Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z płaszczem wodnym do ogrzewania domku "letniskowego"


marcinmon

Recommended Posts

Witam, mam domek letniskowy murowany, powierzchnia do grzania ok 80m2.

W środku jest kamienny kominek który niestety nagrzewa sie bardzo bardzo powoli i prawie nie daje ciepła, a już na pewno nic nie dochodzi do sypialni.

Poradzono mi by kominek skuć, postawić wkład z płaszczem wodnym i wokół tego obudować na nowo, do tego 2-3 kaloryfery. Podobno można to nawet zrobić bez pompy, tylko grawitacyjnie.

 

Słyszałem że kominek najlepiej wybrać pod planowane użycie, a więc:

- oczywiście byłoby to jedyne źródło ciepła (obecnie brak jakiegokolwiek)

- nie użytkowane całorocznie

- w płaszczu wodnym musi być glikol (coby woda nie zamarzła ...)

 

dobrze by było gdyby można było palić sosną ... czemu? bo dookoła pełno sosny, taki rejon, mam duże ilości własnej wysuszonej ładnie.

Wiem że się nie powinno bo wtedy komin może wymagać czyszczenia częściej, ale co ja zrobię z tym drewnem.

A np na stronie Tarnavy piszą że nie wolno (!) palić sosną.. ?

 

Jaki kominek byście wybrali? Dodam że interesują mnie bardziej budżetowe opcje, jako że całość jest głównie "dla przyjemności" tzn żeby można było zimą pomieszkać za miastem, a nie jako źródło ciepła dla rodziny ... ;)

 

Z góry dziękuję za porady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydam tyle ile trzeba wydać żeby się nie rozsypało po paru użyciach, chodzi o to że nie interesuje mnie wybajerowany wygląd ani kosmiczna sprawność i za co tam jeszcze można dopłacić w kominku.

 

Wszystko będzie lepsze niż obecny stan (będący de facto brakiem ogrzewania).

Chodzi o to żeby możliwie mądrze wydać pieniądze.

Z tego co widziałem najtaniej wypada polska firma Kratki z modelem Antek 8kW - ale nie wiem czy za tym idzie akceptowalna jakość.

 

Pytanie też czy takie rozwiązania jakie widziałem gdzieś w necie, tzn kominek bez płaszcza wodnego owinięty wężownicą miedzianą (chyba giętą) ma sens czy w ogóle nie warto kombinować w tym kierunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się że nie polskie są dużo droższe? Czemu Kratki nie, zła jakość?

Jeśli dobrze widzę Hajduk nie ma niczego < 12 kW, do moich zastosowań to chyba za dużo.

Lechma jest za 3k, domyślam się że niżej nie zejdę z płaszczem wodnym z prawdziwego zdarzenia, stąd moje pytanie czy dla moich zapotrzebowań jest to faktycznie wymóg? czy ta wężownica wokół zwykłego wkładu by nie dała rady?

 

Czy warto w ogóle myśleć o używanych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek z PW to ostatnia rzecz, którą bym robił w domku letniskowym. Coś się tak uparł na te rurki? Koza za 1600 zł zmieni diametralnie bilans cieplny w Twoim domku, odda ciepło po 10 minutach od napalenia. Palenie sosną to nie grzech, tyle że do tego lepsze byłoby palenisko wyłożone szamotem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinmon, zgadzam się z Piotrem. Domek użytkowany okresowo i palenie drewnem iglastym to są dwa przeciwwskazania przeciwko wkładowi kominkowemu z płaszczem wodnym i w ogóle każdemu urządzeniu kotłowemu.

Dałbyś jakiś rysunek rzutu poziomego Twojego domku i może zdjęcie posiadanego kominka - można by doradzać mniej po omacku.

Szamotowy piecyk wolnostojący wydaje się rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam że nie upieram się zupełnie przy płaszczu wodnym, po prostu myślałem że to jedyna opcja na sensowną dystrybucję ciepła. Dodatkowo pozwoliłaby w przyszłości dorobić się ciepłej wody użytkowej w środku

 

Na pewno odpada "wolnostojąca" koza bo kompletnie zepsułaby wygląd, obecny kominek kamienny mogę skuć przy założeniu że cokolwiek nowego powstanie to będzie można tak samo obudować, w tym samym klimacie.

