kasiek 01.07.2002 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2002 Plumin, to ja czegoś nie rozumiem. Skosy w miejscu, gdzie ja śpię są niedobre (mogą powodować niespokojny sen), a tam gdzie śpi moje dziecko są OK? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.07.2002 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2002 jesteś dzieckiem demokracji [ Ta wiadomość była edytowana przez: Plumin dnia 2003-01-24 15:23 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiek 02.07.2002 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2002 W czary mary jakoś nie wierzę, ale w to, że skoro nie da się racjonalnie wytłumaczyć, to nie jest racjonalne, też nie. Uff, chyba strasznie skomplikowanie to wyraziłam. Prościej: chyba warto z pewną dozą nieufności przyjrzeć się zasadom F-S, bo niosą ze sobą mnóstwo racjonalnych mądrości (choćby to o czym pisała Luśka - nie stawiać łóżka w przeciągu/przejściu, bo będzie niewygodnie, o tym też mówi F-S, tylko ubierając w otoczkę, czasem niestrawną). Książek o F-S na rynku jest teraz mnóstwo, większość przy pobieżnym przejrzeniu niestrawnych. Stąd moje pytanie, czy ktoś (Plumin?) mógłby polecić coś sensownie napisane, najlepiej z jak najmniejszą ilością filozofii? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.07.2002 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2002 Po co?Sama sobie odpowiedziałaś, co to jest warte.Lepiej co innego poczytać.Np.coś o dekoracji i wyposażaniu wnętrz.Te książki o fs to kolejne nabijanie komuś kabzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 02.07.2002 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2002 kasiek, przeczytaj uważnie cały wątek a na pewno znajdziesz polecone książki... Plumin, czy możesz jako przykład podać jakiś projekt (dostępny w Internecie) z dobrym Feng-Shui ? Dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.07.2002 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2002 [ Ta wiadomość była edytowana przez: Plumin dnia 2003-01-24 15:24 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 03.07.2002 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2002 Plumin,A mógłbyś podać nam te pewne zalecenia, któtymi należy się kierować. Jestem właśnie na etapie wyboru/projektowania mojego domu i chciałbym uniknąć kardynalnych błedów jaknajbardziej.Dla mnie jesteś specjalistą z doświadczeniem i na pewno wiesz o wiele lepiej które z zasad są ważne a które mniej i na których koniecznie należy przestrzegać a z innymi można sobie poradzić póżniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 03.07.2002 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2002 Najlepiej w punktach: od najbardziej do najmniej istotnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.07.2002 23:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2002 zaleca się udanie na spoczynek [ Ta wiadomość była edytowana przez: Plumin dnia 2003-01-24 15:25 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.07.2002 00:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2002 nie rozumiem tylko po co tworzyc czy tez uporczywie sie tzrymac zasad fs. własnie obejrzałam sobie te strone i coż, nie majac nigdy do czynienia z fs kierowałam sie dokladnie tymi samymi zasadami przy wyborze projektu.wazne było dla mnie funkcjonalnośc, ergonomika, i podstawowe zasady, ktore nawet dziecko (takie jak ja np.) zna.Kto by sie chcial wybudowac obok zakładu karnego albo szpitala.ale po co to nazywac zatrutymi strzałami. swoja droga nie wiem, dlaczego kosciól katolicki został uznany za taką zatrutą strzałe? a nie np. meczet? czy synagoga? rozumiem,ze autorzy zaadaptowali to na warunki polskie. a nie najlepiej napisac,zeby sie nie budowac obok budynkow uzytecznosci publicznej? wiadomo-hałas, duzo ludzi, ruch. myslę, ze przecietna rodzina, ktora ma doświadczenie w zyciu ze soba, o niezbyt wygorowanych potzrebach, poczuciem estetyki i minimalnej wiedzy budowalnej spokojnie sobie cos takiego wymysli. ja sie chyba marnuje.nic tylko ubrac to w slowo, narysowac, pare tajemniczych pajączkow i ...gotowe. no i pare nazw rownie tajemniczych co nieadekwatnych. czekam na zatrutą strzałe.