Sebasttian 14.12.2014 03:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Witam, w dniach 26-27 listopada miałem montowane okna zamówione u autoryzowanego pośrednika firmy OKNOPLAST z Krakowa. Zamówiłem okna na profilu Winergetic Premium, dwukomorowe, z pakietem szybowym P2, okuciami WK2, w kolorze antracytowym. Okna są bardzo duże i bardzo ciężkie. Największe HST o wymiarach 3,58x2,43m waży ponad 670kg. Kilka innych okien przekracza wagą 200 kg. Montaż był prowadzony w temperaturze 0 stopni C. Miał to być montaż ciepły, warstwowy. Jako, że zakupiłem okna u autoryzowanego partnera firmy TREMCO ILLBRUCK, na potrzeby ciepłego montażu został wykorzystany system i3 ILLBRUCK. Od wewnątrz i od zewnątrz folia okienna Duo ME500, a w środek pianka zimowa FM371. Folię do muru (silka) mieliśmy kleić przy pomocy paska butylowego, jednak podjąłem decyzję, aby ze względu na niską temperaturę powietrza klejenie folii do muru odłożyć na inny, cieplejszy termin. Długo by można było pisać o braku uczciwości i nieterminowości pośrednika firmy Oknoplast oraz o braku elementarnej solidności jego ekipy montażowej. To temat na inny wątek. Przez całe 2 dni musiałem pilnować niemal we wszystkim ekipy montażowej, a mimo tego moja niewiedza nie pozwoliła mi uchronić się przed poważnymi jak sądzę konsekwencjami dwóch błędów ekipy montażowej: 1) Minimalne szerokości szczelin dylatacyjnych, które powinny być uzależnione od wymiarów i kolorów okna, zalecane w karcie gwarancyjnej przez Oknoplast nie zostały zachowane w żadnym z zamontowanych okien. Notabene zamówienie było składane pod przygotowane wcześniej otwory okienne, a pomiarów osobiście dokonywał pośrednik rekomendowany przez firmę Oknoplast. Większość szczelin dylatacyjnych bez względu na rozmiary okien nie przekracza 5-10mm. Jest również taka, która ma mniej niż 1mm szerokości (nawet piana tam nie dochodzi). Szczelina pod oknem HST ma nie więcej niż 5mm. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/IMG_5805_zps587c50c1.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/IMG_5831_zpsc81d69cb.jpg Moja obawa jest związana z pracą okien, gdy temperatura powietrza wzrośnie. Kolor okien również bardzo sprzyja ich nagrzewaniu. Czy jednak moje obawy są zasadne? 2) Piana montażowa we wszystkich oknach została położona bez uprzedniego zroszenia glifów wodą. Obawiam się, że może to mieć negatywne skutki w przyszłości, gdyby miało dojść do wtórnego rozprężenia piany w wyniku niepełnego jej rozprężenia podczas montażu. Jest to prawdopodobne biorąc pod uwagę niską temperaturę i małą wilgotność powietrza panujące podczas montażu. Poza tym mam wątpliwości, czy brak wody nie wpłynął negatywnie na strukturę piany. Poniżej zdjęcia kilku przekrojów z różnych miejsc. http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/1_zpsea508d46.jpg http://i1370.photobucket.com/albums/ag264/domi-murator/2_zpsb271d0a6.jpg Nieco inaczej wyobrażałem sobie strukturę pianki montażowej. Ta moja przypomina ser szwajcarski, a nie gąbkę. Z góry dziękuję za wszystkie rzeczowe opinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MMichal 14.12.2014 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Witam No widać raz jeszcze, że renomowane produkty nie gwarantują niczego.Luz pod HSem to nie problem, mnie bardziej martwi sposób podparcia tego HSa - nie widać zbyt wiele ale taki sposób zamontowania klinów jest nie do końca dobry, poza tym jakoś nie widzę uszczelnienia - nie było folii ? albo fartucha epdm ? Luzy oczywiście ważna kwestia i ich brak jest niedopuszczalny, masz ciemny kolor okien więc i okno może zapracować jak słonko poświeci. Zresztą sam mówisz, że jest to niezgodne z zapisami producenta więc ... nie ma w sumie tematu.Wszystko co się stało niedobrego jest wynikiem błędnego pomiaru więc wiesz do kogo trzeba się zgłosić. