Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nam robił gość z Goleszowa, Sikora się nazywa, jesteśmy zadowoleni. Telefonu nie mogę znaleźć, ale znajdziesz przez Google :wink:

zrobilem jak mowilas i znalazlem Pana Jacka Sikore. Czy to ten sam?

 

Pozdrawiam

Tak, to ten. Wysoki, ciemne włosy, wąsik.

Możesz powiedzieć, że zadowoleni klienci polecili :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam, miał ktoś problem w Bielsku z podpisaniem przez sąsiadów służebności do drogi? Jeżeli oddawaliście sprawę do sądu o ustalenie drogi koniecznej to proszę o podanie w przybliżeniu jakie są koszty adwokata i samej sprawy, oraz ile to trwało. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

 

Spróbuj zadać to pytanie w dziale "prawo i finanse", tam chyba szybciej o kosztach czegoś się dowiesz :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie praktyczne. Czy ktoś z budujących w Bielsku, po otrzymaniu PnB, miał w tym dokumencie napisane, że odrębnymi wnioskami musi wystąpić do wydziału architektury o zatwierdzenie projektów wewnętrznych instalacji?

Na terenie powiatu bielskiego takiej praktyki nie ma. Co ciekawe wydział architektury takiego wniosku tez nie ma. Pytanie zatem po co pisać coś takiego w decyzji PnB?

Dodam, że w projekcie, zaakceptowanym już przez stosowny wydział są plany i schematy odpowiednich instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, miał ktoś problem w Bielsku z podpisaniem przez sąsiadów służebności do drogi? Jeżeli oddawaliście sprawę do sądu o ustalenie drogi koniecznej to proszę o podanie w przybliżeniu jakie są koszty adwokata i samej sprawy, oraz ile to trwało. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

 

 

Właśnie mam taką sprawę i powiem Ci jedno: lepiej dogadać się z sąsiadem,iść do notariusza i wpisać służebność do KW niż iść do sądu-to jest ostateczność.

Ja jestem w tej sprawie po drugiej stronie-mój sąsiad ma duża działkę a nie ma dojazdu tzn jeździ na zasadzie "dobrosąsiedzkiej wspólpracy" po mojej drodze.W końcu postanowił sprzedać cześć działki,ale nowy właściciel zażadał służebność na papierze( co jest słuszne gdyż bez tego nie otrzymałby PnB).Zamiast przyjść do nas sie dogadać, cichcem chciał załatwić sprawe w sadzie ze niby droga konieczna( przebywaliśmy wtedy za granica i pewnie myślał,że olejemy sprawę.Pewnie tak by było gdyby nie fakt,że facet chciał od nas wziać 1,5 ara na droge z 13 arowej działki, bo tak mu było wygodniej niż poszerzyć droge od swojej strony!!), a w przypadku drugiego sasiada zażadał poszerzenia istniejącej drogi,wieć facet miał zdemontować ogrodzenie od frontu.

 

Myslał,ze to załatwi cichem i za darmo.Najpier usadził go sąd, a potem zaczęła sie procedura, ktorej spokojnie możnabyło uniknąć.

 

Prawda jest taka,że zazwyczaj sąsiad chce dostać odszkodowanie za uzyczenie i jest to najnormalniejsza sprawa pod słońcem. W końcu on obciąża swoja działke,często z tego powodu ma problemy ze sprzedaża takiej działki lub musi opuścić cene( bo działaka ma służebność), on też musi dbać o drogę, odśnieżać itp.W końcu uzycza cześć swojej działki do korzystania przez inna osobe.Służebnośc wiąże sie tez ze zgoda na służebność przesyłu mediów itp.

 

Gdy pójdziesz do sądu to koszty okazuja sie większe bo trzeba wziąć geodete zeby wytyczył droge i określił jej granice,( ty płacisz wynagrodzenie dla biegłego sądowego), potem rzeczoznawce ktory wyceni koszt służebności( kolejna opłata dla rzeczoznawcy majątkowego) i na końcu odszkodowanie dla sąsiada.Nie wspomne o kosztach sądowych i ewentualnie adwokata.

 

Warto to skalkulować zanim pójdzie się do sadu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nika 76, też chciałabym to załatwić polubownie, ciągle nawet próbuję, ale u mnie sprawa wygląda trochę inaczej. Droga, na którą potrzebuje służebność już istnieje praktycznie od kiedy pamiętam, jest pokryta asfaltem i dba o nią gmina, w większości jest wykupiona przez gminę oprócz kawałka na środku, tzn początek i koniec drogi jest wykupiony, tylko środek nie. Mój sąsiad twierdzi, że jak podpisze mi notarialnie służebność to nie będą chcieli od niego wykupić tej drogi i nie da sobie wytłumaczyć, że to nieprawda :evil: On stwierdził, że rozumie naszą sytuację i nawet nam współczuje ale on nie podpisze :o

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymierzam się w końcu do budowy. Na razie początek etapu papierologicznego.

