Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bocianki 2015 - dla tych co planują start w 2015 roku


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jutro ruszamy ze ścianami a tu babol wyszedł w piątek :/

ekipa od dachu i więźby polecona przez naszego murarza póki co nie zapowiada się dobrze...

głowny "dowodzący" nie chce nam wyliczyć więźby,mówi że zawsze tartak to robi, tartak twierdzi,że to ciesla powinien wyliczyć-kto Wam wyliczał więźbę?

:sick:

druga rzecz,że spotkaliśmy się w piątek i powiedział nam,że będzie miał miesiąc poślizgu czyli nie zaczniemy na koniec sierpnia a pod koniec września, mówi,że musiał dyscyplinarnie zwolnić ekipę, z tego co pamiętam pracowali we 2, mi się wydaje,że złapał inną robotę i nas przekłada po prostu

z drugiej strony,jeśli faktycznie będzie musiał zatrudnić kogoś nowego to będą uczyć się na naszym dachu czy jak.... ech

sezon w pełni, ekipy mają wszystkie terminy zajęte, nie wiem co robić

 

a już tak dobrze szło... :rolleyes:

 

Mąż dekarz/ cieśla sam przelicza i robi zestawienia drewna konstrukcyjnego i pokrycia dachowego wraz z resztą materiałów. On ma kilka "zaprzyjaźnionych" tartaków- wie, gdzie jakie drewno mają i jak tną, czy oszukują na ilości i jakości i jeśli inwestor chce, to zamawia i sam pilnuje dostaw materiałów- często udaje się w ten sposób zaoszczędzić czas i pieniążki inwestorskie.

 

Niestety w tamtym regionie żadnej ekipy nie znam którą można by było polecić:(

Ale skoro już teraz zaczął dekarz kręcić, to może i lepiej, żeście się rozstali- nie ma nic gorszego niż wywijający wykonawca:/

Pepa - no znam, mieszkają na działce obok:) ale co z tego jak urzędnicy mi mówią ze oni maja taki adres i wyłącznie na taki mogą wysłać... Sąsiedzi sa wściekli bo musza pojechać to odebrać co nie rozwiązuje problemu bo jeszcze dwa pisma maja do nich isc... Masakra po prostu. Dziś moj Pan ze starostwa ma wolne, nikt nic nie umie doradzić jak go nie ma, rany, jestem juz wykończona tymi formalnosciami.

 

A może sąsiedzi mogliby zmienić dane adresowe w starostwie?? To raczej od reki się uda i nie będą musieli jeździć po odbiór dokumentów??

Boziu, współczuję tego zamieszania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas dziś chudziaczek na ławy przyjeżdża- wczoraj nasi ekstra murarze widząc jak dzieciaczki moje zaglądają do wykopu złapali smyki pod pachy i oprowadzili po budowie:) syn dostał młotek, córcia wzięła brata plastikowe narzędzia i razem szalunki z murarzami robili pod ławy :D:D

 

Kazali nam fachowcy przygotować pieniążki w słoiku do zakopania w rogu domu:D

A wy pieniążki pod domem zamurowaliście?? Są u was też takie tradycje???

 

Co raz bardziej podoba mi się ta ekipa- o wszystkim co robią opowiadają, jeśli czegoś nie wiem, tłumaczą i na każdym etapie pozwalają mi podjąć decyzje świadomie :)

Jutro zalewamy ławy betonem i zacznie się domek pnąć do góry :)

 

Czekamy na decyzję z Banku, ale w BGŻ całkiem ciekawie się zapowiada, więc nadzieja jest, że wyjdziemy z piwnicy i ruszymy we wrześniu wzwyż:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego Cie to interesuje?

 

Bo miecze pełnią dosyć istotną funkcję konstrukcyjną i stosuje się je w celu zmniejszenia rozpiętości obliczeniowej płatwi co zapewnia usztywnienie dachu w kierunku podłużnym. Więc ich likwidacja musi być poparta przeliczeniem konstrukcji. Inwestorzy często ich się pozbywają ze względów estetycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem z tych strachliwych, więc bez zgody kogoś mądrzejszego nic nie zmieniam.

i pisząc o kimś mądrzejszym nie mam na myśli wykonawców, oni wszystko zmienią i dla nich nie ma żadnego problemu :) będzie Pani zadowolona...

