Wpis do dziennika budowy

[saker]

Witam, mam pytanie dotyczące wpisu w dzienniku budowy. Kierownik budowy nalega, abym dokonał wpisu do dziennika budowy (jako inwestor) dotyczący wpuszczenia cieśli w celu wykonania dachu dwa tygodnie po wylaniu wieńców na ściance kolankowej. Dodam że dom ma użytkowe poddasze, ścianka 40cm wysokości + wieniec 24cm z betonu B20 zbrojony tradycyjnie 4xfi12. Wg KB termin dojrzewania betonu trwa 28 dni i tylko po tym terminie można zacząć wykonywać dach. Mój wpis w dzienniku ma dotyczyć przejęcia odpowiedzialności w przypadku ewentualnych wad spowodowanych zbyt krótkim terminem dojrzewania betonu. Czy taki wpis do dziennika budowy przez moją osobę może nieść konsekwencje w momencie odbioru domu? Jak powinien wyglądać taki wpis?

[turalyon]

No ale ci sie dziwisz. Jak sie dach rozjedzie bo wieniec nie wytrzyma i wyrwie szpilki to można by zwalic wine na kierownika że cie nie uprzedził.

A tak to masz czarno na bialym że nie możesz od niego dochodzic roszczeń w tym zakresie. Z wieńcem i stropem nie ma sie co spieszyc z jego obciążaniem.

A czy to czyms grozi podczas odbioru? Jak u was chodzą na odbiory to pewnie prędzej pójdą do kogoś kto ma takie cos w dzienniku niż do kogoś u którego jest wszystko ok

Edytowane 21 Listopada 2014 przez turalyon

[saker]

Własnie że jest konieczność postawienia dachu przed mrozami, dlatego pytam czy wpis w dzienniku budowy dotyczący stawiania dachu, 2 tyg po wylaniu wieńców może rodzić konsekwencje przy odbiorze domu? Jak przyjdą z nadzoru budowlanego, to co... nie odbiorą domu?

[Nefer]

Nie rozumiesz. Po to masz kierownika budowy, żeby pilnował i ostrzegał Cię przed błędami. Kierbud robiąc wpis potwierdza prawidłowść wykonanych czynności. Jeśli nie chce wpisu dokonać, to znaczy, że ich nie potwierdza. I nie weźmie za to odpowiedzialności. Od tego w końcu jest.

Jesli Ty zaś forsujesz rozwiązania grożące Tobie i Twojej rodzinie nieszczęściem to sam weź za to odpowiedzialność - i sam sobie wpisz. Bo on się pod tym nie podpisze. Co zrobi PINB z takim wpisem w dziennik - nie wiadomo. Może nie zauważy. Wątpię, żeby ktoś przychodził na odbiór, chyba, że wiesz, że taki się odbędzie.