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cypel 05.07.2002 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2002 Śledze te watki z przymruzeniem oka, bo nie wierze w te "japonskie słowka",a le tym razem postanowilem zabrac głos.OPALKO MASZ 100% RACJI. Budujmy tak, aby nasz wymarzony dom był dla nas przyjazny i wygodny, abysmy sie w nim dobrze czuli. Ja bardzo dobrze wypoczywam w pokoju ze skosami, nie pobudzaja mnie a raczej relaksuja. A jezeli ktos nazywa to fs i robi na tym pieniadze to dla niego dobrze tylko nie wierzmy w to bezkrytycznie. Bo okaze sie, ze zbudujemy wokól siebie przestrzen zgodnie z fs a wbrew sobie, swoim przyzwyczajeniom, nawykom i konstrukcji psychicznej i nosz dom z marzen bedzie naszym przeklenstwem. Jak ktos ma lek wysokosci niech buduje dom parterowy, agroafobie - ograniczy ilosc okien, klaustrofobie - wrecz przeciwnie niech okna zajmuja połowe powierzchni scian.Opalko jak wydasz ksiazke "Szeng-fuj czyli mieszkac w zgodzie z samym sobą" to przyrzekam kupię i poprosze o autograf.Acha, nie jestem ortodoksyjny moje dziecko trenuje kung-fu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryniu 05.07.2002 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2002 Opal i Cypel - głos poparcia z mej strony. Taki przykład: po wybudowaniu domu zostanie mi jakieś 0,4 ha działki do zagospodarowania. Zacząłem się przymierzać do zaprojektowania sobie sposobu zagospodarowania tej przestrzeni. I żeby znaleźć jakieś natchnienie przeczytałem książkę nt. ogrodów zgodnych z f-s. I wyszły mi totalne nonsensy. Bo żeby być w zgodzie z zasadami f-s musiałbym od strony południowej (działka jest dłuższą osią w kierunku wsch-zach) posadzić wysokie drzewa, które zacieniłyby całą resztę. W idiotycznym miejscu musiałoby się znajdować miejsce zabaw dla dzieci, taras do spotkań ze znajomymi, itd, itp. Ułożyłem to sobie w głowie po swojemu, bo wiem, że tylko wtedy tak naprawdę będzie mi się w takim otoczeniu dobrze żyło. I nie ma to dla zadnego znaczenia z jakimi zasadami to jest zgodne a z jakimi nie. To ma być zgodne z moimi zasadami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasiek 05.07.2002 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2002 Ja sobie tak myślę, że tak jak się przegląda pisma o wykańczaniu domu i aranżacji wnętrz, żeby podpatrzeć pomysły i jeśli jakiś pasuje, to wykorzystać go u siebie, tak też można poprzeglądać zalecenia F-S i jakoś z nich skorzystać. Jak ktoś ma trochę wolnego czasu (z tym chyba niełatwo u budujących, może zimą?) i jest w stanie przebrnąć przez otoczkę smoków, dzwoneczków, znaków chińskich itp. Bezkrytyczne zaś podchodzenie do czegokolwiek może być groźne.Widziałam mieszkanie urządzone przez osobę zafascynowaną F-S i było naprawdę ładne i funkcjonalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.07.2002 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2002 Muszę niestety stwierdzić,że wasze wywody o Feng-Shui świadczą o niekompetencji i powierzchowności pomieszanej z ksenofobią.Dlaczego? Na pewno wielu z was przeczytało jakąś pozycję o F-S .Następnie pod wpływem euforii zaczeliście myśleć: "To całe Feng-Shui jest banalne i proste , tu zawieszę, tam przesunę i gotowe". Potem przychodzi praktyka: kupowanie dzwoneczków, kaczuszek itp.I tu zaczynają się problemy: " to wcale nie pasuje,a te drzewa zasłaniają mi słońce, ten cholerny dzwonek mnie denerwuje".Lub przyjeżdza rodzina i stwierdza ze zgrozą: "Co to ma być, temu.. to chyba odbiło... jeszcze mu tylko skośnych oczu brakuje... pewnie się do sekty zapisał..". Efekt jest przeważnie taki,że zniechęcacie się do całego tego kramu, wyrzucacie dzwoneczki (bo pieniędzy jak nie było,tak nie ma) i stwierdzacie "szeng-fuj" to wszystko pic na wodę i wyciąganie pieniędzy. A teraz druga sytuacja: Pragniecie wybudować dom, czytacie proadniki w stylu Zrób to sam i stwierdzacie " to banalnie proste poukładać cegły , wymieszać cement i gotowe".Potem z zapałem bierzecie się do pracy i ! Sciany krzywe, strop się wali, okna wypaczone, dach cieknie, terakota odpada."Przecież robiłem tak jak w książce pan kazał ". Wnioski wyciągnijcie sami. Plumin Ps. Tekst: "dlaczego kosciól katolicki został uznany za taką zatrutą strzałę? a nie np. meczet? czy synagoga?" (o promieniowaniu kształtu to się nie słyszało? ).Jak dla mnie to cytat roku.Chyba go podeślę Urbanowi do NIE z dopiskiem "Feng- Shui w walce z klerem" :grin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.07.2002 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2002 No to wszystko jasne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 07.07.2002 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2002 Ja się zgadzam z Pluminem. Zakładam, że są pewne prawa, którymi rządzi się natura i matka ziemia. Świat to energia (e=mc2) i nic więcej. Pewne formy emergii już znamy (elektromagnetyczna, magnetyczna, elektryczna, ...) mimo, że były nie do pojęcia zaledwie 200 lat temu. Inne jeszcze czekają na odkrycie.Jeśli na wschodzie na podstawie tysiącletnich obserwacji nieodkryte (przez zachodnią naukę) energie są nazwane i zrozumiane to wydaje się mądrym z tego korzystać. A korzystać z tego na ile ja to rozumiem należy od samego początku czyli od wyboru działki...Przy zakupie działki sprawdza się jak daleko jest linia energetyczna (czasem jest zakopana i jej nie widać) bo wiemy, że ma szkodliwy wpływ na zdrowie. Takie promieniowanie może zbadać każdy, kto ma odpowiedni miernik.Energie w FS są na razie nie mierzalne miernikiem - tylko ktoś z dużym "doświadczeniem" potrafi je "wyczuć".Druga sprawa to fakt, że energie działają na siebie i ze sobą. I ponieważ każdy człowiek jest inny, ma inną energię więc będzie inaczej "odbierał" (reagował na) to samo miejsce. Dlatego nie ma genralnych zasad tylko indywidualne dla każdego trochę inne. A wogóle to nie jest łatwo wyrazić to co chcę słowami ! Kurka wodna !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryniu 08.07.2002 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2002 Opal, nie uzyskałaś odpowiedzi na swoje pytanie? Nie martw się, ja też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.07.2002 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2002 Na pytanie nie , ale za to nadprogramowo dowiedziałam się "ciekawych" rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ckwadrat 18.07.2002 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2002 Dzisiaj rozmawiałem ze studniarzem-wiertaczem i spytałem, czy radiesteci pomagają znaleźć wodę... "- Panie! Jak trzydzieści kilka lat pracuję w tym fachu to nie zdarzyło się, żeby radiesteta znalazł mi wodę!" Pozostawiam bez komentarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.08.2002 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2002 Podobnie jak większość lekarzy stosuje łapówki [ Ta wiadomość była edytowana przez: Plumin dnia 2003-01-24 15:26 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.