dozrc 17.11.2014 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 (edytowane) Witam, Jako, że słabiej znam się na dekarstwie poproszę o porady doświadczonych.Mam w budynku gdzie mieszkam zaplanowaną rozbudowę - podniesienie o jedną kondygnację. Obecnie dach jest dwuspadowy o powierzchni ok 120 m2 i kącie 12 st., kryty blachą o konstrukcji lekkiej kratownicy (płytki kolczaste) w formie stropodachu, t.j sufit mieszkań to GK z wełną przyczepioną do belek drewnianych tworzących niby "strop" spięte wiązarami. Przestrzeń w stropodachu (to niby poddasze nie jest w ten sposób użytkowe (za nisko, wiązary spinające). Projektant upiera się, że dach należy rozebrać, strop wylać i zrobić konstrukcję tradycyjną. W dodatku WZ'ka pozwala podnieść jedynie kalenicę. Jak z waszego dekarskiego doświadczenia powinno to wyglądać, ile należy przeznaczyć czasu na rozłożenie i wykonanie dachu od nowa. Nie ukrywam, że zależy nam na recyklingu istniejącego dachu w jak największym stopniu, ma od dopiero 3 lata. Nie bardzo widzę kolejność prac połączoną z pracami stropowymi. Zdjęcie belek drewnianych utrzymujących sufit mieszkań (by ułożyć belki stropowe) nie wchodzi w grę bo trzymają cały dach. Wylewanie stropu bez dachu nad głową to też średni pomysł. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, temat na wiosnę, więc już niedługo. Edytowane 17 Listopada 2014 przez dozrc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 17.11.2014 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 Jak widać projektant ma miałkie pojęcie o dachach. Skoro w grę wchodzi tylko uniesienie kalenicy sugerowałbym zrobić to tak: po demontażu pokrycia i łat odpowiednio nadbił bym wiązary pozostawiając krycie wstępne, które będzie chronić sufit i wiązary w czasie tych prac. Jak krycie wstępne nie ulegnie uszkodzeniu montujemy łaty wykorzystując te z demontażu i uzupełniając braki nowymi. W przypadku gdy krycie wstępne zostało uszkodzone montujemy nowe pozostawiając stare (lub je usuwając), kontrłaty i łaty. Jak pokryciem była blachodachówka to wraca ona na dach i jest tylko uzupełniona brakującymi falami. Można się pokusić o odzyskanie i ponowny montaż wszystkich obróbek a tylko uzupełnić brakujące fragmenty. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dozrc 17.11.2014 23:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 Dzięki za odpowiedź. Obawiam się, że projektant ma coś innego w głowie. Dach po nadbudowie będzie musiałbyć tradycyjną więźbą, zatem miałem podobne myśli. Po demontażu poszycia z blachy, osadzić krokwie i sukcesywnie wykorzystywać łaty i blachę z odzysku. Samą kratownicę z poszyciem wstępnym rozebrać jak już będzie dach nad głową. W grę wchodzi jeszcze opcja trudniejsza, tzn. Wymurowanie ścian kolankowych, których teraz nie ma. To chyba mocno skomplikuje nadbudowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 18.11.2014 00:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Coś tu jest nie jasne projektant chce wylać strop a Ty pisze o ściankach kolankowych??? Czy ma rozumieć, że zamierzasz dobudować kolejną kondygnację? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 18.11.2014 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 W Mam w budynku gdzie mieszkam zaplanowaną rozbudowę - podniesienie o jedną kondygnację. Obawiam się że projektant ma rację. Jeżeli masz wiźbe z dżwigarów to pozostawienie pasa dolnego nie utworzy stropu po którym będzie można chodzić. Zdjęcie dźwigarów w całości oznacza demontaż sufitu z płyt g-k. Jeżeli rozpiętości pozwolą to zrobiłbym mniej więcej tak podprał po całości istniejacy sufit, usunołbym pokrycie łaty a poźniej demontował po jednym dźwigarze zakladając w to miejsce belki stropu drewnianego. Na czas demontażu odpinałbym podwieszony sufit i mocował do belek stropu. Nie łatwiej robudowac dom w poziomie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dozrc 18.11.2014 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 (edytowane) To mały budynek wielorodzinny, na małej działce. Rozbudowa tylko w górę. Na ostatniej kondygnacji są dwa mieszkania i z sąsiadem podjęliśmy decyzję