Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Podgliwicka kooperatywa


Recommended Posts

Otrzymaliśmy wycenę ogrzewania (piec + osprzęt + materiały na ogrzewanie podłogowe + robocizna + instalacja wod-kan z robocizną).

I wyszło, jak poniżej:

1. kocioł o konstrukcji żeliwnej Klimosz Viadrus

2. Kotłownia z zasobnikiem Galemt i grzałką 24675zł netto

3. Instalacja ogrzewania podłogowego 5379,98zł netto/segment

4. Instalacja ogrzewania podłogowego warsztat 2818,33zł netto

5. Instalacja wod-kan 3798,60zł netto/segment

 

Oferta obejmuje dostawę materiałów i kompleksowe wykonanie jednej wspólnej kotłowni dla budynku wraz z niezależną instalacją ogrzewania podłogowego dla każdego z segmentów o powierzchni 48m2 oraz warsztatu o powierzchni 21m2. Ogrzewanie ciepłej wody użytkowej odbywa się za pomocą powietrznej pompy ciepła. Sterownie temperaturą w salonach i warsztacie odbywa się za pomocą regulatora tygodniowego natomiast w sypialni za pomocą dobowych regulatorów naściennych. Dodatkowo oferta uwzględnia wykonanie instalacji wodnej i kanalizacyjnej.

 

Kocioł węglowy z podajnikiem, osprzętem i kompletną instalacją:

1. Kocioł żeliwny Viadrus MultiDuo 20kW z podajnikiem

2. Osprzęt kotła:

3. Zasobnik buforowy Galmet o pojemności 500L

4. Pompa ładowania bufora

5. Pompa obiegowa podłogówki

6. Zawór 4-drogowy

7. Siłowniki zaworów

8. Przedłużenie czopucha

9. Zasobnik c.w.u. Galmet 200L

10. Pompa ładowania zbiornika

11. Zawór 3-drogowy

12. Instalacja ogrzewania podłogowego

13. Instalacja wodno kanalizacyjna

14. Materiały instalacyjne i podłączeniowe kotła i zasobnika

15. Materiały instalacyjne ogrzewania podłogowego

16. Materiały instalacyjne wod-kan

17. Robocizna i Uruchomienie

 

Koszt kompletnej inwestycji : 55 029,07zł netto + 8% VAT

 

w czwartek jest spotkanie z architektem, też mu to przedstawmy. Część warsztatowa jest tak trochę "macana", niż odpowiadająca rzeczywistości, bo ta powierzchnia nie została jeszcze... ustalona.

Edytowane przez eM&eM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 131
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pytanie podstawowe, do czego ci regulator temperatury w sypialni i salonach ?

 

Ha! I zasadniczo jest to doskonałe pytanie... bo nie wiem.

Serio, jeśli Pan Konstruktor mi powie, że mają być co trzy cm te zawory - to mu prawdopodobnie też uwierzę.

Ja tak na chłopski rozumiem to to w ten sposób, że mogę sobie regulować temperaturę i tu, i tam - jakkolwiek mi się podoba. Chyba, ze to tak nie działa;).

Piszesz natomiast do osoby, która długi czas nie wiedziała jakim autem jeździ: czy to clio, czy to corsa. Srebrne było, no;).

 

Chodzi mi o to, że jestem prawnikiem, potrafię pozwać, potrafię apelować. Nie znam się na technice - i zawierzam fachowcom (ale nigdy fachofcom), tak jak i ludzie zawierzają mi.

Ale naprawdę nie odpowiem na to pytanie, bo zwyczajnie nie potrafię. Sądziłem, że tak ma być. Ale podejrzewam, że chyba nie - skoro pytasz...

Jutro zadam to pytanie Architektowi, może będzie umiał to wyjaśnić.

 

(Tak, tak jutro ten wielki dzień - jeden z kilku tych wielkich dni, które stanowią jednak kroki milowe).

Edytowane przez eM&eM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! I zasadniczo jest to doskonałe pytanie... bo nie wiem.

Serio, jeśli Pan Konstruktor mi powie, że mają być co trzy cm te zawory - to mu prawdopodobnie też uwierzę.

Ja tak na chłopski rozumiem to to w ten sposób, że mogę sobie regulować temperaturę i tu, i tam - jakkolwiek mi się podoba. Chyba, ze to tak nie działa;).

