Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Najwcześniej za 5 lat.

Magnolia to dopiero jeden patyk z dużymi listkami.

Myślę, że tyle czasu na podrośnięcie jej wystarczy.

Ze względu na pracę będzie to nasz domek narazie weekendowy.

Wykończymy tyle ile będzie niezbędne.

Dwa pokoje, kominek, taras do zasiadania w pogodne dni.

Wszak 100 km to nie aż tak daleko. Można przyjeżdżać kiedy przyjdzie wolny czas i ochota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 weeks później...

Z Internetu korzystamy i w domu i w pracy.

Mamy stałe łącza a więc dostęp praktycznie 24 godz na dobę.

Jeśli chodzi o dom, to mamy 3 x 90 metrów kw.

Narazie chcemy zagospodarować 2 kondygnacje prawdopodobnie dolne

tj.partero-piwnicę i piętro.

Poddasze zostawimy na póżniej chociaż mam obawy.

Powinno się wykańczać od góry.

 

Z góry zresztą jest najpiękniejszy widok.

Do przemyślenia w zimowe wieczory!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ja też myślałem by poddasze wykończyć dopiero wtedy jak będzie potrzeba, ale chyba zrobię to wcześniej. Przynajmniej podłogi i ściany działowe. Nie wyobrażam sobie mokrych robót budowlanych i robotników wałęsających się na parterze.

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: franekF dnia 2002-10-24 16:28 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj wiało przepięknie! :smile: Widziałem Ci ja te konary szumiące i gnące się pod oddechem wiatru ogromnym! :smile:

A parę dni wcześniej "oszpeciłem" największe zagrożenie mojego domu - modrzewia! Ściąłem go w połowie, a do dołu ociosałem go ze wszystek gałęzi. Stoi teraz taki pal i straszy... Ale przynajmniej się nie zwali! :smile: Czekam tylko cóż za piękność z niego wiosną wyrośnie... :wink:

Zauważam też, że u mnie w górach raczej niewiele drzew się przewraca czy łamie... To raczej w miejscach, gdzie ludzie drzewa posadzili, nie przewidziawszy pierwej konsekwencji, drzewa kładą się, bo np. mają za płytkie korzenie! Widziałem kilka drzew w mieście powalonych - zwykle to nie drzewo było ułamane, ale cała murawa wyrwana...

A dom stoi - niczym na skale zbudowany! :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Kąpiel w wannie na budowie dobra rzecz, lecz trzeba długo czekać. Robione przez tartaki często wygląda tak, że drewno się wkłada i wyjmuje. Żeby miało kolor dodaje się do impregnatu barwnika. Ja swoje trzymałem po co najmniej dwie godziny na każedj stronie (niektóre nocowały w rowie) i mam wyrzuty sumienia że za krótko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powolutku posuwam się do przodu z remontami... Większość ścian mam już zaszpachlowane - cały dół, a salon, kuchnię i jeden pokój już pomalowane! Powoli maluję resztę (mało casu, kruca bomba), a przed sylwestrem chcę jeszcze wycyklinować i polakierować podłogi... A potem hulaj dusza! :smile:

Jutro przywożą okno balkonowe z Pszczyny - zamówiłem u Wiktorczyka (właśnie piszą o tym na forum). Załapałem się na 25% promocji na meranti! :smile:

I tak przez zimę powoli będę dłubał, wykańczał, malował, lakierował... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem okno wczoraj i - jestem zadowolony! :smile: Nie no - na razie to nie wiem czy jestem zadowolony czy nie - jeszcze nie zamontowane nawet... Wygląda ładnie. :smile:

Też w Bielsku ich spotkałem na targach... Byli jedynym stoiskiem, na którym wiedzieli wszystko o swoich oknach. Mimo, że tu w sąsiednim wątku ktoś zjechał Wiktorczyka za brak certyfikatów, to jednak inny fachowiec od jakości okien nie miał im nic do zarzucenia... Pożyjemy - zobaczymy! :smile:

Dziwne w tym oknie jest to, że okno balkonowe jest... rozwieralno-uchylne! :smile: Nie jestem przyzwyczajony do uchylnego okna balkonowego... ale może się przyzwyczaję! :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj zauważyłem, że zadomowiła mi się mysz! Znalazła nieopatrznie pozostawiony suchy chleb i w ten sposób miała darmową stołówkę!

Nastawiłem więc łapkę i dziś idę zobaczyć efekt polowania...

Swoją drogą tak wczoraj pomyślałem, że ja - od zawsze mieszczuch wychowany w bloku - nigdy nie miałem do czynienia z myszami i teraz nawet nie mam nawyków anty-gryzoniowych wyrobionych! Będę musiał nauczyć się, żeby nie zostawiał jakichś resztek jedzenia po kątach, zamykać drzwi, no i przede wszystkim muszę nauczyć się zachować zimną krew w bezpośrednim spotkaniu oko w oko z jakimś myszakiem czy szczurakiem! :smile: Ale bazując na opiniach znajomych mieszkających w domach - takie rzeczy zdarzają się... I myślę sobie, że z biegiem czasu się przyzwyczaję...

Zaczynam od tego, że jak tylko się wprowadzę - muszę od razu sprawić sobie kota i psa! :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre Myślenie!!! Piotrze.

Na myszy najlepszy jest kot, a do pilnowania i ostrzegania - pies.

Popieram !!

Zyjmy bliżej natury - wszystkim by to się przydało.

Niedawno w pracy grasowały dwie małe myszki.

Były bardzo zabawne.

od pewnego czasu ich nie ma -zostały prawdopodobnie pożarte przez zakładowe koty.

Ich życie nie poszło na marne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...