Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy tanie narzedzia to buble?


Recommended Posts

Tak sobie czytam i dochodze do wniosku ze nie stac mnie na takie tanie narzedzia.Przewaznie jest tak ze psuja sie w najmniej odpowiednim momencie.I zrywaj sie tu czlowieku z roboty,szukaj serwisu,czekaj na naprawe.

Dziekuje postoje :)

 

Moze nie mam duzo tego sprzetu ale staram sie zeby byl dobrej jakosci i wytrzymal to do czego jest przeznaczony - czyli ciezka praca.

 

Nie mowie ze do wywiercenia otworu w cegle od razu kupowac Hilti albo cos z tej klasy.Ale do kilkuset otworow w betonie czy kamieniu to raczej cos takego wchodzi w rachube.Poza tym nie umiem juz chyba wiercic niczym innym niz tylko SDS-em.Jak sie ktos meczy przy udarze to mi go szkoda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Miałem kiedyś wiertarkę Black&Decker, już nie mam zepsuł się wirnik, już nie do naprawy. Wymieniłem 3 razy szczotki. Dość szybko uszkodził się przycisk od regulacji obrotów ( nie było niskich od razu wysokie ) serwis w ogóle nie miał części zamiennych, powiedzieli mi dziwne to się w ogóle nie psuje. Potem kupiłem wiertarkę TOPEX za 40zł podobnej mocy. I okazuje się się że jest o wiele lepsza i działa do dziś, a wykorzystuję ją nawet do cięższych prac niż tamtą, na razie nie musiałem zmieniać szczotek, a nawet dali zapasowy komplet. Dla BlackDekera nie było zapasowych i musiałem się naszukać po serwisach. Nigdy więcej nie kupię Black Deckera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy Bosh jest lepszy od B&D - posiadalem takowego Bosha wczesniej (nie pamietam mocy ale z udarem i dosc ciezki byl) i nie przezyl robienia boazerii w bloku, bo po parunastu dziurach w suficie zelbetonowym po prostu udar wzial sobie wolne. Ten B&D co mam teraz wiecej juz przeszedl .... ale jak juz napisalem ... trzeba trafic w cos dobrego - zgadzam sie z przedmowca i porownaniem do Mercedesa .... niestety tak jest teraz ze wszystkim, zbijaja ceny bo konkurencja a czym sie to konczy?? gorsza jakoscia :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z narzędziami jak z samochodami - czy wszyscy nabywcy nowych mercedesów jeżdża bezarawyjnie? nie

i tak samo z narzędziami - trafisz na dobry egzemplarz to tniesz jak mdzalewscy deski dębowe o gr.5cm i jest dobrze, inny egzemplarz rozleci się w połowie 1 deski

spójrzmy na to inaczej - przychodzi do nas ekipa na budowę i co chwila majster jedzie do serwisu bo coś się psuje - jak na to reagujecie?

pobłażanie, śmiech, irytacja, wkurzenie, ostra dyskusja- czyż nie?

a jeśli ekipa ma np. Makite i majster jedzie do serwisu to w myśli mu współczujemy, że taki sprzęt i też wysiada

zgadzam się ... to tak jak z samochodzami.. zależy na jaki egzemplarz trafisz...

znam gościa, który kupił nowego Merca w salonie (w Niemczech) i nie mógł nim dojechać do Polski (2 razy serwis ściągał go z trasy) a inny kumpel od kilku lat jeździ do Niemiec starym maluchem i nie miał żadnej awarii ... (widać dobry egzemplarz... - nasz rodzimy produkt.. :D :D :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie budowy zajeździłem 2 wkrętarki, 3 wiertarki (jedna będzie naprawiona w ramach gwarancji więc ją odzyskam), 2 szlifierki i raz była w naprawie pilarka. Wszystko to sprzęt hipermarketowy po <50,- zł za sztukę. I nie żałuje.

 

Narzędzia w czasie budowy paprają się w szpachlach, błocku i innych paskudztwach. Spadają z rusztowań, są zalewane wodą, przygniatane , etc... Często potrzebne są 2-3 urządzenia na raz (przy regipsach: 1 wiertarka z mieszadłem do kleju, druga do wiercenia, 2-3 wkrętarki do wkręcania, etc...)