Piszesz natomiast do osoby, która długi czas nie wiedziała jakim autem jeździ: czy to clio, czy to corsa. Srebrne było, no;).

 

Chodzi mi o to, że jestem prawnikiem, potrafię pozwać, potrafię apelować. Nie znam się na technice - i zawierzam fachowcom (ale nigdy fachofcom), tak jak i ludzie zawierzają mi.

Ale naprawdę nie odpowiem na to pytanie, bo zwyczajnie nie potrafię. Sądziłem, że tak ma być. Ale podejrzewam, że chyba nie - skoro pytasz...

Jutro zadam to pytanie Architektowi, może będzie umiał to wyjaśnić.

 

(Tak, tak jutro ten wielki dzień - jeden z kilku tych wielkich dni, które stanowią jednak kroki milowe).

 

W skrócie - regulacja ma sens tam, gdzie jej efekty są szybkie (niemal natychmiastowe).

W pomieszczeniu z ogrzewaniem podłogowym reakcja na akcje sterownika sięga kilku godzin.

 

Wg mnie nie ma po co w ciegu doby zmieniać temperatury w danym pomieszczeniu. Po prostu ustal, wg własnych potrzeb: w salonie chcę mieć 22C, w sypialni 20, a w łazience 23C

To wszystko ustawisz sam, bez termostatów, siłowników.

Sam, na rozdzielaczu ogrzewania podlogowego. Ponieważ reakcja podłogówki jest mocno opózniona bedziesz to regulował może i z tydzień, ale kiedy już to zrobisz, zamkniesz szafkę rozdzielacza i już do niej nie wrócisz. No, chyba, ze kiedyś uznasz, że chcesz miec jednak 21C w sypialni.

 

Sprawdz, ile w wycenie, która otrzymałes, warta jest automatyka i sterowanie podłogowką. Nie daj sobie wmówić, że to konieczne, czy nawet zalecane.

Nie przy podłogówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nim dojdę do spotkania - dwie uwagi:

1. przekopiowałem za dużo z oferty. Nie będziemy mieli pompy ciepła. Może kiedyś - póki co takie "bajery" zostawiamy. Po prostu firma robiąca wycenę zrobiła i taką wersję, bo a nuż;

2. z tym Budrykiem to tak trochę naciągane. Ale jak się pójdzie kawałeczek drogą, to właśnie ten widok się otwiera. A przejść się trzeba było - muszę wiedzieć, gdzie z psem na spacer będę chodził (choć chwilowo psa nie mam - nie mógłbym mu tego zrobić, w centrum Katowic, gdzie do Parku Kościuszki szybciej tramwajem, jak na piechotę).

 

Spotkanie z architektem było wczoraj dość ekspresowe - przekazaliśmy mu wersję elektroniczną mapki do celów projektowych, wypis z MPZP, warunki Budryka, warunki wod-kan...

Dowiedzieliśmy się - co istotne - że nie ma opcji ściany jednowarstwowej. To było nasze "widzi-mi-się", bardzo nad tym ubolewamy - ale po prostu na szkodach górniczych (chociaż ich w zasadzie nie mamy, no ale teren objęty jest pracami Budryka, mimo wszystko) ściana musi być murowana ze spoiną pionową, musi być żelbetowy wieniec itd., itd. Sam materiał musi (powinien) być "lity", nie powinien być poryzowany. Tak powiedział Architekt, tak potwierdził dzisiaj konsultant z Xelli (swoją drogą Xella na dniach opublikuje opracowanie badań wykonanych wespół z Politechniką Śląską w temacie budownictwa na szkodach górniczych).

W każdym razie - tradycyjna zaprawa, pionowa spoina, dodatkowe zbrojenia w ścianie, wieniec, zbrojenie nadproży powoduje, że właściwie cały budynek byłby jednym wielkim mostkiem termicznym.

Czyli cieńsza ściana plus wełna. Jak mus, to mus.

(Chociaż tego nie rozumiem - bo nasza konstrukcja będzie częściowo bardzo lekka, ściany frontowe i tarasowe będą na szkielecie. Zawsze wydawało mi się, że na szkodach powinno się budować jak w Japonii - czyli lekko, że jak coś się przewróci w czasie trzęsienia/tąpnięcia - to tylko raz, ale za to nie zabije).

