Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zetka w gałązkach, czyli o spełnianiu marzeń własnymi ręcami - budowa Z7 35


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Melduję, że żyję. Tzn. tak mi się wydaje, sądząc po bólu wszystkich mięśni ;)

 

Wczoraj przeżyliśmy armagedon. Roboty było więcej niż na 1 dzień, a z pewnością więcej niż na 2 ludzi. Kryzys był w momencie, gdy stały już betoniarki a nam do wykopów, na zbrojenie i folię zaczęła się osypywać glina... Wybieranie tego spomiędzy rusztowania to była jakaś masakra, zaczynało brakować siły w rękach, a trzeba było się spieszyć, bo tu już pompa się rozkładała.

 

Nie wiem, czy to jakiś fart, czy co, ale ludzie, z którymi teraz współpracujemy, nie dość, że słowni, to wyrozumiali i jeszcze pomagają. Może przez to, że widzą nas, dwie sierotki, które porwały się z motyką na słońce ;)

 

Podsumowując: ławy zalane :lol2:

 

Zdjęć tyle co nic, nie było kiedy robić, nawet nie było kiedy coś zjeść. Dziś po pracy jedziemy ogarniać plac boju, to pstryknę parę fotek.

Miłego dnia! :)

Edytowane przez mother_nature
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To gratulacje jak już ławy są reszta pójdzie, też miałem taki okres że zdjęć nie robiłem bo nie było kiedy zwyczajnie dopiero w wolne dni.

Ja za to właśnie zakończyłem stawianie ścian nośnych budynku nabrał kształtu i stwierdzam, że to najbardziej efektowna i przyjemna część budowania idzie to szybko łatwo i z dnia na dzień rośnie w oczach.

Pewnie niedługo mnie dogonicie i przegonicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beton we włosach potargał wiatr...

 

Punktualnie o 7:30 ruszyła akcja, koparkowy zaczął ściągać humus, my jeszcze gięliśmy pręty do łączenia narożników zbrojenia.

IMG 024m.jpg

 

15 minut później dojechał kruszony beton, około 20 ton.

IMG 023m.jpg

 

Chwila nieuwagi i samochód zagrzebał się w miękkiej ziemi.

IMG 027m.jpg

 

Przy pomocy koparkowego udało się zrzucić kruszywo i wyciągnąć ciężarówkę na utwardzoną drogę.

IMG 030m.jpg

 

Potem był luz, nie wiedziałam jeszcze, co nas czeka. Koparkowy dokończył ściąganie humusu, zaczął kopać ławy. W międzyczasie na wizję lokalną wpadli przedstawiciel i operator pompy z betoniarni, w której zamówiliśmy beton.

Z wykopanej już części ław zaczęła się obrywać ziemia, łopatami ją zbieraliśmy. Kopanie ław przedłużało się a o 14 miały przyjechać betoniarki. Na wariata już, razem z koparkowym, rozkładaliśmy folię w ławach i układali zbrojenie. Przyjechały 2 betoniarki a tu jeszcze zostało nam wstawianie i przywiązanie słupów oraz bednarki. Dobrze, że betoniarki długo się ustawiały, kierowcy z koparkowym podsypywali kruszywo i stabilizowali auta, dzięki temu wyrwaliśmy cenne minuty na niezbędne prace w wykopach.

Potem już był lajcik, lanie betonu było najłatwiejszą częścią. Operator zgrabnie dozował ilość betonu i sterował pompą. Na początku strasznie się chlapało, szybko byliśmy cali w betonowych cętkach, bo mąż nakierowywał końcówkę pompy chodząc po zbrojeniu (bez obciążenia zaczęło wypływać pod naporem betonu), a ja podtrzymywałam motyką słupy w pionie. Beton miałam nawet we włosach ;) Widząc co się dzieje, operator nałożył na pompę takiego krzywulca z rączką i od tej chwili betonik zgrabnie płynął. Zalaliśmy ławy i fundament pod komin. Idealnie wpasowało się 12 m3 betonu.

 

IMG 034m.jpg

 

Betoniarki pojechały, koparkowy przejechał po drodze za nimi, żeby ją oczyścić z błota, a my wyrównywaliśmy powierzchnię ław. Cholerna ziemia oczywiście znów się osypywała. Nasza droga dojazdowa do działki wyglądała jak pobojowisko, cała zryta a w dołkach beton z wodą pozostały po oczyszczeniu betoniarek. Ciemno już było a ja wciąż ładowałam kruszywo do wiadra i podsypywałam, żeby utwardzić miedzę i wyrównać koleiny. Resztkami sił pozbieraliśmy z grubsza porozrzucane sprzęty, druty, miarki, łopaty i pojechaliśmy wytyrani do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazajutrz tak wyglądał nasz plac boju. Jak pole po wielkiej bitwie ;)

 

IMG 035m.jpg

 

IMG 036m.jpg

 

Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że mistrzami drugiego planu były marcujące się koty sąsiadów ;)

Czarna kotka w jednym dniu miała biało-burego adoratora, w następnym napatoczył się rudzielec :rotfl:

IMG 033m.jpg

 

Pogoda sprzyja kotom i wiązaniu betonu, na szelki wypadek polewamy beton wodą. Pomysł z wykorzystaniem szamba jako zbiornika był świetny! :)

- - - - - - - -- -- - - - -- - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - - -

 

Koszty:

 

beton 12 m3 - 2200 zł (w zaokrągleniu)

ściągnięcie humusu, kopanie ław, prace przy utwardzeniu dojazdu, pomoc - 650 zł

beton kruszony, ok. 20 t - 850 zł

folia do ław - 47 zł

bednarka+ złącza - 92 zł

stal na całość budynku - 1262 zł

strzemiona na ławy - 202 zł

drut wiązałkowy - 50 zł (

tyczenie fundamentów - 900 zł

Razem: 6253 zł (z czego zostało nam sporo kruszywa i drutu wiązałkowego do wykorzystania)

 

Pozostałe koszty:

szambo - 3000 zł

koparka - 400 zł

rura przepustowa karbowana fi 500 mm, 6 m długości - 767,52 zł

kabel, wtyczki - 120 zł

różnicówka - 107 zł

2 wiązarki do drutu - 30 zł

i jakaś drobnica na rękawice, sznurek murarski, ołówki i blaszany garnuszek :)

Edytowane przez mother_nature
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne pobojowisko ...już nie mogę się doczekać :D Sprawnie Wam poszło :D Moim zdaniem najgorsze za Wami !

Asiu, a dopiszesz jeszcze zbrojenie ,bo ja sobie robię powoli taką rozpiskę co, ile i za ile :D

Teraz trochę odczekacie i murowanie z bloczków . na jaką wysokość podnosicie dom?

A tą folię z ław jakoś wyciągacie w górę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...