paj 08.06.2004 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 mam maly problem z sasiadem, otoz miedzy nami jest granica:) po 4 metry od niej stoja nasze domy, teren jest lekko pochylony, sasiada dom jest troche wyzej i chce on podniesc teren do granicy o okolo 0,5 metra, mnie sie to nie podoba, mam jakis wplyw na to i moge sie nie zgodzic na podniesienie terenu? dzieki za ewentualne odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 08.06.2004 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Wydaje mi się, że sąsiadowi nie wolno tego zrobić. Podpada to pod tzw. zmianę stosunków wodnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 08.06.2004 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Jeżeli teren jest pochylony, jak piszesz, to woda dotychczas spływa na Twoją działkę.Jeśli sasiad wypoziomuje swój teren do granicy, to nie zmieni to stosunków wodnych.Natomiast cała skarpa powinna być po jego stronie, więc powstanie problem ogrodzenia.Albo wybuduje murek oporowy po swojej stronie granicy, albo postawi ogrodzenie na szczycie skarpy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paj 09.06.2004 08:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 dzieki za info, z tego wniosek, ze na poziomie swojego parapetu w kuchni bede widziec jego gumy samochodu trzeba bedzie stawiac ogrodzenie z kamienia ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szanelka 14.06.2004 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 Mam ten sam problem i chcę podkreślić, że nie jest to zwykłe podsypanie terenu/domu. Sąsiad po prostu "wywyższył" się ponad wszelki poziom. Wszystkie domy na ulicy są na poziomie mojego, tylko sąsiad szaleje. Są przecież jakieś warunki, jakiś punkt zero i nie moga wszyscy robić, co chcą. Jeden zacznie kopać, bo mu się podoba a inny sypać góry. Mój dom i działka są w ten sposób narażone.Dlatego zwracam się Z UPRZEJMĄ PROŚBĄ do szacownych Forumowiczów; co Wy na to? I co n to prawo budowlane? (Gdybym pierwszy raz w życiu musiała napisać skargę) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 15.06.2004 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2004 a ja jestem z tej drugiej strony tzn wyżej i co? czy to, znaczy, że mam się równać do sąsiada z którym graniczę? u mnie teren jest i był ze spadkiem i tak wyszło, że od strony ulicy jestem na równo, a od ogrodu o jakieś 0,5-0,8 m mam niżej (zresztą spadek mam nie tylko w szerz ale i wzdłuż działki) - ja się cieszę, bo mam fajne schody z tarasu. sąsiad ma działkę niżej, mało tego tak sobie to wszystko wyrównał (może i wybrał?!), że jego duża chatka jest na poziomie mojej parterowej. nie miał wyjścia musiał zrobić sobie murek oporowy. próbował również sugerować, że powinnam zrównać z nim teren. a niby z jakiej racji? żeby jemu było dobrze? na marginesie jakbym tak zrobiła to, okna parteru od frontu miałabym poniżej linii ulicy i wtedy ja miałabym w plecy. dobra rada - kupować na terenach równych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 15.06.2004 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2004 a ja jestem z tej drugiej strony tzn wyżej i co? czy to, znaczy, że mam się równać do sąsiada z którym graniczę? u mnie teren jest i był ze spadkiem i tak wyszło, że od strony ulicy jestem na równo, a od ogrodu o jakieś 0,5-0,8 m mam niżej (zresztą spadek mam nie tylko w szerz ale i wzdłuż działki) - ja się cieszę, bo mam fajne schody z tarasu. sąsiad ma działkę niżej, mało tego tak sobie to wszystko wyrównał (może i wybrał?!), że jego duża chatka jest na poziomie mojej parterowej. nie miał wyjścia musiał zrobić sobie murek oporowy. próbował również sugerować, że powinnam zrównać z nim teren. a niby z jakiej racji? żeby jemu było dobrze? na marginesie jakbym tak zrobiła to, okna parteru od frontu miałabym poniżej linii ulicy i wtedy ja miałabym w plecy. dobra rada - kupować na terenach równych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szanelka 15.06.2004 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2004 W tym problem, że poziom u nas jest tzn był równy, nawet bardzo. Tak jak napisałam; wszyscy na ulicy sa na tym samym poziomie i rzeczony sąsiad też na nim był dopóki nie zaczął kombinować. Nadmienię, że oba domy (jego i mój) są w budowie. Dzisiaj właśnie pada i obserwuję, jak pięknie woda do mnie leci z sąsiedzkich górek. Co na to prawo?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szanelka 15.06.2004 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2004 CytujęMuratora nr 5: " Nie wolno podwyższać terenu na własnej działce albo profilować spadków w taki sposób, aby wody opadowe spływały na sąsiednie posesje" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 17.06.2004 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2004 Kiedyś mnie to również interesowało. W Gminie powiedziano mi, że bez ich zgody mogę podnieść teren do 0.5 m. Powyżej tego poziomu Gmina musi wyrazić zgodę. Było to jednak przed nowelizacją prawa budowlanego. Częścią pozwolenia na budowę są warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. Na dołączonej mapie są zaznaczone wysokości. Zgodnie z nowym prawem budowlanym zmiana warunków zabudowy jest wymieniona jako jeden z kilku warunków, które są na pewno poważnym naruszeniem pozwolenia na budowę. Zawsze można tym sąsiada postraszyć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szanelka 18.06.2004 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2004 Znalazłam jeszcze to: Warszawa, dnia 11 października 2001 r. Nr 115 Poz. 1229 USTAWA z dnia 18 lipca 2001 r.Prawo wodne.(Dz. U. Nr 115, poz. 1229)DZIAŁ I Art. 29. 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł - ze szkodą dla gruntów sąsiednich,2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.Art. 30. 1. Właściciele gruntów mogą, w drodze pisemnej ugody, ustalić zmiany stanu wody na gruntach, jeżeli zmiany te nie wpłyną szkodliwie na inne nieruchomości lub na gospodarkę wodną; ugoda nie może dotyczyć wprowadzania ścieków do wód lub do ziemi.2. Realizacja postanowień ugody jest możliwa po zatwierdzeniu, w drodze decyzji, odpowiednio przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta; z wnioskiem o zatwierdzenie ugody występują umawiający się właściciele gruntów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 21.06.2004 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2004 A jak się do tego mają sztuczne skarpy i pagórki robione w celu odizolowania się od ulicy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paj 22.06.2004 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2004 z tego co napisaliscie sasiad jednak przekroczyl prawo budowlane, teraz nie mam sily z nim sie wyklucac, ale wspomne mu o tym, zeby mial na uwadze, ze cwaniastwem daleko nie zajdzie .... wielkie dzieki!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibibyk 03.06.2007 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2007 Mamy podobny problem, sąsiad jedzie z terenem już ponad 0,5m w górę w stosunku do otaczających działek, w związku z faktem że rzadne argumenty do niego nie docierają (jak koń robi swoje) napisaliśmy w trójkę (sąsiedzi) pismo do Ochrony Środowiska a Ci się wypieli i wskazali nam w odpowiedzi, że możemy dochodzić swoich praw w sądzie cywilnym.Jeżeli macie jakiś pomysł jak ugryźć ten temat czekamy na pomocne rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.