 

Z rzeczy innych, mi znacznie bliższych, wsiąkam ostatnio w kilka blogów. Jeśli ktoś lubi nieco hipsterskie wnętrza - to polecam:

http://www.knickoftime.net

http://www.freundevonfreunden.com/

http://www.homedomoweinspiracje.blogspot.com/

 

To dość zabawne, że te nasze mieszkania będą dokładnie takie same (nie licząc jednego lustrzanego odbicia) - ale co do zasady ten sam metraż, ten sam rozkład - i tak diametralnie różne spojrzenia na wnętrza. Od steampunku po współczesne mieszczaństwo.

Dzisiaj, dla przykładu, przerzucałem książkę "A history of graphic design" - i zrobiłem test, z którego wyszło, że jestem postmodernistą. Postmodernizm - jako styl - zawsze uważałem jako brak stylu, a właściwie przeżutą i wyplutą papkę wszystkiego co się rusza. Teraz muszę to przedefiniować;).

W każdym razie - to może wydać się śmieszne - ale jestem daleko, daleko ponad konstrukcją. Mnie intryguje i obchodzi wyłącznie wnętrze. Mam w głowie takie flesze, obrazy 3D, wiem, gdzie będzie jaki obraz, jaka grafika, gdzie będą zbiory porcelany, mam wybrane tapety z wzorników. Chociaż nie jestem głupią gęsią - i zdaję sobie sprawę, ze to wnętrze musi mieć solidną oprawę techniczną. Przepraszam za dygresję - ale świat designu, sztuki użytkowej, porcelany - to zdecydowanie mój świat.

 

Nic to - Pan Architekt wyznaczył kolejne spotkanie na za mniej więcej dwa tygodnie; przedstawi wówczas wizję zagospodarowania terenu. Może uda mi się wyciągnąć wówczas "szkic" budynku. Obiecał także, że sprężymy się z robotą i na przełomie roku 2014/2015 będziemy składali wniosek o PnB. Bardzo, zresztą, mu się to spodobało w wymiarze symbolicznym.

 

Żeby jednak nie było - dzieje się. Od dobrych kilku lat kupowałem na targach staroci (głównie w Bytomiu) i wydłubywałem ze ścian (za zgodą właścicieli) bakelitowe włączniki światła. Mam ich cały karton. Właśnie wygrzebałem z czeluści piwnicy i idą do elektryka do sprawdzenia.

Wiem, że jest Berker 1930 - ale były tańsze i są - przede wszystkim - autentyczne.

Edytowane przez eM&eM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą koniecznościa stosowania pionowych spoin, to pan konstruktor mocno "pojechał"

Nie ma takiego obowiazku, czy nawet zalecenia.

Cereanika porotyzowana tez jak najbardziej może być. Czyżby Pan Konstruktor byl zachęcany przez Xellę dostosowania ich produktów ..

Co innego zelbetowe trzpienie - one są elementem zabezpieczającym konstrukcję przed ew. ruchami gruntu. I to faktycznie dyskwalifikuje ścianę 1W.

 

Wnętrza bardzo OK.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O nie, nie! Pan Architekt jest kompletnie ceramiczny. Uważa, że - upraszczając - silikaty w ogólności to totalane dziadostwo, najwyżej na oborę.

Nam zależało na Xelli.

Xella twierdzi, że bloczki powinny być pełne, natomiast Pan Architekt uważa, że nie ma przeciwskazań do pustaków ceramicznych. Powiedział też, że zaleca sie obecnie spoiny pionowe, niemniej - on uważa, że "pióro-wpust" jest jak najbardziej okej i nie istnieje potrzeba bycia bardziej papieskim od papieża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj poteoretyzuję. Czytałem papierową wyborczą, ze "młodych" nie stać na własne mieszkania, że jesteśmy generacją bamboccioni...

(artykuł tutaj: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16991202,Skazani_na_pokoj_dzieciecy__Co_trzeci_trzydziestolatek.html)

 

A ja tak sobie myślę, że ludzie czasem mają zbyt wybujałe ambicje i nie potrafią mierzyć sił na zamiary. Okej - jak ktoś ma zdolność kredytową na miliardy, to czemu nie (choć z drugiej strony - po co zarzynać się kredytem i nie wyjechać już nigdy na wakacje).