 

Z drugiej strony: przy regipsach używałem 3 wkrętarki: 2 lepsiejsze buble i jednego najtańszego Bosha. Akumulatory bubli padały szybciej i wolniej się ładowały. Gorzej działają w nich wolne obroty i sprzęgiełka. Gorsze są ładowarki. Praktycznie nie ma do nich części zapasowych, np: dodatkowe akumulatory albo ładowarki.

Do wiercenia w betonie mam profesjonalnego SDS'a ("piaciorka" ;)) Przez wszystko (np.: 30 cm zbrojony beton B-20) przechodzi jak przez masło.

 

Moja rada: jak kogoś stać to niech kupuje (naprawdę) porządne narzędzia (szczególnie te do naprawdę ciężkich zadań). Ale do typowych prac ogólnobudowlanych lepiej kupić dwa komplety wiertarka+szlifierka i 2-3 wkrętarki (dobrze jeśli mają podwójne akumulatory). Wszystko razem będzie kosztować <500 złociszy. Prawdopodobnie połowa padnie ale i tak sie opłaci :)

 

Pozostałe narzędzia (młotki, piły, poziomice, wiertła, wkrętaki, etc...) najlepiej od razu kupować porządne. Te najtańsze to badziew ze stali ryżowej. Szkoda na nie nerwów. A pozatym komplet w/w narzędzi będzie kosztował nie więcej jak 3-4 stówki. Tu nie ma gdzie oszczędzać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Jasiu - takie rzeczy jak poziomice lepiej kupić droższe - później może być problem bo coś krzywo i koszt kilka stów żeby naprawić a zaoszczędziło się 30 zł. Natomiast co do narzędzi - do prac profesjonalnych lepiej profesjonalne - ale do majsterkowania - zgodnie z zasobnością portfela. Jak kogoś stać na Makitę do kilku otworów - czemu nie? Mnie raczej nie stać więc kupuję raczej mocne modele słabych firm. Np. wiertarka to SDS ale nie Hilti tylko Einhell. Miałem do zrobienie jeno 8 otworów fi 125 w betonie B20 grubości 14 cm i poradziła sobie - a później mi ją ukradli. Więc kupiłem następną taką samą. Ogólnie, może dlatego że mam szczęście lub uważam, nic mi się nie psuje (co najwyżej ukradną) więc nie ma problemu.

 

Natomiast chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na inny aspekt - bezpieczeństwo. Modele tanie zwykle oszczędzają na tym aspekcie. Np. nie ma mechanizmu natychmiastowego zatrzymania po wyłączeniu zasilania. Więc trzeba bardzo uważać - szczególnie jak ktoś się przyzwyczaił do lepszych modeli. Np. ostatnio kolega, gdy zepsuły mu się nożyce elektryczne do żywopłotu firmy B&D (z automatycznym stopem) pożyczył od znajomych takie bez zatrzymania. Ciął żywopłot, stojąc na drabinie. I po wyłączeniu jakoś ręka mu się "omsknęła". Mało nie stracił 2 palców. Mimo że twardziel - zemdlał i spadł z drabiny. Wszędzie krew. Dopiero lód z lodówki pomógł. I nie myślcie że wam to się na pewno nie zdarzy - naprawdę jak człowiek się przyzwyczaił to ciężko pamiętać że to wiruje mimo że nie jest włączone. Wiem bo sam leciutko uszkodziłem blat zlewu w pomieszczeniu gospodarczym odkładając na niego wyłączony hebel elektryczny. Jeszcze wirował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

temat elektronarzędzi został jak mi się wydaje wyczerpany, a co z narzędziami ręcznymi jak młotki, wkrętaki, szczypce? używa się je równie intensywnie na budowach i szczerze mówiąc to jest chyba podobnie jak z elektrycznymi. wg. mnie warto dać parę złotych więcej i mieć spokój na dłuższy czas ... nie trafia człowieka wtedy szlag, że to wkrętak się wytarł i ślizga się po wkręcie (ew. bity do wkrętarek), że to młotek powinien być w komplecie z kaskiem bo akurat użyto nieodpowiedniego drewna na trzonek, że obcęgi po paru cięciach jakiegoś drutu mają zęby jak pirania i wiele innych tego typu. można skompletować skrzynkę z narzędziami za 100 pln ale czy jest to warsztat pełnowartościowy, czy też może "sztuka"?

