Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy tanie narzedzia to buble?


Recommended Posts

Wiertarka jest firmy stayer. Mały test mam już za sobą i mogę powiedzieć, że ogólnie jako sprzęt jest przede wszystkim solidnie zrobiona, a parametry jakie ma zupełnie wystarczą do drobnych prac (pojemność akumulatora to 1,7 Ah) Co do działania to na prawdę bez zarzutu pracuje i zdecydowanie ułatwiła mi robotę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ten Stayer też jest niezłą wiertarko-wkrętarką do wszystkich prac domowych. Moja bułgarska zabawka ma zbliżone parametry oraz dodali do niej świetną latarkę. Cieszę się jak dziecko, ponieważ wszystkie inne latarki akumolatorowe, które kupowałem (nie ukrywam, nie była yo górna półka) szybko mi wysiadały. Tu nie oszczędzam ani wkrętarki, ani latarki, dbam tylko o akumolatory, by rozładowywać do końca i naładować do pełna :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Czy tanie narzędzia to buble? Wszystko zależy od tego, do czego dane narzędzia mają być wykorzystywane. Wiadomo, że za dobre narzędzia trzeba zapłacić więcej, ale na pewno odwdzięczy się to sprawnie wykonaną pracą. Nie oznacza to jednak, że cena jest tylko i wyłącznie wyznacznikiem jakości. Podam prosty przykład z młotkiem. W jednym ze sklepów sieci budowlanej, której nazwa zaczyna się na "C" kupiłem z kumplem młotek ślusarski o wadze 500 mg firmy PROLINE. W gazecie zachwalano te młotki, że takie fajne, och i ach. Szczerze, to nie byłem chętny na jego zakup, ale niestety młotek był nam potrzebny, woleliśmy go wziąć niż takiego za 5 zł, z którego obuch po jednym z pierwszych uderzeń poleci w bliżej nieokreślonym kierunku. PROLINE kosztował około 25 zł :no:. Po kilku minutach pracy obuch się poluzował, a nie były to silne uderzenia, żeby coś się miało stać - po prostu wbijanie kołków szybkiego montażu. Jakiś czas po tym byłem w małym sklepie narzędziowym i znalazłem młotek firmy JUCO (made in Poland) za 18 zł :wave:. Takich przykładów może być więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Czy tanie narzędzia to buble? Wszystko zależy od tego, do czego dane narzędzia mają być wykorzystywane. Wiadomo, że za dobre narzędzia trzeba zapłacić więcej, ale na pewno odwdzięczy się to sprawnie wykonaną pracą. Nie oznacza to jednak, że cena jest tylko i wyłącznie wyznacznikiem jakości. Podam prosty przykład z młotkiem. W jednym ze sklepów sieci budowlanej, której nazwa zaczyna się na "C" kupiłem z kumplem młotek ślusarski o wadze 500 mg firmy PROLINE. W gazecie zachwalano te młotki, że takie fajne, och i ach. Szczerze, to nie byłem chętny na jego zakup, ale niestety młotek był nam potrzebny, woleliśmy go wziąć niż takiego za 5 zł, z którego obuch po jednym z pierwszych uderzeń poleci w bliżej nieokreślonym kierunku. PROLINE kosztował około 25 zł :no:. Po kilku minutach pracy obuch się poluzował, a nie były to silne uderzenia, żeby coś się miało stać - po prostu wbijanie kołków szybkiego montażu. Jakiś czas po tym byłem w małym sklepie narzędziowym i znalazłem młotek firmy JUCO (made in Poland) za 18 zł :wave:. Takich przykładów może być więcej.