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T12345T 14.12.2014 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 A mnie zadziwiają te przekroje pianki PU! Ileż trudu trzeba sobie zadać by wyciąć odpowiedni fragment ze szczeliny dylatacyjnej, a potem z takiej próbki jeszcze "wyciąć plaster" do demonstracji, szczególnie jeśli te szczeliny takie wąskie. Kolejna sprawa, to który z nabywców sam z siebie dokonałby takiego pobrania próbek bez udziału wykonawcy? Trochę to wszystko karkołomne tym bardziej, że zdjęcie A i B według mnie nie dotyczą tych samych próbek (tak na oko). Ale kawerny bardzo ładne, a zdjęcia udane. Chyba, że to próbki pobrane z nadmiarów, a wtedy ma się to nijak do pianki w szczelinie. Kolejna sprawa, to widoczne na pierwszym zdjęciu, pod nadprożem dwie warstwy pianki PU. Stara pożółkła i jakieś "dopianowania". Coś mi się tu nie zgadza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MMichal 14.12.2014 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Witam Kolejna sprawa, to widoczne na pierwszym zdjęciu, pod nadprożem dwie warstwy pianki PU. Stara pożółkła i jakieś "dopianowania". Coś mi się tu nie zgadza. Albo muszę do okulisty albo tam u góry masz po prostu cień w niedopianowanej części i tyle, ja nie widzę "starej" pianki. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 14.12.2014 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Czas na nowy monitor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 14.12.2014 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 (edytowane) A mnie zadziwiają te przekroje pianki PU! Ileż trudu trzeba sobie zadać by wyciąć odpowiedni fragment ze szczeliny dylatacyjnej, a potem z takiej próbki jeszcze "wyciąć plaster" do demonstracji, szczególnie jeśli te szczeliny takie wąskie. Kolejna sprawa, to który z nabywców sam z siebie dokonałby takiego pobrania próbek bez udziału wykonawcy? Trochę to wszystko karkołomne tym bardziej, że zdjęcie A i B według mnie nie dotyczą tych samych próbek (tak na oko). Ale kawerny bardzo ładne, a zdjęcia udane. Chyba, że to próbki pobrane z nadmiarów, a wtedy ma się to nijak do pianki w szczelinie. Kolejna sprawa, to widoczne na pierwszym zdjęciu, pod nadprożem dwie warstwy pianki PU. Stara pożółkła i jakieś "dopianowania". Coś mi się tu nie zgadza. Witam, z tej strony małżonka autora wątku. Jak dotąd nic w oknach nie było "dopianowywane", próbki są pobrane z miejsc gdzie został odcięty nadmiar piany. Natomiast łatwo zauważyć, że w szczelinie wygląda to dokładnie tak samo - wystarczy zaświecić latarką z jednej strony i spojrzeć z drugiej - kawerny, jak to zostało nazwane, są doskonale widoczne w postaci prześwitów. W próbkach widać też miejsca zbite, które są zapewne nierozprężoną pianą, co jak wiemy wróży kłopoty. To, co warto podkreślić, a co może mieć wpływ na efekt widoczny na zdjęciach, to fakt, że montażyści nie spryskali wodą glifów przed pianowaniem. Zarówno dystrybutor jak i ekipa byli z polecenia, a okna wybieraliśmy z bardzo dużą starannością i uwagą skierowaną na jakość, a nie na cenę (jak zresztą wszystko w tym domu). Tym bardziej irytują nas błędy montażowe. I szczerze mówiąc nie bardzo wiem, co