I tak w tym kontekście pomyślałem sobie, że ten nasz pomysł jest całkiem niezły - i może warto byłoby jakoś go "wypromować". Naprawdę z naszych wyliczeń, że będziemy mieli fajne, dwupokojowe mieszkania, z fajnym - z góry wybranym sąsiedztwem, a cena będzie mniejsza niż podobnego mieszkania w mieście (biorę pod uwagę Gliwice i Katowice).

 

Z resztą są przeciez tez organizacje non profit, typu habitat for humanity. Czasem odnoszę odnosze wrażenie, ze lata socjalizmu upośledziły nas na wszelkie "wspólnoty", bo źle się kojarzą.

 

A jeszcze podsyłam link do fragmentu jednego z moich ulubionych programów Grand Designs (oglądałem namiętnie, gdy studiowałem i posiadałem jeszcze telewizor;)). Mniej właśnie o tym, o czym piszę - grupa niezbyt zamożnych ludzi założyła spółdzielnie, w ramach której wybudowano iles tam tak samo wyglądających małych domów. Da się? Da się!

Gdzieś tam w internetach pewnie można obejrzeć cały odcinek, ja podpinam tylko tę najciekawszą - bo wnętrzarską - część:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Sprawa wygląda następująco: zgubiłem "wizualizację" z zewnątrz... Ale to nic skomplikowanego do wyobrażenia sobie. Płaski prostopadłościan, nakryty niskim, dwuspadowym dachem.

I tyle.

 

Pokazuję natomiast "rozkładówkę". Wejścia do mieszkań są zadaszone i taki pasaż pozwala jednocześnie dotrzeć "suchą stopą" do pomieszczeń gospodarczych, w tym kotłowni z pralnią.

Rozkład prosty jak budowa cepa, może nie idealny - ale rozsądny i optymalny.

Pamiętajmy, że kryterium budowy jest cena - a więc pomieszczenia wysokie na 2,6m, natomiast "stryszek" 1,4-1,5m. Teraz tak - każdy z nas na ten stryszek ma jakąś tam swoją wizję, ale o tym jeszcze w stosownym czasie.

 

http://i836.photobucket.com/albums/zz284/vonpless/image_1_zpsa02b1da5.jpg

 

I kwestia druga - projekt zagospodarowania działki.

Pierwotnie myśleliśmy o wspólnym "polu", później każdy chciał być na swoim, z wyłącznie własną hipoteką. Ostatnio jednak (Murator... papierowy;)) doszliśmy do wniosku, że może jednak nie do końca tak będzie rozsądnie.

Już wyjaśniam:

gdybyśmy to podzielili, łącznie z geodetą - to wyjdą jakieś absurdalne plastry ziemi, w dodatku z częścią gospodarczą - którą nie wiem do czego przykleić, jak wydzielić, lub jaką służebność ustanowić. Dalej - każda jednostka mieszkaniowa, zgodnie z PZP, wymaga "dostatecznej" ilości miejsc parkingowych, co oznacza, ze co metr musiałoby być miejsce parkingowe na co najmniej jedno auto, ale w zasadzie nie mogły by być te miejsca "ciągiem".

Za Muratorem doszliśmy do wniosku, ze rozsądnie będzie spisać ewentualnie umowę quoad usum przed notariuszem i wpisać ją w KW - by w przypadku zbywania lokalu, nabywca wiedział że dostaje i mieszkanie i prawo do "ogródeczka". Nie twierdzę, że my będziemy stawiać trzy tysiące płotków - ale to zawsze na Gratce lepiej wygląda: mieszkanie z ogródkiem;).

Proponowane zagospodarowanie terenu zakłada parking na pięć miejsc tuż przy pomieszczeniu gospodarczym. I chyba tak jest najlepiej - chociaż mamy to przegryźć przez weekend.