 

Moja kolekcja elektronarzędzi nie jest mała. I z doświadczenia wiem, że nawet bardzo drogie narzędzia psują się szybko i zdecydowanie nie sa warte ceny. Często płacimy za znaną markę, a nie za jakość. Wiadomo zwracam uwagę na markę, jak każdy, ale przy wyborze przede wszytskim kieruję się parametrami i pomocną oceną ludzi, którzy już ten sprzęt mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja kolekcja elektronarzędzi nie jest mała. I z doświadczenia wiem, że nawet bardzo drogie narzędzia psują się szybko i zdecydowanie nie sa warte ceny. Często płacimy za znaną markę, a nie za jakość. Wiadomo zwracam uwagę na markę, jak każdy, ale przy wyborze przede wszytskim kieruję się parametrami i pomocną oceną ludzi, którzy już ten sprzęt mają.

 

Dokładnie tak. Po prostu trzeba się zapoznać z kupowanym narzędziem, a nie patrzeć tylko na markę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Zgodzę się z tym, że opinia osób, które używają danego sprzętu jest dla mnie pomocna przy wszystkich zakupach. Co do jakości, wydaje mi się, że nie ma znacznika. Często sprzęt z dolnej półki, ale np bułgarskiego producenta może wiele wytrzymać niż te flagowe sprzęty. Z drugiej zaś strony czasami trzeba zapłacić za markowy sprzęt, aby mieć pewność działąnia. Wiem jedno, najdłużej trzymają mi sprzęty, które kupiłem w Niemczech ileś lat wstecz. Na ich rynek jest wszystko inaczej robione. Nawet ta sama kawa sprzedawana w Polsce i tam u nich jest lepsza. Z chęmią domową jest przecież to samo :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Po dzisiejszej wizycie w Castoramie, chciałbym postawić odwrotną tezę niż ta w temacie: "Czy drogie narzędzia to buble ?"

Zaczynają akcję z narzędziami jak prezenty, więc poszedłem popatrzeć za nową szlifierką kątową - nic nie było w przyzwoitej cenie. Nagle moją uwagę przykuły elektronarzędzia firmy "JCB" (tej, co maszyny budowlane robią). Podszedłem i oglądam, moja reakcja - chińczyki, ale może cena będzie przyzwoita. Wziąłem młot tej firmy do ręki - niewiele różnił się MacAllistera za około 200 zł, a cena za ten sprzęt wynosiła prawie 1200 zł. !!!!!!!!!! Ludzie, to jest nie do pomyślenia - 1200 zł za chińczyka, wykonanego najprostszą technologią, bez regulacji obrotów i w badziewiowatej walizce. 500 zł, to bym zrozumiał, ale to zdrowa przesada. Za 1200 zł można kupić młot Boscha GBH 3 -28, czy też DeWalta, Makitę z tej klasy, które walą na głowę tego JCB pod kątem komfortu pracy, ergonomii i być może trwałości. I teraz mnie zastanawia - czy ktoś to kupuje? A po drugie, to kto ma taki tupet, żeby taki sprzęt wciskać za tak grubą kasę? Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy widzę tandetę, zwłaszcza zareklamowaną w gazecie, o wiele droższą od porządnych narzędzi.

Musiałem to z siebie wyrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Mam frezarke toya

Z 8 lat zrobila bardzo durzo roboty co prawda po 2-3 latach wysiadl wyloncznik i regulacja obrotow wymienilem wloncznik idalej robila teraz siada lozysko ,pracowalem na roznym sprzencie festool makita dewalt wurth kazdy ma swoje plusy i minusy ale tez trzeba trafic makita wkretarka 18 po okolo15 miesiacach wysiadla .Teraz kupilem frezarke mcalister izaluje cena 450 zlkupilem bo miala tuleje 6 mm moglem kupic jcb cena wysza ale nie miala tuleji 6 mm mcalisterwyglonda dobrzema fajne rozwiazania ale nie nadaje do precyzyjnch prac duzy luz nakolumnach przy pracy z frezem z lozyskiem to jeszcze jako tako ale zprowadnica to juz nie mocniej sie docisnie to juz jest skok wbok ina glebokosci ,musialem zrobic robote wiec musialem jej urzyc ,czy mozna oddac ? Jak bym kupil tania to byla by ddokladniejsza tak jak ta stara toya

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...