o rozbudowie. Czekamy na WZkę ale w projekcie zezwolili tylko na podniesienie kalenicy (ok 5m nad poziom planowanego stropu), a budynek ma 13x8. Napisaliśmy odwołanie o podniesienie elewacji by wywołać jakieś ścianki kolankowe i stąd ta alternatywa. Gdyby wykonać zgodnie z projektem WZ to wychodzi bardzo duży kąt i marnuje się ok 40% powierzchni, rozwiązaniem byłyby lukarny, ale to podraża koszty dachu i preferuje strop betonowy. Nasuwa mi się pytanie czy taka więźba o rozpiętości 13m i wysokości 5m ma szanse obyć się bez słupów podpierających, tj. oparta tylko na murłacie? Pas dolny jest faktycznie za słaby na to by utworzyć strop, podpieranie go na ściankach działowych (nie ma nośnych oprócz wieńca na około) jest słabym rozwiązaniem, więc wchodzą albo słupy albo nowocześniejsze rowiązania stropowe, zaproponowano nam Rector-Light.Chociaz mnie się wydaje, że ze stropami drewnianymi byłoby łatwiej, ale obawiam się logistyki i manewrowania takimi belkami drewnianymi.Tak czy inaczej liczymy się, że sufit (GK i pas dolny) będzie do zdjęcia. Zależy nam jedynie by zrobić to gdy nad nami będzie już nowy dach i to główne pytanie czy da się to zrobić i to w miarę szybko. Edytowane 18 Listopada 2014 przez dozrc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 18.11.2014 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Jeżeli to budynek wielorodziny to dostaniecie zgodę wszystkich właścicieli? Mieszkanie pod taką rozbudową to średni pomysł lub niewykonalny. Wykonanie nowego dachu nad istniejacym teoretycznie możliwe ale mało realne. To co realne to zdjęcie dachu i robienie stropu i dalej do góry, dobry plan wszystko zgrane to jakieś 1-2mc bez dachu na budynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dozrc 18.11.2014 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Jest zgoda wspólnoty. Koszt nadbudowy i tak powinien być mniejszy niż zakupu powierzchni mieszkalnej. Budynek nowy, mieszkania od developera kupione 3lata temu, szkoda się wynosić ale ciasno się zrobiło.Martwi mnie tylko technologia jak to zrobić by było dobrze i szybko, a jednocześnie bezpiecznie dla niższych kondygnacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bracki88 18.11.2014 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 A jakie są wymiary budynku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 18.11.2014 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 A jakie są wymiary budynku? Może jakiś rzut/przekrój uda sie wkleic tego co jest ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dozrc 18.11.2014 14:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Jak pisałem budynek ok 13x8, kalenica 8m. Muszę odebrać plany od projektanta to wkleję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 18.11.2014 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Jeżeli budynek to wytrzyma rozważyłbym strop prefabrykowny np strunobetonowy. Jeżeli będa ścianki kolankowe to nie unikniesz betonowania rdzeni wieńca. Rozbiorka dachu łacznie z sufitem z g-k, - ułożenie stropu zalanie wieńca a potem w górę ale sam strop już troche ochorni - i jest na czym położyc folie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 18.11.2014 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 No to się wyjaśniło. Nie da się uchronić sufitu na czas budowy. Wiązar to kratownica, sam dolny pas nie ma żadnej szansy. Chęć pozostawienia go może się smutno skończyć .Pomieszczenia na tej kondygnacji muszą być puste. Można zlikwidować słupy ale konieczna będzie ucieczka w stal a to dodatkowe koszty. Obawiam się, że całkowity koszt przerośnie Twoje oczekiwania. Budowa ścianek kolankowych i wieńca to kolejny czas bez dachu. Trzeba przemyśleć o solidnym zabezpieczenia budynku. Co na to wspólnota? Dojdą koszty rusztowań. Myślę, że należy ostudzić Twój zapał. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dozrc 18.11.2014 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 (edytowane) Rusztowania to nie problem, mam swoje. Robociznę też własnej firmy, oprócz prac dekarskich. Koszty na razie szacuję, ale jeśli do uzyskania jest ca. 100m^2 pomnożona przez wartość metra mieszkania w okolicy to liczę na co najmniej dwa razy mniejsze pieniądze za nadbudowę. Koszt stropu juz znam, może ktoś z dekarzy rzuci widelki kosztowe i czasowe dla w sumie tak małego dachu... Rozbiórkę istniejącego biorę na siebie. Płyty strunobetonowe były rozważane, ale ze względu na gęstą zabudowę manewrowanie nimi może być mocno utrudnione. Edytowane 18 Listopada 2014 przez dozrc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 18.11.2014 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Z tymi kosztami to jest tak, że jak robisz sobie sam to też Cię kosztuje! A kosztuje Cię tyle ile mógłbyś zarobić w tym czasie świadcząc usługę komuś innemu. Dokonując takiej analizy może się czasem okazać, że lepiej opłaca się zlecić takie prace innej osobie lub firmie. Oczywiście jest to tylko taka moja uwaga i nie bierz jej bezpośrednio do siebie. Z tego co piszesz wynika, że temat rozbudowy masz dość dokładnie przemyślany szukasz tylko potwierdzenia słuszności swoich koncepcji. Gdyś miał jakieś problemy z dachem chętnie doradzę. Powodzenia. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dozrc 18.11.2014 18:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Wiem p. Andrzeju, chociażby ze względu na rozliczenie z sąsiadem wolałbym korzystać z firmy trzeciej i na koniec podzielić fakturę po prostu na pół zamiast zastanawiać się jak to rozliczyć. Z porad skorzystam, bo widzę, że Pan miejscowy, ale poczekam, aż zatwierdzą mi dokumenty i projekt będzie w ręce. Będziemy wiedzieć o czym rozmawiać. Rozumiem, że z doświadczenia może Pan powiedzieć, że wykonalne jest podniesienie dachu nad zamieszkałym budynkiem? Mój wpis na forum to chęć znalezienia jakiegoś sprytniejszego rozwiązania niż standardowe, które tu potwierdziliśmy. Tylko jak wykonać strop przed zdjęciem dachu? Mam w głowie tylko awykonlany pomysł stropu pod pasem dolnym Sprawy nie mam przemyslanej, dopiero zaczynam analizować. Gdy podejmowalismy decyzję o rozbudowie było prościej, teraz tylko dylemat jak to wykonać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 18.11.2014 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2014 Wykonanie tak stropu jest jak najbardziej możliwe choć znacznie trudniejsze. Należy się jednak liczyć z tym, że obniżamy pomieszczenie. Należy usunąć sufit i pozostawiając wiązary poruszać się po dolnym pasie. Zalać strop pompą demontując czasowo fragment pokrycia dachu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 19.11.2014 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2014 Wykonanie stropu po demontażu dachu to pewne oparcie dla stropu i ławość wykonania. Wykonanie pod dachem to wkuwanie stropu - cięzkie upierdliwe i słabe, ułożenia szalunków sobie nie wyobrażam o zbrojniu nie wspominam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dozrc 19.11.2014 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2014 (edytowane) Gdybym mieszkał w Australii to nawet bym się nie zastanawiał. Jednak widmo zalania przy dachu zdjętym spędza sen z powiek Strop pod dachem faktycznie upierdliwy, ale np. stosuje się już zbrojenia rozproszone na stropach, więc da się to zrobić. Wydaje mi się jednak, że demontaż takiego dachu to przy dobrej ekipie 1-2 dni (wcześniej oczywiście zdjęty sufit GK i wełna), a montaż i zalanie stropu recto-light to także 1-2 dni. Przy odrobinie szczęścia i dobrej pogodzie chyba wykonalne. Strop już faktycznie łatwiej zabezpieczyć przed deszczem. Zastanawiam się jeszcze czy jest szansa zrobienia tego na 2 raty, zdejmując część dachu tj. kilka wiązarów. Akurat jakaś 1/3 jest nad klatką schodową i kawałkiem mieszkania, więc ewentualne szkody mniejsze. Mając już jakiś kawałek stropu łatwiej się przygotować do reszty i np. mieć już na górze elementy stropu. Jednak transport pionowy na 9m też trochę zajmie. Edytowane 19 Listopada 2014 przez dozrc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 19.11.2014 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2014 Zdjęcie takiego dachu to max 4 godziny o ile jest możliwy dojazd dźwigu. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.