Opcja inna to dom bardziej na środku działki (ale wtedy ogrodu ani z jednej, ani z drugiej strony, tak naprawdę). Opcja trzecia to odwrócenie domu o 180 stopni - czyli wejścia nie od tego wąskiego "przesmyku", a od ulicy - by ogród był bardziej intymny (tam przy granicy są nieco zdziczałe drzewa - ale są). Przy czym tak sobie myślimy powoli, że ta pierwotna, prezentowana koncepcja Architekta (on przy niej obstaje, my byliśmy za numerem trzy) - jest najlepsza, bo:

1. ogród to my sobie aranżujemy i czym go sobie obsadzimy - tak intymnie mieć będziemy,

2. część "wejściowa" to nie jest jakaś terra incognita - tylko kawałek ogrodu, gdzie też można wyjść i poleżeć na hamaku,

3. Architekt powiedział sam, że to jakie okna wsadzimy to nasza sprawa i tam od sypialni (czyli obok wejścia) mogą być okna francuskie (powiedział balkonowe, ale francuskie ładniej brzmi) - i z sypialni w szlafroku można wyjść prosto do ogrodu na poranną kawę. Ja to chyba kupuję;).

Ale pytanie: na ścianie elewacyjnej byłaby wówczas układanka: drzwi wejściowe, drzwi balkonowe, drzwi wejściowe, drzwi balkonowe... Czy to nie będzie wyglądało "głupio" jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić - a wyobraźnię mam bujną. Jakoś mi to po prostu nie gra.

 

http://i836.photobucket.com/albums/zz284/vonpless/image_2_zpsd1745505.jpg

Edytowane przez eM&eM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą koniecznościa stosowania pionowych spoin, to pan konstruktor mocno "pojechał"

Nie ma takiego obowiazku, czy nawet zalecenia....

 

Otóż powyższe jest nieprawdą i radzę nie propagować takiej wiedzy na forum.

 

Są badania, ekspertyzy i w końcu instrukcje i zalecenia, które wskazują jednoznacznie, że do wznoszenia konstrukcji murowych na terenach górniczych, należy stosować:

1. elementy murowe grupy 1 (czyli takie o ilości otworów poniżej 25% objętości brutto) - stąd może pojawić się mylna opinia, że ceramiki poryzowanej nie można stosować (otóż można, przy zachowaniu warunku jak wyżej).

2. do murowania na zwykłe spoiny (czyli o grubości 8-15mm na zaprawie cementowej lub cementowo-wapiennej)

3. o wytrzymałości muru min. 3 MPa, wytrzymałość zaprawy min. 5 MPa.

4. mury należy wykonywać z wypełnionymi spoinami pionowymi.

 

Elementy murowe które fabrycznie wyposażone są w zamki pionowe, nie wymagają wypełniania spoin, a przynajmniej nie przy niskich budynkach (dwie kondygnacje). Po dalsze informacje odsyłam do instrukcji ITB 364/2007 (akurat taka wpadła mi w ręce) są też późniejsze wydania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokazuję natomiast "rozkładówkę".... Rozkład prosty jak budowa cepa, może nie idealny - ale rozsądny i optymalny.

 

Masz całkiem spory korytarz, który wydaje się marnotrawstwem przy tej powierzchni 4,75/47,0 m2 to 10% czyli całkiem sporo. Gdybyś zrezygnował z tego kawałka ściany przy drzwiach do łazienki, który zawęża korytarz, to można postawić wtedy w korytarzu szafę wzdłuż ściany (od wejścia aż do pokoju), zawsze to lepiej niż stawiać szafy w salonie.

Idąc dalej tym tropem, zabudowę kuchni zrobiłbym też w tym ciągu (wzdłuż północnej ściany), dzięki temu masz cały salon do zagospodarowania, z ładnie doświetloną ścianą od zachodu (teraz słoneczko świeci na kuchnię). Chodzi mi o to, że w ten sposób masz jeden ciąg komunikacyjny tylko wzdłuż jednej ściany - wejście - łazienka - kuchnia, reszta przestrzeni jest do zagospodarowania na sprzęty.

 

M_M.JPG

 

Zmiany w łazience niekoniecznie, nie mogłem już cofnąć edycji po prostu ;-)

Edytowane przez KMI
Wstawienie obrazka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz całkiem spory korytarz, który wydaje się marnotrawstwem przy tej powierzchni 4,75/47,0 m2 to 10% czyli całkiem sporo. Gdybyś zrezygnował z tego kawałka ściany przy drzwiach do łazienki, który zawęża korytarz, to można postawić wtedy w korytarzu szafę wzdłuż ściany (od wejścia aż do pokoju), zawsze to lepiej niż stawiać szafy w salonie.