masz na myśli pisząc "coś mi się tu nie zgadza"? Wszystko widać "czarno na białym", a właściwie biało na czarnym - żart, ale szczerze mówiąc, wcale nie jest nam do śmiechu. Aby nie być gołosłowną i by dodać do całości obrazu kilka szczegółów: Montaż miał mieć miejsce pod koniec października, ale z powodu błędu wykonawcy, okna nie zostały w ogóle zamówione w fabryce. Zanim wyszło to na jaw, montaż był trzykrotnie przekładany, za każdym razem w dniu, w którym miał się odbyć (o straconym urlopie już nie wspominam). Za pierwszym razem jako powód został nam wskazany fakt, że ekipa stale współpracująca z firmą jest na zwolnieniu lekarskim, a ta, która została zaangażowana w zamian, w dniu montażu odmówiła usługi, twierdząc, że "okna są za ciężkie i oni się nie podejmują". Drugi raz montaż został odwołany, bo tym razem inna ekipa "doszła do wniosku, że się im nie opłaca przyjeżdżać". Za trzecim razem okazało się w końcu, że okna, które są w magazynie, nie są naszymi oknami, a nasze są wciąż w postaci wirtualnej w systemie producenta, który nie otrzymał od wykonawcy informacji koniecznej do rozpoczęcia produkcji. Tym samym stanęliśmy przed wyborem: albo montujemy okna na przełomie listopada i grudnia (zamówienie w trybie przyspieszonym), albo zabieramy pieniądze i rezygnujemy w ogóle. Wykonawca zachował się wtedy o tyle OK, że na swój koszt opłytował otwory okienne (w domu zainstalowany był już wstępny system alarmowy, ale oczywiście bez okien sam mógł się stać łupem złodziei). Problem polegał na tym, że musieliśmy uruchomić kolejną transzę kredytu, a bez zainstalowanych fizycznie okien bank nie mógł dokonać odbioru poprzedniego etapu. Ponieważ wykonaliśmy już kolejne prace, które miały być zapłacone z tej oczekiwanej transzy, nie bardzo mogliśmy czekać do wiosny, czy też kolejne 6-8 tygodni, które upłynęłyby na realizacji zamówienia w innej firmie. Zresztą okna, które zamówiliśmy, spełniały nasze oczekiwania, problemem stały się tylko warunki pogodowe, bo nie było wiadomo, czy montaż będzie miał sens. Ostatecznie warunki były w miarę OK - od 0 do 3-4 stopni, tylko że ekipa montażowa wykazała się niestety niedbałością skutkującą problemami będącymi tematem tego wątku. W międzyczasie nasze zaufanie zostało nadszarpnięte też i od strony finansowej; po namyślę edytuję i usuwam szczegóły, to jednak nie miejsce na te dyskusje. Montaż miał być ciepły, a o istnieniu czegoś takiego jak "ciepły parapet" dowiedzieliśmy się dopiero po fakcie, nikt nam takiego rozwiązania nie zaproponował. Folie były przyklejane niedbale, a pianę panowie chcieli aplikować na zapylone otwory okienne - jak mąż zwrócił na to uwagę, to się okazało, że ekipa nawet nie ma szczotki, nie wspominając o odkurzaczu, do oczyszczenia glifów (przywieźliśmy własny odkurzacz i mąż własnoręcznie odpylał otwory). Śruby zastosowane do mocowania kotew mają długość 4,5 cm, a powinny mieć wg producenta przynajmniej 6 cm. Do tego ekipa chciała okna montować kotwy tylko na jedną śrubę i dopiero po dłuższej dyskusji z moim małżonkiem zaczęli montować je na dwie śruby. Nie używali też sprzęgła we wkrętarkach, więc po montażu część śrub była w ogóle nie dokręcona (0-,5-1 cm luzu). Ościeżnica największego okna HST została zamontowana krzywo, a ekipa poprawiała jej położenie na kompletnie zmontowanym oknie łomem, mimo naszych protestów i prośby o poluzowanie kotew. Właściciel firmy na naszą prośbę zgodził się też być obecnym podczas całości montażu - chcieliśmy, by wszystkiego dopilnował