 

Bo miecze pełnią dosyć istotną funkcję konstrukcyjną i stosuje się je w celu zmniejszenia rozpiętości obliczeniowej płatwi co zapewnia usztywnienie dachu w kierunku podłużnym. Więc ich likwidacja musi być poparta przeliczeniem konstrukcji. Inwestorzy często ich się pozbywają ze względów estetycznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie jeżeli to nie tajemnica, w jakiej wysokości macie w banku marżę? czyli bez WIBORu :)

też braliśmy kredyt i wszyscy mi mówili, że mam wysoką marże i żeby się nie zgadzać, ale jak tu się nie zgadzać jak budowa stoi :bash:

 

 

Czekamy na decyzję z Banku, ale w BGŻ całkiem ciekawie się zapowiada, więc nadzieja jest, że wyjdziemy z piwnicy i ruszymy we wrześniu wzwyż:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj niestety nie powiem jaki %, musiałabym do dokumentów zajrzeć:/ tyle żeśmy analizowali ofert, ze się pogubiłam zupełnie i ostatecznie na całkowity koszt tylko patrzyłam.

 

Wszamanka, przykro z tym majstrem:/ Na pewno kogoś złapiecie. Trzymam kciuki by szybko i sprawnie poszło.

Niestety nie wiem jak się sprawy mają z płatnością za murowanie działówek:( my za kondygnację się rozliczamy.

Edytowane przez MadziulaPM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MadziulaPM - wlasnie dzwoniłam do Starostwa, adres mozna zmienić, w Ewidencji Gruntów, ale zeby ta zmiana była widoczna u mojego Pana od PnB w Starostwie to może minąć nawet pol roku:o uwielbiam ten kraj i te absurdalne przepisy.

 

Ja na cenę działowek umawiałam sie w calosci wiec nie mam pojęcia jak sie liczy cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W BGŻ właśnie byłam i spytałam 1,5%

 

Jeśli wszystko ułoży się tak jak z kalkulacji w banku wychodzi, naprawdę konkurencyjna oferta. A jeszcze 6 mc temu jak się orientowałam było masakrycznie drogo i trudno o kredyt u nich- wręcz Pani z banku odsyłała mnie do konkurencji. Zmieniło się dużo w ostatnim miesiącu po przekształceniu.

 

W BGŻ mają ciekawy system rozpatrywania wniosku- 12 dniowy. po 3 dni na jakąś tam czynność- dokumentacja, zdolność, projekt etc. Plusem jest to, ze max 12 dni im to zajmie a może i szybciej.

 

Współczucie, myślałam, ze może tak to uda się obejść:(

Kurczę znam ten ból ze starostwem- wydzielaliśmy działkę pod budowę domu, założyliśmy nową księgę wieczystą, numer nadany, pięknie się w sądzie uwinęli, minęło kilka tygodni, biorę wypis z rejestr gruntów a tam... niespodzianka! Nowa działka pod starą księgą- nie chciało się nikomu tego zmienić:/

Na szczęście Pani w Banku sama wydrukowała poświadczenie nadania nowego numeru i sprostowanie wpisała.

Edytowane przez MadziulaPM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech 4 lata temu były zupełnie inne warunki:(

U nas wyszedł wstępnie procent wyższy ( 1,84%) , ale po przeliczeniu decydujemy się na kredyt na 20 lat zamiast na 25 więc i niższe koszty będą (1,5%) a rata niewiele większa. Zobaczymy jak to dalej bank przetrawi- u nas są 4 różne źródła dochodu i ogrom papierów, więc wszystko idzie troszkę wolniej.

 

Dobrze,ze mam urlop- codziennie minimum 3 godziny zabiera mi sam przejazd po sklepach i zakupy, zamawianie materiałów na budowę + przejazdy, pół dnia jak nic. Ale dzięki temu mogę doglądać budowę i na bieżąco z majstrami wszystko ustalać. Nawet się nie spodziewałam, że na tym etapie tyle kwestii trzeba uzgadniać.

 

Zaraz jadę po bednarkę by uziemienie od razu w ławy puścić :wiggle: na 13 zamówiłam gruszkę z betonem, na piątek bloczki dziś ławy, jutro chudziak na posadzki do piwnicy, w piątek chłopaki ustawią narożniki sobota- niedziela przerwa techniczna trafiła się idealnie i od poniedziałku ostro murowanie:D

 

Na naszej wielkiej/ małej działce miejsca powoli zaczyna brakować:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o! chciałabym na 20 lat :) ale raty za wysokie, więc będzie 30 lat niestety, mam nadzieję, ze uda się coś nadpłacić w przyszłości.