Idąc dalej tym tropem, zabudowę kuchni zrobiłbym też w tym ciągu (wzdłuż północnej ściany), dzięki temu masz cały salon do zagospodarowania, z ładnie doświetloną ścianą od zachodu (teraz słoneczko świeci na kuchnię). Chodzi mi o to, że w ten sposób masz jeden ciąg komunikacyjny tylko wzdłuż jednej ściany - wejście - łazienka - kuchnia, reszta przestrzeni jest do zagospodarowania na sprzęty.

 

[ATTACH=CONFIG]291551[/ATTACH]

 

Zmiany w łazience niekoniecznie, nie mogłem już cofnąć edycji po prostu ;-)

 

Dzięki serdeczne za wypowiedź konstrukcyjną - podpisuję się pod nią i temat zasadniczo zamykam. Pan Architekt wie co robi, i co mówi. Jak mi zacznie mówić, jak mam apelacje pisać - to co innego;).

 

W kwestii rzutu - dziękuję serdecznie za radę, ale już tłumaczę dlaczego nie:

1. mimo wszystko jesteśmy dość staromodni, lubimy mieć szafy. Ja, na przykład, mam naprawdę cudną szafę. Jeden z kolegów ma starą bauerowską szafę, co ma ponad 100 lat - i byłoby nam szkoda takich mebli,

2. psychicznie nie zniosę prysznica. Po prostu nie zniosę. W Katos mam kabinę i chce mi się wyć co tydzień w sobotę przy sprzątaniu - obiecałem sobie, ze nigdy więcej kabiny z prowadnicą. Okej, okej - może być otwartą, z odpływem liniowym - ale zdecydowanie jestem wannowy i choćby najmniejsza, ale jednak wanna musi być,

3. podoba mi się sposób przestawienia kuchni - i chyba wezmę go pod rozwagę... Ale - "ucieka" nam pion (a idea była taka - wszystko jest blisko i jest zminimalizowane, żeby obniżać koszty; tutaj akurat są blisko piony wod-kan). A po drugie - mam spore księgozbiory (poniższe zdjęcie to mniej więcej 2/3 wszystkiego) i na tej ścianie, co Ty sugerujesz - planuję właśnie bibliotekę (co oczywiście, masz pełną słuszność, wiąże się z lekkim przesunięciem prześwitu do pokoju, by wsadzić tam regały na równo),

4. wreszcie - niektórzy z nas planują nieco powiększyć przestrzeń życiową - np. poprzez wrzucenie łóżka na antresolę pod sufitem (skosem - bez "stropu").

Aczkolwiek sprzedaję Twój rzut mimo wszystko kolegom;).

 

http://i836.photobucket.com/albums/zz284/vonpless/IMG_20131025_202315_zps0a83f1db.jpg

 

Taki tam, domowy bajzel... Książki w każdym razie stoją w dwóch rzędach - nawet w tych regałach.

Edytowane przez eM&eM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż powyższe jest nieprawdą i radzę nie propagować takiej wiedzy na forum.

 

Są badania, ekspertyzy i w końcu instrukcje i zalecenia, które wskazują jednoznacznie, że do wznoszenia konstrukcji murowych na terenach górniczych, należy stosować:

1. elementy murowe grupy 1 (czyli takie o ilości otworów poniżej 25% objętości brutto) - stąd może pojawić się mylna opinia, że ceramiki poryzowanej nie można stosować (otóż można, przy zachowaniu warunku jak wyżej).

2. do murowania na zwykłe spoiny (czyli o grubości 8-15mm na zaprawie cementowej lub cementowo-wapiennej)

3. o wytrzymałości muru min. 3 MPa, wytrzymałość zaprawy min. 5 MPa.

4. mury należy wykonywać z wypełnionymi spoinami pionowymi.

 

Elementy murowe które fabrycznie wyposażone są w zamki pionowe, nie wymagają wypełniania spoin, a przynajmniej nie przy niskich budynkach (dwie kondygnacje). Po dalsze informacje odsyłam do instrukcji ITB 364/2007 (akurat taka wpadła mi w ręce) są też późniejsze wydania.