 

obecny kominek http://i.imgur.com/lWXNVvm.png

 

Nie mam rysunku rzutu, ani nie potrafię zrobić zgodnego ze sztuką, więc mam nadzieje że poniższe wypociny wystarczą żeby mieć wyobrażenie - proporcje na rysunku oczywiście są "na oko":

http://i.imgur.com/LavBplx.png

 

mniejsze pomieszczenie to kuchnia, na czerwono zaznaczony kuchenny piec z fajerkami, takiego typu tylko mniejszy http://festiwalsmaku.pl/wp-content/uploads/2013/09/P1070978.jpg

 

wieksze pomieszczenie - na zielono zaznaczony pacjent własciwy, czyli kominek.

 

Dokładnie nad kuchnią jest sypialnia - przewód kominowy przechodzi przez nią (ale nawet przy intensywnym paleniu robi się tylko lekko ciepły)

 

Nad dużym pomieszczeniem nie ma nic - otwarta przestrzeń.

 

Najmniej mi zależy na ogrzaniu kuchni, najbardziej na sypialni.

 

Poradźcie proszę co w tym układzie ma największy sens.

Edytowane przez marcinmon
zmiana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy sens, według mnie, miałby kominek konwekcyjny.

Nie napisałeś, nie pokazałeś jeszcze jak wygląda sprawa wejścia do tej sypialni na piętrze. Czy jest ona połączona z którymś z pomieszczeń? Chodzi o to czy powietrze ogrzane w dużym pomieszczeniu ma szansę się tam dostać, czy trzeba robić jakiś kanał.

Najprościej byłoby dorobić drzwi z szybą do istniejącego paleniska, tylko nie wiadomo jaka jest jego konstrukcja - czy wytrzyma możliwy kilkakrotny wzrost temperatury. No i sprawa doprowadzenia powietrza z zewnątrz. W domkach letniskowych często budowano jakieś piwniczki, czy może jest jakaś inna możliwość.

Alternatywą jest oczywiście postawienie nowego kominka z wkładem konwekcyjnym o mocy około 10 kW, albo wkładu piecowego z przystawką wodną, jeżeli już (grzać wodę, CWU np.), która będzie miała możliwość przekierowania spalin - w sensie, że podczas okresu nieużytkowania będzie można ją opróżnić, co, oczywiście, nie jest zawsze do końca zalecane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za odpowiedźm reszta niżej

Nie napisałeś, nie pokazałeś jeszcze jak wygląda sprawa wejścia do tej sypialni na piętrze. Czy jest ona połączona z którymś z pomieszczeń? Chodzi o to czy powietrze ogrzane w dużym pomieszczeniu ma szansę się tam dostać, czy trzeba robić jakiś kanał.

dokładnie nad kominkiem są drzwi do sypialni. (kominek jest pod "otwartymi" schodami)

dodatkowo "piętro" jest drewniane tzn od kuchni oddzielone tylko deskami, łatwo się zatem "przebić"

 

Najprościej byłoby dorobić drzwi z szybą do istniejącego paleniska, tylko nie wiadomo jaka jest jego konstrukcja - czy wytrzyma możliwy kilkakrotny wzrost temperatury.

wybacz, totalnie się nie znam - co dałyby drzwi z szybą w istniejącym palenisku (skoro są drzwi bez szyby)? Myślałem że problemem jest konstrukcja lub materiał kominka?

 

No i sprawa doprowadzenia powietrza z zewnątrz. W domkach letniskowych często budowano jakieś piwniczki, czy może jest jakaś inna możliwość.

z tym niestety nie tak łatwo, piwniczka jest przy kuchni, na obrazku w prawym dolnym rogu.

czy fakt że okna "nieszczelne" (drewniane, starego typu) cos zmienia?

