Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Miejscowe gotowanie wody w kotle


marcinbbb

Recommended Posts

Sezon grzewczy powoli się rozpoczyna i już na początku pojawiają się problemy.

 

Po załadowaniu kotła węglem i odpaleniu od góry, kiedy kociołek dąży do zadanej 60oC, po osiągnięciu około 52 stopni na jednej ze ścianek dokładnie w miejscu gdzie znajduje się żar na dole paleniska woda zaczyna się powoli gotować około 1-2 bulgotnięcia na 5 sek. Może dodam że jest to miejsce oddalone o około 10 cm od powrotu z bufora.

Pompa obiegowa chodzi na 3 najwyższym biegu, odbiornik ciepła to 400l bufor który pochłonie każdą ilość energii z tak małego kociołka jakieś 7kW tylna ściana obłożona szamotem co dodatkowo pomniejsza kociołek. Sama konstrukcja kotła to typowy śmieciuch który powoli zbliża się do pełnoletności ( 15 lat ) instalacja otwarta z naczyniem na górze.

 

Jaki może być powód tego miejscowego gotowania wody, przyznam że jest to szczególnie upierdliwe bo kocioł jest w domu na przedpokoju gdyby był gdzieś w oddzielnej kotłowni w ogóle bym się tym nie przejmował jednak dom to dom. Po pewnym czasie słychać że przez pompę przechodzi "bombel" powietrza a pompa jak to pompa słychać że jakieś powietrze się do niej dostało.

Macie jakieś propozycje aby wyeliminować to miejscowe gotowanie wody, czy też powodem jest sam wiek kotła i w środku mogło zgromadzić się wystarczająco dużo np. kamienia / korozji niskotemperaturowej bo kocioł nigdy nie miał zaworu 3-4D zabezpieczającej powrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znawcą nie jestem, ale czym miałby być bąbel w pompie, w temperaturze 30/60/80stC ? Bo na pewno nie parą wodną. Mieszanina wody i powierza będzie zawsze wrzała w temperaturze niższej niż sama woda(przy stałym ciśnieniu), wiec to tutaj szukałbym przyczyny dźwięków. Pytanie którędy powietrze się dostaje do układu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dostawać się tylko w kotle i rurach z i do bufora. Bufor ma odpowietrznik na górze a króćce przyłączeniowe są na dole i w połowie wysokości. Kocioł nigdzie nie cieknie, rury w piwnicy też sprawdzałem niczego podejrzanego nie znalazłem z naczynia wyrównawczego powietrze nie miało by się jak dostać do instalacji - jakieś propozycje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jakiś nieinwazyjny sposób na pozbycie się ewentualnych osadów które przez ostatnie 15 lat czepiały się kotła? Pewnie opukiwanie kotła młotkiem niewiele pomoże.

 

Chodzi mi tylko o to aby kocioł wytrzymał do wiosny później robię normalną kotłownie w budynku gospodarczym jakiś pellet ewentualnie ekogroszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno 5-10 % czyli na 1 kg 10-20 litrów wody

zagotuj w duzym garnku, później dolej gorącej wody, to nie apteka, gorzej ze nie idzie zamieszac, zostaw na jakies 3 godz. może po spuszczeniu zalej ponownie zeby to sie ruszyło.

ciekawe czy jakby w srodku podpalic male drewienko to czy woda by sie zagrzała, bo blacha pewnie szybko ostudzi

 

moze masz tam dziure i woda syczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK myślę że temat opanowany, choć jeszcze nie potwierdzone. Po uszkodzeniu starej pompy obiegowej kupiłem elektroniczną Invena która chodzi od 7W.

Dokładnie chodzi ale wysokość podnoszenia słupa wody to max 4m ( a 1m przy 7W ).

A ja mam bufor w instalacji jakieś 3m niżej w piwnicy stąd pompa chodzi chyba na skraju wydajności i stąd to miejscowe podgotowywanie wody. Dziś kupię jakiąś normalną pompę do 6m i sprawdzę czy poprawi to spalanie.

 

Wczoraj przy 53 stopniach myślałem że kocioł jak tylko wygaśnie potraktuję gumówką, tak podgotowywał wodę około 2 bulgotnięcia na 1 s. aż kocioł musiałem pozamykać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad1) Naczynie jest jakieś 3m nad kotłem.

Ad2) Woda zaczyna się jeszcze bardziej gotować

i tu niewielka uwaga do 2) woda gotuje się miejscowo na lewej ścianie kotła około 10 cm od miejsca powrotu z bufora.

 

Kupiłem dziś nową pompę która jest w stanie podnieść wodę do 6m (230 PLN w plecy ) mam nadzieje że to będzie przyczyna.

Jeśli tak to mam do sprzedania pompę elektroniczną 5-22W (1-4m wysokość podnoszenia ).

 

A instalacja wygląda następująco kocioł -> pompa -> około 1,5m w górę -> 4,5m w dół wpięcie w środek bufora

POWRÓT Z BUFORA z samego dołu -> 1,5m w górę -> parę zakrętów -> w górę o około 1m.

 

Stąd wydaje się że pompa nawet na 3 biegu nie mogła przepchnąć wody z kotła w górę, w dół, przez bufor, i ponownie do kotła. Zaraz wezmę się za wykręcanie starej pompy i sprawa będzie jasna.

 

EDIT: ciśnienie w kotle około 0,25-0,3 bara ( ciśnieniomierz ma zakres do 4 bar ) a strzałka wskazuje 3 kreseczkę (3/9 bara)

Edytowane przez marcinbbb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie może być to kawitacja, jeśli tak, to pomorze podniesienie naczynia wyżej i przeniesienie pompki na powrót kotła. To , że pompa ma 4m podnoszenia, to znacz, że może ona pokonać opory hydrauliczne równe 4m słupa wody. Praca w polu sił zachowawczych na drodze zamkniętej wynosi zero, prościej ta woda która opada w instalacji w dół ciągnie za sobą tę która płynie z kotła w górę ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed tym sezonem grzewczym w porównaniu do ubiegłego ( w którym wszystko było OK ) zostało zmienione:

- umiejscowienie wpięcia zasilania bufora z kotła ( było zasilanie na samym dole, jest na środku )

- właśnie pompa obiegowa była jakaś firmy LPN czy LCN jakoś tak

 

W ubiegłym sezonie nawet przy zadanej 70oC nic się nie działo, teraz przy 48 zaczyna delikatnie pogwizdywać a przy 53 zaczyna się gotowanie. Zaraz sprawa będzie jasne pompa podłączona firmy Wita ( nie polecam głośna bo Unister już odpalił CF wibracje niosą się po instalacji a do tego sama w sobie wirnikiem hałasuje ). Idę po węgiel i testujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoniłem kocioł 2 razy po zmianie pompy.

Zadana była 60 i do takiej wartości kocioł dochodził jednak i tu ciekawostka:

na węglu było słyszane bulgotanie ale nie tak jak poprzednio jednak słychać że kociołek puszcza bombelki podgrzewając wodę

na drewnie cisza i spokój puści bombelkę jednak z wymiennika

 

Myślę że to wina płaszcza wodnego jest zbyt cienki około 3-,3,5 cm obuduje palenisko płytkami szamotowymi i zobaczymy węgiel nie będzie aż tak grzał ścianek kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...