Adam___ 15.06.2004 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2004 Tak sobie czytam i dochodze do wniosku ze nie stac mnie na takie tanie narzedzia.Przewaznie jest tak ze psuja sie w najmniej odpowiednim momencie.I zrywaj sie tu czlowieku z roboty,szukaj serwisu,czekaj na naprawe. Dziekuje postoje Moze nie mam duzo tego sprzetu ale staram sie zeby byl dobrej jakosci i wytrzymal to do czego jest przeznaczony - czyli ciezka praca. Nie mowie ze do wywiercenia otworu w cegle od razu kupowac Hilti albo cos z tej klasy.Ale do kilkuset otworow w betonie czy kamieniu to raczej cos takego wchodzi w rachube.Poza tym nie umiem juz chyba wiercic niczym innym niz tylko SDS-em.Jak sie ktos meczy przy udarze to mi go szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art9 16.06.2004 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 Miałem kiedyś wiertarkę Black&Decker, już nie mam zepsuł się wirnik, już nie do naprawy. Wymieniłem 3 razy szczotki. Dość szybko uszkodził się przycisk od regulacji obrotów ( nie było niskich od razu wysokie ) serwis w ogóle nie miał części zamiennych, powiedzieli mi dziwne to się w ogóle nie psuje. Potem kupiłem wiertarkę TOPEX za 40zł podobnej mocy. I okazuje się się że jest o wiele lepsza i działa do dziś, a wykorzystuję ją nawet do cięższych prac niż tamtą, na razie nie musiałem zmieniać szczotek, a nawet dali zapasowy komplet. Dla BlackDekera nie było zapasowych i musiałem się naszukać po serwisach. Nigdy więcej nie kupię Black Deckera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neptunek 16.06.2004 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 Nie wiem czy Bosh jest lepszy od B&D - posiadalem takowego Bosha wczesniej (nie pamietam mocy ale z udarem i dosc ciezki byl) i nie przezyl robienia boazerii w bloku, bo po parunastu dziurach w suficie zelbetonowym po prostu udar wzial sobie wolne. Ten B&D co mam teraz wiecej juz przeszedl .... ale jak juz napisalem ... trzeba trafic w cos dobrego - zgadzam sie z przedmowca i porownaniem do Mercedesa .... niestety tak jest teraz ze wszystkim, zbijaja ceny bo konkurencja a czym sie to konczy?? gorsza jakoscia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
echo 16.06.2004 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 z narzędziami jak z samochodami - czy wszyscy nabywcy nowych mercedesów jeżdża bezarawyjnie? nie i tak samo z narzędziami - trafisz na dobry egzemplarz to tniesz jak mdzalewscy deski dębowe o gr.5cm i jest dobrze, inny egzemplarz rozleci się w połowie 1 deski spójrzmy na to inaczej - przychodzi do nas ekipa na budowę i co chwila majster jedzie do serwisu bo coś się psuje - jak na to reagujecie? pobłażanie, śmiech, irytacja, wkurzenie, ostra dyskusja- czyż nie? a jeśli ekipa ma np. Makite i majster jedzie do serwisu to w myśli mu współczujemy, że taki sprzęt i też wysiada zgadzam się ... to tak jak z samochodzami.. zależy na jaki egzemplarz trafisz... znam gościa, który kupił nowego Merca w salonie (w Niemczech) i nie mógł nim dojechać do Polski (2 razy serwis ściągał go z trasy) a inny kumpel od kilku lat jeździ do Niemiec starym maluchem i nie miał żadnej awarii ... (widać dobry egzemplarz... - nasz rodzimy produkt.. ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 16.06.2004 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 W czasie budowy zajeździłem 2 wkrętarki, 3 wiertarki (jedna będzie naprawiona w ramach gwarancji więc ją odzyskam), 2 szlifierki i raz była w naprawie pilarka. Wszystko to sprzęt hipermarketowy po <50,- zł za sztukę. I nie żałuje. Narzędzia w czasie budowy paprają się w szpachlach, błocku i innych paskudztwach. Spadają z rusztowań, są zalewane wodą, przygniatane , etc... Często potrzebne są 2-3 urządzenia na raz (przy regipsach: 1 wiertarka z mieszadłem do kleju, druga do wiercenia, 2-3 wkrętarki do wkręcania, etc...) Z drugiej strony: przy regipsach używałem 3 wkrętarki: 2 lepsiejsze buble i jednego najtańszego Bosha. Akumulatory bubli padały szybciej i wolniej się ładowały. Gorzej działają w nich wolne obroty i sprzęgiełka. Gorsze są ładowarki. Praktycznie nie ma do nich części zapasowych, np: dodatkowe akumulatory albo ładowarki. Do wiercenia w betonie mam profesjonalnego SDS'a ("piaciorka" ) Przez wszystko (np.: 30 cm zbrojony beton B-20) przechodzi jak przez masło. Moja rada: jak kogoś stać to niech kupuje (naprawdę) porządne narzędzia (szczególnie te do naprawdę ciężkich zadań). Ale do typowych prac ogólnobudowlanych lepiej kupić dwa komplety wiertarka+szlifierka i 2-3 wkrętarki (dobrze jeśli mają podwójne akumulatory). Wszystko razem będzie kosztować <500 złociszy. Prawdopodobnie połowa padnie ale i tak sie opłaci Pozostałe narzędzia (młotki, piły, poziomice, wiertła, wkrętaki, etc...) najlepiej od razu kupować porządne. Te najtańsze to badziew ze stali ryżowej. Szkoda na nie nerwów. A pozatym komplet w/w narzędzi będzie kosztował nie więcej jak 3-4 stówki. Tu nie ma gdzie oszczędzać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 16.06.2004 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 Zgadzam się z Jasiu - takie rzeczy jak poziomice lepiej kupić droższe - później może być problem bo coś krzywo i koszt kilka stów żeby naprawić a zaoszczędziło się 30 zł. Natomiast co do narzędzi - do prac profesjonalnych lepiej profesjonalne - ale do majsterkowania - zgodnie z zasobnością portfela. Jak kogoś stać na Makitę do kilku otworów - czemu nie? Mnie raczej nie stać więc kupuję raczej mocne modele słabych firm. Np. wiertarka to SDS ale nie Hilti tylko Einhell. Miałem do zrobienie jeno 8 otworów fi 125 w betonie B20 grubości 14 cm i poradziła sobie - a później mi ją ukradli. Więc kupiłem następną taką samą. Ogólnie, może dlatego że mam szczęście lub uważam, nic mi się nie psuje (co najwyżej ukradną) więc nie ma problemu. Natomiast chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na inny aspekt - bezpieczeństwo. Modele tanie zwykle oszczędzają na tym aspekcie. Np. nie ma mechanizmu natychmiastowego zatrzymania po wyłączeniu zasilania. Więc trzeba bardzo uważać - szczególnie jak ktoś się przyzwyczaił do lepszych modeli. Np. ostatnio kolega, gdy zepsuły mu się nożyce elektryczne do żywopłotu firmy B&D (z automatycznym stopem) pożyczył od znajomych takie bez zatrzymania. Ciął żywopłot, stojąc na drabinie. I po wyłączeniu jakoś ręka mu się "omsknęła". Mało nie stracił 2 palców. Mimo że twardziel - zemdlał i spadł z drabiny. Wszędzie krew. Dopiero lód z lodówki pomógł. I nie myślcie że wam to się na pewno nie zdarzy - naprawdę jak człowiek się przyzwyczaił to ciężko pamiętać że to wiruje mimo że nie jest włączone. Wiem bo sam leciutko uszkodziłem blat zlewu w pomieszczeniu gospodarczym odkładając na niego wyłączony hebel elektryczny. Jeszcze wirował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art63 16.06.2004 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2004 BUBLE !!! Początkowo myslałem " będę reklamował " ale już mi się znudziłoNawet siekiera pekła, młotki się połamały, o elektronarzędziach nawet nie bedę opowiadał kilka razy reklamowane 1 narzędzie. Majątek na paliwo straciłem!