 

Alternatywą jest oczywiście postawienie nowego kominka z wkładem konwekcyjnym o mocy około 10 kW, albo wkładu piecowego z przystawką wodną, jeżeli już (grzać wodę, CWU np.), która będzie miała możliwość przekierowania spalin - w sensie, że podczas okresu nieużytkowania będzie można ją opróżnić, co, oczywiście, nie jest zawsze do końca zalecane.

znowu wychodzi moja "zieloność" :

1. przystawka wodna - to jak rozumiem "dodatek" do "powietrznego" kominka tak?

2. przekierowanie spalin - masz na myśli żeby nie ogrzewać CWU kiedy nie jest potrzebna, tak? czemu opróżnianie nie jest zalecane?

 

z góry dzięki ...

Edytowane przez marcinmon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Sypialnia jest więc dobrze usytuowana. Jeżeli zagrzejesz dolne pomieszczenia, ciepło będzie i tam.

 

Zasadnicza różnica pomiędzy paleniskiem zamkniętym i otwartym polega na tzw. współczynniku nadmiaru powietrza do spalania. W otwartym, czyli Twoim, jest kilkakrotnie wyższy. Właściwie to chodzi o to, że temperatura w palenisku, temperatura samego paleniska, temperatura spalin itd., są funkcją tego współczynnika (oznacza się go "lambda" - nazwa sondy w samochodzie to nieprzypadkowa zbieżność - ta mierzy właśnie tę wielkość). Palenisko otwarte lub zamknięte, ale nie za bardzo (jak Twoje), nie może się rozgrzać, bo cały czas chłodzi go duży strumień powietrza. Poza tym stalowe drzwiczki, które posiadasz, odbijają znaczącą część promieniowania cieplnego - emitują tylko to, co same wchłonęły - nic nie przepuszczają.

Jeżeli założysz drzwi z szybą - rzecz biega oczywiście o w miarę szczelne, dolegające do futryny, raz, że podniesie się temperatura całego kominka, dwa: znaczna część promieniowania cieplnego płomienia będzie miała szansę przeniknąć do pomieszczenia. Polepszy się też ciąg kominowy. Drzwiczki z możliwością regulacji ilości powietrza do spalania dają także możliwość zamknięcia jego dopływu po paleniu i niewychładzania kominka. To ostatnie wiąże się ze sprawą powietrza z zewnątrz. Skoro już przyznałeś się bez bicia do nieszczelnych okien, to wiedz, że Twój kominek wentyluje Ci przybytek wymieniając całe powietrze wewnątrz nawet do kilku razy na godzinę. Uszczelnienie drzwiczek i doprowadzenie z zewnątrz powietrza do spalania może spowodować, że nie poznasz domku (nie w sensie, że się zwęgli, ale będzie cieplej).

 

Konstrukcja kominka musi pozwalać na taką zmianę. Nie jeden piec rozlazł się po założeniu drzwi. Musiałby go obejrzeć jakiś fachman w kierunku czy on się nadaje (kominek, zaznaczam). Jakieś wskazówki można by tylko przez internet podać (co do kominka i fachowca).

 

Jeżeli nowy kominek, to najlepiej murowany zduński piec (ale może Ci nie pasować zwłoka w grzaniu). Potem mały wkład konwekcyjny z ewentualnym dostawionym wymiennikiem wodnym z bajpasem spalinowym. Bajpas pozwalałby ominąć wymiennik (wyłączyć go), gdy: woda już zagrzana, a patrzyć na ogień chce się nadal, Wody w układzie nie ma, bo nas długo nie było, a mroziło itp.

 

Nie zaleca się wielokrotnego opróżniania i napełniania, ponieważ niszczy to układ - korozja, kamień kotłowy i tego typu sprawy.

Wodę do napełniania układu można oczywiście, i powinno się nawet, uzdatnić, Są na to sposoby i środki. Ale, jak uważa większość fachowców od CO, to czynność dobra dla przedszkolaków i kobiet w ciąży, a nie dla prawdziwych mężczyzn.

Można tez kombinować z roztworem glikolu (z czystym nie próbuj - Wiesz jak to jest - piwo się nie pali, a wódka już tak - kwestia tzw. woltażu).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...