 

No i coś wniosłes do tematu ?

Skoro rozwazamy tu bloczki silikatowe (czy inne, posiadajace zamek) to jest jasne, ze będą murowane bez spoin pionowych.

Zabronić ich stosowania sie nie zabrania.

Rozumiem, ze te domy, budowane na zaprawie klejowej na terenach gorniczych nie powinny powstac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i coś wniosłes do tematu ?

 

Jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy brzmieniem zdania: " ... Nie ma takiego obowiazku, czy nawet zalecenia...." a zdaniem: " należy stosować.." to nie czuję się na siłach aby o tym z tobą dyskutować.

A napisałem to co napisałem, bo takie wypowiedzi jak twoja, czytają także inni, nie tylko autor wątku i nie chcę aby utrwalił się im błędny obraz rzeczywistości, bo potem przy rzeczowej rozmowie z fachowcem wypalą że oni widzieli, czytali i są przekonani i żeby im tu kitu nie wciskać.

 

(...)Rozumiem, ze te domy, budowane na zaprawie klejowej na terenach gorniczych nie powinny powstac ?

 

Dodajmy na terenie górniczym podlegającym odkształceniom terenu. Nie każdy teren górniczy jest poddany deformacji. Tak, dokładnie tak uważam (zresztą nie ja sam), jest to błąd i prędzej niż się budującym wydaje to się zemści. Ekipy remontowe tylko zacierają ręce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało kto tu buduje więcej, niż dwie kondygnacje. To nie forum dla deweloperow :)

Osobiście wybrałbym inne zabezpieczenia budynku (fundament płytowy, trzpienie zelbetowe) tym bardziej, że można uzyskac zwrot poniesionych kosztów.

I mozna wówczas murować w sposob idealny dla bloczków z zamkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało kto tu buduje więcej, niż dwie kondygnacje. To nie forum dla deweloperow :)

Osobiście wybrałbym inne zabezpieczenia budynku (fundament płytowy, trzpienie zelbetowe) tym bardziej, że można uzyskac zwrot poniesionych kosztów.

I mozna wówczas murować w sposob idealny dla bloczków z zamkiem.

 

Konstrukcja i materiał ścian to nie jest inne zabezpieczenie budynku, tylko warunek ich prawidłowego funkcjonowania, ale dajmy temu spokój bo odbiegamy od tematu wątku. Wydaje mi się że ich konstruktor będzie wiedział jak ugryźć temat, zostawmy mu to.

 

Co do płyty fundamentowej to jest to dobre rozwiązanie pod warunkiem, że inne względy użytkowe biorą górę, chodzi mi o płytę w wydaniu energooszczędnym, na izolacji termicznej. Inaczej powoduje to tylko niepotrzebne przezbrojenie fundamentów (im większe pole powierzchni fundamentu stykające się z gruntem, tym większe naprężenia przenoszą się na konstrukcję, stąd należałoby ograniczyć kontakt fundamentów do minimum).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Ale - "ucieka" nam pion (a idea była taka - wszystko jest blisko i jest zminimalizowane, żeby obniżać koszty; tutaj akurat są blisko piony wod-kan).

 

Jeżeli ideą jest robienie jak najkrótszych odcinków wod-kan, to sanitariaty (umywalka, wc, piec) powinny być na ścianie wspólnej z kuchnią, a nie są. Poza tym, naprawdę dodatkowe 5 czy nawet 10 m rurek nie będzie miało wpływu na koszt waszej inwestycji, nawet jak pomnoży się to razy 3 mieszkania.

 

Kolejna rzecz to piony wentylacyjne. Na rzucie są klasyczne murowane, jak dla wielokondygnacyjnego budynku, tymczasem wy macie tylko parter (i to bez poddasza) zatem wentylacja powinna znaleźć się dokładnie tam gdzie jest konieczna. Ja dałbym nad kuchenką i w rogu kabiny prysznicowej lub wanny. I wyprowadzić to bezpośrednio rurami stalowymi (spiro) na dach. Z uwagi na krótkie odcinki rur mogą być potrzebne dodatkowe "wymuszacze" ciągu. Niestety grawitacja ciężko działa na takich krótkich przewodach. Murowane przewody to niepotrzebny koszt i strata miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...