(dojazdy do marketu z reklamacją) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kastel 26.07.2004 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2004 temat elektronarzędzi został jak mi się wydaje wyczerpany, a co z narzędziami ręcznymi jak młotki, wkrętaki, szczypce? używa się je równie intensywnie na budowach i szczerze mówiąc to jest chyba podobnie jak z elektrycznymi. wg. mnie warto dać parę złotych więcej i mieć spokój na dłuższy czas ... nie trafia człowieka wtedy szlag, że to wkrętak się wytarł i ślizga się po wkręcie (ew. bity do wkrętarek), że to młotek powinien być w komplecie z kaskiem bo akurat użyto nieodpowiedniego drewna na trzonek, że obcęgi po paru cięciach jakiegoś drutu mają zęby jak pirania i wiele innych tego typu. można skompletować skrzynkę z narzędziami za 100 pln ale czy jest to warsztat pełnowartościowy, czy też może "sztuka"? pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tczarek 27.07.2004 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2004 Oczywiście to wszystko odnosi się do każdego produktu. Kiedyś, kilka lat temu nie było marketów i promocji itp. Teraz jesteśmy zalewani tanimi bublami. Pamiętać należy jednak o tym, że markowe narzędzia i prdukty w wyniku tych całych promocji też są nieco tańsze.Reasumując moim zdaniem kupując cokolwiek należy zastanowić się czy mnie stać na to aby kupić "bubla' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinU 27.07.2004 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2004 Co do elektronarzędzi przekonałem się do Bosha - jak dotąd (a jedną wiertarkę mam już prawie 10 lat) mnie nie zawiodły. Z narzędzi amatroskich są najlepsze. Oczywiście nie należy tego porównywać z Hitli czy Makitą - to jak wiadomo Merce. Co do innych narzędzi to kupiłem młotek i toporek Topexu i jak dotąd nic im nie jest. Ale cęgi do drutu jak obejrzałem Topex i Kuźnie to zdecydwałem się dołożyć drugi tyle i kupiłem Stanley'a. Różnica w wykonaniu, dokładności i wadze porażająca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 27.07.2004 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2004 kilka razy chcialem zaoszczedzic - to zludne oszczednosci - wydatek jednorazowy o wiele mniejszy ale per saldo wychodzi drozejJednak jestem zwolennikiem profesjonalnych narzedzi i to tez nie kazdej firmy - uzywam tylko Makita, Hilti, Matabo nie sprawdzil mi sie ani Black&Decker ani Bosch (profesional)Jest to sprzet w wiekszosci jednorazowego uzytku i to tez dobrze by te jednorazowa prace zdolal wykonac a nie w trakcie jej rozsypac sie na kwalkiZ mojego podworka - wiertaka 550 W - rozsypala sie w tracie wiercenia otworu fi-10 w wzmocnieniu, szlifirka katowa spalila sie przy przecinania JEDNEGO!!! preta zbrojeniowego fi-8!!! Pila lancuchowa ktora wycinamy oscieznice wytrzymala miesiac - ta sama profesjonalna MAKITA sluzy juz 1,5 roku = pierwsz kkosztowala 220 PLN druga 700PLN. Zanim sie na nia zdecydowalem w ciagu tego 1.5 roku kupilem 4 pily hmmm..... tansze - ladne mi tansze w skali czasu eksploatacji, Krajzege METABO uzytkujemy juz 4 rok - Black&Decker profesjonal wytrzymal pol roku a kosztowal tez sporo - 2/3 ceny METABO ale ja narzedzia uzytkuje inaczej niz wiekszosc z was Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 27.07.2004 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2004 wyszpachlowalem sobie pokuj gipsarem perfekt, efekt byl taki ze musialem szlifierka oscylacyjna to czyscic, mialem stara nakladka na wiertarke Celmy, i normalna szlifierke