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście to wszystko odnosi się do każdego produktu. Kiedyś, kilka lat temu nie było marketów i promocji itp. Teraz jesteśmy zalewani tanimi bublami. Pamiętać należy jednak o tym, że markowe narzędzia i prdukty w wyniku tych całych promocji też są nieco tańsze.

Reasumując moim zdaniem kupując cokolwiek należy zastanowić się czy mnie stać na to aby kupić "bubla'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do elektronarzędzi przekonałem się do Bosha - jak dotąd (a jedną wiertarkę mam już prawie 10 lat) mnie nie zawiodły. Z narzędzi amatroskich są najlepsze. Oczywiście nie należy tego porównywać z Hitli czy Makitą - to jak wiadomo Merce.

 

Co do innych narzędzi to kupiłem młotek i toporek Topexu i jak dotąd nic im nie jest. Ale cęgi do drutu jak obejrzałem Topex i Kuźnie to zdecydwałem się dołożyć drugi tyle i kupiłem Stanley'a. Różnica w wykonaniu, dokładności i wadze porażająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka razy chcialem zaoszczedzic - to zludne oszczednosci - wydatek jednorazowy o wiele mniejszy ale per saldo wychodzi drozej

Jednak jestem zwolennikiem profesjonalnych narzedzi i to tez nie kazdej firmy - uzywam tylko Makita, Hilti, Matabo

nie sprawdzil mi sie ani Black&Decker ani Bosch (profesional)

Jest to sprzet w wiekszosci jednorazowego uzytku i to tez dobrze by te jednorazowa prace zdolal wykonac a nie w trakcie jej rozsypac sie na kwalki

Z mojego podworka - wiertaka 550 W - rozsypala sie w tracie wiercenia otworu fi-10 w wzmocnieniu, szlifirka katowa spalila sie przy przecinania JEDNEGO!!! preta zbrojeniowego fi-8!!! Pila lancuchowa ktora wycinamy oscieznice wytrzymala miesiac - ta sama profesjonalna MAKITA sluzy juz 1,5 roku = pierwsz kkosztowala 220 PLN druga 700PLN. Zanim sie na nia zdecydowalem w ciagu tego 1.5 roku kupilem 4 pily hmmm..... tansze - ladne mi tansze w skali czasu eksploatacji, Krajzege METABO uzytkujemy juz 4 rok - Black&Decker profesjonal wytrzymal pol roku a kosztowal tez sporo - 2/3 ceny METABO

 

ale ja narzedzia uzytkuje inaczej niz wiekszosc z was

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyszpachlowalem sobie pokuj gipsarem perfekt, efekt byl taki ze musialem szlifierka oscylacyjna to czyscic, mialem stara nakladka na wiertarke Celmy, i normalna szlifierke oscylacyjna bodajrze topex'u. wziolem tego topex'a wyczyscilem 3/4 sufitu i szlag ja trafil pod nim. wziolem ta nakladke, zamontowalem, wyczyscilem reszte sufitu i sciany, ale i tak bez szpachlownia gipsarem-uni sie nie obeszlo ;]. jak ja rozkrecilem... dziadostwo, blachy tak powycinane ze rozniece z 1 mm, lozysko sie zatarlo, komutator tez lipa,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno zainwestowalem w siekiere FISKARS z 10 letnia gwarancja, i rabanie stalo sie przyjemnoscia :D a ze smutkiem wspominam czasu, kiedy po jednym uderzeniu sprawdzalem czy ostrze jest na trzonku czy juz trzeba dobic ...

 

Swoja droga taka siekierka tez mi sie marzy :)

A jaka konkretnie masz ta siekierke ??

Tnz chodzi o wage.I czy jest "normalna" czy rozlupujaca,tzn z takim klinem na siekierze

I gdzie kupiles i za ile jesli mozna wiedziec :)

 

Bo na allegro ich niema :(.Niestety :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Substytut, bo tak należy traktować niemarkowe rzeczy, jest moim zdaniem wystarczający do pracy dorywczej. Jeżeli będziecie chcieli wejść w którąś z branż budowlanych zawodowo to lepiej kupować markowe rzeczy, ale i tu nalezy dobrać maszynki do rodzaju wykonywanych prac. Pozostaje jeszcze kwestia szpanowania marką w garażu i wodzenia na pokuszenie bliźnich (juchty znaczy).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...