacie jest mniej awanturujacy sie. " Co niniejszym stwierdzam jako naplywowy warszawiak co nie odpłynła był z powrotem i z czego jest calkiem zadowolony ;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 21.01.2005 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Te bez krawatu jeżdżą zwykle tramwajami i autobusami. Czy w innych miastach łotwierają ony otwory drzwiowe też przed zatrzymaniem się pojazdu. Bo w Grodzie Przemysława, już siętakiego sposoby na pozbycie niechcianej ludności napływowej prawie nie praktykuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Rbit, Jesli klient w krawacie jest mniej awanturujacy sie to zadowolona z tego powinna byc ekspedientka w sklepie, kelner w knajpie lub pani z agencji "Czarny Lotos" a nie zona . W przeciwienstwie do niektorych "wpisow" tutaj uwazam, ze do Warszawy sciagaja - zostaja NAJLEPSI:ludzie ambitni, wyksztalceni, przebojowi. Innym pozostaje juz tylko napinanie sie na sieci lub w realu lub jeszcze innym auchanie. Gratuluje dobrego wyboru. warszowiok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.01.2005 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2005 Rbit, Jesli klient w krawacie jest mniej awanturujacy sie to zadowolona z tego powinna byc ekspedientka w sklepie, kelner w knajpie lub pani z agencji "Czarny Lotos" a nie zona . W przeciwienstwie do niektorych "wpisow" tutaj uwazam, ze do Warszawy sciagaja - zostaja NAJLEPSI:ludzie ambitni, wyksztalceni, przebojowi. Innym pozostaje juz tylko napinanie sie na sieci lub w realu lub jeszcze innym auchanie. Gratuluje dobrego wyboru. warszowiok No zona tez powinna być zadowolona ze nie jest wciagana w awantury choć mam pewne obawy co do sytuacji w agencji " Czarny Lotos", ale co tam wszystko dla ludzi, a w sumie po tylu latach kobiecie tez sie coś od zycia nalezy Rbit Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 23.01.2005 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2005 Drogi GościuNie wszyscy mają potrzebę mieszkania w Warszawie.Przyznaję kiedyś przemknęła mi taka myśl przez głowę jednak pózniej musiałem jezdzić dość często do Warszawy i szybko mi przeszło.Nie uważam sie za tłuka niezdare i lenia mam po prostu inny system wartości. Wolę spokuj od warszawskiego pędu, bliskość rodziny, dobrą solidną pracę która pozwala mi żyć na wystarczajacym poziomie. Kilka lat temu zastanawialiśmy sie z żoną czy nie pracować np w Brukseli tylko po co?Zarabiał bym więcej ale i więcej wydawał za to jakim kosztem.Owszem jesli nie miał bym tego co mam to szukałbym tego nawet na końcu świata.Tu gdzie żyję jest mi dobrze i mam zamiar tu zostać i nie jest to kwestia ambicji. moimi marzeniami jest dom, spokojna praca, szczęśliwa rodzina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 23.01.2005 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2005 Drogi Gościu Nie wszyscy mają potrzebę mieszkania w Warszawie. Przyznaję kiedyś przemknęła mi taka myśl przez głowę jednak pózniej musiałem jezdzić dość często do Warszawy i szybko mi przeszło. Nie uważam sie za tłuka niezdare i lenia mam po prostu inny system wartości. Wolę spokuj od warszawskiego pędu, bliskość rodziny, dobrą solidną pracę która pozwala mi żyć na wystarczajacym poziomie. Kilka lat temu zastanawialiśmy sie z żoną czy nie pracować np w Brukseli tylko po co?Zarabiał bym więcej ale i więcej wydawał za to jakim kosztem. Owszem jesli nie miał bym tego co mam to szukałbym tego nawet na końcu świata. Tu gdzie żyję jest mi dobrze i mam zamiar tu zostać i nie jest to kwestia ambicji. moimi marzeniami jest dom, spokojna praca, szczęśliwa rodzina. prosciutkie to twoje życie, ja też bym tak chciał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.01.2005 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Drogi Prosciu, Oczywiscie, ze nie wszyscy musza, chca, pragna mieszkac w Warszawie. Moj argument o ludziach w Warszawie byl odpowiedzia na post, ze w Warszawie tylko chamstwo, prostaki, sloma z butow itepe.Prosciu ... przeciez fakt, ze do Warszawy przyjedzaja ludzie zdolni, abmitni nie oznacza JEDNOCZESNIE, ze poza Warszawa takich ludzi nie ma - jestes tego najlepszym przykladem. Z tym tempem warszawskiego zycia troszke przesadzacie - nie sadze, zeby w Poznaniu, Lublinie czy Wroclawiu zylo sie "wolniej" niz w Warszawie. Pozdrowienia dla calego ludu pracujacego miast i wsi. warszowiok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 24.01.2005 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Do wiadomości wszystkicj GOŚCI odnośnie mojej wypowiedzi na temat krawatów. Drodzy GOŚCIE widać jesteście mało inteligentni bo moje ostatnie zdanie było ironiczne i nie było prawdą i teraz nie wiem czy ta niska inteligencja nie wywodzi sie aby z tego ,ż e jesteście " rodowitymi ' warszawiakami..... Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mechanics 24.01.2005 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Ale w tej już przysłowiowej Ziabiej Wólce trudno spotkać łysola z kijem, za to na ulicach W-wy to powszechny widok. Niestety. Wiesz mieszkam tutaj od urodzenia i słowo daję nie widziałem ani razu łysola z kijem. Czy mówisz o tej samej Warszawie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mechanics 24.01.2005 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Ty Gosciu, a słyszłeś o tzw. wolnym rynku. A tak poważnie to ludziska teraz na czarno do Unii jadą pracować, bo te Wasze stawki *1/2 to się nie opłacają. W weekendy to różne takie autobusy na 3 i 4 na trasach wchodza ze 110-120, jakby nie pamietały jak wygląda autobus nadziany na drzewo. Tam stawki zupełnie inne. Wiesz, mieszkam tutaj od urodzenia i nie widziałem autobusu jadącego więcej niż 100, a i te 100 na wisłostradzie jedynie. Mam wrażenie, jakby na podstawie między innymi takich tekstów jak Twój w Polsce powstawały jakieś mity nt tego, co dzieje się w w-wie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mechanics 24.01.2005 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Ja nabijałem się z "warszawiaków z któregoś tam pokolenia" któzy mają na tym punkcie kompleksy. A czemu ? Bo być może ludzie przyjezdni są od nich lepszymi pracownikami, wydajniejszymi, mającymi większy zapał do pracy i nie chcą aby płącono im x razy więcej tylko za meldunek w Warszawie Zapewniam Cię, że nie są to kompleksy. Przyjezdni niestety znacznie zaniżają średnią płacę, a czy są lepsi?. Są bardziej zdeterminowani. I tylko tyle. Ktoś już tutaj napisał z jakich względów - dla przyjezdnego utrata pracy kończy się najczęściej powrotem tam, skąd przyjechał, czyli przeważnie na wieś. Dlatego rękami i nogami trzymają się swoich posadek, często niestety też niszcząc konkurentów niezbyt czystymi metodami typu lizusostwo i włazodupstwo. Wiem, że nie brzmi to optymistycznie. I oczywiście też nie chcę generalizować, ale pracuję w trzeciej już firmie, wszystkie to międzynardowe korporacje i niestety z każdej mam podobne doświadczenia pod tym względem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.01.2005 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Paty, Nalezaloby zadac pytanie - czy Twoj maz rzeczywiscie byl wtedy w krawacie? Jesli TAK - Jesli NIE - po co pisalas o tym krawacie - przeciez nikt "normalny" nie jezdzi do IKEI w garniturze (niezaleznie czy ta Ikea w Wawce, Wrocku czy Przemyslu). Nadal nie rozumiem tej Twojej ironii .... Dlaczego z gory patrzysz na ludzi, ktorzy zastanawiali sie nad abazurem takim czy siakim ? Co w Twoich oczach nobilituje kupujacego ? moze denerwowalo Cie, ze TY - PATY na zakupy przyjechalas a tu sie jacys smieszni ludzie z Warszawy kreca, jakies badziewne abazurki wybieraja, nic nie kupuja i jeszcze toreb nie pobrali ! Rozumiem, ze jezeli przed Ikea bylyby rejestracje pozawarszawskie - wszystko byloby inaczej, lepiej. Zycze udanych zakupow w Warszawie. Ech Paty - przeciez jestes fajna kobieta a tak sie napinasz niepotrzebnie. pozdrawiam, warszowiok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 25.01.2005 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Jako posiadaczka słomy w butach i koniem poniesiona ( oklaski *marta* ) obserwuję migrację w zdecydowanie przeciwnym kierunku. Znakiem ci, którym się powiodło i Warszawa spełniła zamierzenia i zrealizowała sny, spierniczają z tego chorego organizmu na obrzeża bliższe lub dalsze skazując się na drogi przez mękę ( znakiem dojazdy ) KAŻDY ma prawo pracować i żyć gdzie mu się podoba. Jeśli ktoś zarzuca komuś , że ma takie prawo i go wykorzystuje .. to ja czegoś nie rozumiem. Może co poniektórzy by chcięli badania genetycznego na okoliczność zasadnego przebywania w tym mieście, ale jeśli tak bardzo opcjują za Czystością Rasy Warsiawskiej to niech spojrzą na swoje drzewo geneologiczne i wyłapią moment poniesienia koniem ku najbliższej większej wiosce gdzie bywał felczer. z ukłonami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.