fachowiec (jak sądziliśmy) - niestety zaraz po rozpoczęciu montażu wsiadł w samochód, odjechał i już nie wrócił. Zależało nam na jakości i energooszczędności, a teraz nie bardzo wiemy, co zrobić z tym wszystkim. Poszerzać otwory? Dużo staranności (i pieniędzy) zostało włożone w ich przygotowanie do montażu - zostały wykończone pod montaż na gładko. Zdemontować okna i zamontować na nowo? Czy w ogóle zażądać od wykonawcy zabrania okien i zwrotu pieniędzy ponieważ towar jest niezgodny z umową, która obejmowała okna oraz ciepły montaż, zgodny ze sztuką? Niedobrze mi się robi, jak pomyślę o takiej ewentualności. Boli mnie bardzo fakt, że mimo, że do takich zaniedbań doszło mimo, że wielokrotnie podkreślaliśmy w rozmowach z wykonawcą, że zależy nam na staranności, jakości i maksymalnie ciepłym montażu. Wydaje mi się, że teraz trudno będzie nam osiągnąć zamierzony efekt bez deinstalacji i ponownej instalacji okien, tych lub innych. Nie wiem też, czy pierwotny montaż, potem deinstalacja oraz ponowna instalacja nie zniszczy czy też nie zdeformuje okien. Dlatego prosimy o sugestie, co zrobić, by chociaż zbliżyć się do oczekiwanego rezultatu w postaci prawidłowo i szczelnie zamontowanej stolarki okiennej. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do naszej uczciwości i intencji (aczkolwiek nie wiem, dlaczego) to dowód stoi pod Warszawą, Zresztą i nasz forumowy Zbych, który montował u nas alarm (nawiasem polecam w ciemno i pozdrawiam, w razie gdyby Pan tu trafił, Panie Sławku) może potwierdzić prawdziwość całej opisanej tu historii - był świadkiem tych wydarzeń. Edytowane 14 Grudnia 2014 przez domi-nikka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Odysss 14.12.2014 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 (edytowane) Ja Wam wierze, walczycie o swoje ! o Wasze pieniadze, ale tutaj na forum ciezko o wpolczucie i solidne rady. Wiekszosc to wykonawcy badz sponsorowane przez firmy osoby. Dziekuje tez za ten temat, szczegolnie o ta dylatacje (mialbym wtope) Wg mnie to nie tylko zalecenia, ale warunek gwarancji. I to warto sprawdzic u producenta, zapytajcie sie konkretnie o ten punkt, moze na pismie ?Mialem montowac okna przed zima, ale pomiar, opoznienia w wycenie, spowodowaly ze termin montazu wypadlby na koniec listopada/poczatek grudnia. Nie mozna byc pewnym tej pogody -odlozylem okna na wiosne, chyba to byla dobra decyzja, ale u mnie nie gonia mnie terminy/kredyty. Naprawde przykro czytac takie historie. Przgotowanie otworow - tutaj jeden przedstawiciel uprzedzil mnie ze otwory powinny byc przygotowane na gladko, ale nie tylko wewnetrznie, ale rowniez zewnetrznie wokol otworu tak zeby bylo do czego przyczepic tasme. Polecal przeciagniecie warstwa kleju do styropianu. Okna montuje na parapetach cieplych. Ale dylatacji nie zachowal (widze po wymiarach w wycenie) przyjmuje 15mm dla wszystkich okien, okna w kolorze ciemnym. Tutaj zachowanie wiekszej dylatacji wg mnie ma duze znaczenie. Okna rozszerzaja sie przy nagrzaniu, jesli nie maja miejsca, to wiadomo ze sie wygna. Zaprosil mnie tez na montaz, zebym obejrzal jak wykonuja, zanim podpisze umowe - pojade na pewno i zapytam sie o te szczeline. Jesli faktycznie mieli jakies problemy z ekipa montazowa, Wam montowala jakas inna, z lapanki, no to stad wychodza te kwiatki. Czytajac rozne historie, to raczej producent nie odpowiada za bledy montazu. Jednak napiszcie i zapytajcie o to oknoplastu, to ze oni kogos polecaja to nie znaczy wcale ze ta firma jest nieskalana i nie