Ale marża 1,3% więc spoko

 

ja też byłam zdziwiona, że tyle decyzji i materiałów przy stanie zero. Myślałam, że bloczki, beton, dysperbit i wystarczy :) ale wspominam bardzo dobrze ten etap. U mnie przestój po tynkach, ale od poniedziałku wchodzi podłogówka, hydraulika potem wylewki więc znowu zaczyna się szukanie styropianu, folii itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MalyDomek - nasza ekipa schodzi pod koniec miesiaca. Ale z tego co wiem, maja juz jakas fuche. Moge sie ewentualnie podpytac. Nasi fachowcy sa swietni. Nieco sie obawialam, jak nasza wspolpraca bedzie sie ukladac... Rowniez na kazdym etapie budowy sluzyli rada, podpowiadali, gdzie można kupic materialy taniej albo gdzie są lepsze. Wlasnie ma sie to do tartakow. Drewna+ blach i takich tam. wylapali sporo bledow po projektancie. Dodatkowo obstawiali za tradycyjna wiezba ale kier. bud. Nie wyrazil zgody na taka zmiane :\ czyli bedzie prefabrykowana. Przyjezdza do nas w przyszlym tygodniu. Kominy wyciagniete. Teraz tyylko kwestia gontu - bedzie cambrige. Potem okna, drzwi, ocieplenie i tynki i na jesien zime instalacje wewnetrzne. Aaaa no i oczyszczalnia sciekow:) jakos tak we wrzesniu. Moze przyszle lato spedzimy u siebie. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MalyDomek - nasza ekipa schodzi pod koniec miesiaca. Ale z tego co wiem, maja juz jakas fuche. Moge sie ewentualnie podpytac. Nasi fachowcy sa swietni. Nieco sie obawialam, jak nasza wspolpraca bedzie sie ukladac... Rowniez na kazdym etapie budowy sluzyli rada, podpowiadali, gdzie można kupic materialy taniej albo gdzie są lepsze. Wlasnie ma sie to do tartakow. Drewna+ blach i takich tam. wylapali sporo bledow po projektancie. Dodatkowo obstawiali za tradycyjna wiezba ale kier. bud. Nie wyrazil zgody na taka zmiane :\ czyli bedzie prefabrykowana. Przyjezdza do nas w przyszlym tygodniu. Kominy wyciagniete. Teraz tyylko kwestia gontu - bedzie cambrige. Potem okna, drzwi, ocieplenie i tynki i na jesien zime instalacje wewnetrzne. Aaaa no i oczyszczalnia sciekow:) jakos tak we wrzesniu. Moze przyszle lato spedzimy u siebie. :)

 

 

Aż miło poczytać :)

Super, ze tak fajnie wam poszło, trzymam kciuki za szybkie instalacje i wykończeniówkę- my też marzyliśmy o wprowadzce w przyszłe lato/ jesień, ale życie zweryfikowało nasze plany i dopiero fundamenty mamy i piwnica się dziś powoli zaczyna .

Jeszcze nadzieja jest, ale powoli plany przeprowadzkowe przesuwam na Boże Narodzenie 2016 ;)

 

No proszę, ekipa robotników budowlanych wyłapała sporo błędów po projektancie :)

 

I co skorygowali te błędy w naturze ?

 

Sarkazmem powiało, czy to tylko zniekształcenia w sieci?

 

Z doświadczenia wiem, ze niestety często właśnie robotnicy budowlani ( też bywają po studiach jak mój mąż) mają większe doświadczenie i świadomość dotyczącą budowy niż architekci którzy pracują tylko z papierem, często nie mając żadnego doświadczenia w realiach budownictwa.

 

 

Wczoraj akurat mąż zwołał sympozjum na budowie - architekt+ kierownik+inwestor i on ( cieśla/dekarz ) z okazji błędów w projekcie i źle zaprojektowanego dachu ( akurat nam ten sam architekt projektował domek i mąż mu poprawki nanosił takie cuda wianki wymyślił)

No i ani architekt ani kierownik budowy skromnie powiem pomysłu nie miał jak to co na papier architekt wrzucił miałoby być w naturze stabilne i funkcjonalne, więc mąż im pokazał propozycję zmiany i tak zostało.

