Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zetka w gałązkach, czyli o spełnianiu marzeń własnymi ręcami - budowa Z7 35


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oh, przygarnijcie, go :yes: koniecznie. „Tego nie robi się kotu” – pamiętacie?

 

Nie podchodzi bliżej, bo nie ufa ludziom. Trzeba mu pokazać, że się mu nic złegu u Was nie stanie. Nie nachalnie, ale niech zawsze wie, że może liczyć na miseczkę. Zróbcie mu też miejsce nie na widoku, żeby miał gdzie się schować. Po woli przyzwyczai się. Ale jeśli pół wsi go dokarmia, to nigdy już nie będzie takim prawdziwym kotem tylko waszym. Nauczy się u Was być, będzie przychodził gdy zimno, ale będzie też chodził do innych domów.

Motherku dawaj mu dobre jedzonko. Koty lubią mięsko surowe (indyk, kurczak) pokrojone w kosteczkę. Porozpieszczajcie go. Torebki z jedzeniem w sosiku lub galaretce. W Rossmanie są kiełbaski dla kotów. Moje je uwielbiają.

 

Pusia, podpowiedz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj udało się sporo zrobić mimo 34 stopni w cieniu. Korzystaliśmy z cienia ścian i drzew owocowych od północnej strony domu.

Uprzątnięte zostało wnętrze domu, wykonane rusztowania (jeszcze tylko kółek brak).

Słupy stoją już na swoich miejscach między ścianami.

Powstało zbrojenie wieńca na drugą krótszą ścianę, zostały mi do wykonania jeszcze elementy 2 x 12 m i to już koniec zbrojeń do domu. Radyjko gra, to praca szybciej idzie :)

 

Widok na północną ścianę od zewnątrz

IMD 011m.jpg

 

Widok na północną ścianę od wewnątrz

IMD 014m.jpg

 

Ściana zachodnia, tu będą tylko drzwi, najchętniej czerwone od zewnątrz i białe od środka, z przeszkleniem :)

IMD 015m.jpg

 

Obliczamy ilość betonu potrzebnego na chudziak, jeśli wszystko się ułoży, dogramy pomoc i wypożyczenie sprzętu, to w tym tygodniu wylejemy.

 

Podjęliśmy też decyzję o samodzielnym wykonaniu wiązarów, poszukujemy teraz tartaku, który sprzeda nam odpowiednie drewno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wyniku przeprowadzonej w dniu wczorajszym kontroli sąsiedzkiej na placu budowy zetki, stwierdza się zgodność stanu faktycznego z przedstawioną dokumentacją fotograficzną. Inspektorzy nie stwierdzili rażących uchybień w zastosowanej metodologi. Swoją drogą nierażących też nie stwierdzili :D

 

Po rzeczowej rozmowie z inwestorami, inspektorzy musieli opuścić plac budowy, gdyż krótkie spodenki na wczorajsze "dwa razy po trzynaście stopni" były zdecydowanie niewystarczającym zabezpieczeniem termicznym :D

 

Pozdrawiamy inwestorów i mamy nadzieję, że wybierane na chybił trafił "a może to bedzie dobre, ładną etykietkę ma" wino przypadnie im do gustu:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za odwiedziny :)

Wino oczywiście, że będzie dobre, ale nie wiem czy wiecie, wypijecie je kiedyś z nami i to może niebawem, bo trzeba będzie oblać stan 0 http://emoty.blox.pl/resource/drunk.gif

 

Bo w sumie jeszcze nie napisałam, że jutro lejemy chudziaka :D

Edytowane przez mother_nature
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za odwiedziny :)

Wino oczywiście, że będzie dobre, ale nie wiem czy wiecie, wypijecie je kiedyś z nami i to może niebawem, bo trzeba będzie oblać stan 0 http://emoty.blox.pl/resource/drunk.gif

 

Bo w sumie jeszcze nie napisałam, że jutro lejemy chudziaka :D

 

Ooo, to grubo będzie ;) imprezka się szykuje :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wyniku przeprowadzonej w dniu wczorajszym kontroli sąsiedzkiej na placu budowy zetki, stwierdza się zgodność stanu faktycznego z przedstawioną dokumentacją fotograficzną. Inspektorzy nie stwierdzili rażących uchybień w zastosowanej metodologi. Swoją drogą nierażących też nie stwierdzili :D