Powiedzcie mi proszę ile w Bielsku architekci biorą za doprojektowanie piwnicy, garażu, ewentualnie za niewielką zmianę kąta nachylenia dachu.

Gdybyście mogli podrzucić mi jakieś namiary na sprawdzonych architektów byłabym wdzięczna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!Na wiosnę też chcę zacząć budowę.Zastanawiam się czy w zimie nie kupić pustaków ,pewnie będą najtańsze.Tylko nie wiem gdzie się rozglądać za nimi.Nie wiem jeszcze z czego budować.Poroterm czy bloczki siporex?Wiadomo wolę ceramikę ale zależy mi na obniżeniu kosztów.Zastanawiałem się jeszcze nad pustakami "alfa".W jaich cenach w okolicach B-B można kupić pustaki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!Na wiosnę też chcę zacząć budowę.Zastanawiam się czy w zimie nie kupić pustaków ,pewnie będą najtańsze.Tylko nie wiem gdzie się rozglądać za nimi.Nie wiem jeszcze z czego budować.Poroterm czy bloczki siporex?Wiadomo wolę ceramikę ale zależy mi na obniżeniu kosztów.Zastanawiałem się jeszcze nad pustakami "alfa".W jaich cenach w okolicach B-B można kupić pustaki?

 

 

Jak zaczynaliśmy budowę to właśnie zimą kupowaliśmy wszystkie materiały budowlane począwszy od silikatów z których mamy wybudowany dom przez dachówkę,która zimą była naprawdę w bardzo dobrej cenie,kominy,okna dachowe i co można było wcześniej zakupić to kupowaliśmy żeby potem wiosną ruszyć z budową.Wcześniej oczywiście też obdzwoniliśmy składy budowlane i co tylko możliwe w poszukiwaniu tańszych materiałów ale tutaj trzeba się dobrze zastanowić czy nieraz nie dołożyć troszeczkę i nie kupić czegoś minimalnie droższego bo domu nie buduje się na chwilkę tylko na lata i póżniej może okazać się że żle wybraliśmy.Wiadomo każdy liczy się z kosztami i kupuje w miarę swoich finansowych możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy mozecie polecic jakiegos dobrego instalatora do C.O. Mam skomplikowana podlogowke wiec szukam kogos "lepskiego" no i oczywiscie takiego co nie zedrze ze mnie ostatniej koszuli.

 

Z gory wielkie dzieki

Szymon

 

Czyzby zaden z forumowiczow nie byl zadowolony ze swojego instalatora C.O.?

Jestem pewien, ze nie jest az tak zle. Podzieldzie sie, prosze, sprawdzonym numerem telefonu.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich,

Wyglada na to, ze tak jak w temacie "w beskidach to juz nikt nie buduje"....

 

Domyslam sie, ze Wasi fachowcy od C.O. nie sa warci polecenia, ale moze wypowiecie sie w temacie wyboru rodzaju paliwa do ogrzewania.

Mocno sie zastanawiam czy wybrac eko-groszek czy moze gaz. Instalacja na gaz jest o 4-5tys zl tansza niz na eko-groszek. Groszek choc coraz drozszy, to jednak jest tanszy niz gaz, wiec po kilku latach inwestycja powinna sie zwrocic. Sa jednak grupy, ktore mowia, ze ok gaz jest drozszy, ale nie trzeba przy tym nic robic. Piec na eko-groszek wymaga wizyty w kotlowni co kilka dni, trzeba wynosic popiol i magazynowac paliwo. Poza tym piece na gaz maja tak wysoka sprawnosc, ze cena MJula z takiego pieca jest tylko nieznacznie wieksza od MJula z pieca na eko-groszek. Wiec roznica w rachunkach za ogrzewanie nie bedzie wysoka.

 

Zwolennicy bardziej tradycyjnego ogrzewania twierdza zas, ze jak nam Rosja przykreci zawor to oni wciaz beda mieli cieplo w domu. Pewien dyskomfort przy pracy w kotlowni kosztem niezaleznosci od dostawcow gazu. No i zawsze do kotla moga wrzucic drewno- jesli ktos ma kawalek prywatnego lasu przy domu, a ja akurat mam.

 

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, temat rzeka. My mamy gaz w granicy i będziemy podciągać przyłącze do domu. W Bielsku do granicy odległość do 15 metrów kosztuje 1700 zł.

Budynek zamierzamy dobrze ocieplić i zamontować piec kondensacyjny.

Do tego kominek jako dodatkowe źródło ogrzewania.

Na pewno jest mniej pracy przy ogrzewaniu gazowym, nie trzeba budować kotłowni.

Co do przyszłości, cóż tego nie jest w stanie nikt przewidzieć. Z jednej strony grozi nam słynny już "rosyjski telegram" : gaz stop, ropa stop, ale z drugiej, choć do kopalni z Bielska nie jest daleko, to węgiel też się kończy, eksploatacja złóż jest coraz droższa.

Słowem wybraliśmy gaz, ale na wszelki wypadek mamy przewidziany w projekcie komin pod kocioł węglowy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...