Parkiet 12.12.2014 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2014 OK. kolega מרכבה zwrócił uwagę na zależność, której nie da się wychwycić termohigrometrem. W pewnych sytuacjach temperatura ściany jest różna od temperatury powietrza w pomieszczeniu. Nie każdy zrozumie sens obliczeń, a wniosek zawsze jest bardziej czytelny. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 12.12.2014 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2014 (edytowane) O zawilgoceniu decyduje wilgotność powietrza i temperatura powierzchni ścian. Pozdrawiam. dokładnie to jest jak stan domyślny.. o czym nie raz nie dwa pisałem, że zimna powierzchnia plus ciepłe wilgotne powietrze = kondensacja. Pisałem też że, aby w pasywnym takie coś zrobić trzeba mieć w domu saunę. Wszędzie ciepło na ścianach to i bardzo ciężko aby coś się kondensowało na ścianie. Ale tu mamy kliniczne przypadki truposzy termicznych .. izolacji to prawie nie ma, plus jeszcze niewiedza że ciągłość izolacji to świętość= problemy. Doraźne leczenie skutków to; wietrzyć- grzać- wietrzyć-grzać .. okna rozwarte i grzanie . Tylko później larum grają, ponieważ po nogach ciągnie. Oczywiście że tak, ale jak by nie to że rodzice mają durszlak w postaci okien skrzynkowych i różnych drzwi nieszczelnych to grzyb murowany. Przytaczałem przykład pierońsko trudnego miejsca .. gdzie płyta balkonu O U 3,4 W/m2K zachodzi nad pokój. Jeśli teraz w takim stanie braku izolacji, uszczelnić dom = grzyb. Sahara w domu u mnie zawsze była, nieświadomy kiedyś tego nie wiedziałem że to dobrze i źle .. dobrze bo niema grzybków, źle bo sucho .. z dwojga złego wolę sucho. Aby móc coś z tym zrobić, trzeba dać kożuszek z izolacji w tedy można dać okna fix + WM Nie każdy zrozumie sens obliczeń sens jest prosty, aby w główce kiełkowało to że nic z powietrza we wzorach nie jest. Tylko poprzedzało to empiryczne dochodzenie, wystarczy udać się na którą politechnikę i na wydział fizyki budowli .. zobaczyć jak na bieżąco bada się praktyką teorię i tak w koło .. jeśli by nie było tego .. to nadal by nas w ciula robili .. jak z tym http://cieplej.pl/imgturysta/file/doe/DOE2010-wyklady/panel_doradcow/11-Dusza_K-Wybrane_zagadnienia_przenikania_ciepla_i_pary_wodnej.pdf . Teść mojego brata pełen zachwytu nad tym materiałem wybudował dom z ścianami 1W ..z "ciepłej ceramiki" tylko jakimś dziwnym trafem nie może dogrzać domu ..bo rachunki za gaz = ruina .. teraz ktoś kto liczył ścianę z "ciepłego szmelcu" i przyjmował dane "przetwórcy" to popełniał gruby błąd, nie doszacowania. Edytowane 12 Grudnia 2014 przez מרכבה Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krecik01 30.12.2015 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Odgrzebię stary temat, bo nie ma sensu bym zakładał nowy. Dodam tylko, że przeczytałem cały ten wątek oraz wiele innych informacji w internecie. Krótko opiszę moją sytuację. Mieszkam na 3 piętrze w trzypiętrowym bloku. Mieszkanie narożne (południowy-zachód). Blok oddany do użytku 3 lata temu. Gdy przychodzi okres jesienno-zimowy okna parują i to bardzo. Mam wywietrzniki w oknach. Na początku wywietrzniki zatkałem bo wiało zimnem. Gdy poczytałem w internecie to je odetkałem bo miało pomóc na parowanie okien, niestety nie zauważyłem efektów. Mieszkanie staram się wietrzyć. Minusem jest (wiem ale nie mam innego wyjścia) pranie, które muszę suszyć w mieszkaniu. Kominiarze byli, sprawdzali - w kuchni mam 2 kratki i ponoć jest ok. W łazience jest mały ciąg i mają zakładać wentylator ciągu kominowego czy jakoś tak. W każdym bądź razie ma to wspomóc wentylację. Poza oknami, nie zauważyłem by gdzieś zbierała się/skraplała woda poza jednym miejscem. Pomiędzy pokojami (w środku mieszkania) mam przewody kominowe (dla tych co mieszkają na parterze). I Na tym kominie, w miejscu gdzie stoją pudła z zabawkami ściana jest mokra. Moje pytanie brzmi, czy jeżeli otwarte wywietrzniki nie dają zadowalającego efektu to mogę coś jeszcze zrobić ?? Jeszcze bardziej rozszczelnić okna ?? Faktem jest, że 2 albo 3 razy wzywałem gościa od okien do regulacji, bo wiało. Jak poczytałem to, teraz żałuję... Ps. I jeszcze jedno mnie ciekawi. Moi rodzice mieszkają w bloku z wielkiej płyty (parter - środkowe mieszkanie). Wymienili okna na bardzo szczelne bez wywietrzników i tam o parowaniu ani słychu ani widu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.