 

Po rzeczowej rozmowie z inwestorami, inspektorzy musieli opuścić plac budowy, gdyż krótkie spodenki na wczorajsze "dwa razy po trzynaście stopni" były zdecydowanie niewystarczającym zabezpieczeniem termicznym :D

 

Pozdrawiamy inwestorów i mamy nadzieję, że wybierane na chybił trafił "a może to bedzie dobre, ładną etykietkę ma" wino przypadnie im do gustu:P

 

Dziękujemy za rzeczowo zdany raport Kasiu :)

I zadraszczam, że macie siebie tak blisko, że możecie się odwiedzać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu jesteście wielcy!

Pięknie się prezentuje Wasz domek i te widoki z okien :rolleyes:

Szybciutko poszło, jak myślisz poradzę sobie drugi raz z budową sama? Planowałam zatrudnić ekipę, ale jak patrzę na Waszą budowę to aż mi się chce ruszyć choćby jutro;)

Mam jeszcze pytanie nie wydaje Ci się za malutki? Mnie wszyscy ciągle straszą, że się nie zmieścimy...

Podziwiam i trzymam kciuki za dalsze postępy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo, to grubo będzie ;) imprezka się szykuje :wiggle:

Trzeba mieć też troszkę przyjemności z budowania, nie tylko praca i praca ;)

 

Dziękujemy za rzeczowo zdany raport Kasiu :)

I zadraszczam, że macie siebie tak blisko, że możecie się odwiedzać :)

Bardzo mnie cieszy, że znalazłam sąsiadów na forum i że nadajemy na podobnych falach :D Mieszkamy 5 min samochodem od siebie :)

 

Jupii! Dzieje się :)

Oj dzieje... Trochę stresuje mnie ten chudziak, bo zapowiadają na dziś burze z gradem i silnym wiatrem.

 

nie no:jawdrop: ja to nie robiłam zbrojenia. Jesteś absolutnie najlepsza:wave: My budujemy już cztery lata a mój mąż ciągle mówi, że jestem praktykantem:( a po takim czasie to już w sumie magisterkę robię z tej budowy w końcu to czwarty rok:rolleyes: eh życie....

Nie no, musisz przywołać do porządku swojego męża :cool: Jaki praktykant?? Jesteś zaprawioną w boju kobietą czynu z ogromną wiedzą budowlaną, a nie jakimś tam praktykantem. Nie daj się :) :hug:

 

Asiu jesteście wielcy!

Pięknie się prezentuje Wasz domek i te widoki z okien :rolleyes:

Szybciutko poszło, jak myślisz poradzę sobie drugi raz z budową sama? Planowałam zatrudnić ekipę, ale jak patrzę na Waszą budowę to aż mi się chce ruszyć choćby jutro;)

Mam jeszcze pytanie nie wydaje Ci się za malutki? Mnie wszyscy ciągle straszą, że się nie zmieścimy...

Podziwiam i trzymam kciuki za dalsze postępy!

Dana, oczywiście, że sobie poradzisz, masz już mega doświadczenie. Dom łatwo się buduje, z fundamentami było u nas trochę papraniny, bo glina i ciągle padało. Do tego etapu, na którym jesteśmy, jeśli jeszcze raz mielibyśmy budować, to budowalibyśmy sami.

Dom wydaje się mały i jest mały - 82m2 powierzchni użytkowej i strych, ale dla naszej 2 i naszego zwierzyńca jest wystarczająco :) Gdy byliśmy na etapie wybierania projektu, mąż chciał szukać jeszcze mniejszego domu a teraz mi coś ględzi o powiększeniu salonu ;) Ja jednak niczego nie zamierzam powiększać ;)

Dana, przemyślcie sobie ten projekt, można pooglądać na z500 zdjęcia z domów osób, które już pobudowały. Masz jeszcze czas i w razie czego możesz inną zetkę wybrać, np. z8 jest ciut większy. Albo w z7 wybrać projekt z użytkowym poddaszem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe domki górą :lol2:

nie trzeba się nawoływać przez telefon, nie trzeba się przemęczać ze sprzątaniem i częściej widzisz domownika/ów, niż w ogromnej przestrzeni ;)

Spokojnie można się zmieścić w takim metrażu :yes: i mieszka się całkiem fajnie.

