Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie bocian...


carver

Recommended Posts

Monitorowanie zwierząt w celach naukowych z pewnością może im się przysłużyć. Szczególnie gatunki zagrożone powinny być w jakiś sposób dozorowane. To jednak sprawa raczej wyłącznie dla naukowców. Nawet gdybym miał odpowiednie urządzenie nie zdecydowałbym się wyposażyć w nie boćka. Obrączka tak, bo pozwala na identyfikację.

Patrzę na monitoring trochę z punktu tego przysłowiowego Kajtka. Sam pracuję pod kamerą, każdy mój ruch jest rejestrowany. Nie ważne, czy ma to jakiś sens. Z pewnością dla mojego pracodawcy tak. Wiem jednak jak potrafi zmęczyć takie urządzenie, nawet wtedy, gdy nie muszę go nosić na sobie. I nie chodzi tu o chęć poleżenia brzuchem do góry bez wiedzy szefa. Wystarczy monitorowania wszystkiego w około. Wolę mieć nadzieję, że Kajtek sobie poradzi, bo ku temu zmierzaliśmy pomagając mu. Może dziwny rodzaj empatii, ale jednak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

monitoring w pracy... dla mnie to straszne, sama jestem szefem małego zespołu i nie potrzebny mi monitoring aby wiedzieć kto dobrze pracuje a poza tym przecież każdy z nas jest rozliczany z wyników! nigdy nie zrozumiem co się dzieje z dzisiejszym światem...

wracając do Kajtka, też mam nadzieję że sobie poradzi i wrócisz do tego wątku na wiosnę... :D będę Wam kibicować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od 19 lat pracuję non stop pod kamerami. każdy mój krok w pracy jest do odtworzenia i co gorsze - jest możliwość podglądu on-line z drugiego końca Polski. Jakoś nigdy na to nie zwracam uwagi, jakoś nigdy mi to nie utrudnia pracy. Po prostu trzeba przestać o tym myśleć i robić swoje.

 

A bociek - szkoda, że zniknął. Trzeba mieć nadzieję, że nie wrócił, bo tak chciał, a nie dlatego, że wpadł w tarapaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 5 months później...
W weekend gdy byliśmy na działce widzieliśmy bociana. Krążył przez jakiś czas, potem wylądował parę metrów od nas, w ogóle się nas nie bał tylko spokojnie czlapal po działce szukając chyba jaszczurek i myszy (jest u nas ich sporo). Potem popatrzył i spokojnie odleciał. Nawet jeśli to nie Kajtek to inny bocian którego oswoili dobrzy ludzie. Niestety tak nas to spotkanie zaskoczyło ze nie zrobiliśmy zdjęć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...