Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rysuję dom-zwariowałam, bo się kompletnie nie znam–moja droga do proj.indywidualnego


Recommended Posts

http://www.archdaily.com/588812/house-in-povoa-luis-peixoto/?utm_source=ArchDaily+List&utm_campaign=450a585aa3-RSS_EMAIL_CAMPAIGN&utm_medium=email&utm_term=0_b5a382da72-450a585aa3-409942397

 

Taki przyczynek do rozplanowania wnętrz na parterze i podziału domu.

 

A zobacz co potrafią wymyślić Czesi albo Słowacy:

http://www.myhouseidea.com/2015/01/19/house-teplice-31architekti/

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

to co najbardziej lubię w moim domu – wielki wolnostojący komin oddzielający kuchnię od salonu z sufitem aż po kalenicę i widocznym belkowaniem.

 

Ależ to musi pięknie wyglądać!!http://emotikona.pl/emotikony/pic/041.gif

 

Kasiu - nic tylko buduj nowy dom:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założę :) z wprowadzeniem w temat.

 

Nieprzeciętny jest każdy dom jeśli tylko wkładamy w niego serce. Są domy łatwiejsze – te z potencjałem. Są takie, które mają dobry początek.

 

Mój ma potencjał, a Twój dobry początek :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ma potencjał, a Twój dobry początek :)

 

jak ładnie napisane :hug: To jeszcze powiedz, kiedy zaczynacie?

 

A ja nie próżnuję, wkurzyłam się moją małą działką i zmieniłam wizję;) I pokazuję od razu z wpasowaniem w działkę.

Co sądzicie? Dla mnie ma kilka plusów więcej.

Najgorzej, że pokazałam mojemu J i jemu podoba się mocno (a to w przypadku mojego ślubnego nowość, bo do tej pory mówił "ok, może być". Teraz powiedział "bajer-podoba mi się") Ale czekam na Wasze krytyczne uwagi - zmiany poszły dobrą drogą? (zielone zadaszenie nad sofami)

 

http://i4.photobucket.com/albums/y145/ana289/0001_zpsc4407de3.jpg

 

dom ma dokładnie 10mkw powierzchni całkowitej więcej;)

Edytowane przez ana289
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha - ja się tylko duchów boję http://www.cheesebuerger.de/images/smilie/tiere/g010.gif ;)

 

 

 

Duchy to wcale nie jest takie śmieszne...:(

 

 

"Dlaczego budowałabyś teraz inny dom?" - Mając odrobinę wyobraźni i szansę budowy kolejnego domu, trudno z tej szansy nie skorzystać:) Kupa fajnych doświadczeń do przeróbki!

 

Ale to nie znaczy, że zakładamy zaraz watek : "Och jak ja Ciebie nie lubię domu mój okrutny..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się duchów nie boję. Nagrzebałam się w różnych starożytnych pozostałościach kiedyś i... szacunek do nich pozostał, ale strach wywietrzał.

 

Nie jest tak, że nie lubię mojego domu. Jeśli uda mi się wszystko co zamierzam, to będzie miał więcej zalet niż wad. Poza tym to mój kawałek świata wypełniony wspomnieniami i to jest fajne.

Gdybym miała możliwość budowania po raz drugi, to z chęcią bym to zrobiła przynajmniej żeby wykorzystać to co teraz wiem. Jednak musiałabym sprzedać obecny dom za dobrą cenę i kupić działkę w równie fajnym miejscu, a najlepiej po sąsiedzku :) . Pierwsze niestety jest co najmniej problematyczne. W mojej okolicy jest w tej chwili około 100 domów do kupienia. Niektóre tak sobie na chętnych czekają od 5-6 lat. Kupno podobnej do mojej działki, to w tej chwili jakieś 200-300 tys. Ta suma wywołuje we mnie sprzeciw.

 

Ana, jak założę wątek, będzie to znaczyło, że zakończyłam wszystkie niezbędne sprawy pomyślnie. Trzymaj mocno kciuki przez najbliższe 2 tygodnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ana, jak założę wątek, będzie to znaczyło, że zakończyłam wszystkie niezbędne sprawy pomyślnie. Trzymaj mocno kciuki przez najbliższe 2 tygodnie :)

 

Trzymam!! I wiem, że Ci się uda http://emotikona.pl/emotikony/pic/0drinks.gif

już nie mogę się doczekać Twojego dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze też myślę jak Ty „dom nie jest do kitu! Do kitu jest strach przed wyzwaniami...”

 

1.A co jak zawieje? To zawieje, a bo raz odkopywaliśmy 120 mb drogi i wykopywalismy starą renówkę zaklopsowaną po osie?

2.A co jak zbójcy napadną? Namówiono nas na drzwi antywłamaniowe :lol2: Pusty śmiech mnie ogarnia, bo od lat mam pragnienie by się ich pozbyć. Służę historią sąsiadki z extra wypasionymi zabezpieczeniami :yes:

 

3.A co jak się auto popsuje? Zaliczyliśmy takie przygody, że hoooooo.... a teraz ze śmiechem i sentymentem wspominamy, choćby -25, a my złapaliśmy gumę 7 km od domu....

 

4.A co jak prund wyłączą? Myślimy o fotovoltaice na dachu i własnej studni do podlewania ogrodu. Pieco-kominek też będzie.

 

A co jak leje – bywało, że dom jak amfibia stał po środku wielkiej kałuży. Na szczęście nie mamy piwnicy.