Asia sobie radzi doskonale z budową, to i Ty Dana sobie poradzisz, zwłaszcza, że masz chęci, a to najważniejsze niemalże :yes:

 

A jak pogoda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiu przyszłam zobaczyć płytę, udało się zalać?

Ja dość mocno przerobiłam z7, powiększając właśnie salon kosztem sypialń. Obecnie tylko w nich śpimy, wszyscy czas spędzamy w salonie.

Myślę, że jak już wybudujemy to Duży zostanie u Babci na piętrze. Przeprowadzimy się tylko z Małym który też wtedy będzie już Duży;)

To ma być domek dla mnie i M , no i Tedzia na emeryturę. Chyba wysrarczy...

Z8 się nie zmieści, a schody zupełnie odpadają.

Zostanę przy pierwszym wyborze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dana, bardzo dobry wybór :) Również zrezygnowałam ze schodów w domu i nie żałuję.

 

A oto relacja z dnia wczorajszego, nie obyło się bez wrażeń ;)

Zdjęcia oglądacie dzięki Kasi (m*kasia), która nie dość, że wczoraj fotografowała i podnosiła mnie na duchu, to jeszcze błyskawicznie przesłała mi fotki :)

Piękną płytę mamy dzięki Mężowi Kasi - który z siłą i zapałem trzech chłopa http://www.gify.net/data/media/279/sport-ruchomy-obrazek-0130.gif zdziałał cuda przy pomocy poziomicy, grabi i listwy wibracyjnej :yes:

 

Betoniarnia spóźniła się jakieś 1,5 godziny z dostawą betonu. Nie byłoby to istotne, gdyby nie czarne chmury zbliżające się nieubłaganie. Z mężem i jego Bratem zalaliśmy połowę płyty gdy zaczęło padać i grzmieć http://www.gify.net/data/media/42/burza-z-piorunami-ruchomy-obrazek-0023.gif Popatrzyłam w stronę gór, a tam już połowa widoku była przysłonięta białą ścianą gradu lub intensywnego deszczu. Lecz po chwili stał się cud, chmury nad nami się rozstąpiły, deszcz prawie całkowicie ustał. Burza była wkoło, tylko nie u nas :)

Zabrakło jednak nieco betonu i zaczęło się kombinowanie. Inwestor biegał z taczkami między gruszką a budową, bo razem z operatorem betoniarki wyciskali resztki z zakamarków pompy i kosza. Na to wszystko przyjechali nasi cudowni Sąsiedzi i widząc co się dzieje, ruszyli z pomocą :)

W efekcie betonu wystarczyło, gradu i burzy nie było, płytę Sąsiad pięknie wyrównał i wygładził. Objawiła się tęcza poprawiając wszystkim humory :cool:

Sąsiedzi przyozdobieni w betonowe cętki odjechali walczyć na swojej budowie a nam teraz pozostała pielęgnacja płyty, żeby nie zmarnować włożonego w jej uformowanie trudu.

 

MWSnap106.jpg

 

MWSnap107.jpg

 

MWSnap108.jpg

 

MWSnap109.jpg

 

MWSnap110.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś nie wiedziała po co się ma sąsiadów, to właśnie ma się ich po to, by rozgonili burzowe chmury i wygładzili płytę :p

 

Dziękujemy za słowa uznania, małżonek to się chyba w pierze za te achy i ochy odzieje :D... tak czy owak pragnę wyjaśnić, że jak przyjechaliśmy na miejsce zbrodni, to inwestorzy walczyli niestrudzenie i wcale naszej pomocy nie potrzebowali, ale jak już przejechaliśmy te kilometry(a mąż inwestor przejechał je dwa razy), to przecież nie będziemy stać i patrzeć., rozumie się, że pomóc trzeba :cool:

 

Ja się domagam zdjęcia uśmiechniętej inwestorki z łatą, mam takowe w posiadaniu i nie zawaham się go użyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...