popelnia bledow. Niech sie wypowiedza na temat tych uwag ktore macie -moze przysla nawet swoich ludzi do oceny montazu. Jesli montaz bedzie nieprawidlowy, to zostanie Wam walka ze sprzedawca...Zdrowia zycze. Edit:A jeszcze jedna sprawa, na zdjeciu widze ze brak kilna w narozniku dolnym okna. Wg tej karty gwarancyjnej powinien byc pierwszy klin dokladnie w rogu. Mozliwe ze jest ich tez za malo. Edytowane 14 Grudnia 2014 przez Odysss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nikt ważny 14.12.2014 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 ....ale tutaj na forum ciezko o wpolczucie i solidne rady. Wiekszosc to wykonawcy badz sponsorowane przez firmy osoby. .... Wiesz co? w sumie obrażasz nas i moglibyśmy olać każde Wasze pytanie czy rozwiązanie wątpliwości. Kto ma Ci udzielić odpowiedz ? teoretyk czy właśnie dobry montażysta jakich tu jest kilku ? Koledzy już błędy wytknęli. Zdjęcia mówią choć nie wszystko, bo nie widać całości gdzie zapewne więcej kwiatków jest. Podstawowy błąd - wymiarowanie i montaż warstwowy z zastosowaniem folii w tych temperaturach. Gdzie CI brakuje tego klina ? W HSie ? Przyjrzyj się jeszcze raz wymiarom i odległością w jakiej mają być kliny zawartych w instrukcji ITB czy Oknoplastu Jeśli już to przyczepiłbym się do tego że samo ułożenie klinów jest do bani Czy będzie woda czy nie piana nie zawsze wygląda jak gąbka po przekrojeniu, a poza tym żona inwestora wspomina że są to paski obciętego nadmiaru piany - więc zupełnie niemiarodajne fotografie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nikt ważny 14.12.2014 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 .....Dlatego prosimy o sugestie, co zrobić, by chociaż zbliżyć się do oczekiwanego rezultatu w postaci prawidłowo i szczelnie zamontowanej stolarki okiennej..... Szczerze mówiąc okna są do zdemontowania, otwory do poszerzenia by zachować luz 15-30 mm Okna się nie zdeformują w wyniku demontażu i ponownego montażu ale są faktycznie narażona na czysto estetyczne uszkodzenia - zarysowania okleiny itp. ale to zależy li tylko od umiejętności monterów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T12345T 14.12.2014 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Albo muszę do okulisty albo tam u góry masz po prostu cień w niedopianowanej części i tyle, ja nie widzę "starej" pianki. Cień niedopianowanej części? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ClNEK 14.12.2014 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Test jest to odbicie paska osłaniającego klej na tasmie, który jest własnie żołty. Nadproze było zaciagniete czyms bialym i odbilo kolor paska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 14.12.2014 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Tez tam widze warstwe zaprawy wyrownujacej nadproze:) Czy otwory byly mierzone przed czy po tej obrobce?Aha, odkurzacz? Czy oby to nie przesada? Bo w moim odczuciu i tak nie usunie wszystkiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T12345T 14.12.2014 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Swoją drogą ciekawe kiedy sprzedawca robił pomiar, przed wyrównaniem ościeży, czy po wyrównaniu. Patrząc na sposób w jaki ją wyrównano coś mi mówi, że przed. Jeśli po, to zwyczajny gamoń z niego, jeśli przed, to coś zostało niedogadane, a on nie przewidział, że znikną mu centymetry. C'est la vie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Odysss 14.12.2014 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Gdzie CI