Alkomat dla ekipy budowlanej

[tombuild]

Dobry wieczór. Moja ekipa lubi poimprezować czasami wieczorami, ale to pewnie nie nowość. Sęk w tym, że jeżdżą potem samochodami a ja nie chce narobić sobie problemów. Jaki alkomat najlepiej kupić dla takiej sytuacji, myślę, że powinien być wielorazowy. Mam w domu taki, typ półprzewodnikowy, ale on chyba się popsuł bo pokazuje głupoty, a tu by mi zależało na dużej dokładności, bo chłopaki tańczą na granicy. Czy np. x50 alkohit będzie odpowiedni?

[dembi]

Jesteś szefem brygady budowlanej i nie wiesz w jaki sposób wyeliminować picie alkoholu w czasie pracy?

 

Powiedz, że żartujesz.

[aiki]

Nie piją w pracy tylko wieczorami

[Tomaszs131]

Przed moja ekipa postwilem sprawe jasno- stawiasz sie w pracy "wczorajszy" wracasz do domu.

Na imprezowanie sa weekendy, tego samego wymagam od siebie.

Nie chce sie wstydzic przy klientach za swoich pracownikow. Niestety nie dla wszystkich rodakow to takie oczywiste.

[Havan2002]

Temat jest o wyborze odpowiedniego alkomatu Wydaje mi się, że ten zaproponowany na początku będzie odpowiedni

[tombuild]

Nie, żartuję, jestem 100% poważny. Z moja ekipa to tak nie pogra, ale robią dobrą robotę, nie muszę się za nich wstydzić, ale czasami za mordy trzeba ich złapać. Ale robią dobrą robotę, o takich teraz nie łatwo. Niestety ich picia nie kontroluję poza pracą, nie zdarza się to jakoś strasznie często, może raz na tydzień albo na dwa tygodnie. Wyglądają na trzeźwych, ale nie jestem taki pewien czy mają poniżej 0.2. Też mi się wydaje że x50 będzie dobry. Z tego co się zorientowałem, najlepiej kupić elektrochemiczny bo są dokładne i trwałe. Czy ktoś może używał x50, albo podobnego?

[bartek-kuc]

Nie pouczajcie kolegi, bo widać, że swój rozum ma. A alkomat zawsze się przyda na wszelki wypadek, żeby mieć argument na odesłanie do domu takiego, co będzie się upierał, że jest trzeźwy. Z tym, że ja bym nie szukał "granicy", tylko w pracy ma być 0,00 albo urlop i do domu.

[tombuild]

Kupiłem tego alkohita i już nie raz się przydał. Na ekipę też dobrze podziałał, kilka osób pod presją się wykruszyło ale reszta zaczęła się spisywać bardzo dobrze. Do użytku domowego też się przydał, szczególnie po Sylwestrze

[gumis107]

Brat ma firme budowalna i mial podobny problem.Przychodzi inspektor lub deweloper ,a tam pokitrane w szafkach licznikowych ,w zakmarakch itp piwa lub cwiarteczki i i nic nie pomagalo ,zadne prosby grozby ect i nikt oczywiscie sie do tych butelek nie przyznawal .W koncu nie wytrzymal i jak trafial na otwarta butelke z piwem to ja uzupelnial troche sikajac od niej i pokitrane butelki znikly