oscylacyjna bodajrze topex'u. wziolem tego topex'a wyczyscilem 3/4 sufitu i szlag ja trafil pod nim. wziolem ta nakladke, zamontowalem, wyczyscilem reszte sufitu i sciany, ale i tak bez szpachlownia gipsarem-uni sie nie obeszlo ;]. jak ja rozkrecilem... dziadostwo, blachy tak powycinane ze rozniece z 1 mm, lozysko sie zatarlo, komutator tez lipa, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 04.08.2004 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 Kupilem klucz do swiec.Taki 16 mm bo akurat takie mam swiece.Odkrecilem cale 3 sztuki.Przy 4 sie ukrecila i tyle.Dalem sie skusic i kupilem tansza.Kosztowal ten klucz niecale 5 zlociszy.Byly drozsze ale postanowilem "oszczedzic".Ale nie popuszcze i bede reklamowal.Zobaczymy co z tego wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
patunia 04.08.2004 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 No cóż, mówi się, że jak komuś nie nadbywa, to nie powinien oszczędać na jakości, bo co z tego, że kupię tanio, jak za miesiąc będę musiała lecieć do serwisu albo kupować nowe? Jestem za sprzętem markowym, jak kupować (dla siebie), to porządne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 04.08.2004 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 Ja tez jestem za tym zeby kupowac rzeczy w miare markowe Ale tego klucza bede uzywal moze 2-3 razy w roku. To myslalem ze jak kupie tansze to mi troche posluzy. Widac okazalo sie ze jest na odwrot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 04.08.2004 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 niedawno zainwestowalem w siekiere FISKARS z 10 letnia gwarancja, i rabanie stalo sie przyjemnoscia a ze smutkiem wspominam czasu, kiedy po jednym uderzeniu sprawdzalem czy ostrze jest na trzonku czy juz trzeba dobic ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 04.08.2004 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 niedawno zainwestowalem w siekiere FISKARS z 10 letnia gwarancja, i rabanie stalo sie przyjemnoscia a ze smutkiem wspominam czasu, kiedy po jednym uderzeniu sprawdzalem czy ostrze jest na trzonku czy juz trzeba dobic ... Swoja droga taka siekierka tez mi sie marzy A jaka konkretnie masz ta siekierke ?? Tnz chodzi o wage.I czy jest "normalna" czy rozlupujaca,tzn z takim klinem na siekierze I gdzie kupiles i za ile jesli mozna wiedziec Bo na allegro ich niema .Niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
invx 04.08.2004 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 hmm, moze mi sie zle napisalo, ni tak niedawno juz z pol roku temu, kupilem w Castoramie, nazywa sie katalogowo, siekiera rozłupujaca 1500 PRO, cos kolo 200 zl mnie kosztowala, ale juz odrobila to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam___ 04.08.2004 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2004 Dzieki Tez myslalem nad taka.Ale tegoroczne rabanie juz obrobilem "zwykla" siekiera. To na przyszly rok bedzie musiala poczekac. Chociaz mysle ze rabanie taka siekiera to bajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.08.2004 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2004 Substytut, bo tak należy traktować niemarkowe rzeczy, jest moim zdaniem wystarczający do pracy dorywczej. Jeżeli będziecie chcieli wejść w którąś z branż budowlanych zawodowo to lepiej kupować markowe rzeczy, ale i tu nalezy dobrać maszynki do rodzaju wykonywanych prac. Pozostaje jeszcze kwestia szpanowania marką w garażu i wodzenia na pokuszenie bliźnich (juchty znaczy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.