brakuje tego klina ? W HSie ? O to mi chodzilo: ale nie upieram sie przy tym. Wiesz co? w sumie obrażasz nas Przepraszam tych ktorzy pomagaja i odpowiadaja. Przesadzam czasami, wkurza mnie tenedencja czesci postow typu: sam sobie jestes winien, to twoja wina, trzeba bylo wziac innych, drozszych, traktowanie z gory osoby pokrzywdzonej. Sam korzystam z wiedzy tu zawartej na forum i jestem wdzieczny za dzielenie sie nia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nikt ważny 14.12.2014 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 (edytowane) Jeśli taka jest instrukcja Oknoplastu dla HSów ciekawe jaka jest dla innych okien to ja CI pokaże inny Z zasobów dokumentacji opracowanej przez ITB Edytowane 14 Grudnia 2014 przez nikt ważny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Odysss 14.12.2014 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 (edytowane) Jeśli taka jest instrukcja Oknoplastu dla HSów ciekawe jaka jest dla innych okien o taka: zrodlo: http://oknoplast.dkonto.pl/gwarancje/pl/2014/gwarancja_polska_ver_8_09_2014.pdf Z ciekawosci co sadzicie, ktora wersja jest lepsza ? ITB czy Oknoplast ? moze bez znaczenia, obie dobre ? Edytowane 14 Grudnia 2014 przez Odysss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nikt ważny 14.12.2014 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Obie są dobre choć dystanse po bokach przy HS moim zdaniem są zbędne (tak jak w Instrukcji ITB), jeśli już to prędzej bym je dał od strony zamykanej niż fiksa Zauważyłem, że po prostu częściej wali się skrzydłem o ramę przy zamykaniu niż otwieraniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 14.12.2014 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Dobrze wsadzony klocek wypierajacy nie powinien byc widoczny, wiec na podstawie tych zdjec nie mozna tego wyrokowac. W ogole Inwestorzy dokladniej to opisali niz pokazali, czyli wiedze maja nie małą. Jednak wydaje mi sie ze zbyt idealistycznie podchodza do montazu bo na podstawie tych zdjec tak surowych ocen mie mozna wystawiac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yendrek3 14.12.2014 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 No przykro jest czytac takie historie. Niestety 90% reklamacji okien spowodowanych jest blednym montazem. U nas bylo to samo, firma akurat nie Oknplast a Plastimet. Na szczescie seriws klienta w Plastimecie dziala jak do tej pory na wysokim poziomie i nie trzeba sie klucic zbytnio o swoje. Jest to natomaist frustrujace kiedy ludzie, montazysci ktorzy robia okna na codzien przyjezdzaja i wstawiaja nie mowiac nic. Banda partoli to wszystko w tym temacie. Wy nie dajcie sie i walczcie o swoje bo to WY bedziecie lacic ten jeb.. kredyt przez kolejych x lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
domi-nikka 14.12.2014 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Cześć, dziękujemy za wszystkie odpowiedzi. Za chwilę małżonek wrzuci jeszcze trochę zdjęć dla lepszego zobrazowania opisu Co do mierzenia: otwory były mierzone dwukrotnie, raz przed wykończeniem glifów i potem drugi raz - po wykończeniu otworów na gotowo. Zresztą wykonawca okien z naszym generalnym wykonawcą stanu surowego znają się dobrze i współpracowali ze sobą nie pierwszy raz. Wiem że kilkukrotnie spotykali się na budowie i omawiali szczegóły realizacji całości - i to wykonawca okien wskazywał potrzebne wielkości bezpośrednio wykonawcy budynku. Wszystko było robione pod jego oczekiwania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.