 

1. W ciągu prawie 30 lat banicji, dwa dni absencji w szkole z powodu śniegu. Bajka! Okna zawiane do połowy, brak możliwości wyjazdu, ale i nikt do Ciebie nie dotrze!

Chodziłem w pidżamie do obiadu! A dzieciaki aż zawyły w zawodu, jak gmina odkopała nas po południu....

 

2.Na blokowisku, częściej bija po pysku...

 

3.Jak się siada za kierownicą lepiej założyć z góry możliwość zdarzenia...Łatwiej wtedy przystąpić do niwelowania skutków...To maszyna, każda może się popsuć, a że na kółkach, to i przywalić nie trudno..

 

4.Romantyczny wieczór przy świecach...Ze 20 lat mam agregat. Też raptem ze dwa razy użyty...U nas jak prąd wyłączą internetu też nie ma (modemy na prąd). To dodatkowa korzyść!:)

 

5. A jak leje to kwiatki rosną!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, uwielbiam wieczory przy świecach, kominku i grzanym napitku :D

 

Nas gmina nie odkopuje :yes: musimy sami, ale mój J. mówi, że czuje się wtedy jak „...jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach...”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nic wlaśnie :) Zauważyłam i ściągnęłam. Muszę popatrzeć na powiększeniu.

 

 

Edit:

A gdzie spiżarnia?

Pomieszczenie ogrodnicze może być nawet o połowę mniejsze, wystarczy.

 

Między garażem i ogrodniczym masz kotłownię?

Też nie musi być taka duża.

 

Zmniejsz oba i będzie miejsce na motor. Wtedy przesuniesz wejścia w stronę garażu i będzie spiżarnia przy kuchni.

 

Schody oczywiscie przytuliłabym do komina :)

 

Basen zrobiłabym z jedną ścianą równoległą do skosu z oknami :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie!http://emotikona.pl/emotikony/pic/041.gifhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/50przytula.gif

 

 

Edit:

A gdzie spiżarnia?

no nie ma, bo ja bez zapasów (do przemyślenia). Za to ściana przy zlewie skrywa magiczne szafki za przesuwnymi panelami, zamiast wiszących szafek.

 

Pomieszczenie ogrodnicze może być nawet o połowę mniejsze, wystarczy.

nie może - musi pomieścić 5 rowerów, podwójnego grila i kupę innych nie moich bzdur;) Jarosław twierdzi, że za mała...

 

Między garażem i ogrodniczym masz kotłownię?

Też nie musi być taka duża.

musi - pompa ciepła, jakieś zbiorniki, zmiękczacze - Jarosław twierdzi, że za mała...

 

Zmniejsz oba i będzie miejsce na motor. Wtedy przesuniesz wejścia w stronę garażu i będzie spiżarnia przy kuchni.

motor chwilowo w garażu, ew. w miejscu wygryzka (choć tam miały być hulajnogi, rolki i inne - nie daj Bóg dojdą 5xnarty (a dojdą), 5xbuty, 5xkaski, deski do jeżdżenia, pływania.... - gdzie to wszystko chować???) W zimnie w gospodarczym być nie mogą.

 

Schody oczywiscie przytuliłabym do komina :)

myślę, myślę...ale dziury nie zrobię bo tam tv i ekran. Całości nie obrócę o 180st bo będę miała duchy za plecami. I jeszcze w czarnym korytarzu za dziurą...http://emotikona.pl/emotikony/pic/036.gif

 

Basen zrobiłabym z jedną ścianą równoległą do skosu z oknami :)

Znaczy zmienić kształt basenu?:) czy obrócić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha - ja się tylko duchów boję
mama zawsze powtarza, żywych się trzeba bać, nieboszczyk niczego już nie zrobi ..

 

Proponował bym wyrównanie salonu, dom oprzeć na prostym kwadracie i w tedy rozbudowa o ozdobniki.

Kuchnia jawi się bardzo mała, plus wyjście na podawanie dań do stołu, trzeba się o latać.

My jemy obiady w kuchni, tylko od wielkiego dzwona, je się w "salonie"

Kanapę odwrócił bym w salonie, aby TV był zawsze plecami do słońca.

 

Będzie dość ciekawie z konstrukcją, potrzeba będzie słup w okolicy wejścia do kuchni, i podciąg ku ścianie tarasowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie dość ciekawie z konstrukcją, potrzeba będzie słup w okolicy wejścia do kuchni, i podciąg ku ścianie tarasowej.

 

jak to?? a strop filigranowy tego nie ogarnie bez słupów?

gdzie te słupy?:evil:

no dooobra - słup na przedłużeniu kominka, skrzyżowany ze ścianą kuchni może być

 

edit - wyjście z kuchni jest na 180cm - póki co zmieszczę się bez przeciskania;)

sama kuchnia 530x450 nie licząc wnęki na zabudowę wysoką. Chyba w sam raz:)

Edytowane przez ana289
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juskra - to jest miejsce dla choinki:) honorowe:)

 

A bardziej poważnie (choć choinka tam stanie-bo w narożniku salonu będzie wisiał fotel) to potrzebuję miejsce na rozstawienie stołu do dobrych 4m (muszę mieć miejsce dla 18-20 osób przy stole, a to nie takie proste rozwiązanie). Poza imprezami będzie po prostu przestrzenią wolną:)

chyba, że czołgista każe wstawić tam słup;)

 

edit: rysuję wersję ze słupem i innym ustawieniem kuchni - może przestrzeń inaczej się zorganizuje;)

Edytowane przez ana289
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...