 

Czyli- tak, ekipa bardzo dużo może wyłapać i w naturze zabezpieczyć budynek przed bublem narysowanym przez architekta- wszak on też człowiek i błędy popełnia.

 

TęczowyKocie, super, że na taka ekipę Trafiłaś, obyśmy wszyscy takich ludzi przy budowach mieli:) Czego wam i sobie życzę;)

Edytowane przez MadziulaPM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, zadziwiajace to, ale faktycznie wykazali sie sporą czujnością. Podnieśliśmy podłogi o dwa stopnie, dzieki czemu woda (w razie opadow chociazby) nie bedzie plynela nam wartkim strumieniem przez srodek salonu. To raz. Skorygowali wymiary scian wewnetrznych. Nieco rozjezdzaly sie dlugosci i szerokosci. To samo z wnekami na szafy do zabudowy. W projekcie wszystki pieknie wygladalo w rzeczywistosci mielismy spore roznice. Roznice w szerokosci korytarza poczatek koniec 10 cm. Drzwi do kotlowni projektant zrobil za waskie - juz widze jak bysmy upchneli tam piec. Bindry przechodzily przez komin od pieca w kotlowni co konstrukcyjnie jest do obejscia ale generuje koszty. Brama wjazdowa konczyla nam sie niemal przy ganku - w projekcie wygladalo to zupelnie inaczej. Obrys domu (wymiary) w planie zagosp. przestrzennego byl inny niz wynikalo to z projektu. Jakies szopki byly z lawami. I ta cholerna wiezba prefabrykowana. Zdecydowalismy sie na nia ze wzgledu na rzekome nizsze koszty. A tu niespodzianka! Tradycyjna wyszlaby taniej. I dodatkowo strych bylby uzytkowy. Pomijam juz fakty, ktore wyszly po odebraniu dokumentow razem z PnB - warunki przylaczenia wody wydane do dzialki obok. To samo z PGE - przetrzymal komplet dokumentow lacznie z umowa. Musielismy odkrecac. Kwiatkow mniejszych i wiekszych wychodzilo sporo. Zanim przeszlismy do faktycznej budowy usiedlismy z Majstrami, z projektem i sobie spisalismy ich spostrzezenia. To co udalo sie wylapac na tym etapie zmienilismy. Czesc juz w trakcie budowy. Zwracaja tez uwage na czysto uzytkowe sprawy i rozwiazania. To taka inna ekipa niz sie utarlo. Gdyby ktos inny budawal nam zgodnie z projektem szlag by mnie trafil juz w trakcie mieszkania w domu.

 

Wiesz, 30 ponad lat praktyki w zawodzie tez daje sporo. Wiedzy, pomyslowosci i czujnosci nie mozna odmowic naszej ekipie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziula - zakladalismy, ze BN 2016 to maksymalny termin. Teraz pozwalamy sobie miec nadzieje na wczesniejszy termin :)

 

Jest jak piszesz, ladnie rysowac projekty to jedno. Zreszta dobry rzemieslnik tez musi miec wiedze. Co lepsze stosuje ja w praktyce na codzien :) Mamy tez rewelacyjnego plytkarza ( ogolnie faceta od wykonczeniowki) i elektryka. :)

 

Moge sobie spokojnie urlopowac i nie bac sie fuszerek:) a pogoda dopisuje :) Trzymajcie sie Bocianki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Drzwi do kotlowni projektant zrobil za waskie - juz widze jak bysmy upchneli tam piec. Bindry przechodzily przez komin od pieca w kotlowni co konstrukcyjnie jest do obejscia ale generuje koszty.

W tym wypadku projektant postąpił słusznie,bo paliwo stałe nie nadaje się do nowego domu i widocznie stwierdził,że Wy to też wiecie i stąd wąskie drzwi ;)

Z drugiej strony mógł zasugerować całkowitą rezygnację z kotłowni no i oczywiście z kominów bo do niczego nie byłoby to potrzebne a ile kasy przez to by było oszczedzone :)

Dlatego paliwa stałe w nowych domach i nowobudowanych są bardzo drogimi systemami grzewczymi i dlatego na rynku nie ma już kotłów na ekosyf odpowiadającym obciążeniu cieplnemu w nowych domach rzędu 5-6kW.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...